Chyba troche przegieliscie.... w swoim poscie nikogo nie obrazilem.... na nikogo nie bluzgam... NIGDZIE nie napisałem że lubie NIEMCÓW... ale jak widze sami sobie woleliście to dopowiedzieć... Moja wypowiedź wynika stąd ze czuje się przede wszystkim Ślązakiem a dopiero później Polakiem, z racji tego że mieszkam w tym kraju to tez chciałbym aby wszystkim było lepiej....
PS W Niemczech nigdy nie bylem i sie nie wybieram....
-
-
Upper Silesia Cracovia Fans
a Śląsk to co jest niby republika seszeli ???
człowieku to tak jakbym napisał że bardziej czuję się małopolanem albo krakusem niż Polakiem---bez sensu
ciekawe coby powiedzieli ci ślązacy co walczyli za niepodległość polski ?!
dokladnie - najpierw jestem Slazakiem potem Polakiem
Fanie Oderki nie rób tego!!!! :
-(Może nawet sam se spuszczę wpier... przed lustrem). ----
Panowie, nie ma o co rozdzierać szat. Nie chciałbym, zeby polemiki czysto sportowe zostały przesłoniete polemikami (geo)politycznymi. Nadal uważam, że Kraków był duchową stolicą pozostajacego pod 700 letnim panowaniem czeskim, austriackim i wreszcie od wojen śląskich w XVIII wieku pruskim i niemieckim, polskiego Śląska. Przecież był geograficznie tak blisko i to właśnie on był natchnieniem liderów górnoślaskiego odrodzenia narodowego w XIX wieku, już choćby z tej racji, że znajdował się na terenie najliberalniejszego zaboru i jako taki był duchową stolicą WSZYSTKICH Polaków rozdartych między 3 zaborców. Przecież to tu na przykład, a nie na polach Grunwaldu i Tannenbergu, obchodzono 500 rocznicę zwycięstwa nad Zakonem Krzyżackim. Jestem Górnoślązakiem i w pełni identyfikuje się z grupa etniczną z której wyrosłem (jakbyście posłuchali mojej ślaskiej nawijki w wodzisławskiej knajpie to by wam uszy spuchły), jak również w pełni jestem Polakiem. Zdaje sobie sprawę z różnic kulturowych Sląska i reszty Polski. My tu nie przeżyliśmy sarmatyzmu i "wycieczki" pod Moskwę i na Dzikie Pola. Ale jednak zachowaliśmy polski język, polską kulturę i katolicka wiarę, co biorąc pod uwagę długośc rozdzielenia z Macierzą jest ewenementem. Osobiście nie mam nic przeciwko autentycznej mniejszości niemieckiej, nie jakiejś tam "malowanej", okazjonalnej etc. Pod warunkiem, że Niemcy ci pozostają wierni niemieckiemu, jakby nie było, podziałowi na 2 rodzaje ojczyzn: Heimat i Vaterland. To znaczy pod warunkiem, że Niemcy ci w pełni deklarują lojalność wobec polskiego państwa. Nie mam tez nic przeciwko jakiejś formie górnośląskiej autonomii, np kulturalnej. Ale jak słyszę "narodowość śląska " to mnie krew zalewa i w kieszeni otwiera się scyzoryk. Jeden z moich dziadków zginał w Wehrmachcie do ktorego został wciągnięty siłą, inny został zakatowany przez gestapo. Był górnoślaskim dziennikarzem i ukrywali go przyjaciele z.... Krakowa. Byłby zapewne przeżył wojną, gdyby nie zatęsknił za swoja rodziną i nie wrócił z Krakowa do Wodzisławia. Mało kto zdaje sobie sprawę z podobieństw kultury górnoślaskiej i galicyjskiej, mimo wszystkich różnic. Przywiązanie do religii, tradycji, patriotyzm etc. To z Oleandrów do Kongresówki wyruszał Piłsudski i spotkał się tam z chłodnym przyjęciem, to wkrótce potem na Ślasku wybuchły 3 powstania w których brali udział ochotnicy z Krakowa. Weźmy geografie wyborczą, np w tych wyborach prezydenckich w których finale staneli naprzeciw siebie Kwaśniewski i Wałęsa. Jakże podobne były wyniki na Górnym Śląsku i w Galicji, i jakże inne niż w reszcie Polski. Stąd powstało słynne przysłowie: "Od Przemyśla do Opola głosowali na głupola" (hahaha). Przecież to właśnie z parafii górnoślaskich i galicyjskich jest najwiecej powołań kapłańskich. Śląska gwara zna rozróżnienie "Góral" i "Gorol". Góral to po prostu mieszkaniec gór, a Gorol to napływowiec, na ogół z centralnej Polski. Jest taki śląski dowcip: "Jaka jest różnica między Góralem i Gorolem? Góral szcze do Dunajca, a Gorol to w Wiśle pije". I dowcip ten w zadnym wypadku nie jest skierowany przeciw Krakusom, jako że Dunajec uchodzi do Wisły poniżej Krakowa. (Używam tu wyjatkowo tej nazwy z dużej litery, bo chodzi o rzekę). Może w tym tekście odbijają się jakieś moje osobiste resentymenty, wszak ukończyłem oba uniwersytety: Uś w Katowicach i Ujot Jagielloński w Grodzie Kraka, ale drodzy adwersarze przemyślcie te sprawę. Więcej umiaru, mniej politycznego i etnicznego zacietrzewienia: kieruję to do obu stron wyindukowanej przeze mnie polemiki. Kibiców z Tych, jedynych (miejmy nadzieję JAK NARAZIE) sojuszników Pasów na Górnym Śląsku przepraszam za pominiecie w przeglądzie geografii kibicowskiej, ale był to tylko przegląd zrobiony pobieżnie i nie pretendujacy do kompletności. Olimpiada się zbliża, niech więc nasze polemiki przesiąknie olimpijski duch.
Geopijatyk
no to ja już nic z tego nierozumie ;/
KS Cracovia Kraków
Małopolska
Geopijatyk, fajnie piszesz i dać Ci wódki...oczywiście w Enigmie;-)
Cuś mi się jednak widzi ,że młodzi jakoś niezbyt w temacie zorientowani...i to nawet chyba Ci ze Śląska też.
Tak już przy okazji...jaki procent mieszkańców Śląska stanowią etniczni Ślązacy (za PRL zwani autochtonami - ochydna jakaś nazwa)
Słyszałem ,że tylko w okolicach Gogolina stanowią większość populacji...możesz napisać albo dać namiar na jakąś netową publikacje.
Google-owałem i nic sensownego nie wynalazłem.
ps: Brat mojego dziadka ożenił się z Katowicach jeszcze przed wojną z córką autentycznego Ślązaka. Stąd mam dość licznych powinowatych na Śląsku. Z młodych lat (teraz już starzy powymierali a z młodymi jakoś się kontakty urwały) pamiętam ich jako zakamieniałych Polskich patriotów.
Iccek. Co się tyczy procentowego udziału autochtonów, to myslę, że na Górnym Śląsku (Śląska część woj śląskiego i opolszczyzny, tj bez Zagłębia, Częstochowy i Żywca) sięga ona ok 2/3. Zachodnia część Opolszczyzny (pow Głubczyce, Nysa, Brzeg) zasiedlona jest prawie w 100% przez ludnośc napływową. Poza tym nie należy zapominać, że na terenie Rep Czeskiej zyje około 100 tys Górnoślązaków (od mostu w Jabłonkowie do mostu w Boguminie). Do ewenementu należy sztama Gieksy z Banikiem Ostrava. Znam te tereny dobrze z rowerowych wędrówek, starzy ludzie w knajpach mówią jeszcze po polsku. Co się tyczy AUTENTYCZNYCH Niemców, to trudno mi powiedzieć ilu ich jest. Ale wiem na pewno, że żyją takowi na Opolszczyźnie i w powiecie raciborskim. Wielu z nich, między innymi moja znajoma spod Raciborza, języka polskiego uczyło się dopiero w pierwszej klasie podstawówki. I to w czasach komunistycznych, kiedy język niemiecki był tu prześladowany. Np w szkołach nie można było się uczyć niemieckiego ( u mnie w liceum był tylko ang i franc). Jak się chciałeś uczyć niemieckiego to tylko prywatnie, bo nawet w Empikach było bardzo mało kursów. Adresów internetowych nie znam, ale myslę, że jak wystukasz jakieś odpowiednie hasła to znajdziesz. (By the way na onecie kliknij Morgenrot - są tam marsze esesmanów i inne takie tam, hehe). W każdym razie w mojej okolicy, Wodzisław, niemczyzna nigdy nie cieszyła się zbytnia popularnoscią i raczej ogół mieszkańców traktował Slązaków, którzy wysługiwali się Szwabom podczas okupacji za zdrajców.
Geopijatyk
czy w związku z tym sądzisz ,że pojawiający się ostatnio wyraźny antypolonizm u części Śląskiej młodzieży to zjawisko płytkie wynikające wyłącznie z chęci podkreślenia własnej odrębności?
ps: Zaraz Karvin się obudzi i nas do Hyde Parku wyśle;-)
Osobiście nie zauważyłem jakiś szczególnych przejawów antypolonizmu (!) jak ty to nazywasz. A z racji swojego zawodu chyba powinienem, wszak wykładam na Polibudzie (uczelni cieszącej się największą sympatią u moich ziomków) filozofię, socjologie i demografię. Z niczym takim sie nie spotkałem. Oczywiście jakieś wyjątki, jakiś "folklor" zawsze ma miejsce, a jako że zjawiska ekstremalne bywaja nagłaśniane, można mieć fałszywe mniemanie w tej kwestii. Wraz z nadejściem demokracji obudziły sie różnego rodzaju uśpione dotychczas marginesy, ale nie przywiązywałbym do tego wagi. Śląskich "narodowców" bym po prostu ignorował, podobnie jak i tych Niemców, którzy marzą o powrocie do Wielkoniemieckiego Reichu. (Nie mam tu na myśli autentycznych Niemców, którym trudno odmówić prawa do krzeiwenia swojej kultury, pod warunkiem lojalności wobec państwa). Tu mi się nasuwa jeszcze pełno wątków, ale są to sprawy tak rozwlekłe, ze po prostu nie ma tu miejsca na ich prezentację.
Geopijatyk
Przedtem na śląsku uważano się za Polaków (np. takie postaci jak K. Miarka czy W. Korfanty)walczono za Polskę dopiero teraz nagle niektórzy zostali Ślązakami....
wczoraj-dziś-jutro-zawsze CRACOVIA!
A Hubka i Czaja to Slazacy czy Polacy?
Oburzacie się na Ruch (i słusznie) za to że podkreślają to że nie są Polakami tylko Ślązakami... Ale w sumie sami mamy podobne zjawisko u nas w Krakowie z Krakowem i NH... Wydaje mi się że działa tu ten sam "mechanizm".
to teraz odemnie coś na temat Śląska: tak się składa że mam tam rodzinę i dość dobrze znam to terytorium oraz często tam bywam...
Zatem: na Śląsku jest jeden wielki mirsz-marsz...jechałem raz do mojej przyjaciółki do Mysłowic, jadąc z Giszowca udałem się na dworzec PKP w Katowicach gdzie przesiadłem się na autobus MZK nr.44, jechałem ok 20 przystanków może więcej, gdy już dojechałem tam zobaczyłem grupę kibiców Górnika w szalach ok. 30 osób (Mysłowice-Wesoła), gdy już wracałem ów grupa fanów KSG wsiadła ze mną do autobusu 44. przejechali 2 przystanki i wysiedli, na ironię na następnym przystanku wsiadło 3 gości w szalach Ruchu, Ci znów przejechjali 3 przystanki i wysiedli 2 przystanki przed Dworcem wsiadło 2 fanów GKS Katowice którzy wysiedli na samym Dworcu, zwariowałem gdy idąc na autobus na Giszowiec: 674 zobaczyłem fana ...Zagłębia Sosnowiec przechadzającego sie po Dworcu PKS...poprostu jaja ,tak wyraźnie zaznacza się strefa wpływów kibicowskich że jest to nazbyt wyraźne...
Pozdrawiam
> czy w związku z tym sądzisz ,że pojawiający się ostatnio
> wyraźny antypolonizm u części Śląskiej młodzieży to zjawisko
> płytkie wynikające wyłącznie z chęci podkreślenia własnej
> odrębności?
>
> ps: Zaraz Karvin się obudzi i nas do Hyde Parku wyśle;-)
>
icek: antypolonizm jak to nazwałeś nie bierze sie z jakies wielkiej miłości do Niemców a jak słusznie stwierdziłeś raczej do podkreślenia własnej odrębności... Losy Górnego Śląska na przestrzeni wieków były tak pogmatwane, że mamy tu do czynienia z istnym kulturowym zamieszaniem. Region nasz w przeciwieństwie do np Małopolski nigdy nie był na stałe "sklejony" z Polska. Przechodził z rąk do rąk - Polskich, Niemieckich, Czeskich... Obecna "antypolskośc" wynika stąd, że w czasach komunizmu nazwożono tutaj setki tysięcy ludzi tzw goroli. Dla nich był to istny raj wtedy /choć obecnie niewielu sie do tego przyznaje/ Przyjechali z polskich wsi w kieleckim, radomskim, z Mazur i różnych takich, dostali prace w górnictwie, hutnictwie itp, mieszkania w blokach, świadczenia socjalne... w porównaniu z tym w czym sie wychowali to był dla nich czesto szok...
Przez 50 lat rozpanoszyli sie na Śląsku dośc mocno, obecnie elity rządzące tym regionem to w wieksości właśnie ludność napływowa. Dopóki jednak za komuny żyło im się na Śląsku dostatnio wszystko było w porzadku. Jednak obecna sytuacja ekonomiczna kraju powoduje, że dużo z tych ludzi wraca w swe rodzinne strony i zaczyna narzekać na Śląsk - jaki tu syf, brud... zapomnieli, że wszystko do czego doszli w życiu mają włąsnie dzięki Śląskowi... Tak samo Polska zapomniała że dzięki Śląskowi przez 50 lat po wojnie w kraju było jako tako... Zapomniała o tym że to ze Sląska pochodziły pieniadze na odbudowe Warszawki np. Teraz wszyscy widza tylko strajkujących górników i mówią o tym ile to pieniedzy trzeba pompować w restrukturyzacje górnictwa. Ciekawe dlaczego nikt nie wspomina, że Sląsk wpłaca do budżetu wiecej niż dostaje???
Stąd właśnie biorą się te nastroje "antypolskie" na Śląsku. Jest to bardziej forma żalu za to że teraz cały kraj ma pretensje do Ślązaków... A przecież w kopalniach dalej pracuje mnóstwo ludzi z Polski, przecież to dzięki gorolom ze śląskich kopalń ich rodziny gdzieś w Polsce mogły liczyc w czasach komunizmu na dodatkowy zastrzyk gotówki od syna górnika. Nikt nie wie jak dziś wyglądałaby Polska gdyby nie Śląsk, który dał prace i szanse na godne życie setkom tysięcy Polaków... teraz wszyscy potrafią tylko na nas bluzgać.....
A najbardziej bluzgają właśnie Ci którzy gówno wiedzą na temat tego regionu.
Pozdrawiam
i proponuje zakończyć ten watek bo się trochę rozmył....
A fan-club Cracovii to może być chyba tylko w Tychach....
TomSky
Warszawa tez wpłaca wiecej niz dostaje
a mniej wpłaca np Lubuskie, czy Zachodniopomorskie
co to za argumenty??
Geopijatyk: na Żywiecczyźnie jest 99 proc. autochtonów
no ale to nie są Ślązacy :)
BTW: chyba do końca zycia zapamiętam Kutzowi, ze powiedział publicznie:
"każdy kto był w Bielesku-Białej wie, ze jest to typowe śląskie miasto"
no comments
No o Żywieczczyźnie nie mówiłem, że to Śląsk. To przecież Małopolska, ale Żywieczczyzna wraz z Oświęcimiem i Zatorem należała w XIX w do tzw Związku Niemieckiego, a podczas 2 wojny światowej została włączona bezpośrednio do Reichu, a nie do GG. Bielsko-Biała powstało z połączenia 2 miast: Bielska (Śląsk Cieszyński) i Białej (Małopolska). Nawiasem mówiąc przed 2 wojną światową przyszłe BB było zamieszkiwane przez silną mniejszość niemiecką. Jeżeli już mówimy o Śląsku Cieszyńskim i jego sportowcach, to jest taki dowcip, który się napewno kibicom Pasów spodoba: "Jaki jest najlepszy sportowiec Wisły? Odpowiedź: Adam Małysz". Zresztą to zaden dowcip, tylko prawda. No ale może rzeczywiście dość już tego gledzenia.
Na zakończenie chciałbym jeszcze raz podkreślić, że ja sie uparłem i rzeczywiście założę na Górnym Śląsku Fan Club Cracovii, czy sie to komus podoba, czy nie.
Geopijatyk.
wszedzie sa fancluby wszystkich (to juz taki popier....'y arabski kraj)
hmm wiec moze ja tez cos dodam. pod koniec ubieglego stulecia, kiedy rozpadla sie zgoda Odry z Rakowem fani z Wodzisłąwia szukali nowego sprzymierzeńca. Przez jakiś czas w polskim świecie kibicowskim krążyła plotka o układzie Odry i Cracovii. Na stadionie w Wodzisławiu widziano tez pojedyncze szaliki Arki i Cracovii. Nie wiem jak to wyglądało dokladnie i co to byli za kibice w tych szalikach ale jest to faktem.
Fanie Oderki jestes w stanie cos wiecej na ten temat napisać?
Tomsky to dlaczego na całym Śląsku (i nie mówię tu bynajmniej o Tychach tylko o takich miatach jak Bytom, Zabrze, Katowice) rozsiani są kibice Cracovii - jaki dla nich problem założyć sobie fanclub - przecież wiesz dobrze że na Górnym Śląsku nie mieszkają tylko rdzenni ślązacy, ale jest także ludność napływowa która często swoje tradycje również kibicowskie przywiozła ze sobą i pozostała im wierna...
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)