Za kilka dni obchodzić będziemy 70. rocznicę Krwawej Niedzieli, gdy 11 lipca 1943 roku ludobójstwo Polaków, mieszkańców Wołynia, osiągnęło swą kulminację. Pamiętajmy o naszych bestialsko pomordowanych przez UPA I ukraińskie chłopstwo rodakach, gdyby ktokolwiek z nas wtedy mieszkał na Wołyniu, też czekałby go taki sam los.
Dziś środowiska michnikowskie robią co mogą aby przedstawić rzeź wołyńską jako konflikt polsko - ukraiński, co jest wierutnym kłamstwem. Odwiedzając Ukrainę wspomnijmy więc dziesiątki tysięcy rodaków, a ze swej strony dodam że Zachodnia Ukraina to jeden z nielicznych regionów świata gdzie buduje się pomniki masowym mordercom I zwyrodnialcom w rodzaju Szuchewycza.
więcej info o Krwawej Niedzieli
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krwawa_niedziela_na_Wo%C5%82yniu
-
-
Wołyń, 70 lat temu
Szlag mnie trafia, gdy widzę jak Rzeź Wołyńska jest na siłę wpychana w ten owczy pęd relatywizmu i ideologię "wszyscy musimy być winni. Czy to prawda, że wyborcza apeluje, by nie używać określenia "rzeź"? Jeśli nie rzeź to co? Incydent? W Jedwabnem był pogrom i rzeź, a na Wołyniu "zdarzenie"?
Szlag mnie trafia, gdy czytam określenia, że obchody ku czci ofiar OUN-UPA to rozdmuchana i nadmierna martyrologia narodu. W którym drugim państwie na świecie krytykuje się tych, którzy dopominają się o pamięć o ofiarach ludobójstwa?
rozumiem powagę sprawy, ale nie mnóżmy wątków ponad konieczność. jest Historia.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)