[b]Oprócz tego zapraszam już teraz na Festiwal Koszykówki w Krakowie, gdzie przyjadę z innymi graczami, trenerami z NBA, którzy będą promować koszykówkę. To będzie spełnienie jednego z moich marzeń. Zawsze chciałem przywieźć do Polski ludzi związanych z NBA, żeby polska młodzież, polscy zawodnicy mogli poczuć jak to jest być w NBA czy trenować z ludźmi z NBA.[/b]
-z wywiadu z Marcinem Gortatem ze strony WP.No to czekamy i ciekawe kto sie pojawi:)
A tu w oczekiwaniu na finały jedna reklamówka Kobego z Nike zaczerpnięte oczywiście z ZP1.
http://www.youtube.com/watch?v=fcEko8D7M_Q&feature=player_embedded
oraz kilka świetnych Jego wysokości MJ'a.
http://www.youtube.com/watch?v=IpfzaqIuR34&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=cNFOMmTWhps&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=dBxcunGc_nA&feature=player_embedded
http://www.youtube.com/watch?v=woOu_4l3lio&feature=player_embedded
jak komuś sie nudzi jak mi to polecam:)
-
-
NBA!
kto nie spi i oglada NBA Finals??
pierwsza kwarta to niezle szachy...
ja oglądałem Bobson,ale jakieś 2 ostatnie min drugiej kwarty i z pół trzeciej-tyle mi sie udało między tym co wróciłem a zasnąłem;)LA w tym czasie z 4pkt przewagi zrobiło +-10 i nie wyglądali na zagrożonych w tym meczu,rano sie potwierdziło więc chyba nic nie straciłem?
Obudziłem się o 2.50 , no to jeszcze 5 minut... skończyło się na 6.00 rano ...
Następnych nie można opuścić !
Od poczatku do konca Lakers kontrolowali przebieg spotkania.W 36 min meczu bylo 20 pkt dla LA.Z czego to wynikalo?ano LA rozbiło Boston ich własna bronia...twarda obrona.To co Gasol robił z KG to az nie do wiary...Artest od samego poczatku prowokował Pierca,mecz byl bardzo fizyczny.Lakers mieli zdecydowana przewage na tablicach i w pomalowanym!Ewidentnie Bostonowi w takiej grze brakło pary...duzo fauli,bardzo duzo fauli.Lakers nakrecalo swietna obrona.Ławka dala dobra zmiane aczkolwiek nie tyczy sie to Odoma(mam nadzieje ze przyjdzie jeszcze jego czas w tej serii,pewnie w Bostonie rzuci kluczowe trojki)gral slabo.Swietnie za to radzil sobie Bynam bardzo przyzwoicie w obronie i rownierz poprawnie w ataku.Generalnie do gry LA nie mam wiekszych zastrzezen.Kilka slow o Celtach bo wydawac by sie moglo ze to byl ich slaby mecz.oczywiscie zgodze sie ze gracze typu Pierc Allen Rondo potrafia duzo wiecej ale minionej nocy zostali poprostu zatrzymani...Obrona Bostonu funkcjonowala calkiem przyzwoicie.Lakers rzucali swoje pkt bo grali konsekwetnie dlugo pilka szukajac kolegow(jak sie ma takiego rozgrywajacego w pomalowanym jak Gasol to na to sily nie ma)podwojenie?KB dorywal do partnerow itd.to jest wojna to widac na parkiecie jak iskrzy...nie bedzie to piekna koszykowka!W tej chwili wyglada to tak ze Lakers sa Bostonem z 2008r.Celtowie jakby juz za starzy??Oczywiscie to bylo dopiero pierwsze starcie i mysle ze w LA nie ma jakiejs niesamowitej ueforii tylko jest jedna mysl...trzy kroki od tytułu!!To jest mentalnosc mistrza...
Ja ogladalem tylko 1 polowe. Tak jak Bobson napisal Kobe zagral swoje, Gasol tez. Artysta jak zwykle twarda obrona. Boston nie mogl wygrac tego meczu, jak garnett nie trafia spod samego kosza. Do tego duzo fauli, Ray Allen lapal jeden za drugim. 2 mecz bedzie juz inny, na pewno, ale licze ze LAKERS WYGRAJA!
1 połowa osobiście bardzo mi się podobała.
To co Allen gra to głowa mała 7/8 za 3pkt, 27 pkt - AMAZING ! Mimo to tylko 6 pkt przewaga gości nad Lakersami. Kevin Garnett szybko wyeliminowany z gry za sprawą fauli, których już na początku 2 kwarty miał 3. Kobe również 3 faule i strasznie cichy w całym meczu, ale rzut kończący 1 połowę cudowny.
U gości zabójcze kontry dały przewagę, ale gdyby nie skuteczność Allena mogło by być cienko. Strasznie dużo walki, ale czekamy na 2połowe :D
GO BOSTON ! :D
E: Elegancko :) Triple Double Rondo - to mi się podoba :)
alez walka!
zupełnie inne spotkanie niż poniedziałkowe. skuteczność gospodarzy dużo słabsza, mniej grają zespołowo, a w LA Kobe rehabilituję się za swoje ostatnie zaspanie :) zobaczymy czy w drugiej połówce Celtowie nawiążą kontakt ;)
Trudno żeby Celtics mieli wygrać skoro Ray ma 0/13 z gry. Widziałem tylko ostatnią kwartę i kilka jego prób za 3. Drugi tak słaby mecz w serii mu się nie powtórzy, więc jestem dobrej myśli. Podobno było już -17, ale Boston zdołał dojść do -1, niestety zabrakło. W 4 kwarcie po stronie LAL wyróżniał się na pewno Fischer, rzucił chyba z 12 punktów. Dwa kolejne mecze dla Celtów :)
trzymam kciuki za celtów ... nie sympatyzuje z żadną z tych dwóch drużyn ale chciałbym aby Celtics utarli nosa LA Lakers :)
Ależ niesamowite spotkanie ! Cały finał spełnia oczekiwania ! Więcej takich meczów sobie życzę i innym widzom NBA. Nie ma sensu opisywać co się działo w spotkaniu, kto widział ten wie i za pewne nie uważa czasu poświęconego na oglądanie za stracony :D :D
Let's Go CELTICS !
Niestety Lakers przegrali. Jak widzialem jak po kazdych pkt podniecaja sie Davis i Robinson to myslalem ze padne... 2 najwieksze pajace w tej druzynie. To teraz trzeba wygrac jeszcze jeden mecz na wyjezdzie i pozniej swietowac mistrza u siebie. GO LAKERS. BEAT Boston
dokładnie,a ten pionek Robinson to mnie najbardziej irytuje i cała reszta tych z Bostonu też:)
Swoją drogą to mam nadzieje że uda mi sie jeszcze w tych Finałach obejrzeć choć raz drugą połowe:)z wczorajszej to widziałem tylko przechwyt Rondo na niecałą minute przed końcem chyba przy 90-84 dla C's...
co za lamus z tego Artesta,to po to Fisher wygrywa sporną z Garnettem żeby ta łajza nie potrafił wykorzystać kluczowej akcji sam na sam z koszem?zamiast tego daje sie sfaulować bez punktów i jeszcze bezczelnie nie trafia 2 osobistych.Nie dziwie sie wcale frustracji Kobego...pozostaje Lakersom wygrać w 7 meczach i oby tak było.
Celtics 3:2 :)
Kontrolowali sytuację przez cały mecz , świetny mecz Pierca (z niesamowitych pozycji trafiał), jeszcze lepszy Rondo, zwłaszcza ważne jego przechwyty i punkty w połowie 4 kwarty, gdy Lakersi już na 6 punktów dochodzili. Znowu Ray słabo, moim zdaniem zawodzi w tej serii (za wyjątkiem dobrego meczu numer 2), stać go na więcej. Słaba skuteczność, idiotyczne faule, jak choćby ten przy rzucie Kobego za 3 w ostatniej minucie meczu, później kolejna niecelna trójka i tylko nerwową atmosferę wprowadził... Na szczęście nie kto inny jak Rondo, po świetnej akcji zespołowej zdobywa punkty na 35 sekund przed końcem czym całkowicie pozbawia LA złudzeń na korzystny wynik tego poranka. Co do LAL, no cóż, sam Bryant to trochę za mało, nawet jeśli w jednej kwarcie rzuca 19 punktów.
No i bardzo ładne wejście pod kosz najniższego na parkiecie - Nate, ależ pofrunął :)
Teraz już tylko jednego zwycięstwa brakuje. Tylko, albo aż... ;)
Jeszcze tylko jeden mecz i będzie po wszystkim :D
to co w 3 kwarcie się działo to oszalałem :) ... zastanawiam się czy Kobe jest takim sępem czy po prostu ma taką słabą drużynę ... . Taką grą to nie powojują w kolejnym spotkaniu :). Dobranoc :P
Kobe sepem? A z kim mial grac jak inny wogole nic nie pokazali, no moze poza Bynum'em. Artest broni slabo Pierca, o jego grze w ataku nie mowie, Gasolowi ten mecz tez nie wyszedl. Ktos musi ciagnac druzyne. Mam nadzieje, ze mecze w LA beda calkiem inne.
Pajacyki kibice Bostonu nawet zachowac sie nie potrafia rzucajac w Odoma butelka wodki...
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)