nie liczy sie moment strzalu tylko moment przekroczenia przez krazek lini bramkowej. Po gwizdku - gola nie ma, przed gwizdkiem - gol prawidlowy. Wot i cala filozofia.
-
-
[33] CRACOVIA vs Kh Sanok | niedziela, 03.01.2016, godz. 18:30
Pewno masz rację, z tym, że "cała filozofia" w tym przypadku polega też na tym, że bramka została zdobyta prawidłowo - strzał przed gwizdkiem, krążek przelatuje między parkanami bramkarza. Wobec tego - co najwyżej (zależy od momentu gwizdka - przed czy po przekroczeniu linii przez krążek) - miał miejsce błąd sędziego na niekorzyść Cracovii, który to (sędzia) zagwizdał za wcześnie i/lub nie wskazał że jest gol. Na szczęście po analizie sędzia swój błąd naprawił.
IMO nie ma więc podstaw do mniemania, że Sanok został skrzywdzony. Raczej niewiele brakowało, a to Cracovia by była pokrzywdzona.
To samo miałem napisać co Leesior. To sędzia decyduje, być może stwierdził, że się pospieszył z gwizdkiem.
Edit: ...bo i nie było powodu aby gwizdać wcześniej zanim krążek znalazł się w bramce.
jezeli sie pospieszyl to gola nie ma. Blad sedziego. Nie ma czegos takiego jak "naprawianie" gwizdka. To jest dokladnie tak jak przy ruszeniu bramki. Gdy zostaje ruszona przed przekroczeniem lini bramkowej przez krazek gola nie ma, chocby strzal byl jak najbardziej prawidlowy.
Panowie, sędzia był najsłabszym elementem tego meczu. Jego decyzja (moim zdaniem niesłuszna) o uznaniu gola nie wypaczyła wyniku spotkania - była po prostu znakomitym podsumowaniem jego postawy w tym meczu.
Sanok nie może mieć pretensji do sędziego - jeśli nie wykorzystuje się 6-7 setek w tym 3 okazji gdzie wystarczyło skierować krążek do pustej (!!!) bramki, można mieć pretensje wyłącznie do siebie.
Gratulacje dla obu bramkarzy - zdecydowanie najjaśniejsze postacie meczu.
Z tego wynika, że popełnił 2 błędy na raz, za wcześnie zagwizdał i uznał bramkę po gwizdku (jeżeli rzeczywiście zagwizdał zanim krążek wpadł)
... ale w sumie wyszło dobrze, to tak jak z prawem jest litera i duch prawa, w tym przypadku wygrał duch nad literą...
Nie chcę już tego wałkować. Dodam tylko, a w zasadzie przypomnę, że tak naprawdę nie wiemy w którym momencie sędzia zagwizdał. Na pewno po strzale, ale może i po tym jak krążek przekroczył linię bramkową.
dokladnie tak jak Wojcieszek pisze - pretensje tylko do siebie o nieskutecznosc, a pan sedzia do boksu na kare :)
Po meczu rozmawiałem z kolegą piszącym dla h*j.net i o dziwo żadnych wątpliwości wtedy nie zgłaszał
Gol na 2:2 jak najbardziej prawidłowy, siedziałem za bramką. Nikt nie zwrócił uwagi, a najbardziej dziwi mnie brak reakcji zawodników Cracovii i sędziego na zabawę kogoś gwizdkiem z okolic boksu Sanoczan,zwłaszcza w trzeciej tercji było go nagminnie słychać.
To fakt, było. Parę razy ktoś przy naszych wjazdach w tercję ataku gwizdnął i dziwiłem się słysząc gwizdek i widząc że dalej grają.
Rzeczywiście był taki moment, wydawało mi się, że był gwizdek a tu grają dalej. Myślałem, że to już u mnie ze słuchem gorzej :D
Mnie się też tak wydawało że ktoś używa sędziowskiego gwizdka . A słychać to było jakby z nad ławki Sanoczan.
Widać, że Sanok gra coraz lepiej i jak się tak skończy sezon zasadniczy to para JKH - Sanok będzie najciekawsza a wygrany grał będzie z nami o finał.
Przy okazji: przed meczem z Orlika ktoś ma więcej jak 1 punkt w typerze?
A co do tych rozważań, czy gol Urbana prawidłowy czy nie, to naszła mnie taka smutna refleksja. Szukamy czegoś (obojętnie czego) na słabej jakości powtórce z jednej kamery umieszczonej gdzieś na trybunach. I na podstawie czegoś takiego ktoś próbuje wyciągać wnioski, czy gol, czy spalony, czy gwizdek (nie piję to do nikogo osobiście, sam się w powtórki klatka po klatce wgapiałem). Jak się popatrzy na relacje z meczy tych lepszych lig, to kamer jak mrówków, jakość przekazu bije na głowę naszą TVP, powtórki, analiza klatka po klatce, cuda niewidy, ulice jak stygmaty, absolutne rarytasy. A u nas skrajna bieda. I jeszcze się cieszymy, że w ogóle możemy oglądać hokej w kompie czy w tefał jak Drużyna gra na wyjeździe. Teraz choćbyśmy szczeźli i nie wiem co robili, to nie dojdziemy, czy gwizdek, czy krążek, czy spalony. Bo zawsze się znajdzie ktoś, kto powie coś przeciwnego i najpewniej będzie miał tyle samo racji co my.
zubereg Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Chyba pierwsze karne wygrane w
> sezonie...
Tak po prawdzie, to pierwsze strzelone, więc jest progres ! ;) A, że od razu wygrane ... (:P)
mkp Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A co do tych rozważań, czy gol Urbana
> prawidłowy czy nie
To szukanie na siłę ksywek dla sportowców jest naprawdę nieznośne. Najpierw kretyńskie "Dąbro", a teraz "Urban".
Czy Kolega wie kto to jest [b]Urban[/b], równie dobrze można komuś zrobić ksywkę Mengele, tylko po co?
Senior Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Widać, że Sanok gra coraz lepiej i jak się tak
> skończy sezon zasadniczy to para JKH - Sanok
> będzie najciekawsza a wygrany grał będzie z
> nami o finał.
>
> Przy okazji: przed meczem z Orlika ktoś ma
> więcej jak 1 punkt w typerze?
Ja obstawiam że Sanok się jeszcze wzmocni przed po i to być może więcej niż jednym zawodnikiem i Jastrzębie (o ile na nich trafią) grzmotną na gładko.
Co do Twojego pytania - nie odpowiem bo nie wiem. Jutro wstukam zaległe cyferki i dam wyniki. Dziś tyle co zrobiłem to wstawiłem nagranie z meczu z Sanokiem, przepraszam ale miałem dość trudny czas w pracy...
Wracając jednak do gola na 2:2, to trzeba przyznać, że w momencie pierwszego strzału Urbanowicz, Słaboń stoi jedną nogą w polu bramkowym i do tego częściowo zasłaniając bramkarzowi widok. Dobrze to widać w momencie 1:44:06.
Dopiero przy dobitce wszystko jest OK. Ale wcześniej sędzia mógł gwizdnąć spalony w polu bramkowym.
sterby Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mkp Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > A co do tych rozważań, czy gol Urbana
> > prawidłowy czy nie
>
> To szukanie na siłę ksywek dla sportowców jest
> naprawdę nieznośne. Najpierw kretyńskie
> "Dąbro", a teraz "Urban".
>
> Czy Kolega wie kto to jest Urban, równie dobrze
> można komuś zrobić ksywkę Mengele, tylko po
> co?
Oj - wyluzuj sterby :) Idąc tym tropem to trzebaby się krzywo patrzeć na wszystkich Adolfów, Józefów, Wojciechów, Czesławów czy Ewy (np. na Ewę Braun - moją koleżankę ze szkoły). Czy na ludzi, którzy mają nazwiska podobne albo takie same jak ci "niesławni". Idąc jeszcze dalej to bym zgłupiał podczas moich wyjazdów do Niemiec bo bym wszędzie widział dawnych SS-manów i pilotów Luftwaffe i oprawców z obozów (zwłaszcza idąc do lekarza) oraz można by było dostać lekkiego świra współpracując z kimś z Rosji czy Ukrainy (funkcjonariusze NKWD i poplecznicy Bandery - o tych drugich wiem, niestety, aż za dużo z opowieści rodzinnych. Tak jak o Urbanie, Rokossowskim czy Kiszczaku - by tylko tych trzech wymienić). Ale to offtop.
Ale z jednym masz rację - rzeczywiście skracanie nazwisk na siłę czasami durnie wychodzi. No pieprznąłem małą głupotę. Mam nadzieję, że Maciej Urbanowicz, jak to czyta, to nie czuje się urażony. Więc imionami i nazwiskami.
PS: Czy jeden z polskich trenerów piłkarskich nie nazywa się Jan Urban? Ten to dopiero musiał mieć przewalone za młodu... ;)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)