wódka wódka wódka wódka i obok postaw sok
-
-
Procenty %%%
Long Island Iced Tea
Szklanka long, grube szkło,
lód
Po 2 cl rumu, wódki, tequili, ginu, triple sec
Splash coli, sok cytrynowy/limonkowy
Ma swoją moc :)
Średnie szkło i pół litry wyborowej "wchłoneło" się oglodając hokej, później Arka- Śląsk , a teraz LM. Na "popchnięcie" mam jeszcze Okocimia OK;)
[b]Ajerkoniak na 1 litr #1[/b]
8 żółtek
2 szkl. cukru
1 1/2 szkl. mleka
1 1/4 szkl. spirytusu
50 g winiaku
wanilia
Żółtka ucierać na parze z cukrem, dodać wrzące mleko oraz wanilię. Po wystudzeniu dodać spirytus i wlać do butelek
[b]Ajerkoniak na gęsto[/b]
1/2 litra wódki
7 żółtek
1 1/2 szklanki cukru pudru
4 łyżki mleka zimnego
6 do 8 łyżek mleka w proszku
cukier waniliowy
[b]Ajerkoniak pyszny - przepis Cioci Anieli[/b]
6 żółtek
1 kostka świeżego masła
2 szklanki cukru pudru
1 butelka wódki
cukier waniliowy
* żółtka ukręcić z cukrem na puch
* dodawać po jednej łyżce masła
* po otrzymaniu jednolitej masy dodawać powoli wódkę
[b]Bimber 1[/b]
resztki porzeczek po robieniu soku
cukier
drożdże
woda
proporcje dość dowolne z wyjątkiem drożdży tych w zależności od ilości produktu końcowego do 2kg na 50litrów zacieru owoców - dużo cukru ? zalać wodą i najlepiej podgrzewać(grzałka akwarystyczna była dobra) przez 2-3 tygodnie aż przefermentuje potem już tylko destylacja najlepiej dwukrotna
[b]Bimber 2[/b]
Wszystko zależy od tego co chcesz wypędzić - jak jakąś charę, to już ci podano receptę.
Podstawowy problem z rozmaitymi wódkami polega na braku dostępu do drożdzy gorzelnianych, fermentacja z użyciem drożdzy piekarskich daje charakterystyczny bimbrowy fuzel - fuj... Jeżeli masz więc drożdze gorzelniane to możesz sobie zafermentować mąkę, ziarno zbożowe, przetarte ziemniaki tyle, że w domowych warunach zachodu jest dużo a alkoholu raczej niewiele. Po trzba jeszcze przepuścić przez filtr z węgla aktywnego itp. Dlatego jest lepszy sposób - robisz coś w rodzaju wina owocowego, z tą różnicą, że nie przejmujesz się gęstością (byle sie dało z gąsiora wytrzepać i nie dajesz wody (psuje smak ostatecznego produktu). Owoce w polskich warunkach trzeba zazwyczaj dosłodzić, drożdze oczywiście winne (łatwo je kupić, reszta jak w instrukcji na etykiecie, najlepsze są typu malaga, albo podobne - w każdym razie do win mocnych). Drożdzy można dodać trochę więcej niż do normalnego wina. Zacier taki powinien fermentować 2-3 miesiące, aż będzie miał przynajmniej z 10 % (można sprawdzic organoleptycznie, nie jest takie złe, tyle że lubi po tym boleć głowa). Oczywiście należy pamiętać o rurkach fermentacyjnych, dokładnej sterylizacji gąsiora i takich tam. Teraz destylacja - do destylacji w domowych warunkach najlepiej nadaje się aparatura szklana, którą można nabyć w dowolnym sklepie ze szkłem laboratoryjnym (często z dokładną instrukcją obsługi), ale znakomita jest również aparatura ze stali nierdzewnej (można kupić np. w Austrii i podobno w Szwecji). Wbrew obiegowym opiniom destylacja dobrego zacieru nie powoduje wydzielania się w czasie tego procesu żadnego nieprzyjemnego zapachu. Destylację należy przeprowadzać w temperaturze mniej więcej 78-82 stopnie C. Idealna temperatura to 78,4 stopnia, ale nie należy przesadzac z dokładnością, bo jeden gąsior można destylowac tydzień. Pierwszą pięćdziesiątkę wypędu wylewa się w diabły i dalej destyluje, dopóki wypęd ma moc powyżej mniej więcej 30-40 %. Można przerwać wcześniej, wszystko zależy od zapachu rezultatu. Jeżeli zacier jest gęsty, można go trochę rozcieńczyć wodą, bo inaczej lubi sie przypalić. Czynność powtarza się kilka razy. Czasem wystarczy już jedna destylacja, a czasem i cztery to za mało. Destylując po raz kolejny należy wrzucić do naczynia kilka małych kamyczków - sprzyja to równomiernemu wrzeniu alkoholu, alkohol też dobrze jest (ze względów przeciwpożarowych) rozcieńczyć do ok 40 %. Otrzymany wypęd powinien dojrzewać 3 miesiące. Do gąsiorka z okowitą można wrzucić szczapki dębowe, co daje głęboki brązowy kolor (koniakowy). Inna szkoła głosi, że najlepsze są gałazki morwowe - dają zielonkawo-beżowy odcień napitku. No i gotowe - bimber w ten sposób otrzymany cechuje niezwykle silny aromat owoców (im dłużej leży, tym silniejszy), znakomity smak i brak efektów ubocznych nadużycia. Jeżeli lubisz anyżówkę (uzo, mastika, ricard, pernod) możesz do ostatniej destylacji dodać olejek anyżowy (do nabycia w aptece) i rozpuszczoną w spirytusie żywicę krzewu mastyksowego (niestety w Polsce niedostępna, można kupić np. w Bułgarii). Otrzyzmany w ten sposób alkohol jest krystalicznie czysty, a po dodaniu kropelki wody wspaniale mętnieje. Do jego produkcji najlepiej użyć wypędu z mało aromatycznych owoców (np. gorszych jabłek). Jak chcesz mieć coś w bardziej francuskim stylu możesz zastosować sztuczkę ze szczapkami dębowymi. Do produkcji zacieru najlepiej nadają się wiśnie, jabłka, morele (niestety w Polsce drogie i mało aromatyczne), gruszki Williamsy, winogrona (polskie czarne dają ciekawy aromat), maliny (absolutny hit) i podobne owoce. Rewelacyjny jest też bimber z fig, ale niestety w Polsce nie do zrobienia (w zeszłym roku 70 gr. za figę!). Generalnie pędzenie bimbru to wspaniała rozrywka, która znakomicie integruje rodzinę. Odrobina wprawy sprawi, że w kąt pójdą wszystkie konfitury i inne przetwory, a wszyscy pospołu zajmą się drylowaniem wiśni na bimber. Zajęcie to bowiem w sam raz na ciepłe letnie wieczory. I o ile zdrowsze od oglądania telewizji... To oczywiście wszystko teoria, bo pędzienie bimbru jest zabronione.
[b]Cassis - likier porzeczkowy[/b]
Zestaw na 2,5 litra likieru.
1,25 l nalewu z czarnych porzeczek,
1 l syropu cukrowego,
250 ml spirytusu o mocy 95ż.
Nalew z czarnych porzeczek:
1 kg czarnych porzeczek,
1,25 l spirytusu o mocy 70ż.
1. Sporzadzic nalew z czarnych porzeczek: owoce oczyscic z szypulek, umyc na
sicie zimna woda, rozgniesc i wsypac do sloja. 920 ml spirytusu o mocy 95ż
rozcienczyc 345 ml wody i wlac do porzeczek, sloj dobrze zakorkowac i odstawic owoce do macerowania n 4-6 tygodni, mieszajac je 2-3 razy w tygodniu.
2. Wlac do garnka 420 ml wody, zagrzac ja i wsypac powoli 1 kg cukru, mieszajac
go, az do rozpuszczenia. Nastepnie doprowadzic do wrzenia i gotowac ok. 10
min zbierajac z powierzchni piane, potem odstawic do ostygniecia.
3. Uzyskany po maceracji nalew (ok. 1,25 l) zlac do gasiorka, dolac litr syropu
cukrowego, calosc dobrze wymieszac, nastepnie dodac 250 ml spirytusu o mocy
95ż i odstawic do dojrzewania przez 3-6 miesiecy.
- Likier z czarnej porzeczki moze byc stosowany jako aperitif sporzadzony
przez zmieszanie w szklaneczce kieliszka Cassis z 3-4 kieliszkami bialego,
wytrawnego wina.
[b]Creme "de Thee"[/b]
3 dag herbaty indyjskiej lub cejlońskiej, 0,33 l spirytusu oraz 50 cm3 przegotowanej wody zmieszać, a po miesiącu zlać i przefiltrować.
Następnie zagotować razem z następującą mieszanką: 0,4 l wody, 40 dag cukru i ćwierć laski wanilii.
Zabarwić na ciemniejszy kolor karmelem z 2 łyżeczek cukru.
Modyfikacja tego napoju:
5 dag herbaty "Earl Grey" bez dodatku wanilii.
[b]Fałszywy koniak[/b]
1/2 wódki czystej
1 łyżka stołowa miodu
2 łyżeczki herbaty czarnej
2 suszone śliwki
Po połączeniu składników we flaszce wstawiamy ja do lodówki na 14 dni, po czym przesączamy przez bibułkę i wlewamy do butelki po koniaku.
[b]Gloog[/b]
10 g. calych ziaren kardamonu
10 g. calych gozdzikow
25 g. cynamonu w kawalkach
1 l. wodki
1 butelka zwyklego czerwonego wytrawnego wina
1/2 l. tanszego portweinu
syrop z 1/4 kg. cukru
kubka wody
0.1 l brandy
sok z 1/2 cytryny
Zalac korzenie wodka zostawic na 3 dni.
Odcedzic, zmieszac z reszta. Zagrzać.
Do malych szklaneczek wrzucić po kilka rodzynek i migdalow.
Nalac.
Podawac w okresie gwiazdki, jak temperatura spadnie ponizej -20 stopni.
Glogg ma rozne warianty, tak tansze jak i bardziej wyszukane, slabsze i mocniejsze.
Mozna dodac imbiru.
Mozna nie dodawac syropu, ale zagrzany zapalic i przelewac przez kostki cukru ulozone na drucianej kratce.
[b]Goldwasser - zlota woda[/b]
Zestaw na 1 litr lokieru.
35 ml zaprawy Goldwasser,
450 g cukru,
25 ml koniaku lub winiaku,
430 ml spirytusu o mocy 95ż,
60 ml wody.
Zaprawa Goldwasser:
5 g anyzku gwiazdzistego,
2 g cynamonu (kory),
3 g galki muszkatolowej,
1 g gozdzikow,
1 g kardamonu,
4 g kolendry,
4 g melisy,
2 g miety pieprzowej,
1 g rozmarynu,
6 g skorki cytrynowej,
8 g skorki pomaranczowej,
500 ml spirytusu o mocy 55ż.
1. Przygotowac zaprawe: 300 ml spirytusu o mocy 95ż rozcienczyc 210 ml wody,
dzieki czemu otrzyma sie 500 ml spirytusu o mocy 55ż.
2. Surowce przeznaczone na zaprawe rozdrobnic, wlozyc do sloja, zalac spirytusem. Macerowac 2-3 tygodnie, po czym zlac nalew i trzymac w cieplym miejscu.
3. Zaprawe zmieszac z cukrem rozpuszczonym w przegotowanej wodzie, dodac koniak
i spirytus o mocy 95ż, ewentualnie dopelnic woda do objetosci litra i odstawic na 4-6 miesiecy.
4. Po zakonczeniu dojrzewania wodke przefiltrowac. Do "Zlotej Wody" dla dekoracji dodawane sa skrawki platkow zlota, nie ma to jednak znaczenia dla smaku
likieru.
[b]Grog #2[/b]
Grog tradycyjnie byl metoda na pijakow.
Poniewaz na dawnych statkach wydawano rum w malych porcjach, to co cwansi zbierali cala butelke i tym juz sie mogli upic.
Na morzu powoduje to oczywiste klopoty.
Zatem admiral Vernon kazal rum rozcienczac woda (tak pol-na-pol).
Podobno nazwano ten napoj grogram od gaci z wielbladziej welny, ktore nosil ww.
Zatem grog w czystej postaci to rum + woda.
W zaleznosci od warunkow zewnetrznych zimna albo goraca grog zmodyfikowany moze miec dodatki w postaci cytryny, cukru , soku pomaranczowego, przypraw (np. gozdziki) itd.
[b]Grzaniec #2[/b]
Mala (1/3) czesc wina prawie gotuje z przyprawami (gozdziki, cynamon, ciut imbiru, ciut galki muszkatulowej nie przejmujac sie alkoholem. Slodze miodem spadziowym. Reszte podgrzewam w mikrofalowce do jakis 50 st.C. Po polaczeniu aromatyczne i procentowe - pycha.
[b]Horchata de Chufa (polska nazwa: Orszada)[/b]
1 kg migdalow,
1 kg cukru,
5 l wody,
laska cynamonu.
Migdaly oplukac w kilku wodach i zostawic zamoczone w wodzie na 12 godz.Ponownie dobrze plukac i suszyc. Rozbic na paste w mozdzierzu - lub, co prostsze, zmielic drobno. Do tej pasty dodac laske cynamonu i zostawic na 2 godz. w chlodnym miejscu. Dodac cukier i mieszac az do rozpuszczenia.Przetrzec przez metalowe sito wylozone plotnem, aby otrzymac mleczny plyn. Podawac dobrze schlodzone, lub "granizado" - po polsku to chodzi o cos w rodzaju plynnego lodu,zamrazac mieszajac.
[b]Jarzebiak wyborowy[/b]
Zestaw na 1 litr wodki.
100 ml zaprawy jarzebinowej,
850 ml wodki czystej o mocy 40ż,
50 ml koniaku,
20 g cukru.
Zaprawa jarzebinowa (ilosc na 5 l jarzebiaku):
75 g jarzebiny suszonej,
20 g sliwek suszonych bez pestek,
25 g rodzynkow,
10 g suszonego glogu lub tarniny,
1 figa,
1 daktyl,
500 ml wodki ze spirytusu o mocy 50ż
1. Sporzadzic zaprawe: 265 ml spirytusu o mocy 95ż rozcienczyc 250 ml wody,
dzieki czemu uzyska sie 500 ml spirytusu o mocy 50ż. Wszystkie surowce kilkakrotnie sparzyc na sicie, potem rozdrobnic i wlozyc do sloja, nastepnie
wlac rozcienczony spirytus. Macerowac 4 tygodnie, mieszajec co drugi dzien.
Po uplywie tego czasu zlac ciecz znad owocow, po czym przefiltrowac przez
bibule i wlac do butelek. Pozostale w sloju owoce zalac niewielka iloscia
wody, dobrze wymieszac, pozostawic na 24 godz, nastepnie wodke zlac i dodac
do zaprawy.
2. 100 ml zaprawy zmieszac z wodka i koniakiem, dodac rozpuszczony w lyzce wody
cukier i odstawic do dojrzewania na 3-6 miesiecy. Pozostala zaprawe zachowac
do pozniejszego wykorzystania.
- Do przyrzadzenia jarzebiaku nalezy stosowac szlachetne odmiany jarzebiny,
zerwane dopiero po pierwszych przymrozkach. Dodanie do zaprawy glogu, tarniny, figi i daktyla nie jest konieczne, ale pozadane, gdyz wzbogacaja one
wlasciwosci zapachowo-smakowe wodki. Z tego samego powodu moze byc zwiekszona ilosc dodanego koniaku.
[b]Karmelówka ("Przepalanka) - wódka "na szybko"[/b]
1/2 l spirytusu (95%),
1/2 l wody,
2 lyz. cukru,
1 lyzeczka cukru waniliowego
Cukier bardzo silnie zrumienic na karmel.
Wode zagotowac, rozpuscic w niej karmel i cukier waniliowy, dodac szczypte soli, ostudzic, zmieszac ze spirytusem.
Pozostawic conajmniej na 3 dni do przetrawienia skladnikow i uzuskania wlasciwego smaku.
[b]Kminkowka[/b]
Zestaw na 1 litr wodki o mocy 45ż.
500 ml spirytusu o mocy 95ż,
1 lyzka cukru,
550 ml wody,
3 lyzki suszonego kminku.
1. Nasiona kminku oplukac, osaczyc na sicie i wsypac do sloja. Zagotowac wode.
2. Rozpuscic cukier w cieplej wodzie i po schlodzeniu wymieszac go ze spirytusem, nastepnie wlac do sloja z kminkiem.
3. Przykryc sloj i odstawic na 5-6 dni.
4. Po zakonczeniu maceracji przefiltrowac wodke przez wate i rozlac do butelek.
5. Kminkowke mozna sporzadzic takze na olejku kminkowym. W tym celu nalezy zrobic najpierw zaprawe: 1 ml olejku kminkowego,miesza sie ze 100 ml spirytusu
o mocy 95ż i otrzymuje sie 1-o procentowy roztwor olejku. Nastepnie 5 ml tej
zaprawy dodaje sie do 100 g rozpuszczonego w wodzie cukru i 1 l wodki czystej o mocy 45ż, po czym miesza sie zawartosc i wlewa do butelek. Wodka nadaje sie do spozycia po lezakowaniu.
- Kminkowke, podobnie jak inne nalewki ziolowe, mozna podawac z lodem w szklance jako aperitif przed posilkiem.
[b]Kminkówka - wódka "na szybko"[/b]
1/2 l spirytusu (95%),
1/4 l wody,
1/4 kg cukru,
1 kopiasta lyzka swiezego zielonego kminku
Niezupelnie dojrzale nasienie kminku oplukac i osaczyc na sicie.
Wode zagotowac z cukrem, schlodzic wymieszac ze spirytusem i wlac do sloja i dosypac kminek.
Słój zawiazac i pozostawic na 5-6 dni.
Po tym okresie zlac wodke do butelek prez lejek z wata.
Wodka powinna miec ladny zielonkawy kolor.
Kminkowke mozna przyzadzac z olejku kminkowego, a mianowicie :
zagotowac cukier z woda, schlodzic, zmieszac ze spirytusem i olejkim.
Na koniec przefiltrowac do butelek.
[b]Koniak jajeczny[/b]
3/4 szklanki spirytusu,
1 laska wanilii,
1 szklanka cukru,
5 żółtek,
2 szklanki mleka
Zalać wanilie spirytusem i pozostawić przez 2 dni.
Żółtka utrzeć z cukrem, zaparzyć 1 szklanka wrzącego mleka, ubijać na parze do zgęstnienia i pozostawić do ostudzenia.
Po ostudzeniu dodać przegotowane zimne mleko i ubijając trzepaczką, wlewać powoli spirytus.
Wyjąć wanilie, a koniak wlać do butelek i zakorkować.
[b]Krem jajeczno-czekoladowy[/b]
5 żółtek i całe jajko utrzeć z 15 dag cukru; naczynie, w którym ucieramy masę, powinno stać na garnku z wrzącą wodą.
Do zbielałej masy wlewać wolno jedną szklankę gorącego mleka z rozpuszczoną czekoladą (należy wziąć pół tabliczki "twardej").
Ciągle ucierać, aż masa zacznie gęstnieć.
Do zagęszczonej masy wlewać kropelkami 0,25 l winiaku, ciągle mieszając.
Likier podaje się na gorąco.
[b]Krupnik wyborowy[/b]
Zestaw na 1 litr wodki o mocy 45ż.
500 g miodu pszczelego,
500 ml spirytusu o mocy 95ż,
5-10 ml zaprawy korzennej,
1 lyzeczka soku z cytryny,
200 ml wody.
Zaprawa korzenna:
3 g cynamonu,
1 g gozdzikow,
3 g imbiru,
2 g galki muszkatolowej,
1 laska wanilii (4 g),
150 ml spirytusu o mocy 60ż.
1. 95 ml spirytusu o mocy 95ż rozcienczyc 60 ml wody, dzieki czemu otrzyma sie
150 ml spirytusu o mocy 60ż.
2. Przygotowanie zaprawy: rozdrobnic surowiec przeznaczony na zaprawe, wlozyc
do sloja, wlac spirytus, macerowac 14 dni, mieszajac co drugi dzien, po czym
zlac do sloika.
3. Do emaliowanego garnka wlac wode, zagrzac na malym ogniu i do goracej wody
dodac miod. Miod i woda nie powinny siegac powyzej polowy garnka, w przeciwnym razie moga wykipiec.
4. Doprowadzic miod i wode do wrzenia, gotowac kilkanascie minut, az do calkowitego zszumowania piany, po czym garnek zdjac z ognia.
5. Po czesciowym ostygnieciu miodu wlac sok z cytryny i zaprawe korzenna, nastepnie dodac spirytus, bardzo powoli i stale mieszajac.
6. Wodke przelac do gasiorka i odstawic na 3-6 miesiecy do dojrzewania, po czym
zlac czesc wyklarowana, reszte zas przefiltrowac, polaczyc z czescia wyklarowana i rozlac do butelek.
[b]Kruszon z miętą[/b]
kilka liści mięty pieprzowej,
4 kieliszki wódki,
6 dag cukru,
2 szklanki wina białego,
2 szklanki wody sodowej,
sok z cytryny
Umyte liście mięty posiekać, zalać wódka i pozostawić na 1 godz. w naczyniu pod przykryciem.
Następnie przecedzić, połączyć z winem.
Cukier rozpuścić w małej ilości przegotowanej ciepłej wody, oziębić.
Dodać do napoju, doprawić całość sokiem z cytryny.
Przed podaniem zmieszać z wodą sodową.
[b]Mietowka[/b]
Zestaw na 1 litr wodki o mocy 40ż.
1 galazka miety,
1 skorka z cytryny,
1 lyzeczka cukru,
450 ml spirytusu o mocy 95ż,
600 ml wody.
1. Z cytryny sciac cienko skorke i sparzyc ja wrzatkiem. Zagotowac 400 ml wody
i rozpuscic w niej cukier.
2. Do gasiorka wlozyc miete, skorke z cytryny, wlac rozpuszczony w wodzie cukier i zalac je spirytusem.
3. Zamknac gasiorek i odstawic na 5-6 dni.
4. Dolac przegotowanej wody do objetosci 1 litra, wymieszac i przefiltrowac
przez wate, po czym zlac do butelek.
5. Mietowke mozna sporzadzic takze za pomoca olejku mietowego. Nalezy 1 ml
olejku rozpuscic w 100 ml spirytusu o mocy 95ż, dzieki czemu uzyska sie
1-procentowy roztwor. Nastepnie 10-15 ml tego roztworu dodac do 415 ml spirytusu o mocy 95ż i zmieszac ze 175 g rozpuszczonego w wodzie cukru. Dopelnic woda do objetosci 1 litra i rozlac do butelek.
[b]Miodówka[/b]
1 l spirytusu,
500 ml wody,
50 dag miodu,
250 ml rumu,
5 dag kawy naturalnej
Miód zrumienić, wlać 250 ml wody, zagotować, zdjąć z ognia, połączyć z naparem z kawy naturalnej, rumem, spirytusem, przelać do butelek, zakorkować i pozostawić na 5-6 tygodni. Następnie przelać przez lejek z wata do butelek, zakorkować.
[b]Nalewka farmaceutów[/b]
1 kg cytryn,
1 kg cukru,
1 l mleka,
1 l spirytusu
Cytryny umyć, obrać z żółtej skórki oraz albedo (cienko skrojoną skórkę z 1 cytryny ostawić), pokroić w plasterki, oczyścić z pestek, włożyć do gąsiorka, dodać cukier, mleko, spirytus i skórkę z 1 cytryny.
Gąsiorek zamknąć i odstawić w chłodne, ciemne miejsce na 1 miesiąc (wstrząsać gąsiorkiem co kilka dni).
Natępnie przefiltrować nalewkę do butelek przez bibułę filtracyjną (przesączać bardzo wolno, kroplami).
Właściwie przefiltrowana nalewka jest krystalicznie czysta, ma żółtawy kolor i bardzo delikatny smak.
[b]Nalewka "Janeczka"[/b]
Szklankę mocnego naparu z dziurawca połączyć ze szklanką wywaru kawy zbożowej albo -jeżeli ktoś woli- ze szklanką naparu kawy naturalnej.
Dodać 6 czubatych łyżeczek cukru.
Po ostudzeniu dolać 0,5 l spirytusu 70ř.
Wymieszać, przelać trunek do butelek i na każde 0,5 l nalewki dodać pół laski wanilii lub łyżeczkę cukru waniliowego.
Butelki szczelnie zamknąć i odstawić w chłodne miejsce na 3 tygodnie.
Po upływie tego czasu można trunek ściągnąć znad osadu, choć nie jest to konieczne.
Nalewka ta leczy migreny, działa też kojąco na rozmaite "chandry i smutki".
[b]Nalewka na miodzie[/b]
0.5 l spirytusu
100 g miodu spadziowego
0.25 l wody(dobrej)
miod powoli rozpuszczam w spirytusie (wcale nie jest to takie proste), dodaje wode. Jak ktos lubi mozna dodac troche cytrynki.
Po wypiciu efekty sa nastepujace:
w malych ilosciach - grzeje
w srednich - leczy
w wiekszych - zabija swiadomosc, ale rano glowa nie boli :)
[b]Nalewka na pigwie i jabłkach[/b]
Jablka pokroic na kawalki, dosypac rodzynek (ok. 1/4 -1/5 objetosci pigwiaczkow), zalac spirytusem pol na pol z wodka.
Postawic w ciemnym miejscu albo zapakowac.
Odczekac 6 tygodni, zlac plyn, owoce zasypac cukrem i zostawic na 3 tygodnie.
Po trzech tygodniach to slodkie co powstanie w gasiorku dolac do reszty w ilosci jaka kto lubi.
U mnie slodkie napoje nie sa specjalnie lubiane, wiec powstaly likier w wiekszej czesci trzymam osobno, dla jednej przyjaciolki, ktora to lubi.
Acha, jezeli wyjdzie zbyt esencjonalne lub za mocne rozcienczyc wodka.
Z pozostalymi owockami mozna upiec placek z galaretka.
[b]Nalewka na piołunie[/b]
Garść świeżego piołunu wrzucić do 1 l spirytusu, który należy rozcieńczyć szklanka przegotowanej wody i postawić na tydzień w ciepłym miejscu.
Zrobić syrop z 0,5 kg cukru oraz 0,5 l wody i do gorącego wlać spirytus, dobrze wymieszać, przefiltrować i przelać do butelek.
[b]Nalewka na różnych śliwkach[/b]
(z przewagą lub same węgierki):
1. Zaprawa:
1/2 laski wanilii
2 krople olejku migdałowego
100 ml spirytusu 95%
Do spirytusu wlać olejek, wrzucić rozdrobnioną wanilię, szczelnie zakorkować. Macerować 2 tygodnie, często mieszać. Po tym czasie zlac do butelki.
2. Nalew śliwkowy :
1kg śliwek j.w., nieco przejrzałych, nadwiędniętych, wydrylować, zostawić co 10 pestkę. śliwki rozdrobnić, wrzucić z odłożonymi pestkami do 3l słoja i zalać 1,15 l 70% spirytusu. Macerować 3-4 tygodnie, mieszając 3-4 razy w tygodniu. Zlać nalew znad owoców do gąsiorka.
3. Zaprawa na suszonych owocach:
25 g dobrych, suszonych śliwek (bez pestek, bez zapachu dymu itp)
25 g suszonej tarniny
10 g owoców głogu
25 g rodzynek
200 ml spirytusu 60 %
Śliwki i rodzynki rozdrobnić, wrzucić do słoika razem z inymi owocami, zalać spirytusem i szczelnie zakorkować. Macerować 4-6 tygodni, mieszać co jakiś czas, po czym zlać do butelki.
4. Karmel (ze 100 g cukru otrzymuje się 100-150 ml karmelu)
Cukier podgrzewać na patelni, ciągle mieszając, aż się stopi, sciemnieje i zacznie wrzeć. Palenie skończyć, gdy kropla cukru zanurzona w zimnej wodzie zastygnie na twardą, szklistą masę. Patelnię zdjąć z ognia, poczekać aż masa ostudzi się do ok. 60-70 stopni. Na 100 g wziętego cukru dolać wody tyle, aby otrzymać 100-150 ml karmelu. (Wodę wlewać ostroznie, bo pryska!)
[b]NALEWKA ŚLIWKOWA (skład na 2l nalewki, 35 %)[/b]
1,15 l nalewu śliwkowego (przepis 2)
100 ml zaprawy (przepis 1)
200 ml zaprawy na suszonych owocach (przepis 3)
500 ml syropu cukrowego (0,5 kg cukru rozpuszczać w 0.25 l gotującej się wody, zbierając "szum")
12 ml karmelu ( przepis 4)
5 ml 10% roztworu kwasu cytrynowego
ok. 100 ml spirytusu 95%
W gąsiorku oznaczyc poziom 2 l. Wlać wszystkie składniki i dokładnie wymieszać. Dopełnić do 2 l spirytusem. Barwę (zbyt jasna)można skorygować dodając karmelu. Po 6-8 (warto czekać!) tygodniach przefiltrować, zlać do butelek.
[b]Nalewka "Pasikonik"[/b]
1 szklanka miodu
1 szklanka cukru
1 łyżka suszonego kwiatu róży
1 łyżka posiekanej zielonej ruty
1 łyżka posiekanej zielonej mięty
kawałek kory cynamonu
1/2 gałki muszkatołowej
10 goździków
kawałek imbiru
2l wódki
Zioła i przyprawy zalać szklanką wody i zagotować pod przykryciem ok. 20 min.
Miód rozpuścić w osobnym rondelku.
Wywar ziołowy przecedzić, wymieszać z miodem i zalać wódką.
Naczynie szczelnie przykryć i dobrze podgrzać, lecz
nie gotować.
Kiedy ostygnie, przelać do dużego słoja i zostawić, aby się dobrze ustała.
Po upływie kilku dni zlać przy pomocy rurki do butelek, szczelnie zakorkować i pozostawić w chłodnym pomieszczeniu.
Nabiera smaku dopiero po kilku miesiącach, ale może stać dłużej (w co nie wierzę).
[b]Nalewka wiejska[/b]
Upiec przaśny "placek chlebowy" (bez drożdży i zakwasu) z 1 szklanki żytniej mąki razowej, 1,5 szklanki pszennej mąki razowej, 2-3 g soli i wody:
Przegotowaną i ostudzoną wodę dodać stopniowo do mąki, aż otrzymamy dobrze spulchnione ciasto o odpowiedniej konsystencji.
Następnie rozwałkować je i ułożyć na suchej blasze.
Zrobić nożem nacięcia w "kratę" i piec w temperaturze 300st.C przez 15-20 min, aż placek się dobrze przyrumieni!.
Następnego dnia użyć go do nalewki.
0,25 kg pokruszonego chrupkiego placka razem z 20-30 g rodzynków i 30 g młodych pączków brzozowych zalać 1,25 l wódki na 2 tygodnie.
Po maceracji starannie przecedzić nalewkę przez gęste płótno i wlać do rondla, w którym uprzednio w gorącym jasnym piwie (0,25 l) rozpuszczono 200 g cukru.
Po dokładnym wymieszaniu odstawić w chłodne miejsce na
2 miesiące, aż do pełnego sklarowania.
Jest to staropolska nalewka, zupełnie obecnie nieznana, o charakterystycznym, oryginalnym smaku, lekko gorzkawa z posmakiem słodkawopalonym.
Ma barwę złocisto brunatną, zawartość alkoholu - ok. 40%, cukru - ok. 10%.
Wydajność - ok. 1,25 l.
Nalewkę tę ochładza się do temperatury 8-10st.C.
Uwaga: Pączki brzozowe można zastąpić młodymi liśćmi lub "orzeszkami" brzozowymi, a jasne piwo - porterem.
[b]Nalewka wileńska[/b]
Surowiec: maliny, wiśnie, śliwki, zielone włoskie orzechy, dereń jadalny, świeża mięła, tarnina lub jarzębina.
Wagowa ilość składników jest właściwie dowolna; bierze się "na oko" taką porcję jednego w wymienionych owoców lub ziół, ile zmieści się na gazie.
Sporządzając tę nalewkę, bierzemy tylko jeden z wymienionych wyżej gatunków. Jeżeli decydujemy się na jarzębinę, jej owoce musza być przemarznięte. Jesienią, kiedy jeszcze nie ma mrozów, można wstawić zebrane jagody na 2-3 dni do zamrażalnika lodówki. Orzechy włoskie trzeba pokrajać w drobna kostkę. Wiśnie, śliwki i dereń należy nakłuć widelcem, a liście mięty drobniutko posiekać.
Na dno 1 litrowego słoja "Twist-off" nalać spirytusu o mocy 70ř - na wysokość ok. 4 cm (mierząc od dna). Napełnić przycięty w kwadrat kawałek gazy jednym z wymienionych wyżej gatunków owoców lub ziół, które musza być czyste, ale suche, dlatego bezpośrednio przed sporządzeniem trunku nie należy ich płukać. Gazę z owocami wkładamy do słoja tak, aby nie dotykała spirytusu, musi wisieć w 2 centymetrowej odległości od jego powierzchni. Słój zakręcamy wieczkiem, które przytrzymuje brzegi gazy. Naczynie pozostawić w spokoju na nie dłużej niż 3 tygodnie. Potem gazę z owocami usuwamy, a do słoja wlewamy tyle wódki (najlepiej "Żytniej"), ile było poprzednio spirytusu. Otrzymamy pyszna nalewkę o mocy 70ř.
Jeżeli ktoś woli słabsze trunki, może wódkę zmieszać z woda w proporcji pół na pół. Wskazany (choć niekonieczny) jest dodatek łyżki stołowej miodu, który należy dokładnie wymieszać z nalewka.
Uwaga - nigdy nie dodawać cukru.
Nalewkę można pić po 3 tygodniach.
[b]Pieprzowka[/b]
Zestaw na 1 litr wodki o mocy 40ż.
20 ziaren pieprzu czarnego,
1 lyzeczka cukru,
1 l wodki czystej o mocy 40ż.
1. Do butelki z wodka wrzucic pieprz, wymieszac, butelke szczelnie zakorkowac.
Macerowac 2-3 tygodnie. Nastepnie plyn zlac znad pieprzu.
2. Lyzeczke cukru wsypac do rondelka. Podgrzac, az cukier sie zbrazowi. Nastepnie zdjac z ognia, zalac niewielka iloscia wody i mieszac do rozpuszczenia
cukru. Ponownie zagotowac i odparowac do objetosci 1 lyzeczki. Po ostudzeniu
dodac do wodki.
3. Wodke wymieszac i przed spozyciem odstawic na 2-3 dni.
- Chcac sporzadzic pieprzowke bardziej ostra, powinnismy dodac nieco wiecej
pieprzu lub uzyc wodki o mocy 45ż.
[b]Porterówka[/b]
Porterowka nie jest nalewka.
Dwa duze portery (moim zdaniem porter EB najlepiej sie do tego nadaje), cos z pol szklanki cukru, cwiartka z mala gorka spirtu.
Porter grzejesz rozpuszczajac w nim cukier. Po zupelnym odgazowaniu (nie gotowac) studzisz i dodajesz spirytus. tyle bazy.
Nadbudowa: Troche wanilii w tym by sie przydalo. Cukier wanilinowy jest MSZ tandeciarstwem. Wanilie dawac w postaci roztartej z cukrem a lepiej w postaci nalewu spirytusowego.
Kolor, jesli za jasny, mozna podciagnac ciemnym karmelem. Zreszta karmel (ale jasniejszy) moze zdecydowanie poprawic smak porterowki 0 warto wiec mala czesc (z lyzke stolowa) cukru przegrzac na patelni - splukuje sie to albo mala iloscia wody albo (lepiej) odgazowanym juz przez podgrzanie porterem (uwaga - moze chlapac!).
Mozna dodac troche koniaku, rumu czy czegos podobnego - tylko bez przesady zeby perfuma nie wyszla.
Gotowa porterowka musi swoje odstac zeby sie smak ulozyl.
Wariacje - likier porterowy. Sklad podobny, zmniejszamy jedynie ilosc spirytusu (albo dajemy wodke w jego miejsce) zas zwiekszamy - cukru.
Reszta jest kwestia fantazji i smaku.
[b]Przepalanka[/b]
Zestaw na 1 litr wodki.
100 ml zaprawy do przepalanki,
850 ml wodki czystej o mocy 40ż,
50 ml winiaku,
20 g cukru.
Zaprawa (ilosc na 5 l przepalanki):
1 orzech wloski zielony (20 g),
20 g migdalow slodkich,
2 sliwki suszone,
10 g rodzynkow,
1/4 laski wanilii,
500 ml wodki ze spirytusu o mocy 50ż.
1. Sporzadzic zaprawe: 265 ml spirytusu o mocy 95ż rozcienczyc 250 ml wody,
dzieki czemu uzyska sie 500 ml spirytusu o mocy ok. 50ż. Rozdrobnione na male kawalki surowce wlozyc do sloja, zalac rozcienczonym spirytusem. Macerowac 4 tygodnie mieszajac co drugi dzien. Po uplywie tego czasu zlac ciecz
znad owocow, przefiltrowac przez wate i wlac do butelek. Pozostale w sloju
owoce zalac niewielka iloscia wody, dobrze wymieszac, pozostawic na 24 godz,
po czym wode zlac i dodac do zaprawy.
2. 100 ml zaprawy wymieszac z wodka i winiakiem, dodac rozpuszczony w lyzce wody cukier, wymieszac, zlac do butelek.
- Przepalanke wyborowa mozna przyrzadzic dodajac zamiast winiaku 75 ml dobrego
koniaku.
[b]Wódka piołunówka[/b]
z cyklu: Stare wódki
Do garńca wody zródlanej, włóż trzy funty cukru, zagotuj, dodaj pieć łutów samych wierzchołków młodego piołunu, nakryj niech ostygnie; potem wlej garniec spirytusu, wymieszaj, przecędź przez bibułę do butelek i zachowaj na potrzebę.
[b]Zubrowka[/b]
Zestaw na 1 litr wodki o mocy 40ż.
1 g (5-6 kawalkow dlugosci 25 cm) suszonej trawy zubrowej,
1 lyzeczka cukru,
1 l wodki czystej o mocy 40ż.
1. Trawe zubrowa pociac na kawalki dlugosci 3-4 cm, wlozyc je do butelki z wodka, odstawic do maceracji na 15-20 dni.
2. Po tym czasie nalew przelac do butelki, dodac rozpuszczony w 2 lyzkach wody
cukier i wymieszac. Zakorkowac butelke i odstawic na 2-3 dni.
3. Gotowa wodke przefiltrowac i rozlac do butelek. Do kazdej butelki mozna wlozyc zdzblo trawy zubrowej dla dekoracji.
4. Wodke mozna sporzadzic tez na zaprawie. W tym celu 10 g suszonej, pokrojonej
trawy zubrowej zalewa sie 170 ml wodki czystej ze spirytusu o mocy 50ż i maceruje 10 dni. Na litr zubrowki nalezy wziac 15 ml zaprawy, 420 ml spirytusu
o mocy 95ż, 5 g cukru i ok. 570 ml wody.
- Trawa zubrowa (Herba Hierochloe) rosnie prawie wylacznie w Polsce w Puszczy
Bialowieskiej. Zawiera ona aromatyczna substancje, tzw. kamaryne, ktora nadaje wodce swoisty zapach i smak.
2x Absolut Citron z sokiem jabłkowym. Tylko by lekkomyślny kelner nie wrzucił cytryny. United tatanka/szarlotka
Te przepisy są wpaniałe mają tylko jedną wadę . Trzeba poczekać jak się "przegryzie" a na to nie ma tyle czasu:D
Zawsze można kupic więcej spirtusu i podpijać w trakcie :)
6 dni później
Rum Inlander(80%)...z colą.Miał ktoś z tym "okrutnikiem"coś wspólnego? ;) Miazga!
Jeden z moich ulubionych trunków, z pepsi pycha ale ostatnio mój dostawca sie opierdala i w barku brakuje Inlandera :(
A z kvrv pieniążka nie ściągają. Schody na wałach czekają. Inne ecie pecie też pieski to jebany GTS.
jutro piątek .. długo wyczekiwany piątek, po tragicznym tygodniu coś mi się należy, pytanie tylko co to będzie, ja obstawiam że Wyborowa :)
A u mnie tragiczny weekend , bo cały w pracy, jedynie może w sobotę wieczorem coś przyjmę ....
jeśli się dzis upić, to tylko tokajem. można rozkoszować się naturalnie słodkim smakiem [i]aszu[/i] (węg. uschnięty), który zawdzięczamy szlachetnej pleśni atakującej winogrona szczepów [i]furmint[/i] i [i]harszlevelu[/i]. pleśń wysysa z winogron wodę, przez co są one słodsze, bo zostaje w nich cukier. i esencję z tych zarażonych winogron dodaje się do wina ze zdrowych winogron, nadając winu niepowtarzalny smak.
słodycz wina mierzy się w tzw. [i]puttonyos[/i], czyli koszykach - ile koszy [i]aszu[/i] dodano do beczki wina (przy czym tokajskie beczki tokajskie mają pojemność 136 l, wobec standardowych 225 l używanych gdzie indziej). kosz to 25 kg, a skala słodkości waha sie od 3 do 6 [i]puttonyos[/i], im wiecej tym słodsze i droższe. 7 [i]puttonyos[/i] to już [i]aszu eszencia[/i], nie mylić z samą [i]eszencią[/i], tłoczoną z samych zarażonych winogron - ponoć niewiarygodnie gęsty, pyszny, słodki i długowieczny trunek, formalnie nie wino, bo alk. ok. 5 proc., nie wiem, nie próbowałem.
na drugim biegunie skali jest wino tłoczone z winogron "jak leci", bez selekcji na zdrowe i zarażone, na "normalne" i na słodkie. takie wino po węgiersku nazywa się [i]szamorodny[/i], i słowiańska etymologia jest tu oczywista, prawdopodobnie polskiego pochodzenia, bo takie własnie wino, tańsze, ale szybsze w produkcji, eksportowano z Wegier na polskie stoły.
[b]egészségedre[/b]!
ps. dla zupełnie początkujących uwaga, że po węgiersku "sz" czyta się jak "s", i odwrotnie.
ps2. jeszcze ciekawostka: butelki tokajskie mają inny kształt niż popularne butelki bordoskie - wzór z Sevres butelki wina. wynika to chyba z tego, ze Tokaj uzyskał (nazwijmy to) apelację na bodaj 100 lat przed Bordeaux, czyli dużo wcześniej określono tam zasady tłoczenia i rozlewania wina. tak bym właśnie tłumaczył inny kształt butelki tokaju.
Dziś po raz kolejny pakuje się do nie swojego auta na mecz (drugi raz z rzędu i drugi odkąd oddano do użytku nowy stadion), bo na trzeźwo tego nie zdzierżę... no more :).
Mnie już popuscilo ale jeszcze nie do końca.
15 dni później
K.urwa cicin na kaca numero uno. ołłłłje!
http://www.youtube.com/watch?v=JAHA4Jh5jkw&feature=BFa&list=PL3188B0B4816B8705&lf=plpp_video
Finlandia grejfrutowa ze Spritem lodem i cytrynka miazdzy!!!!Cos zajebistego w smaku!!!
Soplica orzech laskowy + mleko! Mistrzostwo świata!
Redcclise Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Soplica orzech laskowy + mleko! Mistrzostwo
> świata!
Czy to mozna pic w ilosciach "zadowalajacych"??I czy nie grozi pozniej ewakuacja tegoz eliksiru z zoladka w postaci sera typu twarog??:D
Pytam powaznie bo drink dosc kuszacy jest ale mam obawy co do jego spozycia.
Soplica solo jest wyśmienita, ale z mlekiem to ryzyko.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)