Nie musisz go wołać. Sam się stąd wylogowuję,
-
-
EUTANAZJA za? przeciw?
Czy zasrany smieć napisał " Geopijatyk ma topić dzieci pod lodem?"
Albo czy napisał "Geopijatyk topi/topił śmieci pod lodem"?
Albo czy napisał "każdy marksista/socjalista topi dzieci pod lodem"?
Jesli nie, to grzecznie przeproś albo wyp... z tego forum raz na zawsze...
Panowie... Trzech na jednego?
Trochę niehonorowo.
A potem się skarżą i mamy sytuację opisaną przeze mnie w innym wątku: [i]albo wyrażają oburzenie i udają pokrzywdzonych, skarżą się na bezpodstawną krytykę, agresję wobec nich etc. Niestety postawa ta, w sposób oczywisty prowadzi ich zbyt często do posługiwania się kłamstwem a dalszą dyskusję merytoryczną czyni całkowicie niemożliwą.[/i]
Ja nikogo nie atakuje, opowiedziałem swoja zabawna krotkochwile, przypominajaca tez do jakich metod sie kiedys uciekali marksisci, Geopijatyk to wzial do siebie i jego reakcja mnie jeszcze bardziej rozbawila :D
Tym niemniej napisane było
Tym niemniej
Przeanalizujmy.
Obiektywnie ważąc sensy, to co powiedział Dinth jest równoważne temu:
Gdyby Geopijatyk był prawdziwym marksistą, topiłby burżujskie dzieci.
Tak więc nie powiedział Ci, że masz je topić. Zarzucił ci jedynie, że nie jesteś prawdziwym marksistą (według jego definicji). Zostałeś więc zaliczony do grona marksistów nieszkodliwych - czy to Cię obraża?
Tym niemniej wypowiedź Dintha była tendencyjna w hói, a usprawiedliwianie jej tak jak elwood to zwykła demagogia :)
:P
Napisałem jedynie ze na szczescie prawdziwych marksistow juz nie ma, dzieki czemu grozba wymordowania kilku miliardow ludzi w imie "dobra ludzkosci" nie istnieje.
Nie mniej, nie wiecej.
A to oznacza że ktoś wkurzył się na mnie nie dlatego, że kazałem mu topić pod lodem dzieci, tylko dlatego że nie nazwałem go "prawdziwym marksistą", lecz nieszkodliwą imitacją, jak to mówił o takich ludziach Stalin - "pożytecznym idiotą", przez co ucierpiało jego ego, a wyszły na jaw jego aspiracje :)
[i]Kesyn yresx ma kstmsqske e Tou, vs:kon nayebany. Ysńcxw danbe s lokama mur nika[/i]
co należy odczytać:
[i]Jestem teraz na karnawale w Rio. całkiem nayebany.Tańczę sambę a kolana nie bolą[/i]
Może w tym tkwi sedno tajemnicy? Pora wczesna u nas... w Rio ludzie dochodzą do siebie. Zwracam uwagę czytelników na brak błędów w słowie "nayebany" :):):)
Proszę, wróćmy do tematu wątku...
Elwood Napisał(a):
Jesli nie, to grzecznie przeproś albo wyp... z
tego forum raz na zawsze...
Taaakiego wala!
tacy dwaj Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Proszę, wróćmy do tematu wątku...
Wracając do tematu - przeciw
14 dni później
wywiad z Religą :
Jak daleko można się posunąć w zmniejszaniu cierpienia pacjenta?
Medycyna jest na takim stopniu rozwoju, że można całkowicie uśmierzyć ból przy użyciu środków, które nie zabiją chorego. W związku z tym, obowiązkiem lekarza jest maksymalne zredukowanie cierpienia. I dlatego jestem zdecydowanym przeciwnikiem eutanazji.
???
Bo jeśli pacjent popełni samobójstwo, to jego sprawa. Ale lekarz jest stworzony do leczenia i ratowania życia ludzkiego, a nie do zabijania. Przez całe swoje życie byłem zdania, że moim obowiązkiem jest przedłużanie życia, a nie skracanie.
Czytałem o pacjentce hospicjum, która cierpiała tak niewiarygodnie, że lekarze dokonali u niej zabiegu przecięcia nerwów w pniu mózgu, a mimo tego ona nadal czuła ból!
Bardzo mały procent ludzi reaguje na ból tak, jak pan mówi. Istnieje natomiast mnóstwo środków neuroleptycznych, które działając na mózg mogą zlikwidować praktycznie każdy ból.
Kiedy wiemy, że ktoś z racji zaawansowania choroby musi umrzeć, to trafia do hospicjum. Ale obowiązkiem lekarza jest ograniczyć jego cierpienie. Tylko nie może się to wiązać z przyśpieszeniem śmierci.
całość :http://fakty.interia.pl/polska/news/prof-religa-nie-boje-sie-smierci,1271435,3
Za. Wiem z własnych doświadczeń:(
8 dni później
Od pana Franka Kucharczyka (przeklejone)
Dziecko państwa Knauser urodziło się ślepe, bez nogi i ciężko upośledzone umysłowo. Rodzice patrzyli z rozpaczą na maleństwo. Cierpieli razem z dzieckiem. Kochali je, ale nie chcieli jego cierpienia. Umieraj! ? błagali każdej nocy. Dobra. Nie wiem, czy tak mówili. Ale mniej więcej tak mówi matka, która domaga się eutanazji swojego leżącego w śpiączce od 24 lat syna. ?Umieraj, Krzysiu? ? prosi syna nocami. ?To jest tylko ciało mojego Krzysztofa, nie on sam? ? powiedziała ?Dziennikowi?. A zaraz potem: ?on teraz strasznie cierpi?. To niezbyt logiczne, bo skoro to tylko ciało Krzysztofa, to sam Krzysztof nie cierpi. Ale nie musi być logicznie. Ktoś wykorzystał dramat kobiety, żeby rozpocząć ?debatę o eutanazji?. Znowu słyszę z telewizora, ile też procent Polaków popiera skracanie bliźnim życia, a ilu nie.
W takim razie wróćmy do państwa Knauser. Ojciec dziecka, pan Knauser ? czujemy z nim solidarność, prawda? ? wysłał list z prośbą o ?usunięcie? dziecka. No bo co takie upośledzone dziecko może rozumieć. To praktycznie tylko ciało. Aha, nie napisałem, do kogo on wysłał ten list. Do Fuehrera napisał. Tak, do Adolfa Hitlera. Bo to było w Niemczech na początku roku 1939. Pffff? uszło współczucie. Już się nie solidaryzujemy z panem Knauserem, co? My byśmy tak nie zrobili, bo wiemy, że Hitler był zły.
Ale Knauser tego nie wiedział! Hitler był wtedy bożyszczem. Kto w Niemczech miał problem, pisał do niego, jak dziś pisze się do Strasburga. Oczywiście prawie żaden list do adresata nie docierał, ale akurat ten został uznany za godny tego zaszczytu. Sam szef Kancelarii Fuehrera zaniósł go Hitlerowi. Ten przeczytał i ?pochylił się? nad dolą państwa Knauserów. Polecił swojemu lekarzowi, doktorowi Karlowi Brandtowi, żeby zbadał dziecko, a jeśli jego stan okaże się zgodny z opisanym ? zabił je. Od tego przypadku zaczęła się w Trzeciej Rzeszy praktyka zabijania (zgodnie z procedurami!) dzieci upośledzonych. ?Zabijania?, bo naziści zabijali. My dziś tylko ułatwiamy godną śmierć. My dziś skracamy cierpienie. My dziś?
Nie, nie. My dziś jesteśmy jeszcze większymi hipokrytami niż naziści. Oni przynajmniej nie używali łzawej motywacji do wszawej roboty. Nie ględzili o dobru, jakie świadczą swoim ofiarom. Nieużyteczni?
No to raus, bo przeszkadzają. Natomiast eutanaziści udają miłosiernych. Morderstwo chcą zamazać dyskusjami o ?żywych grobach? i cierpieniu ich krewnych. Pewnie, że ludzie cierpią. Dlatego trzeba ich wspierać, a nie likwidować. My po prostu nie mamy prawa decydować o ludzkim życiu. Jeśli zgodzimy się na jakikolwiek wyjątek w tej zasadzie, nie będziemy mogli powstrzymać żadnej niegodziwości. Samo wszczynanie ?debaty o eutanazji? jest niewyobrażalnym skandalem. Dyskusje na ten temat powinny być zakazane bardziej niż kłamstwo oświęcimskie. Bo skutki kłamstwa eutanazistów będą jeszcze tragiczniejsze.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)