[i]Przebudźcie się puki jest ku temu czas, przebudźcie się bo za późno będzie już...[/i]
-
-
Cracovia vs Unia Oświęcim | Niedziela, 29.01.2012, godz. 18:30 | Pasiaku, musisz być na Siedleckiego 7!
Prezesie - jedziemy na opale.
A można było do 20 grudnia porządnie zatankować.
O ja glupi !! Myslalem ze, dogonimy Sanok a tutaj moze byc problem z czworka !! Kurwa co sie dzieje ?? Niema zarowek, nie ma internetu teraz !!! Komus te transmisje przeszkadzaja? Gdzie tu profesjonalizm ???!!!!
żarówki będą :)
a z ciekawostek to słyszałem że Jacek Chadziński zamierza kandydować na prezesa PZHL.
No już setny raz trzeba napisać ze ,,Z pustego i Salomon nie naleje'' albo bardziej po hokejowemu z jedną konkretną piatką daleko nie zajdziemy !??!!
Na początku nie było wody mineralnej; żarówki i relacja to już późniejsze braki. Gdzie są ci "spuchnięci"? Według nich Sanok miał spuchnąć a tym czasem my spuchnęliśmy.:( Mówiłem i pisałem, że skład jest za słaby na mistrza. A Filipiak w wywiadzie też mówił, że Jego motywują pełne trybuny. No i zmotywowały go do kupienia nowych - walczących wiecznie o utrzymanie - piłkarzy. A co miało Prezesa zmotywować do zakupów hokeistów, martwa cisza i mitycznych 300 osób?! Co by nie było, ja zawsze na Siedleckiego!
Po meczu z Podhalem wspominałem, że ta porażka bardzo skompllikowała nasża pozycję w tabeli, dzisiejsza skomplikowała ją jeszcze bardziej ! Jest źle, jesteśmy jeden punkt nad przepaścią ! Jeżeli przegramy we wtorek z Tychami, to już będzie bardzo źle !
Pamiętajmy, że meczem z Tychami rozpoczyna się ostatnia, szósta runda sezona zasadniczego, gdzie z drużynami, z którymi walczymy o udział play-off mamy u siebie mecze właśnie z Tychami i Jastrzębiem, a także z Sanokiem, który jest już pewien walki o medale i musimy zrobić wszystko aby te mecze wygrać, a także zdobyć komplet punktów z Zagłębiem i Toruniem, co w obecnej naszej dyspozycji nie jest wcale takie oczywiste !
Najgorsze jest to, że ostani mecz sezonu zasadniczego będziemy grali w Oświecimiu i przy wyrównanej liczbie punktów w tabeli zespołów z miejsc 2-5, o miejsce w play-off może być bardzo trudno, obym sie mylił !
Trzeba będzie przystąpić do tych meczów z taką ambicją i determinacją jak do meczów w Pucharze Kontynentalnym, bo jak spadniemy na 5 miejsce, to wygrzebać się z niego może być bardzo trudno !
Co do dzisiejszego meczu, naszym katem okazał się być Łopuski, a jak my nie potrafimy wykorzystwać wielu przewag, nawet podwójnych, to z takim przeciwnikiem jak dzisiejsza Unia, meczu wygrać nie można ! :( Oby od następnego meczu to się zmieniło !
Ktoś mi dzisiaj powiedział: "jakbyśmy mieli trzech Leszków, to może byśmy wygrali". Fakt, mamy jednego, no może dwóch (Sarnik i Słaboń razem wzięci), zaś w zeszłym roku mieliśmy ich czterech (w tym Kostucha, Pasiuta i Łopuskiego), a także Daniela !
Jak nie ma armat, to nie ma wyników ! Liczę na to, że jeszcze nasi pozostali napastnicy się obudzą, w tym głównie Petr Dvorak, który w tym sezonie osłabł tak samo, jak w ubiegłym sezonie Michał Piotrowski ! Liczę też na bardzo dobrą postawę naszych bramkarzy i obrońców, co będzie miało kluczowe znaczenie w ostatecznej rywalizacji !
Do boju Cracovia, mistrzostwo czeka nas ! :)
No właśnie, w naszej obecnej dyspozycji nic nie jest pewne. A ostatnia runda niesie ze sobą desperacką grę - na 200% możliwości - drużyn walczących o utrzymanie. Skład mamy znacznie osłabiony ale jakoś dawaliśmy radę (nawet z Unią czy Tychami). Nie wiem co się stało, że brakuje nam ostatnio sił. Choć nasza gra jest bardzo nierówna - po zatrważającej porażce z Podhalem wygrywamy na bardzo trudnym jastrzębskim terenie.
oj, zrobi sie ciekawie jak nie bedzie nas w czworce
Killer93 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> oj, zrobi sie ciekawie jak nie bedzie nas w
> czworce
W zasadzie to chyba zrobi sie nieciekawie..
ciekawie w sensie, ze w tedy juz w klubie zrozumieja, ze sa konieczne zmiany, np. tabisz ktory w czesci odpowiada za rozbior zespolu
Albo nastapi kolejny...Tak wszystko rozpierniczyc...to trzeba byc wielkim..
Zgadzam się całkowicie, że większym problemem jest porażka z [color=#FF0000]Podhalem[/color] niż z Unią.
Oświęcim ma całkiem mocną drużynę i porażka z nimi nawet na własnym terenie może się zdarzyć.
Chciałbym wierzyć po wczorajszym meczu, że jesteśmy w fazie ciężkich treningów i to się odbiło na przebiegu spotkania.
Trener jednak nie zająknął się nawet na ten temat. :(
A ciężkie treningi chyba nie są nam potrzebne do walki o 5 miejsce.
Nie ma co pisać w kółko, że mamy dużo słabszy skład, bo jest to tzw. oczywista oczywistość. Należy jednak pamiętać, że składem zeszłorocznym wygrywaliśmy wszystko w sposób wręcz nieprzyzwoity. Procesor za pewne uznał, że nie warto przepłacać. Puszczenie Pasiuta, Łopuskiego, Kłysa i Noworyty, a także haniebna ucieczka Kostucha spowodowały, że liga...jest dużo ciekawsza. Oczywiście, ja też się przyzwyczaiłem do tego, że Cracovia musi stale wygrywać, ale może właśnie nadszedł czas aby zacząć się odzwyczajać?
Naszym "kulawym" składem cały czas jesteśmy w czubie tabeli i toczymy wyrównane i często zwycięskie pojedynki z takimi tuzami jak GKS, Unia czy JKH.
Sytuacja zrobiła się trudna, ale w dalszym ciągu mamy spore szanse na drugie miejsce. Z wszystkich zainteresowanych drużyn mamy najłatwiejszy kalendarz i nawet to ostatnie spotkanie z Unią nie musi być problemem. Oczywiście pod warunkiem, że zawodnicy skoncentrują się na grze i zaczniemy wygrywać.
Musimy zająć miejsce drugie lub trzecie, ponieważ awans do p-o z miejsca czwartego niemal na pewno lokuje nas w walce o brązowy medal. Uważam, że Sanok w pierwszej rundzie mogą zatrzymać tylko Tychy.
Jeżeli jednak dotrzemy do finału, to mimo wszystko wierzę, że jesteśmy tam w stanie pokonać każdego. Oczywiście szanse na wygraną z Sanokiem nie są bardzo duże, ale na pewno są.
Problem w tym, aby doszło do tego, aby Klub i zawodnicy mieli wspólny cel, bo na dziś nie jestem tego całkowicie pewien.
Prawda jest też taka, że w tym roku kalendarzowym ch... gramy. W zasdzie rozegraliśmy 2-3 dobre mecze:
z Tychami (4:0), z Sosnowcem (8:1) i powiedzmy z Jastrzębiem (3:2 po karnych). A reszta ? Wymęczone 5:4 z Jastrzębiem u siebie, męki ze słabitukim Toruniem (4:1) i to by bło na tyle. Poza tym dwie przegrane z Unią, przegrana z Sanokiem i przegrana z Podhalem. W sumie 5 wygranych (w tym jedna w karnych) i 4 przegrane. Czyli 14 punktów zdobytych a 13 straconych. Przeciętniaki z nas - tak na 5 miejsce, które się zbliża coraz szybciej.
Hola, hola, ostudźcie trochę głowy, bo lament tu jest taki jakbyśmy już odpadli z walki o play off. Przegraliśmy wczoraj i to przegraliśmy zasłużenie, to fakt bezsporny, poza tym że nasi chcieli (bo chcieli) i że przez 40 min 30 sek mieliśmy spore szczęście (bo mieliśmy) to na lodzie nie było żadnych innych argumentów z naszej strony. Ale proszę Was, nie piszczie jakbyście pierwszy sezon chodzili na hokej (bez obrazy dla tych, którzy pierwszy sezon chodzą - oni mają pełne prawo do takich osądów). Co roku jest to samo w drugiej połowie stycznia, co roku są z tego płacze i co roku w marcu potem prawie wszyscy Rudka za to chwalą (nawet jak zdobywaliśmy brąz, to forma przychodziła). Jeden jedyny raz kiedy gładko oberwaliśmy w p-o był w 2010 (0:4 w dość dziwnych okolicznościach). Po wczorajszym łomocie i tak utrzymaliśmy się w czwórce (2 czy 3 miejsce - różnica bramek, czy bezpośrednie mecze - a jeden jeszcze został - nie wnikam). Z przewagi został co prawda raptem 1 punkt, ale to nie jest tak, że teraz musimy wygrać wszystko, albo wszystko poza Sanokiem - nie róbcie takiej nagonki, bo tak nie jest. W ostatniej serii, każdy pogubi punkty, a jeśli ktoś nie pogubi, to inni pogubią za to więcej, tu się nie da, żeby każdy wszystko wygrał, bo na każdego wygranego w jednym meczu przypada przegrany. Na szybko licząc powiem tak - do miejsca 2-3 potrzeba 13-14 punktów na 21 możliwych, a do miejsca 4go potrzeba ok. 10-11 - to znaczy, że wbrew wczorajszym odczuciom i tak mamy jeszcze rezerwę, naprawdę. Jasne - byśmy wygrali i do tego z Podhalem, to sytuacja byłaby teraz luksusowa, ale naprawdę nie jest zła. Mamy pozycję na ten moment zadowalającą to raz, dwa to forma pójdzie w górę, bo zawsze idzie stopniowo od lutego, a trzy mamy chyba najlepszy kalendarz spośród czterech walczących o miejsca 2-5 zespołów. U siebie Tychy i Jastrzębie, u siebie też Sanok (czyli szansa na te punkty ekstra jest większa) i wyjazd tylko do Oświęcimia. Ale wyjazd w ostatniej kolejce, więc jedyna trudność to trzeba grać tak, żeby ten mecz dla nas nie miał znaczenia. Pozostałe wyjazdy to zespoły z trzech ostatnich miejsc, oki łatwo nie będzie (zwłaszcza w NT), ale patrzcie tak: Tychy mają na wyjeździe nas, Sanok i JKH, a u siebie Unię i dól ligi - zamienilibyście się teraz z nimi? JKH ma na wyjeździe Sanok, nas i Unię, a u siebie tylko Tychy i dół ligi - zamienilibyście się z nimi? Tylko Unia ma podobny terminarz do nas - wyjazd do Tychów i dołu tabeli, a JKH, nas i Sanok u siebie.
Poza tym tyle wpisów tak dramatycznych, jakby ten wczorajszy mecz to był mecz o wszystko. Nie, nie był. Co najwyżej był dość ważny spośród średnio ważnych, a jeśli już musimy go wliczać w grupę najważniejszych meczy sezonu zasadniczego, to i tak był wśród nich zapewne najmniej ważny, emocje, popyt na punkty i waga meczów będą rosnąć, więc będą jeszcze ważniejsze mecze i to przed p-o (bez względu czy awansujemy, czy nie) i co wtedy zrobimy? Bo jeśli teraz tak lamentujemy, to następnym krokiem powinno być harakiri...Spokojnie, będziemy mieć swoje szanse, jak zasługujemy na dobry wynik, to je wykorzystajmy, sprawa jest niezwykle prosta.
Trzecia sprawa to cel. Jest taki fragment w Alicji w krainie czarów, który doskonale obrazuje naszą sytuację. Alicja dochodzi do skrzyżowania, gdzie spotyka kota i pyta go o drogę, ale zapytana gdzie chce dojść mów, że nie wie, na co kot odpowiada jej w sposób oczywisty, że w takim bądź razie wszystko jedno którędy pójdzie, bo jeśli tylko będzie szła wystarczająco długo to dokądś dojdzie. My nie wiemy po prostu jaki przed zespołem jest postawiony cel i dobrym zwyczajem byłoby przed sezonem, aby Klub o tym informował. My chcielibyśmy mistrza - wiadomo, ale budżet nie jest z gumy i ktoś go realizuje w zakresie jaki ma do dyspozycji - prosta sprawa. Poziomy są trzy: mistrzostwo, medal, awans do p-o (awansu do finału nie wyróżniam - srebro, brąz, jak dla mnie mała różnica w ocenie). I ja to widzę tak: czy zrealizujemy któryś z nich (i który)? Tego nie wiadomo, może być różnie, ale na ten moment każdy z nich jest w naszym zasięgu. Pamiętajmy o tym. Poza tym Prezes rozliczy zespół z realizacji planów, a nie chciejstwa kibiców.
Ostatnia, czwarta, kwestia jest niestety taka, że płaczemy, a prawda jest smutna, bolesna i dla nas dosyć druzgocąca - naszym zawodnikom wczoraj na lodzie nie tylko bardziej się chciało ale też (i to szczególnie przykre) dużo, naprawdę dużo lepiej szło niż nam na trybunach. Jakby tak Leszek, albo Witos, bo jest u nas chyba już z 10 lat, różne rzeczy pamięta i ma prawo, a najlepiej w ogóle to Profesor lub Tabisz założył sobie oficjalny login, taki z imieniem i nazwiskiem, potem założył nowy wątek i spytał ilu "siódmych zawodników" też nie przedłużyło kontraktu i jeszcze ironicznie nam dowalił, czy przeszli do Sanoka, Tychów, czy Oświęcimia i kto bardziej osłabił zespół? Głupio by było, co nie? Z czystej ciekawości - ktoś by udzielił odpowiedzi?
Więc nie piszcie bzdur - tragedia na ten moment żadna się nie stała, przegraliśmy mecz, ale to się zdarza, na tym sport polega. To nie był kluczowy mecz - takie jeszcze będą. Teraz nie płakać, tylko d..a w troki i do roboty, bo jest zadanie do zrobienia przed nami. Stan na 30.01.2012 jest taki, że nie jest źle.
Przychodząc do Unii Łopuski mowił, że zdecydował się na taki krok chcąc walczyć o najwyższe cele. Póki co strzela nam praktycznie w każdym meczu. W ciągu dwóch ostatnich spotkań punktował nas niemiłosiernie.
Łopuski mówił "chce walczyć o najwyższe cele" bo widocznie nie był przekonany co do tej kwestii w razie pozostania w Cracovii ! Zawodnicy przed sezonem już zdawali sobie sprawę z tego, jak bardzo się osłabimy, bo na to wychodzi !!!
Kto choć troszkę się orientuje w polskim hokeju to powinien już przed rozpoczęciem sezonu się zaniepokoić, kiedy zawodnicy odchodzili z Klubu. Ja jestem mile zaskoczony naszą postawą bo radziliśmy sobie wręcz wyśmienicie takim składem jakim dysponujemy (sezon zasadniczy, PK) do momentu spotkania z Podhalem. Chyba nasi dostali za mocny wycisk na treningu. Nie ma co lamentować, tym bardziej rozstrzygać trwającego jeszcze sezonu.
I jeszcze odnośnie muzyki, to jak można puszczać w przerwach kawałki które usypiają ....chodzi mi o przerwy podczas gry a nie między tercjami. Wstawki powinny być zaplanowane i mocne, a nie jakieś przytulańce.
http://cracovia.pl/hokej/news/wiadomosci/rudolf_rohacek_moglismy_zagrac_lepiej Jakby ktoś jeszcze nie czytał.
Spokojnie, do wyłonienia czwórki jeszcze trochę kolejek zostało. Jeszcze niczego nie można przesądzać a każda kolejka to nowe rozdanie.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)