sami fachowcy, nie ma komu brzydko powiedzie A Citko by sie przydal

Mam rozumieć, że uważasz, że mamy taką pakę, że taki Citko to za słaby nawet na rezerwę. Wg mnie Citko, biorąc pod uwagę jego umiejętności a także osobowość byłby wzmocnieniem drużyny.

po doswiadczeniach z lecznej gdzie Baniowy mial caly czas "przylepe" i go pilnował drugi napastnik by sie przydał i dobrze było by jak by to byl Citko

Oj przydałby się dobry snajper...

Ci którzy mówią że jak Citko nie przyszedł do nas od razu to niech spada powinni się zastanowić na pewną kwestią. Piłkarz chce zarabiać i się rozwijać - to nic odkrywczego. Piłkarz szuka lepszych ofert - to też normalne (ja też wybieram lepsze oferty pracy). Może powinniśmy mieć pretensję do np. Bojara że nie przyszedł jak bylismy w trzeciej lidze, Marek Citko nie okłamał CRACOVII, od początku mówił że najpierw Włochy. To jest biznes i nie wolno się obrażać. Poza tym dzielimy skórę na żywym niedźwiedziu, nawet nie wiemy czy on jest ciągle bez oferty pracy, nie wiemy też czy klub dalej chce go zatrudnić. CRACOVIA PANY!!!!!

Marek Citko nie znalazł zatrudnienia we Włoszech i wznowił treningi z Cracovią. We wtorek na nowo podejmie rozmowy z prof. Filipiakiem. "Pasy" mają dwa tygodnie na przemyślenie błędów z Łęcznej, by dobrze zainaugurować ekstraklasę przed własną publicznością. Citko mówił nam wczoraj, że chce grać w Cracovii. - Zdecydowaliśmy z żoną, że za długo jesteśmy we Włoszech, a efektu nie ma. Jeśli dogadam się z Cracovią, chcę tu zostać. Dziś będę rozmawiał z prof. Filipiakiem [prezesem Cracovii - przyp. red.] i jestem dobrej myśli. Wstępnie była mowa o dwuletnim kontrakcie - wyjaśnił Citko. W podobnej sytuacji jest Arkadiusz Kubik, który cały czas trenuje z drużyną. - Arek prowadzi z nami rozmowy. Być może podpisze teraz krótką umowę na rundę, a w zimie dłuższy kontrakt - powiedział nam Wojciech Stawowy. Trener nadal widzi obu zawodników w swojej drużynie. Kazimierz Węgrzyn tylko z boku przyglądał się ćwiczącym kolegom. - Nos złamałem już w pierwszej połowie meczu [z Górnikiem Łęczna - przyp. red.], ale w ferworze walki nie czułem bólu i chciałem grać dalej - opowiada krakowski obrońca. - Kilkanaście minut przed końcem znów się jednak zderzyłem z rywalem, trochę mnie oszołomiło i musiałem zejść z boiska. W niedzielę chirurg ustawił Węgrzynowi nos, dzisiaj piłkarz wznowi treningi na siłowni, a jutro na boisku. Raczej nie ma obawy, by nie wydobrzał do kolejnego meczu. - To już czwarte złamanie nosa w moim życiu, raz w dzieciństwie i dwa razy jako piłkarz - dodaje zawodnik. Również Karol Piątek nie trenuje jeszcze z zespołem. Na szczęście badania wykazały tylko naciągnięcie więzadeł pobocznych w kolanie i za kilka dni piłkarz powinien wznowić treningi. Wcześniej obawiano się uszkodzenia łękotki, co wymagałoby operacji. Paweł Drumlak tylko truchtał wczoraj wokół boiska. - Odnowił mi się niedawny uraz kości ogonowej, ale to nic poważnego - zapewnił napastnik. Przed treningiem "Pasy" analizowały sobotnią porażkę z Górnikiem Łęczna (1:3). Trener Stawowy nie robi tragedii z przegranej. - Popełniliśmy błędy indywidualne, które zdecydowały o wyniku meczu. Jako zespół pokazaliśmy się z dobrej strony i nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę - wyjaśnia opiekun Cracovii. Piłkarze pierwszej jedenastki grali wczoraj tylko w "dziadka", a i pozostali nie przemęczali się nazbyt, między innymi biorąc udział w zajęciach strzeleckich. W treningu wzięli udział 20-latkowie Paweł Wojtczak (Legia Warszawa) i Szymon Kapias (Górnik Zabrze). Obaj nie grali jeszcze w pierwszej lidze, ale znaleźli się w kręgu zainteresowań trenerów pierwszych zespołów Legii i Górnika. - Trenowali dziś z nami pierwszy raz. Będziemy się im przyglądać, jeśli pokażą się z dobrej strony, zostaną w klubie - mówi trener Stawowy. Piłkarzy pierwszej ligi czeka teraz dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Cracovia kolejny mecz - pierwszy na własnym boisku - rozegra dopiero 21 sierpnia z Odrą Wodzisław. Wojciech Stawowy nie cieszy się z tak długiej pauzy. - Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i nie potrzebujemy takiej przerwy, ale postaramy się dobrze ją wykorzystać i wyeliminować błędy, których w Łęcznej było mnóstwo - ze spokojem stwierdza szkoleniowiec. W piątek Cracovia wyjedzie na pięciodniowe zgrupowanie do Zakopanego, gdzie planowany jest jeden mecz sparingowy. Rywal nie jest jeszcze znany. gazeta.pl

DelGado - ja twierdzę TYLKO i WYŁĄCZNIE jedno (nie wdając się w ocene umiejętności piłkarskich Citki bo ja się na tyle po prostu nie znam...) ,że jego zatrudnienie jest obarczone KOLOSALNYM ryzykiem zmarnowania środków na niego wydanych... wystarczy popatrzyć na statystykę zgaranych meczy ligowych przez Marka w ostatnich 5-ciu sezonach.

icek - ale jak wezmiesz w ta statystyke jeszcze poprzednie 4-5 sezony i zrobisz obliczenia to i tak wyjdzie Ci minimalnie po wyzej sredniej. Jestem "za". Marek moze nam wiele pomoc... A napewno nie zaszkodzi. Juz sie mogl przydac... w Graczach...

to jest realna szansa na wzmocnienie Cracovii w ofenzywie ale zeby jeszcze ta obrona byla nie tak dziurawa........

źródło: dziennik Polski [b]Citko znowu trenuje, chce grać Świerczewski![/b] Na wczorajszym treningu Cracovii pojawił się Marek Citko. - Sprawy mojej gry we Włoszech przedłużają się, dlatego jestem zdecydowany występować w Cracovii - powiedział nam piłkarz. - Taką decyzję podjęliśmy wspólnie z żoną. Jestem umówiony we wtorek na spotkanie z profesorem Januszem Filipiakiem. Z zespołem ćwiczy też Arkadiusz Kubik, który jeszcze nie dał jednoznacznej odpowiedzi, czy zgadza się na warunki klubu. Z naszych ustaleń wynika, że Kubik trenowałby i grałby w "pasach" na razie bez kontraktu. - Musi najpierw udowodnić swoją przydatność w zespole, potem można by pomyśleć o kontrakcie - usłyszeliśmy w klubie. W Cracovii chciałby także grać... Piotr Świerczewski, do niedawna zawodnik Lecha Poznań. Ta kandydatura napotyka w klubie na spore opory. Także z uwagi na głośny incydent, jaki Świerczewski miał z jednym z warszawskim dziennikarzy. Czy "pasom" potrzebny jest piłkarz mający już najlepsze dni za sobą, mocno kontrowersyjny? Osobiście uważam, że Cracovia powinna stawiać na takich piłkarzy, jak Baran, Giza, którzy byli jeszcze do niedawna graczami III-ligowymi, a teraz radzą sobie w I lidze. Jest jeszcze jeden ważki argument: Świerczewski ostatnio w ogóle nie grał, mało trenował, zatem nie byłby natychmiast gotów do gry. Cracovia jest obecnie solidnym klubem, nic więc dziwnego, że chciałoby się w Krakowie zakotwiczyć wielu piłkarzy. Selekcja musi być bardzo ostra. (AS)

O rany boskie, Swierczewski... Po co?Zeby pilkarzy z trenerem sklocac? Wiadomość zmieniona (10-08-04 02:19)

Świerczewski niech zapomni o naszej Cracovii ! Nie potrzeba nam takich zawodników, dziennikarzy szanujemy.

cos mi sie zdaje ze Citko przekombinowal. nie zdziwilbym sie jakby teraz Filipiak dal mu oferte polowe mnniejszego kontraktu niz jakby przylazl do nas od razu. czasem jak sie chce za duzo to sie mozna wyrolować.

Rock to chyba zły kierunek myslenia... Czy uważasz ze jak gosc ma klopot (zakladajac ze brak kontraktu to bedzie dla Citki klopot) to nalezy dyktowac mu gorsze warunki? Przeciez docelowo chodzi oto zeby gosc byl pozytywnie umotywowany do grania i chcial dac z siebie maxa na pozytek druzyny. z niewolnika nie ma pracownika... [img]http://www.cracovia.strefa.pl/sygnaturki/J_K.jpg[/img]

raf tu jest jednak inna sytuacja. Gość -uczciwie i chwała mu za to- mówi otwarcie, że traktuje Cracovie jako przechowalnie do czasu aż uda mu się cokolwiek za granicą znaleść. Pewnie jak go "weźmiemy" będzie w umowie chciał mieć możliwość odejścia już po jesieni a w najlepszym przypadku latem. Nie ma żadnego powodu by to Cracovia płaciła piłkarzom za to ,że oni uzyskają możliwość dojścia do dobrej formy. To piłkarz powinien za to zapłacić...znakomitą grą i niewysoką płacą.

W pelni popieram Twoja opinie icek66, chociaz nie jestem za tego rodzaju nickami... Dawno temu juz o tym pisalem i nie bede sie powtarzac). Byl juz mlodszy Kubik, teraz chyba podobnie "wozi sie" Drumlak, nie jestem tez pewien co do Arka, chociaz znam go od dziecka, kiedy jako trampkarz gral w druzynie Sputy z Tomkiem Rzasa, Krzysiem Hajdukiem, mlodszym Lada, Kwedyczenka i jeszcze paroma pozniejszymi ligowcami. Cracovia jest w tej chwili solidna firma i powinna sie cenic.

Citko to jest duuuże nazwisko, to wzór, idol pewnego pokolenia. Zawsze miał niesamowite papier na granie. Jak chce grać w Pasach to trzeba go brać tym bardziej że opinia trenera (kluczowa tak naprawdę) była świetna. Bardzo chciał Marka do drużyny. Wiemy że Stawowy nie lubi "spóźnionych" piłkarzy i gwiazd a mimo wszysko na Marku mu zależy. Coś w nim musi być skoro tak o niego się stara prawda ??? Citko jest w wieku idealnym na drugą młodość piłkarską. Czemu nie ma jej przeżyć w Cracovii? Ja pamiętam jak kręcił brazylijczków czy walnął z połowy bramkę Atletico Madryt. Bania właśnie zaczął karierę. Rozstrzelał się. Czemu nie ma tak być z Markiem??? A zdecydowanie większym ryzykiem finanswym było zatrudnianie chodźby Czerwca z wieczną kontuzją czy Piątka który zanim się rozwinie i przebije, to zwiądnie.

1. [url]http://www.cracovia.krakow.pl/forum/read.php?f=4&i=22244&t=22244#reply_22244[/url] tu znajdziesz historie wielu nicków forumowiczów również mojego. 2. Prasa pisze ,że Arek ma ofertę gry ale na testowych warunkach.

"Citko znowu trenuje, chce grać Świerczewski! Na wczorajszym treningu Cracovii pojawił się Marek Citko. - Sprawy mojej gry we Włoszech przedłużają się, dlatego jestem zdecydowany występować w Cracovii - powiedział nam piłkarz. - Taką decyzję podjęliśmy wspólnie z żoną. Jestem umówiony we wtorek na spotkanie z profesorem Januszem Filipiakiem..." Tak więc na dniach powinna być znana decyzja profesora!!!!!!!.