le widzi pan w Lechu słabszych pozycji?
- One wyjdą dopiero jesienią i wtedy się może okazać, że np. w grudniu trzeba dwa kolejne ogniwa wymienić i wzmocnić. Wiele zagranicznych klubów, wielkich, jak Real, co roku kupuje jedną czy dwie gwiazdy. To jest prawidłowy proces w profesjonalnym klubie, który ma się liczyć w Europie.
Pan sam mówił, że aby osiągnąć sukces, najpierw trzeba zainwestować. Czy te inwestycje w Lechu były wystarczające?
- Na tyle, na ile nas stać. Prezes powtarza, że konieczny jest budżet rzędu 50 mln zł, może nas wtedy będzie stać na kupno piłkarza za 1,5 czy 2 mln euro. A to są już zawodnicy wielkiej klasy - takimi się buduje Ligę Mistrzów.
Czym Lech będzie się charakteryzował?
- To, co graliśmy do tej pory, chcemy przyspieszyć. Czyli większe tempo, więcej gry z pierwszej piłki, więcej strzelonych bramek.
W klubowej telewizji prezes Rutkowski mówił, że wymaga od pana wprowadzenia do drużyny dwóch młodych piłkarzy.
- Moja mama chciała pięciu, ale jej powiedziałem, że musi jeszcze poczekać. Na to mi odpowiedziała: oj synu, prędzej umrę.
Chcemy wprowadzać młodych czy odnieść sukces? To trzeba oficjalnie powiedzieć: trenerze, chcemy wprowadzić młodzież, nie robimy transferów, ale mamy się tylko utrzymać. Wprowadzić dwóch na siłę i zrobić wynik, to się nie da. Jak Kasperczak przyszedł do Wisły, to tam była masa 18-latków. I co zrobił? Wszyscy młodzi mieli odjazd.
Ale to dziwne, bo przecież ma pan najzdolniejszych polskich juniorów, mistrzów kraju. Taka jest przepaść między nimi a ligowcami?
- Tak, taka jest przepaść. Szczególnie u nas w Polsce. Znajdzie się jakiś rodzynek, że tej przepaści nie widać. Tych trzech, którzy do nas przyszli, najlepiej jakby prezes sam zobaczył na treningach. I powiedział, czy ich wprowadzać, czy nie. Ci chłopcy mówią, że różnica jest ogromna, że dla nich jest jeszcze za wcześnie. Zanim tę różnicę się zmniejszy, to stracimy kupę czasu. A my tego czasu nie mamy.
Wszystko o czym mówi Smuda jest zupełnie odwrotnie niż u nas. Smuda wg mnie miał większe sukcesy niż Majewski w trenowaniu więc chyba wie lepiej.
-
-
Przepis na sukces-Franka Smudy (wybrane fragmenty)
Dobra, Franz ma rację, ale od tego jest przecież Młoda Ekstraklasa. Problem powstaje wówczas, gdy taki obiecujący młody gracz dochodzi do wieku 24 lata i poziomem wyszkolenia wyraźnie odstaje od poziomu Ekstraklasy. U na np. Szczota, Szwajdyszek, czy Cebi.
nawet jesli wie lepiej, to wlasnie wytlumaczyl jak u nas wyglada sytuacja czyli wprowadzac mlodych i sie utrzymac, a nie robic wynik ;)
Wszystko o czym mówi Smuda jest zupełnie odwrotnie niż u nas. Smuda wg mnie miał większe sukcesy niż Majewski w trenowaniu więc chyba wie lepiej.
no bo i nasza sytuacja i lecha jest inna! oni na majstra, my na przeczekanie! myślałem że z klubu popłynęła jasna informacja! My mamy 3 lata na zbudowanie drużyny, a smuda 1 rok na osiągnięcie mistrza. rzecz najoczywistsza że nie będziemy działać w ten sam sposób!
Zresztą życzę Frankowi żeby pograł z lechem te 3 lata, a potem szukał klubu nowego. Przeciez to musi być męczące tak cały czas kursować Kraków-Poznań ;)
W Polsce młody piłkarz jest do 28 lat i cały czas są pokładane w nim nadzieje,natomiast w Hiszpanii czy w Anglii młokosy 17-19 letnie grają w pierwszym składzie i robią ogromne postępy w wieku 23-24 lat nie jeden z nich ma już po kilka tytułów na koncie i to jakich tytułów !!!Myślę,że jest coś nie tak z talentami w Polsce o ile takie są bo wcześniej odbija mu sodówa i jest już po ptokach a co dopiero myśleć o karierze sportowej.
weź pod uwagę to że młody polski zawodnik do tej pory widział piłke inaczej niz młody anglik.
układy, korupcja, bieda, zaległości z wypłatami! Ja im się nie dziwę, że teraz wola II lige lub ławkę za kilkadziesiąt tysięcy ojro niż wlaczyć o majstra w Polsce za kilkanascie tysięcy. Mentalność jest inna gdy mając 17 lat widzisz wielką ligę, jesteś odpowiednio prowadzony w profesjonalnych warunkach, a inna, gdy musisz borykac się z układami i dziwną rzeczywistościa. Dlatego wielu piłkarzy w Polsce oprócz grania, ma też inne pomysły na zycie, co na zachodzie jest ewenementem!
piotr. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zresztą życzę Frankowi żeby pograł z lechem
> te 3 lata, a potem szukał klubu nowego. Przeciez
> to musi być męczące tak cały czas kursować
> Kraków-Poznań
Nie jedna osoba u Nas by przyklasnęła takiemu rozwiązaniu. Od kilku miesięcy Smuda ma u mnie kilka plusów więc ja do nich teraz nie należę.
Oj nie wiesz jakie kursowanie między Krakowem a Poznaniem jest męczące :P
7 godzinny pociag jest meczacy :)
Lech na mistrzow polski juniorow??
piotrowi chyba chodzilo zeby potrenowal Lecha 3 lata, a potem przyszedl do nas, wkoncu za 3 lata mamy grac o cos ;)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)