Wiele tez chyba można by napisać o wyczynach sp.Abaddona,jednego z liderów tej ciemnej strony Krakowa.
-
-
opowieści dziwnej treści czyli legendy, plotki i podania Krakowa XXI wieku
no to do dzieła ;)
Za wiele nie napisze,bo za mało lat wtedy miałem.Chodziłem do podstawówki,ktora centaralnie sasiadowała z jego blokiem.Początek lat 90tych,Prokocim Nowy-20 tysięczna parafia sprawila,ze kazde przedszkole,czy podstawówka przezywały oblęzenie parafian.Taki czwarto/piatoklasista szedł do szkoly z dusza na ramieniu z obawy przed starszakami.Niższe klasy miały ochronke nauczycieli:).Abaddon siedział zawsze na ławeczce koło szkoły,wysokie trampki conversa,podwiniete wąskie spodnie dzinsowe,katana z tegoż materiału i bejsbolówka na glowie.Była to osoba ,ze jak ją widzielismy gdzieś w w rejonach wejscia do szkoly to nikt sie do szkoły nie bal dojść.Miał chlop jakas dziwną zasade:nie robil krzywdy ludziom ,którzy tam mieszkają,oraz kibicom gts regularnie jezdząm na mecze.Było ich przynajmniej 60ciu,w dodatku jeżdzących w kupie.Jego to nie obchodzilo,tak jakby wiedział ,ze i bez jego udziału ich czas sie skończy(co jak chyba wszyscy wiedzą w bardziej lub mniej spektakularny sposób miało miejsce).Do czego zmierzam?Abaddon kiedys malując futryny w oknach na klatce schodowej w swoim bloku załozyl sie ,ze dorzuci puszka z farbą do piaskownicy z osmego pietra.Niedorzucił,puszka wyladowała na skodzie sasiada.co zrobił?Zszedl na dół i przez kilka godzin przy pomocy rozpuszczalnika i szmatki ściągał z powierzchni skody tą farbę.Pózniej mieszkańcy maszego osiedla w najbardziej poczytnym dzienniku na pierwszej stronie dowiedzieli sie,ze w ...KRÓLESTWIE ABADDONA RZADZI STRACH!!!!
wie ktoś coś wiecej o Abaddonie? Chetnie bym poczytał :)
Dołączam się do pytania mojego przedmówcy:) Też chętnie o Nim poczytałbym :)
1885 dni później
Dobry temat, a chyba podupadl, ma ktos cos do napisania ciekawego jeszcze?
6 dni później
Hehe, powiem tak. Mieszkałem kiedyś w Poznaniu, i tam ta opowiastka o spermie w jedzeniu też krążyła :D tyle, że nie w kebabie a w konkretnym donaldzie.. ;P tak zwane urban legend , fuj!
256 dni później
Witam
Ponieważ wywołaliście Go z grobu to napisze coś i ja.
Abadon punk, skinhed, narodowiec, najwierniejszy z wiernych kibic Craxy.
Zaczynał od odzyskiwania długów w sposób powiedzmy uproszczony... miał wtedy jakieś 14-15 lat wtedy też dyrektor s.p. nr. 41 p. Chwastek skierował Abadona na badania psychiatryczne z których wynikło że ma On nie całkiem równo pod sufitem, na tę okoliczność Abadon dostał wówczas tak zwane "zielone papiery". Był to czas kiedy Abadon sympatyzował z pukami ubierał się rzeczywiście tak jak jest to opisane wyżej i miał wydymane na większość rzeczy które działy się na osiedlu, wtedy też zaczynał ćpać razem z ekipą z jego bloku, niestety to go doprowadziło na końcu do tragicznego finału, miał fajnego szczura który przybiegał do niego na gwizdnięcie.
Musicie wiedzieć że wyczyny Abadona miały miejsce nie tylko na stadionie, on kochał zadymy z milicją dla tego bywał pod konsulatem Z.S.R.R. w Krakowie i chyba tam po raz pierwszy "uciekł" przed władzą na latarnie, jak już tam wlazł to krzyczał do milicjantów na dole "spierdalajcie bo się puszcze". Z racji posiadania ww "papierów" oni zawsze go puszczali a my odjeżdżaliśmy tak zwaną "sukom" w bliżej nie znanym kierunku tj . gdzieś daleko tam nas wysadzano i wracaliśmy do domu o własnych siłach, oczywiście każdy dostawał parę pał na do widzenia.
W tym też czasie zaczęła się miłość Abadona do Cracovi, nie opiszę jego wyczynów bo to była by książka, przypomnę jeden fakt tylko bo to akurat widziałem, była taka ustawka na którą przyszło sporo gości z gts (sporo = ok 100 osób) i nas chyba aż 10 wyrwanych przypadkiem + Abadon jak zobaczyliśmy co jest to miał być odwrót na co Abadon chwycił dwie flaszki z których zrobił "tulipany" i z okrzykiem "HURA" pognał sam w kierunku frajerów, a oni uciekli.... nie został nikt. Wyrazem miłości do klubu było też nadanie imienia córce "Cracovia".
Ok, koniec wspominków jeśli będziecie chcieli poczytać coś więcej to napiszcie, to stare czasy czasem coś pomieszam ale mniej więcej tak to było.
562 dni później
JA72 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam
>
> to stare
> czasy czasem coś pomieszam ale mniej więcej tak
> to było.
No i tutaj przykład, idealny,na urban myth. Wydaję mi się, wręcz jestem przekonany, że dziewczynka (dziś pewnie dorosła pannica), ma na imię Konstancja, albo Kornelia, albo jakoś inaczej, ale na pewno nie Cracovia. Zamiar pewnie był (by nazwać ją świętym imieniem ), ale nie chciała się zgodzić matka, urzędniczka i ksiądz. Wszyscy byli przeciw Abiemu.
Jak zaczynałem na własną rękę (bez ojca, czy starszego brata) pielgrzymować na Ziemię Świętą, to pierwsze co robiłem, sprawdzałem czy jest Abi. Przed meczem z unią, zobaczyłem go jak z paroma chłopakami z Prokocimia paraduje w barwach psiarni. Cały mój świat wywrócił się i nakrył nogami jak stoliczek u Pilcha. Młody wtedy byłem, naiwny mówiąc dzisiejszym slangiem mocno nieogarnięty.
Na noworoczny turniej halowy, na hucie przyjechałem gdy pierwszą naszą grupę ,milicja już wyrzuciła z hali. Stało się to po tym jak zaraz po wejściu zostali zaatakowani z dwóch stron przez kundli z rzeki i przez kundli udających gumiorów. Nie mogli dać rady garstce Naszych, ale milicja dała i wyrzucili Naszych na zewnątrz. Wkur. .ni na maxa wielu kupiło bilety, a było jasne, że nie wejdziemy. Zawody szybowcowe! Ktoś rzucił propozycje. Przewietrzymy im hale! Szkoda kamieni. -kontruje jakiś idiota. Idziemy się dozbrojić na działki.Po chwili z altany wyłania się Abadon. Z widłami, ale model zmodyfikowany. Grube stylisko skrócone tak do 60 centów (obrzyn;) ), usunięty środkowy szpikulec a boczne zagięte w półokrąg do środka. Coś jak obręcz na tablicy do kosza. Po co ci to Abi? Pyta jeden z wielu zafrapowanych widokiem Jude Bandits.Jak to po co? Tłumaczy Abi. jak ojciec niezbyt rozgarniętym dzieciom. Jak będą wracać, to niech tylko który wystawi psią mordę przez okno. Ja go wtedy zbocura Cap! moimi widełkami (tu pokazał jak zarzuca obręcz na głowę wyimaginowanego psióra),do siebie i Barbara. Pewnie przez te foranty czapkę miał zAwsze ściągniętą na tył i daszek zadarty do góry. Kończę, bo mi dzieci płączą. Może dopiszę coś później.
"Najwspanialszy obrazek związany z chuliganką w Krakowie, to Dziadek i Abadon, kroczący ramię w ramię, na czele pochodu, po styczniowych derbach w 90 roku.3 metrowe brechy w rękach, za plecami kilkutysięczna armia połączonych sił Cracovii i Wisły ".- taki wpis jakiegoś psiaka znalazłem na jakimś forum. Ja powiesiłbym obok jeszcze jedną fotkę. Jak 3 lata później po derbach majowych, Abadon dusi metalowym prętem tego samego Dziadka na Białym Pręt-niku(w odwecie za mały oklep na jaki załapał się A.przed meczem).
Wiem, że to nie mity, legendy ani żadne podania tylko czyste fakty,ale o Abadonie. Abi was THE LEGEND. Dosłownie. Ilu piłkarskich chuliganów w Polsce,Europie, w naszej galaktyce ma osiedle nazwane swoim imieniem?Takie historie o widłach ,o córce Cracovii , na początku l.90, to były legendy. Powtarzane w szkołach na przerwach, w kiblu na szlugu. Każdy je znał, każdy słyszał, coś dodał od siebie i tak powstawały opowieści tamtych czasów. Dziś są pewnie bardziej współczesne o pikaczu ukazującym się,na magicznym na Plantach.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)