Wygramy nie ma bata ide zaraz postawic u buka na nasza Cracovie :D
-
-
JAGIELLONIA - CRACOVIA...tylko o piłce
Przypomnijcie mi kiedy ostatnio przytrafiło sie nam
przekonujace zwyciestwo na wyjezdzie...
Jednak mimp tp dobrze było by zacząc od 3 punktów
tym bardziej ze nominalnie
to najslabszy sposrod naszych rywali na poczatku sezonu
Ale trenuje ich Probierz
ktory doskonale "czyta" ustawienie taktyczne druzyny prowadzonej
przez absolwenta szkoly w Kolonii
i prowadzac przeciwko nam Polonie Bytom 2 razy okazal sie cwanszy
niz wychowanek Gwiazdy Bydgoszcz, przewodniczacy rady trenerów,
byly kandydat na selekcjonera repry,
no i na dodatek wciaz zatrudniony na stanowisku trenera Cracovii
doktor wszech nauk Stefan Majewski
14 minuta - bardzo brzydki faul tuż przed polem karnym! Polczak nie podnosi się z boiska, w między czasie zawodnik z Białegostoku zostaje ukarany żółtą kartką! (Widmo kolejnej kontuzji z zespole Cracovii)
15minuta - Tupalski (sic!) przygotowuje się do wykonania rzutu wolnego, sędzie nakazuje cofnięcie się muru złożonego z zawodników Jagiellonii.
Mocny strzał - piłka trafi w poprzeczkę! Ląduje na głowie młodego piłkarza Pasów Karola Kosturbały a ten precyzyjnym strzałem umieszcza piłkę w lewym rogu!!!!!!! Cracovia prowadzi 0-1!!!!
34minuta - słowna utarczka Wsiluka z sędzią - piłkarz nie wytrzymuje chyba ciężaru gry przeciwko swojemu niedawnemu Klubowi i otrzymuje żółtą kartkę.
45+1 minuta - Marcin Cabaj ponaglany przez sędziego o nie przedłużanie wybicia piłki z własnego pola karnego silnym strzałem kieruje ją wprost pod nogi pomocnika Jagiellonii - ten bez namysłu podaje ją w pole karne do osamotnionego napastnika Białostockiego zespołu, który w pojedynku sam na sam z M.Cabajem celnym strzałem w środek bramki umieszcza piłkę w siatce!!!!! Cracovia traci bramkę do szatni!!!!!!!
Przerwa - W szatni Cracovii S.Rumcajewski rozsyła na gg wiadomości na temat ustawienia drużyny w II połowi (Z informacji jakich otrzymaliśmy K.Radwański ma starą wersję komunikatora przez co nie może odebrać wiadomości!)
62minuta - faul Wasiluka w polu karnym!!!!!!!!!!!!! Piłkarz zostaje ukarany czerwoną kartką!! Karny dla Jagiellonii!
63minuta - fantastyczne wyczucie Cabaja i strzał obroniony!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bramkarz jest jednak bezsilny wobec dobitki zawodnika Jagiellonii, który w ostatnim czasie grał w samych rezerwach Realu Madryt! Jagiellonia wychodzi na prowadzenie!!!!!!!!!!!
64minuta - Karwan wznawia grę ze środka, podaje do szarżującego na lewej stronie Krzysia Radwańskiego - ten prostopadłym podaniem do wchodzącego w pole karne Dudzica ... cóż za zamieszanie!!!!!!!!! (Szkoda, że Państwo tego nie widzą) GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL, bramkarz Jagielloni wypuszcza piłkę z rąk, wprost pod nogi Dudzica, który bez zastanowienia pakuje piłkę do siatki!!!!!! 2-2!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
72 minuta - Proszę Państwa! Sędzia główny doznaje kontuzji! Opuszcza boisko na noszach, ale z tunelu wybiega już jego zastępca - tak, to Jarek Żyro (trybuny szaleją!!!)
90minuta+7 - sędzia kończy spotkanie, na konferencję prasową zostają zaproszeni obaj trenerzy! (Jak wynika z naszych informacji S.Rumcajewski będzie uczestniczył w konferencji za pomocą swego laptopa, gdyż drużyna Cracovii musi wracać do Krakowa na urodzinowego grilla dziewczyny Pana Jakuba T.)
www.wynikijakżywe.pl
Rozmowa z trenerem Jagiellonii
Michał Probierz montuje nową drużynę na kilka dni przed inauguracją ekstraklasy, a dysponuje 75% nowej kadry. W sobotę o godz. 18,00 Jagiellonia podejmuje Cracovię.
==
Paweł Orpik:
Jak ocenia pan przygotowania do sezonu?
Michał Probierz:
Ogólnie to, co chcieliśmy, to zrobiliśmy. Byliśmy na dwóch obozach - w Olecku i w Gutowie Małym. Wykonaliśmy tam naprawdę ogrom pracy. Ostatnie dwa tygodnie przed inauguracją rozgrywek ligowych chcieliśmy już spędzić w Białymstoku, by wszyscy nowi zawodnicy ogarnęli się przed ligą - choćby pozałatwiali sobie mieszkania. Ten ostatni tydzień musi być stricte meczowy i pracujemy już tak jak w okresie startowym.
Paweł Orpik:
Przejął pan drużynę w nieciekawym momencie - po fatalnej rundzie wiosennej większość kadry była do wymiany.
Michał Probierz:
- Trener pracuje tam, gdzie go chcą. Po drugie, dla mnie istotne jest to, by grać w piłkę. Wszystkie zespoły, które prowadzę, staram się uczyć, by grały w piłkę, a nie tylko ją kopały. Chociaż nie zawsze to wychodzi.
Paweł Orpik:
Na różnym etapie przygotowań dojeżdżali kolejni nowi piłkarze. Wszyscy są odpowiednio przygotowani do gry?
Michał Probierz:
- Nie wszyscy znajdowali się w jednym punkcie, dlatego nie wszyscy trenowali tak samo, tylko dzieliliśmy kadrę na kilka grup. Od tego tygodnia wszyscy mają już pracować razem. Mam nadzieję, że udało się nam to jakoś wypośrodkować, i ci zawodnicy, którzy przyjechali później, nadrobili już zaległości, choć nie jest to proste. Przecież mamy 75 proc. nowej kadry.
Paweł Orpik:
Co prawda twierdzi pan, że trener pracuje tam, gdzie go chcą, ale Michał Probierz nie miał chyba ostatnio problemów z poszukiwaniem nowego pracodawcy. Dlaczego zdecydował się pan akurat na Jagiellonię?
Michał Probierz:
- Z powodu zainteresowania ludzi - w Białymstoku piłka zawsze była ważna. Ponadto działacze, którzy ze mną rozmawiali, byli bardzo konkretni. Spełnili też wszelkie warunki, jakie postawiłem. Teraz została już tylko rola trenera i zespołu, by to wszystko poukładać. Nie wszystkie plany transferowe udało się nam zrealizować, ale zdawałem sobie sprawę z tego, że tak może być. Mieliśmy różne alternatywy, ale i tak priorytetem była dla mnie baza treningowa. Teraz na Jurowieckiej mamy wspaniałe warunki do treningu. Mamy tu bardzo dobre boisko.
Paweł Orpik:
Pana poprzednicy na bazę mocno narzekali, chociaż trzeba też zauważyć, że faktycznie ostatnio zadbano o murawę przy Jurowieckiej.
Michał Probierz:
- Nam wystarczy jedno dobre boisko, przecież na dwóch jednocześnie nie da się trenować. Pamiętam czasy, kiedy trenowaliśmy i graliśmy na jednej płycie. Teraz mamy dobre boisko przy Jurowieckiej, później będzie też możliwość skorzystania ze sztucznego boiska na MOSP-ie. Warunki do prowadzenia zespołu mam bardzo dobre. Rozmawiałem też z działaczami na temat tworzenia struktur organizacyjnych klubu. Od przyszłego tygodnia raz w tygodniu będą spotykać się wszyscy trenerzy. Ponadto w czwartki wyróżniający się zawodnicy z pięciu grup młodzieżowych będą trenować razem. Chcemy sprawić, by młodzi chłopcy byli przekonani, że każdy z nich ma szansę trafić do pierwszej drużyny. Robimy pierwsze kroki, później przyjdzie czas na kolejne. Chciałbym stawiać na młodzież. Kwestia, czy ci młodzi ludzie chcą grać czy nie.
Paweł Orpik:
Już zdążył się pan przyjrzeć jagiellońskiej młodzieży?
Michał Probierz:
- Na razie podczas sobotnich sparingów miałem okazję obejrzeć pięciu zawodników z ekipy Młodej Ekstraklasy. Ponadto od jutra jeden napastnik - Łukasz Zaniewski [rocznik 1991 - red.] - zostanie włączony do kadry naszej drużyny i będzie z nią trenował. Naprawdę nie mam oporów ze wstawieniem do gry 16- czy 17-latka. Nie zwracam uwagi na wiek, bo sam jako 17-latek debiutowałem na Jagiellonii w barwach Ruchu Chorzów.
Paweł Orpik:
Na razie jednak za wielu młodych kandydatów do pierwszej drużyny w Białymstoku pan nie odkrył.
Michał Probierz:
- Podstawą jest baza, a tej tu nie ma. Nie da się wychować młodzieży bez boisk. Trzeba zbudować kilka boisk, zatrudnić odpowiednich fachowców do trenowania, bo talentów tu na pewno nie brakuje. Ale jak ma się jedno boisko na dziesięć drużyn, to nie ma o czym rozmawiać. My mamy jedno boisko dla pierwszej drużyny i to wystarczy, ale drużyny młodzieżowe muszą mieć swoją bazę.
Paweł Orpik:
Jest pan zadowolony ze zmian w kadrze?
Michał Probierz:
- Zawsze można wszystko zarówno chwalić, jak też na to samo narzekać, a to życie później weryfikuje. Ronaldinho też był do wzięcia, ale my nie mamy takich pieniędzy. Byli i inni piłkarze, bardziej dostępni. Nie można jednak nikomu płacić zbyt dużych pieniędzy, bo też mamy pewien budżet. I tak działacze odpowiednio postarali się o to, by wszyscy zawodnicy mieli wypośrodkowane zarobki, a zarabiali na tym, że wygrywają mecze.
Paweł Orpik:
Po dramatycznej rundzie wiosennej postanowiono przeprowadzić rewolucję w kadrze. Kogoś z tych zawodników, którzy odeszli, teraz by pan zatrzymał? Wszyscy nowi są lepsi od tych, którzy odeszli?
Michał Probierz:
- Życie nie znosi próżni. Nie chcę zastanawiać się nad tym, kto tu był czy kto mógł być. Mamy taką grupę ludzi i z nimi chcemy zrobić wynik. Nie mam zamiaru rozwodzić się więcej na ten temat.
Paweł Orpik:
Niewątpliwie wciąż w pańskiej kadrze brakuje napastnika. Awizowani nowi zawodnicy nie wiadomo, czy i kiedy przyjadą. Jakie są wizje na poprawę tej sytuacji?
Michał Probierz:
- Jeśli będzie jeszcze jeden napastnik, to będzie, jeśli nie, to zagramy tym, co mamy. Nie mogę narzekać, bo po prostu piłkarzy na rynku nie ma. Nie możemy wywalić nie wiadomo jakich pieniędzy na napastnika. Cały czas kogoś szukamy - i ja, i Jacek Chańko. Mamy teraz taką koncepcję, że może uda się wypożyczyć na rok napastnika z Bazylei lub Schalke.
Paweł Orpik:
Nazwiska?
Michał Probierz:
- Nie podam. W tej chwili mamy Arifovicia, Tumicza, Kajosevicia. Szczot również może grać jako napastnik. A przecież więcej jak dwóch napastników jednocześnie grać nie będzie. Ponadto trener zawsze dopasowuje grę do zawodników, jakich posiada. Na razie mamy takich, a co będzie dalej, zobaczymy, może już za kilka dni.
Paweł Orpik:
Czym się kierowaliście, dokonując zmian w składzie, dobierając nowych zawodników?
Michał Probierz:
- Każdy trener ma wzór piłkarza na daną pozycję. Budowaliśmy zespół od podstaw, po kilku meczach przekonamy się, jak nam się to udało. Okno transferowe jeszcze się nie zamyka. Jeśli po pięciu-sześciu meczach okaże się, że gdzieś mamy poważną lukę, to będziemy ją uzupełniać. Postawiliśmy na rutynę z młodością. Wielu ludzi mówi, że Piotrka Lecha niepotrzebnie ściągaliśmy, że to zły transfer. Ja uważam wręcz przeciwnie - przez pół roku, rok może młodych zdolnych chłopaków, jakich tu mamy, czegoś nauczyć. Nie sztuką było wywalić kupę kasy na zawodnika niesprawdzonego, którego byśmy nie znali. Wszyscy wiedzieli, że potrzebujemy bramkarza, i rzucali nam kwoty z kosmosu. Znam Piotrka, grałem z nim w Ruchu, w Górniku, wiem, że może czegoś nauczyć białostockich chłopaków.
Paweł Orpik:
Opierając się na ostatnim sparingu z Freskovitą, postawi pan - przynajmniej na początku - na graczy ogranych w ekstraklasie.
Michał Probierz:
- Składu na Cracovię wciąż nie ma ustalonego, bo każdy gracz nadal walczy o swoje miejsce. Faktem jest jednak to, że zawodnicy, którzy w sobotę rano grali dwa sparingi [po 45 min - red.], nie dali mi argumentów, by wziąć ich do składu. Takie jest życie. Dałem wszystkim możliwość gry przez 90 minut i nie ukrywam, że jestem rozczarowany postawą zespołu w porannych sparingach. Jeżeli nie potrafimy wygrać z Supraślanką i Sokołem Sokółka - nikogo nie obrażając - to nie ma o czym rozmawiać. Jak ktoś walczy o miejsce w pierwszym zespole, a nie potrafi wygrywać z IV ligą, to o czym rozmawiamy. Zespół, który grał po południu z Freskovitą Wysokie Mazowieckie, wygrał, ale ważniejsze jest to, że wielu zawodników przekonało mnie do słuszności wyboru. A rywalizacja ma być duża, tym bardziej że będę brał na mecze 16 ludzi, a nie 18. Każdy musi walczyć, nic nie ma za darmo.
Paweł Orpik:
Skąd taka dziwna decyzja?
Michał Probierz:
- Można dokonać tylko trzech zmian. Po co mi więcej zawodników?
Paweł Orpik:
Jakaś kontuzja...
Michał Probierz:
- Zawsze może ktoś do nas dołączyć.
Paweł Orpik:
Z młodszych zawodników z pańskiej kadry komu najbliżej jest do podstawowego składu? Królowi i Matuszkowi, wszak przyszli z Realu Madryt?
Michał Probierz:
- Nie zapominajmy, że normalnie jeszcze mieli urlopy. Udało się ich przekonać do przyjścia do Białegostoku, ale sami wiedzą, że raczej nie zdążą przygotować się do pierwszych meczów. Chociaż może być i tak, że Matuszek zagra od początku w pierwszym ligowym spotkaniu. Nic nie jest jeszcze powiedziane. Król też może. Tylko nie dali w ostatnich sparingach argumentów, by na nich postawić. To zależy od nich. Ja nikogo nie skreślam, dla mnie liczy się 24 zawodników, których mam w kadrze, każdy może grać, niezależnie od wieku.
Paweł Orpik:
Skrzydła zespołu w porównaniu do poprzedniego sezonu zostają na razie bez większych zmian.
Michał Probierz:
- To są takie skrzydła, jakich szukam. Dzienis jest bardzo dobrze przygotowany fizycznie, Niedziela jest szybkim zawodnikiem, Jarecki i Renusz to samo - to jest istotne. Dokooptowaliśmy do tego jeszcze Roberta Szczota, też szybkiego. Dla mnie te boki są istotne. Dużo wymagam od tych zawodników, muszą brać ciężar gry na siebie. Czy będą zmieniani co mecz, czy któryś wywalczy miejsce na stałe, zależy tylko od nich.
Paweł Orpik:
Alexis Norambuena grał dotychczas na prawej stronie boiska. Przestawienie go na przeciwną stronę przy tak licznych zmianach nie może być chyba dokonywane na siłę? Potrafi grać z tej strony?
Michał Probierz:
- To jest pytanie.
Paweł Orpik:
Proszę się nie obrazić, ale czy nie przesadza pan, opowiadając o mistrzostwie Polski z Jagiellonią?
Michał Probierz:
- Wszyscy mają teraz zero punktów. Kto dwa lata temu przewidziałby, że Zagłębie Lubin zostanie mistrzem Polski, wicemistrzem będzie GKS Bełchatów, a Wisła Kraków zajmie dopiero ósme miejsce. Wszyscy mają zero punktów i wszystkie zespoły w ekstraklasie grają o mistrza Polski. Co będzie, okaże się w trakcie sezonu, ale moim celem jest osiągnięcie jak najlepszego wyniku.
Paweł Orpik:
A jaki jest realny cel, na który umówił się pan z działaczami?
Michał Probierz:
- Jak powiedziałem w Bytomiu, że się utrzymamy z Polonią, to nikt nie wierzył. Tym bardziej że najpierw przegraliśmy cztery mecze. Ale później sześć meczów pod rząd nie przegraliśmy i też nie brakowało takich, co narzekali. Chcę, żeby zespoły, które prowadzę, grały w piłkę, i niczym innym nie będę się przejmował. Nie zawsze się udaje wygrać, bo i sędzia może popełnić błąd, bramkarz wpuści strzał z 60 m, jak zdarzyło mi się w Polonii, ale nie ma co się przejmować, tylko trzeba robić swoje. Mam swój cel i już.
Paweł Orpik:
O drużynach Michała Probierza mówi się raczej, że są dobrze umotywowane, nastawione na walkę, piłkarze nie żałują kości na boisku, itp.
Michał Probierz:
- Bez ambicji nic się nie osiągnie. Ale ambicja musi być poparta grą. Mówię, że chcę być mistrzem Polski, bo też chcę natchnąć zawodników optymizmem. Przed meczem jeszcze nikt nie wygrał, ale wielu przegrało. Powiem, że walczymy o piąte miejsce, a jak będzie trzecie, to będzie źle?
Paweł Orpik:
Rewelacyjnie.
Michał Probierz:
- Powtarzam sobie takie powiedzenie: "Podrzucali, podrzucali, tylko złapać zapomnieli". W momencie porażki trener jest zawsze sam. I nie narzekam, bo potrafię sobie z tym radzić.
Paweł Orpik:
Po takiej rewolucji (15 nowych graczy) ciężko zgrać zespół w kilka tygodni. Jakie są pana obawy przed zbliżającą się inauguracją sezonu?
Michał Probierz:
- Nie mam obaw. Wierzę w ten zespół, wierzę w pracę, bo przez nią w życiu można osiągnąć wszystko. Od pierwszego dnia do ostatniego, ci chłopcy byli zaangażowani w to, co robią, mimo słabszych okresów, które są nieuniknione. Zawsze stanę w obronie ludzi, którzy będą coś chcieli. Nigdy nie będę cenił tych, którzy uciekają od pracy i są cwaniakami, ale poza boiskiem.
Paweł Orpik:
Nie uwierzę, jak pan mi powie, że wszystko zdołaliście już wypracować. Choćby w ostatnim sparingu szwankowała ofensywa.
Michał Probierz:
- Określiłbym to przeciwnie: jeśli szwankowała, to defensywa. W ofensywie, prócz dwóch bramek, strzeliliśmy trzy razy w poprzeczkę, mieliśmy dwa słupki, stworzyliśmy mnóstwo sytuacji strzeleckich, została kwestia ich wykorzystania. Większe problemy mieliśmy z defensywą. Nie potrafimy realizować pewnych ustawień taktycznych i nad nimi musimy popracować.
Paweł Orpik:
Może mówi pan tak dlatego, że największą miarę przykłada do defensywy?
Michał Probierz:
- Bitwy wygrywa się ofensywą, ale to defensywą wygrywa się wojny.
Źródło: gazeta.pl, Białystok
tomecki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wygramy!!!
>
> Na przekór wiecznym malkontentom i
> napierd...czom...
Jestem czasem malkontentem,czasem napier...laczem ale NIGDY NIE JESTEM PRZECIW CRACOVII I ZAWSZE WIERZĘ W ZWYCIĘSTWO (czasem zadawalam się remisikiem ;-)) !
I krzyczę z wszystkimi optymistami - WYGRAMY !!!
Ian nie bierz tego tak dosadnie ;)
Nie o to chodzi, aczkolwiek są tu tez tacy, którzy w tfu tfu tfu potencjalnej porażce szukać pozytwów i dopingu do dalszego napie...ania:-)
Gdybyś wierzył w zwycięstwo nie stawiałbyś remisu ;)))
"czasem zadawalam sie remisikiem ".
Powiem szczerze,że remis w aktualnej sytuacji,na ciężkim terenie dałby mi też dużą satysfakcje.
No dobra żebyś potem nie żałował;)
Przeczuwam porażkę 2-0, no chyba że akurat w tym meczu nasza gra zaskoczy.. oby :)
Założyciela tematu proszę o poprawienie w temacie nazwy naszego przeciwnika.
Po przedstawionym wywiadzie można stwierdzić, że Jagiellonia ma przede wszystkim jeszcze problemy przede wszystkim z obroną. Mam więć nadzieję, że para naszych napastników Dudzic-...Robak? wykorzysta ten słaby element przeciwnika i strzelimy o jedną bramkę więcej.
tomecki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ian nie bierz tego tak dosadnie
>
> Nie o to chodzi, aczkolwiek są tu tez tacy,
> którzy w tfu tfu tfu potencjalnej porażce
> szukać pozytwów i dopingu do dalszego
> napie...ania:-)
>
> Gdybyś wierzył w zwycięstwo nie stawiałbyś
> remisu ))
Tomecki, daj spokój ani@!
W najbliższy czwartek (24 lipca 2008 r.) o godzinie 19.30 w Kościele Sióstr Norbertanek na Salwatorze (Kraków, ul. Kościuszki 48) odbędzie się msza święta w intencji rozpoczęcia sezonu piłkarskiego.
Na wspólną modlitwę zaprasza wszystkich Ksiądz Henryk Surma, kapelan Cracovii.
Jest takie powiedzonko ...
"Jeśli Wiara Czyni Cuda - My Wierzymy Że Się Uda"
DO BOJU CRACOVIO ... ! ;)
tomecki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ian nie bierz tego tak dosadnie
>
> Nie o to chodzi, aczkolwiek są tu tez tacy,
> którzy w tfu tfu tfu potencjalnej porażce
> szukać pozytwów i dopingu do dalszego
> napie...ania:-)
>
Wątpię żeby tacy tu byli... Chyba że chodzi o niektórych z przeciwnej strony Błoń...
Ciągle stawiam na 0:0... No niech będzie że ze wskazaniem na nas... :)
3
słownie: trzy dni
P.S. No dobra może porażka nikogo tu nie ucieszy, ale znajdą się tacy u których wystąpi zjawisko tzw uczuć mieszanych, z jednej strony ból , bo porażka z drugiej strony doping do dlaszego jojczenia i napi...alania:)
Może ktoś nasz skład na sobotę spóbuje podać... bo ja się nie podejmuję.
http://futbol.pl/index_2501.php?a_2501=26814&item=fef2b92148203af8462c1b4cbbaf11bb
Nasz mecz z Jagiellonią odwołany!!!!!
źródło: sport tvn
Ps.W obecnym szpitalu w drużynie to dla nas dobra wiadomość.
przed chwilą mówili w TVN, że pierwsze mecze Jagielloni i Piasta zostaną najprawdopodobniej przełożone!!?!?!??!?!! a one zagraja w sobotę baraż międzysobą!!?!??!?!
ja pie.dole!
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)