21/10 Kolejny trening Ibo z piłkarzami Lecha
Dziś już po raz trzeci z piłkarzami Lecha Poznań, trenował Gambijczyk Ebrahim "Ibo" Savaneh. Po przećwiczeniu gry z pierwszej piłki, podopieczni Czesława Michniewicza rozegrali grę wewnętrzną, tym razem na całym boisku. Zwyciężyła drużyna "zielonych" 3:0, a wszystkie bramki zdobył Ibo, który zapezentował się z naprawdę niezłej strony. Szukał sobie pozycji, dobrze pokazywał się do prostopadłych piłek, pokazał, że jest szybkim zawodnikiem i dobrze panuje nad piłką, a co najważniejsze okazał się skuteczny.
-
-
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.. czyli temat o IBO.
;((((
Soprano - a co do tego ma Mikulski, bo nie za bardzo rozumiem?
Heh ale sie Soprano sprul :) szkoda IBO mogl pograc z Pasami podobala mi sie jego szybkosc ;]
to przeciez nie wina Mikulskiego tylko tych ktorzy kazdy potencjalny nabytek wychwalaja do prasy pod niebiosa.
na kursy handlowe ich wyslac ot co!
Wiadomość zmieniona (21-10-04 18:05)
Rozmowa z menedżerem Ebrahima Savaneha
Gambijczyk strzelił wczoraj trzy gole w gierce treningowej. Tadeusz Wołek, który opiekuje się "Ibo", twierdzi, że do transferu Savaneha do "Kolejorza" brakuje tylko polskiej wizy dla 18-latka.
Savaneh większość swojego życia spędził za naszą zachodnią granicą, ale nie ma niemieckiego obywatelstwa, tylko kartę stałego pobytu, mimo że takie obywatelstwo mają jego rodzice. - Nie kryję, że jest to spowodowane tym, że gdybym był obywatelem Niemiec, musiałbym służyć w Bundeswehrze, a jestem pacyfistą i nie lubię armii - mówi "Ibo" Savaneh.
Piotr Leśniowski: 18-letni Gambijczyk, który od 14 lat mieszka w Niemczech, szuka klubu w naszym kraju. Przyzna Pan, że to niecodzienna historia?
Tadeusz Wołek: To mój pomysł, żeby sprowadzić go do Polski. Ebrahima poznałem pięć lat temu, grał wtedy w piłkę w jednym z niemieckich klubów z moim synem. Zauważyłem, że ma ogromny talent i postanowiłem w niego zainwestować. Poznałem jego rodziców, ma bardzo sympatycznego i wesołego ojca oraz bardzo liczne rodzeństwo. Dwaj starsi bracia Ebrahima mieszkają w Gambii.
A czy "Ibo" nie chciał grać w piłkę Niemczech?
- Tam futbol uprawiają miliony ludzi, o wiele więcej niż w Polsce. Trudniej jest też przebić się do dobrej drużyny. Poza tym do tego często potrzebne są znajomości. On gra w piłkę od szóstego roku życia, zaczynał we Frankfurcie, gdzie mieszkał z rodziną. Potem zwiedził chyba jeszcze trzy kluby. Ostatnio występował w juniorskim zespole Rosenhřhe Offenbach, ale rozstał się z tym klubem. Postanowiliśmy znaleźć mu pracę w Polsce. Przywiozłem go do naszego kraju, w Wiśle Kraków Antoni Szymanowski był nim zachwycony.
Teraz robi furorę na treningach Lecha Poznań. A jaki jest status tego gracza?
- Otóż nie należy on do żadnego klubu. W lipcu tego roku złożyliśmy wypowiedzenie z Rosenhřhe Offenbach. Dostaliśmy od Niemców informację, że wobec tego nie jest on już członkiem klubu. Teraz do końca roku trzeba jeszcze zapłacić temu Rosenhřhe 78 euro jakichś składek. To naprawdę drobne opłaty.
I wtedy Ebrahim będzie wolnym zawodnikiem, za którego nie będzie trzeba płacić tzw. ekwiwalentu za wyszkolenie?
- Wydaje mi się, że nie. Przecież on nie miał tam żadnego zawodowego kontraktu. Musiał mieć tylko kartę zawodniczą, bo inaczej nie mógłby uczestniczyć w rozgrywkach.
W Polsce za zawodnika w jego wieku należy się jego klubowi kilkanaście tysięcy złotych rekompensaty.
- Kiedy byliśmy z nim w Cracovii, to zwróciła się ona do jakiegoś prawnika z prośbą o ustalenie, jak to jest. Sprawa się jednak nie wyjaśniła, bo upadła kwestia transferu Ebrahima do Cracovii. Nie dogadaliśmy się w sprawie kontraktu.
Podobno poszło o długość obowiązywania umowy?
- Nie chcę zdradzać szczegółów, bo były one objęte tajemnicą. Powiem tylko, że Cracovia chciała długą umowę i jeszcze wielomilionową kwotę odstępnego w sytuacji, gdyby jakiś klub chciał go potem kupić. Nie mogłem się na to zgodzić, przecież teraz dostaliby piłkarza właściwie za darmo. I na dodatek jest on tani.
A jakie będą jego losy w Lechu?
- Na razie umówiliśmy się, że będzie on na razie testowany w tym klubie. Dla mnie to normalne, że nikt nie chce kupować piłkarza w ciemno. Jeśli do końca rundy Lech nie zdecyduje się go zatrudnić, to wtedy wracamy do Niemiec. "Ibo" wróci tam do szkoły i zrobi maturę, bo ze względu na poszukiwanie klubu w Polsce zrobił sobie przerwę w nauce.
Jestem jednak po słowie z przedstawicielami Lecha i wiem, że są zdecydowani na transfer. My też jesteśmy zdecydowani i teraz czekamy na wizę dla Ebrahima. Jeśli ją dostanie, będzie mógł legalnie zacząć pracę w Polsce. Wniosek złożyliśmy w Krakowie na początku października. Teraz "Ibo" jest zameldowany w Poznaniu i tutaj mają trafić jego papiery. W sumie na odpowiedź w sprawie wniosku czeka się do 30 dni. Myślę, że nie powinno być problemu, bo przecież nie odbierze tu nikomu miejsca pracy.
Lech Poznań zwrócił się do PZPN z wnioskiem o wyjaśnienie statusu Ebrahima Savaneha i ustalenie ewentualnej kwoty rekompensaty. To znak, że "Kolejorz" jest bardzo zainteresowany tym zawodnikiem. "Ibo" robi na razie na Bułgarskiej duże wrażenie swą techniką i szybkością.
Źródło: gazeta.pl - Piotr Leśniowski
hmmmmmm
Ibo dostał propozycje kontraktu mnie więcej taką:
kontarakt na 5 lat ale po 2 latach renegocjacja.
Klub nie jest instytucją charytatywną. Jeżeli jest piłkarz na którym można zarobić to.... powiedzcie sami czy ma zarobić Cracovia czy menago piłkarza?
Sprawa jest banalnie prosta w przypadku IBO - nie chcesz kreować sie w Cracovii szukaj szczęścia gdzie indziej, ale pamiętaj, w takim klubie jak PASY już niegdy nie bedziesz mógł grać.
My mamy jakieś perspektywy, plan nakreślony przez Profesora (najdalej w przyszłym roku puchary) jeżeli ktoś chce pograć rok, dwa w PSACH, podnieść swoją cenę i odejść to (choć wiem, że to nie wypada) CHWD.
i tyle w kwestii IBO - prywatnie
pozdro
Trenuje z Lechem, który gra antyfutbol i tak właśnie niszczy się dobrych zawodników.
Autor: marketing (---.ghnet.pl)
Data: 21-10-04 22:46
My mamy jakieś perspektywy, plan nakreślony przez Profesora (najdalej w przyszłym roku puchary) jeżeli ktoś chce pograć rok, dwa w PSACH, podnieść swoją cenę i odejść to (choć wiem, że to nie wypada) CHWD.
Ooo...kurde,marketing jak ostro:)
Ale w sumie,co by nie mowic,w pelni popieram.
THX
w sumie racja
rok, dwa w PSACH... w psach to niech on gra nawet pięć!
mała literówka a jakże wypacza sens zdania... ;)
Testowany przez Lecha Poznań młody napastnik z Gambii Ebrahim Savanah już robi niesamowite wrażenie na obserwatorach. Podczas wczorajszej gierki wewnętrznej zagrał w ataku z Damianem Nawrocikiem. Spisał się świetnie. Strzelił wszystkie trzy gole i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Lech poważnie myśli o zatrudnieniu tego piłkarza.
źródło:tempo
Droga wolna!
Wiadomość zmieniona (22-10-04 17:13)
zajebiscie..
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)