Misiu widzę dla Ciebie promyk nadziei. :))
Niestety na świecie jaki i u nas dzieje się tak żę, mimo sentymentów do trenerów, za różnego rodzaju zasługi, moga zostać wywaleni na tzw."zbity pysk". Oni są tylko pracownikami danego klubu (czyt. właścicieli lub sponsorów).
Trenerzy przychodzą i odchodzą z klubów i nic wielkiego się nie dzieje. Oczywiście jedni pozostają w pamięci kibiców inni nie.
Jeżeli odchodzi poważny sponsor lub właściciel, i nie ma kto na drużynę wyłożyć pieniędzy tu zaczynają się problemy.
Z całym szacunkiem dla trenera, nie jest on pierwszym ani ostatnim trenerem CRACOVII, dlatego wszelkie niesnaski i konflikty powinny zostać załatwiane w cieniu gabinetów.
-
-
Comarch musi zostać!
brawo Karvin !!
[url]http://www.cracovia.krakow.pl/[/url]
a wystarczy pamiętać o przesłaniu wierszyka z dzieciństwa:
[i]Murarz domy buduje,
Krawiec szyje ubrania,
Ale gdzieżby co uszył,
Gdyby nie miał mieszkania?
A i murarz by przecie
Na robotę nie ruszył,
Gdyby krawiec mu spodni
I fartucha nie uszył.
Piekarz musi mieć buty,
Więc do szewca iść trzeba,
No, a gdyby nie piekarz,
Toby szewc nie miał chleba.
Tak dla wspólnej korzyści
I dla dobra wspólnego
[b]Każdy co robić umie, niech robi
Mój PASIASTY kolego[/i][/b]
i to nie tylko "w tym temacie"
:(:(:(:(
Wiadomość zmieniona (19-09-04 11:39)
No nie wiem Kol.Misiu czy pamiętasz co ci gracze Ziółkowski.Zegarek czy Paluch zrobili dobrego dla Cracovii.Otuż zrobili bardzo dużo bo wtedy gdy
nie było kasy oni grali za obietnice otrzymania w pózniejszych terminach
pięniędzy...Gdyby nie oni to Cracovia mogła nawet znalężć się w V-tej
lidze.Oni byli związani z pasami nadobre i złe i nie można o tym zapominać
a kibiców odsyłać do Górnika Wieliczka.Zresztą zobaczymy w przyszłości ,
który z tych graczy którzy obecnie przyszli będą tak związany z pasami na
dobre i złe jak oni.I to kibice mają w pamięci i nigdy im tego nie zapomną
że uratowali klub przed dalszymi degradacjami.Co do trenera jak najbardziej powinien zostać ( choć ty wyrażałeś się w poprzednich postach
żę można go zmienić) bo teraz jego taktyka święci triumfy.Tak jak kiedyś
Citko wypowiadał się ,żę przyjdzie taki czas że Pasy wygrają 3,4 mecze pod
żąd.I taki czas teraz nadszedł że można wygrać i z Groclinem i Wisłą(wyrażna obniżka formy tuszowana wypowiedziami Trenera Kasperczaka}.
Co do Sponsora to mi się wydaje , że ktoś nieprzychylnie ustosunkowany
do Cracovii usiłuje wbić klin pomiędzy trenerem , a Prezesem.Ale nie trzeba
się tym przejmować .ale płynąć właściwie obranym kursem.
Ponad wszystko tylko Pasy!!!!!!!!!!!!
kol. Urbanowicz. Nie, niestety nie pamietam. Ja jestem kibicem Craxy dopiero od niecalego miesiąca.Spodobali mi się w telewizji jak wygrali w Lubinie i takie ladne koszulki mieli, to i postanowilem kibicem zostać), a ci, ktorzy ze sponsorem walczą - kibicują aż od czterech lat. Gdzie zatem mnie szaraczkowi mierzyć się z nimi. A może oni mają rację? Może to rzeczywiście bedzie lepiej, że wrócą stare dobre czasy czasy i ci, ktorzy grali za darmo? Na wyjazdy będzie blizej, a i nikt zadnych c.ipów wymagać nie będzie? A i bilety pewnie potanieją to na browar dodatkowy wystarczy.
A poważnie - za jeszcze mniejsze pieniądze niż wymieniona przeze mnie wyżej trójka dla Cracovii grali panowie Sz. , Dr. i Mu. A czym to sie skończyło - wiemy.
A za jeszcze mniejsze pieniądze - dokładnie 0 zł (po wygranej czekolada lub kilka jajek) + niski etat w jakiejś spółdzielni pracy grali [b]i to grali znacznie lepiej[/b] niż wymieniona przeze mnie wyżej trójka - przykładowo chocby Mazur, Szymczyk, Zuśka czy Antczak.
Jeden z tych, których tak gorąco bronisz - uciekl z Cracovii, bo gdzie indziej dawano mu o 50 zł więcej. I nie pomogły obietnice, ze G100 te pieniądze zbierze i wyrowna. Pozostałych dwóch usunął z Klubu uwielbiany przez 99 proc. kibiców Trener. Widać miał powód. A znając charakter Trenera jestem pewien, ze nie zrobił tego przez własne widzimisię. A zatem nie jest ta trojca dla mnie wzorem.
Ale chyba mi się cuś ubzdurało po pijaku. Jakżeż to kibic sukcesu od miesiąca moze pamiętac co było w 2000, 1974 lub 1962?
A zatem najlepiej - wywalmy sponsora - bo wtedy MY będziemy rzadzić. Dokładniej "T(eraz) K(obieta lekkich obyczajów) M(y). A po nas choćby potop
[b]OK. Dość ironii[/b]
Przepychanki pomiędzy pracodawcami i pracobiorcami zostawmy tym, którzy sa bezpośrednio zainteresowani i przez to upoważnieni, aby sie nimi zajmować. Zajmować w ciszy gabinetów. To nie jest temat na forum, które często odwiedza psiarnia i kordylopodobni pismacy z GW.
Kazdy ma prawo mieć swoje zdanie na ten temat, ale [b]publiczne pranie brudów[/b] i to na dodatek pranie z lubością i odgrzewanie przy każdej okazji ([b]pytam: W IMIĘ CZEGO?[/b]) jest działaniem na szkodę Klubu, żeby nie powiedzieć sabotażem. To jest sprawa pomiedzy panami F. S. i "obytrzema" panami M. i tylko oni mogą sobie dyskutować na ten temat. A jeśli [b]naprawdę kochają Cracovię[/b] to cała ta piątka powinna zadbac o to, aby informacje te nie trafiły w ręce pseudodziennikarzy. Zarówno tych psiarskich, jak i tych, którzy [b]mienią się[/b] pasiackimi, a jak na talerzu im takie brudy podają. A ci, którzy celowo wywlekają na światlo dzienne takie sprawy nie sa godni szacunku - bez względu na to ile wcześniej dla Cracovii zrobili i jakie zajmują w hierarchii klubowo - kibicowskiej stanowisko.
EOT definitywny
PS: podejmowanie jakiejkolwiek dyskusji z w/w postem (zarówno pochwalne jak i krytyczne) - jest bezcelowe. To sa bowiem fakty (poza moim stażem kibicowskim rzecz jasna). A z faktami sie nie dyskutuje
Wiadomość zmieniona (19-09-04 13:44)
Comarch to nasz wlaściciel -nie jakiś sponsor.On rządzi,decyduje o wszystkim czy SIĘ KOMUŚ PODOBA CZY NIE.JAK INNI CHCĄ DECYDOWAĆ I podejmować decyzje personalne to droga dla nich jest tylko jedna-muszą wykupić udziały Comarchu w Cracovii (zabezpieczając finanse klubu).W przeciwnym razie mogą co najwyzej ponapinać sie na forum lub pożalić we wlasnym ograniczonym gronie sluchaczy.
A tak naprawdę ciekawe, czy to nie utajnione działania P.M. i jego urażonej ambicji....
100 % poparcia dla Misia . Trener jako pracownik powinien dobrze się zastanowić co mowi w rozmowie dziennikarzowi a chyba by lepiej zajął się swoją robotą a nie takimi wywiadami .
Z racji wykonywanej pracy mam czasem kontakty z prasą i dobrze muszę wiedzieć co mogę powiedzieć a czego nie . Ponadto swoją wypowiedzią nie mogę naruszyć tajemnicy służbowej , zawodowej ani działać na szkodę swojej firmy /klubu/
Co do poziomu gry wymienionych pilkarzy zawsze darzyło się ich sympatią ale chyba wszyscy widzimy w której lidze i jak grają .Może przykre ale prawdziwe .
eredin - QJM!!!!!!! jakie to Polskie , zasugerować (masz cholera jakiekolwiek podstwy do takich podejrzeń???) ,że facet co wyciągnął Pasy z dołka co dałby sie pokroić za Klub mógłby cokolwiek zrobić przeciwko niemu. Stary co TY wypisujesz przyjacielu????
eredin - jak Cię lubię....
NIE P.I.E.R.D.O.L
różne rzeczy w świecie widziałem, wychowałem się na "spiskowej teoriii dziejów".. ale powtarzam: NIE P.I.E.R.D.O.L
z wyrazami szacunku
TD
Troche temat sie rozmywa ale chciałbym znac zdanie inne niz klarosa moje czy tez Misia - czy Ci o ktorych mniej wiecej piszemy nie powiedza na forum nic ???
Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie podnosił ręki na pracodawcę. Dlatego zachowanie Stawowego można tłumaczyc chyba tylko stresem związanym ze słabszymi ostatnio wynikami drużyny. Tak naprawdę nie ma jednak dla takiej postawy usprawiedliwienia i wie to każdy kto ma jakiegoś szefa. Stawowy też jest tu gdzie jest w dniu dzisiejszym dzięki Comarchowi i jeżeli tego nie wie to może trzeba mu to uzmysłowić. Popieram Stawowego w 100 % jako trenera, ale w żadnym razie nie popieram żadnych wycieczek pod adresem kierownictwa klubu, czy tym bardziej Prezesa. Ciekawe gdzie dzisiaj byłaby Wisła, gdyby to nie trenerów wymieniano tylko Cupiałów.
Znowu znalazłem następny kwiatek na stronie Teraz Pasy. Głupota redaktorów, którzy to drukują i jeszcze większa głupota piłkarza Skrzyńskiego, który to mówi. Chodzi o trenera Mirka. Odkąd to piłkarz zabiera głos na temat kogo zatrudnia właściciel ( zarząd), a kogo nie. Podstawowym obowiązkiem i jedynym piłkarza jest gra w piłkę. W przypadku Skrzyńskiego, o tym że jest to gra na wysokim poziomie trudno powiedzieć. Zatem zamiast zająć się komentowaniem polityki kadrowej zarządu powinien zając się swoją grą. Widać, że tworzenie grup podzielonych na swoich i obcych nie jest obce trenerowi WS. Już w Proszowiance mieliśmy tego przykład. Oby tylko to nie skończyło się jak w Proszowicach, a Skrzyński i jemu podobni nie wylądowali na zwolnieniach lekarskich.
Prawda jest taka ze to Profesor zaryzykował SŁUSZNIE inwestując w Cracovie nie Stawowy ,Wojtek dostał swoją szanse i ją wykorzystał ale z całym szacunkiem to dzięki Filipiakowi i Jego firmie gramy w ekstraklasie i Stawowy nie powinien na łamach prasy komentować decyzji zarządu ,Wojtek jest od trenowania a od takich komentarzy powinien być rzecznik prasowy klubu ,Trener teraz jest póżniej może go nie być a sponsor i to jeszcze taki konkretny BEDZIE mam taką nadzieję zawsze
[i]Myślę, że wyrażę tutaj odczucia całej drużyny, dedykując to zwycięstwo trenerowi Wacławowi Mirkowi bowiem on również jest współautorem dzisiejszego zwycięstwa. Mamy nadzieję, że szansa na dalszą wspólną pracę z tym doskonałym fachowcem i wspaniałym, lojalnym człowiekiem nie minęła bezpowrotnie.[/i]
powiedział coś złego, coś co nie przystoi zawodnikowi?
[b][i] Mamy nadzieję, że szansa na dalszą wspólną pracę z tym doskonałym fachowcem i wspaniałym, lojalnym człowiekiem nie minęła bezpowrotnie.[/i][/b]
sądzę, że wszyscy byśmy chcieli by doszlo do porozumienia między Panem Filipiakiem a Panem Mirkiem - dla dobra Klubu
a tu znów ktoś szuka "sensacyji"
:(:(:(
"Pasiaku za piątkę" (tłumacze Twój nick) - pamiętasz co pisałeś 18.04.2004?
Wiadomość zmieniona (19-09-04 20:28)
Zgadzam się TD - Skrzynia de facto poprosił by jakby się dało dogadac się jadnak z dr Mirkiem i go zatrudnić. Nie powiedział nic złego, nikogo nie krytykował tylko powiedział to co wszyscy wiedzą ,że Mirek zna się na swojej robocie i jest przyzwoity gość.
To może - do kompletu - moja opinia w punktach.
1. Od długiego czasu jestem zdania, że Stawowy - z powodów zawodowych i charakterologicznych - powinien dla dobra Klubu zostać odsunięty jak najprędzej. Pisałem o tym (gdzie - kto wie, ten wie) wielokrotnie i zawsze obszernie argumentowałem. Nie zgadzałem się z tymi, którzy mówili: tak, oczywiście - ale nie teraz, tylko w zimie. Moim zdaniem - właściciel powinien go odwołać najpóźniej po Łęcznej.
2. Wycofałem się z tego forum, bo od dłuższego czasu zamieniło się ono w klub wielbicieli Stawowego, dbających przede wszystkim o to, żeby nie stała mu się żadna krzywda. Furda drużyna, jej gra, wyniki, konflikty wewnetrzne - to nie jest najważniejsze!! Chodzi głównie o to, żeby na wieki trwał uwielbiany "Pan Wojtek". Każda zaś krytyka trenera spotyka sie z agresją i najczęściej chamskim atakiem za strony jego wielbicieli. Nie liczy się Klub, jego pozycja, prestiż, wyniki, gra - tylko obrona Stawowego w zaparte. Zadziwiające.
3. Zawsze byłem kibicem Klubu Cracovia, a nie jej trenerów, działaczy, właścicieli, ani nawet poszczególnych graczy. Ci spośród nich, którzy na plecach Cracovii robią indywidualne kariery i nic więcej ich nie interesuje - są dla mnie najemnymi pracownikami, niczym więcej. Cokolwiek by osiągnęli pod flagą Cracovii przestaje mieć znaczenie, jeśli zaczęli szkodzić klubowi - wtedy muszą odejść.
4. Teraz wydarzyło się coś, co nie mieści się w żadnym kodeksie etycznym i przez żadną organizację nie może być tolerowane. Hołubiony i chroniony przez Klub trener Stawowy dwukrotnie - pod błahym pretekstem - zaatakował publicznie właściciela Klubu. W ślad za nim, uczyniła to samo grupka jego wielbicieli na forum. Właściciela, który przez nikogo nie zmuszany, przy pomocy swoich własnych pieniędzy wyciągnął Cracovię z przepaści!!!!
Enough is enough, jak mówia w takich przypadkach Anglicy.
5. W ocenie pracy trenera można toczyć spory. Brak lojalności wobec Klubu i pracodawcy skutkuje zazwyczaj zwolnieniem dyscyplinarnym. Jeśli zaatakowana organizacja zachowa się inaczej - nie przetrwa sama, to elementarz. Tym bardziej, że nie jest to w karierze zawodowej pierwszy przypadek nielojalności Stawowego wobec pracodawcy. Filipiakowi radzę lekturę prasy krakowskiej sprzed lat. Proszowianka. Deja-vu, prawda?
6. Stawowy kadzie na szalę to, co zrobił dla Klubu. Słusznie. Ale niech przy tym nie zapomni, że BEZ TEGO KLUBU, bez jego właścicieli, bez pieniędzy tych właścicieli, bez graczy i wreszcie bez tysięcy jego kibiców - byłby dziś nikomu nie znanym trenerem z okręgówki.
7. Jeśli Cracovia ma coś do zawdzięczenia Stawowemu, to na pewno Stawowy ma wobec Klubu dług znacznie większy. Dobrze byłoby, żeby o tym pamiętał on sam i ci wszyscy jego wielbiciele, dla których hasło "Cracovia" wywołuje tylko jeden odzew - "Stawowy"
Tak to widzę ja, kibic który przeżył już kilkudziesięciu trenerów Cracovii.
Panie Mośku czy aby trochę nie za ostro w tym temacie... temat przecie nie jest o Stawowym. czyż nie?
Są przykłady trenerów co z lubością krytykowali właścicieli i zarząd
a przebaczało im sie wiele bo byli artystami w branży.
Temat jest , przynajmniej ja go tak rozumiem, o dziwnym zamiłowaniu niektórych do wyciągania wewnętrznych spraw Klubu na światło dzienne. Nie widze powodu by go zamieniać w temat o zwalnianiu/ nie zwalnianiu Wojtka. Zwłaszcza ,że decyzja zapadła iż do końca rundy żadnych ruchów na tym stanowisku nie będzie.
Uwazam że w tej chwili sukces Stawowego przerósł go samego i przyćmił mu umysł.Myśli że grajkami III ligowymi - jak sam mówi - zawojuje I lige, a to jak widać jest niemożliwe.
Nie dociera do niego ,że niektórzy zawodnicy do I ligi się nie nadają.
Owszem trzeba uznać ,że odniósł sukces i mu za to podziękować, ale zmiana trenera w obecnej sytuacji jest konieczna.
Stosuje się takie manewry na całym świecie i przeważnie wychodzi to dobrze drużynie.Po prostu jest to zmęczenie materiału.
W Cracovii zawsze trenerzy tłumaczyli, że nie ma sukcesów, bo nie ma pieniędzy-obecnie są.Pan Stawowy może sobie praktycznie sprowadzić każdego zawodnika i co? Obrońców jak nie było tak nie ma - obrona ,która opiera się na dziadku i drętwym zawodniku /nie napisze nazwisk, ale wszyscy wiedzą o kogo chodzi/ nie ma czego szukać w I lidze.
Osobiście nie chcę usuwać Stawowego z klubu, zaproponowałbym mu objęcie drużyny juniorów, gdyż młodzież w naszej Cracovii potrzebuje dobrych fachowców,żeby wyjść na piłkarzy,a tego brakuje.
Jest mało czasu ,a mecze uciekają i punkty, czym wcześniej ta decyzja zostanie podjęta tym lepiej.
Teraz po sukcesie w Poznaniu wydaje się ,że te słowa są nie aktualne,ale według mnie są. Tylko po prostu przeciąga się w czasie decyzje ,która jest nie odzowna i pomoze drużynie.
Poparcie dla M55.
źle się dzieje w państwie duńskim. Kłótnie swary, podsycane przez kogos kto z malej afery robi wielką ([b]w jakim celu - pytam po raz kolejny[/b]. Oczywiście ten ktoś nie odpowie - bo odpowiedź skompromitowała by go doszczętnie. Przykre to tym bardziej, że ten ktoś zrobił tak wiele dla kibiców, że powinni go na rękach nosić, a nie atakować. Ale - jak słusznie zdiagnozował dr Klaros - chyba sukcesy do głowy uderzyly.
A czy nie moze być inaczej. Tak jak np. u hokeistów.
Na pewno nasza drużyna hokejowa nie ma takiego składu jak piłkarze. 4-5 klasowych hokeistów, a reszta to byli "II ligowcy" i mlodzi wychowankowie. Ale grają. I to jak. Kozendra nie patrzac na kontuzję zaciska zęby i gra. Pawlik ryzykuje cięzką kontuzję biorac na ciało nieprawdopodobnie silny strzał, który "musiałby wpaść. Mlodsi starają sie dorównać Słaboniowi czy Hornemu.
Na pewno nasza drużyna hokejowa nie ma tak cieplarnianych warunków jak piłkarze. Nie jezdża na obozy zagraniczne, nie mają zgrupowń przedmeczowych i grilow w Zakopanem. Nie mają jeszcze niezbędnego do treningu lodu (i bez szemrania jeżdżą do Sosnowca - nieco tam dalej niz na Płaszowiankę;), a i pieniadze dostają nieporownywalnie mniejsze niż piłkarze. Na mecze jeżdża znacznie mniej luksusowym autokarem niż kopacze.
Na pewno u hokeistow nie wszystko jest idealnie. Na pewno kazdy z nich ma listę mniejszych lub większych zalow. Ale czy kiedykolwiek slyszeliście, żeby hokeista bez przerwy skarżyl się na pracodawcę prasie. Albo trener Nahuńko? NIE.
Przeciwnie - bez szemrania przyjęli pewne "wytyczne" od prezesa klubu. Ciężkie wytyczne. I realizują je.
Kibice hokejowi - też sie spierają, ale jakoś do karczemnych awantur nie dochodzi.
Moze piłkarze powinni wziąć przyklad z hokeistów?
PS: dla wyjasnienia: jestem kibicem "piłkarskim". Na hokeju bywam okazyjnie
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)