karampuk Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> po dojsciu do siebie po sobotnim szoku gratuluje
> awansu do finalu i zycze powodzenia.
Dziękujemy , za ten komentarz , za ciekawą serię półfinałową i powodzenia w walce brąz!
-
-
(GLOS) PLAY - OFF 2016 (temat zbiorczy) | Chcemy złota na 110 - lecie!!! (GLOS) Finał jest nasz !!! (GLOS) Walczyć ...
A może nie uszło z płuc, tylko wypłynęło z moczem?
W walce o brąz ja się spodziewam, sorry karampuk i Wojcieszek, ale wygranej Podhala. Tzn. z nich na pewno powietrze uszło, bo Podhale w p-o a Podhale w zasadniczym to dwie inne drużyny, w zasadniczym bezpośrednio z Tychami chyba wyszli nawet na plus, a w p-o 4 do jaja, ale... Ja nie wiem jakie to ma znaczenie, jednak Ciarko jest napakowane zagranicznymi, zaś Podhale krajowymi i do tego wychowankami. Za granicą standardem jest, że jak się odpada, to się odpada, natomiast w polskiej specyfice - gra się o brąz i to jest istotne, no dla nas medal to medal. Tzn. jakby to ująć... nie jestem przekonany czy "amerykanom" będzie się chciało walczyć do upadłego o brąz, zwłaszcza że serię 7miu półfinałów czują, bo czuć muszą, nawet jeśli trener twierdzi że jest inaczej. Tu nawet ciężko porównywać do sytuacji zmęczeniowej naszych i to z dwóch powodów - po pierwsze primo nasi wygrali serię, jak się wygrywa to niesie i zmęczenie się czuje całkiem inaczej, a po drugie my graliśmy 4 formacjami i to różnicę w zmęczeniu robi. Do tego Podhale startuje z wyższego rozstawienia, a przyznać trzeba, że oni są bardzo "drużyną swojego lodu". Więc trzy aspekty - mobilizacja, zmęczenie i swój lód są raczej dla Podhala. Natomiast samym poziomem sportowym i umiejętnościami - tutaj to raczej Ciarko jest do przodu. Tylko czy tyle wystarczy na brąz? Hmmm, w sumie nie nasza sprawa, zobaczymy. Wg mnie tyle nie wystarczy, jeśli Ciarko chce mieć brąz musi coś do tego dołożyć. Gospodarzowania w kolejnych meczach nie zmienią, bo tego się nie da. Zmęczenia materiału nie przeskoczą, bo seria się odbyła. Zostaje tylko jeden element, więc tu mogą poszukać drugiego aspektu na swoją stronę i to zadecyduje. Wychodzi więc na to, że klucz jest po prostu w tym, aby "Amerykanom" się chciało. No przepraszam, ale jakby to brutalnie nie zabrzmiało - tu jest klucz do brązowego medalu.
[quote=karampuk]
po dojsciu do siebie po sobotnim szoku gratuluje awansu do finalu i zycze powodzenia.
[/quote]
Dzięki karampuk.
Nie będę kurtuazyjnie życzył Waszej drużynie powodzenia w walce o brąz - kto zdobędzie te medale jest mi obojętne, ponieważ obu przegranych w półfinałach nie darzę jakąkolwiek sympatią.
Chcę jedynie zwrócić uwagę, że dla graczy zza oceanu gra o brąz jest czymś zbędnym, co biorąc pod uwagę fakt, iż to właśnie Ci zawodnicy stanowią o sile STSu jest wg mnie handicapem dla młodej i ciągle głodnej sukcesu drużyny Podhala NT.
A zatem niechaj wygra ten, komu bardziej się będzie chciało.
Dla rozluźnienia atmosfery, "czekając na dzisiejszy wieczór": https://www.youtube.com/watch?v=_66jPJVS4JE
Mnie od piątku wieczorem inny utwór chodzi po głowie :)
[url=https://www.youtube.com/watch?v=MwzMuuGOsVI][death or glory][/url]
Dlaczego z nich w 7 meczu uszło powietrze ? Nie wiem czy razem z moczem jak się okazało ze będzie kontrola antydopingowa, mnie się wydaje że uszło z nich powietrze poprzez "głowę" a spowodowali to nasi zawodnicy swoją świetną grą w I tercji....
Sanoczanie obwiniają bramkarza o słabszą postawę a proszę zwrócić uwagę na genialne i cwaniackie strzały Dziubińskiego i Słabonia, widziałem to z bliska bo grzali spod mojego balkonu, bramkarz był zasłonięty nie widział momentu strzału i chyba nie widział krążka albo zobaczył go w ostatniej chwili to były genialne strzały i dzisiaj mamy tak strzelać Stefanowi, z każdej pozycji...
Krystian i Damian pokazali naprawdę świetne indywidualne umiejętności...
Najlepszy sezon Krystiana chyba w karierze, powoli staje się liderem kadry, a Damian jak wino...im starszy tym lepszy.
Bramka Filipa kapitalna ze spokojem przeciągnął bramkarza i wsadził w długi róg, aż dziw że Płachta nie powołał Filipa do kadry, już udowodnił że na to zasługuje ! i mam nadzieję że w finale pokaże jaki błąd popełnia selekcjoner...
Sanoczanie strzelili bramkę która przywracała ich do życia, ale szybko zgasił ich Kacper Guzik, który pierwszy raz tym półfinale wykorzystał sytuację sam na sam z Jasonem... i to jak się okazało we właściwym momencie do tego Fin zdjął tego bramkarza i to był chyba koniec meczu dla sanoczan, zrozumieli że to nie jest ich dzień a nasza lokomotywa jechała dalej...
Wielkie graty dla Zawodników i Trenera też.
Gratulacje dla Sanoka za postawę w tym półfinale, zgadzam się z Kruszyną (rzadko mi się to zdarza) że byli tam zawodnicy co robią różnicę Brown, Cameron, Cichy, Szczechura, Roberts....
Marzy mi się na przyszły sezon atak w Cracovii Szczechura-Cichy-Wronka albo Szczechura-Brown-Cichy
Gol Browna drugi w Krakowie w 5 meczu z zerowego konta poezja, nie widzę zawodnika w lidze który by podjął decyzję o strzale w takiej sytuacji, a jak już by się zdarzył taki kozak to nie wierzę żeby trafił...a ten skurczybyk to zrobił i trafił.
Dzisiaj...Hej Pasy gooooooollllll ! wierzę w naszą drużynę choć faworytem są tyszanie wszak to finalista CC no i lali nas strasznie w tym sezonie ale liczę na to że play off rządzi się swoimi prawami i to będą inne mecze niż w zasadniczym.
Do boju Rudolf Gang !!!!
Nie mam problemu z finałem przyjaźni ba lubię je, tyscy kibice nas zmobilizują do dopingu swoim świetnym dopingiem, parę grzeczności "był będzie....etc " a reszta normalnie krzyczymy, spiewamy....buczymy i gwiżdżemy i na bramki czekamy.
Na lodzie 100% rywalizacji i każdy wspiera swoich i przeszkadza przeciwnikowi to jest normalne...tylko nie można śpiewać "strzelcie ku...m gola" ale to żadna strata je nie lubię tej przyśpiewki.
Lubię jeździć do Tychów i chodzić w szaliku po tamtym lodo, bardzo to lubię i szanuję zgodę kibicowską ale na lodzie ma być walka.
[quote=klekot]
Nie mam problemu z finałem przyjaźni ba lubię je, tyscy kibice nas zmobilizują do dopingu swoim świetnym dopingiem, parę grzeczności "był będzie....etc " a reszta normalnie krzyczymy, spiewamy....buczymy i gwiżdżemy i na bramki czekamy.
Na lodzie 100% rywalizacji i każdy wspiera swoich i przeszkadza przeciwnikowi to jest normalne...tylko nie można śpiewać "strzelcie ku...m gola" ale to żadna strata je nie lubię tej przyśpiewki.
Lubię jeździć do Tychów i chodzić w szaliku po tamtym lodo, bardzo to lubię i szanuję zgodę kibicowską ale na lodzie ma być walka.
[/quote]
Bardzo mądre słowa.
[i]nie widzę zawodnika w lidze który by podjął decyzję o strzale w takiej sytuacji, a jak już by się zdarzył taki kozak to nie wierzę żeby trafił...a ten skurczybyk to zrobił i trafił.[/i]
Ja znam i widziałem LL w Jastrzębiu w decydującym meczu. Z jeszcze trudniejszej pozycji.
Co do uważam że mamy większe szanse z racji większej meczy u siebie. Boję się tylko o wtorek. Nie uważam żeby Tychy przewyższały Sanok. Pokonali Podhale na luzie, ale Podhale od finału PP przestało grać.
Ja wiem ze jeszcze za wcześnie i przyjdzie na to czas, ale mnie ciekawi, kto ze "stranieri" Sanoka zagra u nas w przyszłym sezonie ;)
Dziś pierońsko ważny mecz, musimy to wygrać bo jutro będzie naprawdę ciężko. Będzie to nasz trzeci mecz w cztery dni.
Bilety po 30?
Tak.
30 zł - normalny
15 zł - bilet ulgowy wyłącznie dla zorganizowanych grup młodzieżowych (szkoły, szkółki piłkarskie, placówki opiekuńczo-wychowawcze itp.)*
ktoś ma wgląd w sytuacje z biletami??mam nadzieje że za godzinke jeszcze dostane pod kasami??
Na lodzie walka a na trybunach.... rywalizacja na doping i trochę kurtuazji i wzajemnego szacunku takiego finału oczekuje i wierzę że nasi chłopcy pokonają finalistę Continental Cup !!!!!!
Finał jest nasz...... a potem Hej,heja, heja, Cracovia mistrzem hokeja !!!!!!
Zubereg pamiętam że LL ustrzelił z zerowego kąta ale jak dobrze pamiętam to był inny strzał, słabszy, bardziej techniczny a tu była petarda z pierwszego krążka i weszła
Pressing i jeszcze raz pressing. Tychy bez rytmu meczowego. Nie dać im się rozpędzać, Radzik przybroni i będziemy jeden krok do przodu.
Tylko zwycięstwo.....(WIKTORIA)
Optymizm w narodzie nie gaśnie :)
Mieliśmy kiedyś takiego [s]zawodnika[/s] opoja, Prokop się nazywał, ten wsadził spod bandy zza linii bramkowej, i to nie obił o bramkarza, tylko jakoś tak zakręcił, albo kałuża tam była niezamrożona, chwałka go wie, no ale zmieścił, na wyjeździe to było, chyba w Bytomiu. Może ktoś pamięta?
Ech, nie po raz pierwszy teatr, opera i filharmonia podbierają nam kibiców.
Kurwa jestesmy lepsi dalej Panowie !!!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)