Demek:
Chłopaku młody. Kto mi o układzie gospodarczym nalekał makaron na uszy?
Kto mowil ze przetargi i budowy stoją, bo skorumpowani urzednicy i osoby decyzyjne, ktorzy chca powrotu "ukladu"?
Glosuje na PiS z nastepujacych powodów:
-Jestem za kształtowaniem swiadomosci patriotycznej i tożsamosci narodowej w taki sposób jak robi to PiS.
-Jestem za odbrązawianiem pomniników, odkrywaniem zafałszowanej historii.
-Jestem za prowadzeniem polityki zagranicznej w sposob jaki robi to PiS.
-Jestem przeciwko uległosci wobec ue i poglebianiu integracji europejskiej.
Kwestie gospodarcze moim zdaniem sa realizowane niezle. Mozna zrobic to lepiej, ale nie uwazam zeby bylo to robione w sposob tragiczny.
Nie budujmy drugiej Irlandii, tak jak nie udała sie budowa drugiej Japoni.
To nie Estonia, ze wybuduje sie dwie fabryki i 100 km autostrad, i zapanuje dobrobyt.
Teraz słysze na TVPINFO: [b][i]"Nie moze rózowy salon, z warsiawka przez małe "w", i "Gazeta Wyborcza" budowac swiadomosci Polaków."[/i][/b]
Otóż to.
Salon wierzga Panie Łysiak. Wszystkie rece na pokład.
-
-
debata Kacz-Tus
Dementor bez urazy ale trochę bredzisz.
Firma p. Filipiaka jest jedną z nielicznych firm w Polsce która doszła do sukcesu dzięki własnemu wysiłkowi( z taką opinią spotkałem się nie raz )
Co do emigracji młodych ludzi do Angli itd. to dobrze wiesz że to nie wina PiS ani też innych pokemonów, tylko kraje z zachodu otworzyły za rządów PiS-u swój rynek pracy i tak czy srak ludzie którzy pracowali za granicą na czarno mogą teraz pracować legalnie jak i ci którzy w Polsce zarabiali marne 800zł.
Budowa drug - to właśnie teraz coś w tym temacie zaczyna się dziać ,jeżdzicie po Krakowie więc dobrze wiecie ile jest remontowanych ulic ,jazda samochodem po Krakowie to masakra która jest spowodowana gigantycznymi pracami remontowymi.
Korupcja- ci co mają coś na sumieniu to się boją Pisu ja nie mam więc żyje sobie spokojnie.
CBA-dobrze wiecie że każdy remont, prace ,przetargi które są finansowane z budżetu państwa są korupcogenne ( w Polsce nie bierze tylko ryba) , np. remont szpitala który powinien kosztować 500tys. zł. kosztuje 1 mil. zł. bo reszta kasy idzie na łapówy i do prywatnych kieszeń.
To jest właśnie mentalność Polaków zawsze narzekają, co wy chcieliście w 2 lata zrobić z bidnygo kraju USA.
A Tusk i ta jego prymitywna gadka w debacie typu "ile podrożało mleko a ile jajo" to naprawdę tak prymitywnych chwytów wyborczych dawno nie słyszałem.
Tusk mowil: [i]"CBA? Coz z tego, to nie o to chodzi! Polacy nie lubia dawac łapówek."[/i]
Pewnie ze nie, ale lubia brać, [b]i this is the point.[/b].
Tusk pytał o cene kalaprepy i margaryny. Kaczynski mogl go spytac o to, czy wie o ile spadła korupcja i przestepczosc. Brednie Gierkowskie i niewiele wiecej, do tego pretorianie Tuska, nagonka z najlepszej szkoły Tomasza Lisa, rechot zza pleców Tuska, to rechot polskiego wykształciucha, wyborcy PO.
Kaczynski nie zaatakował, bronil sie, to mu sie nie chwali, ale populizmy, truizmy i polprawdy Tuska to tez nie było cos, o czym moge powiedziec "wystep zycia".
sorry Akustyk.............ale bredzisz strasznie.
W ktorym momencie konkretnie?
[img]http://www.galba.net.pl/images/PiS.gif[/img]
Querwa 3 miliony mieszkań??????????
No powiedzmy, że mieszkanie = rodzina = 5 osób
5 x 3 miliony = 15 milionów
Querva Kaczki chcą prawie połowę ludzi w Polsce przeprowadzić???????????
Nie jest to symptomatyczne że na PiS głosują ludzie słabo wykształceni(w większości prowincja),nieudacznicy którzy w życiu nic nie zrobili i smarki które chcą Polski od morza do morza.
Jest parę procent ludzi totalnie zmanipulowanych ponieważ telewizje w łapach trzyma kaczka (raport OBWE)
Główne zarzuty do Kaczki w debacie
-tanie państwo a w rzeczywistości drogie 300 baniek na dwie kancelarie
-Kaczka psychopata co nosi pistolet,póżniej się przyznał na konferencji że ma ale malutki pistolecik.
-polityka zagraniczna włażenie do d.u.p.y Amerykanom ,czyli misja w Iraku i Afganistanie koszty miliard złoty rocznie a zyski żadne do dzisiaj nie mamy chociaż wiz do Stanów (tak nas kocha Bush) nie wspomne o F16 które nie latają
-Autostrady i boiska nie ma
-Jest tylko podejrzliwość do przedsiębiorców kłamstwo i chamstwo
P.S.
Tomasz Witkowski, ekspert w sprawach psychomanipulacji, komentował: "każdy z nich osiągnął minimum: umocnienie swojego elektoratu. Ludzie raczej wykształceni o szerszym spojrzeniu, ceniący sobie fakty, rzetelność będą dalej popierali Tuska, a szukający samca alfa utwierdzą się w przekonaniu, że prawdziwym przywódcą jest premier Kaczyński".
maaciek
"Nie jest to symptomatyczne że na PiS głosują ludzie słabo wykształceni(w większości prowincja),nieudacznicy którzy w życiu nic nie zrobili i smarki które chcą Polski od morza do morza.
Jest parę procent ludzi totalnie zmanipulowanych ponieważ telewizje w łapach trzyma kaczka (raport OBWE)"
Jak Cie lubie, to teraz ostro pojechałeś:).......Mam nadzieje że to napięcie przed derbowe i przed wyborcze.
Jeżeli chodzi o Irak, to zostaliśmy przez Amerykanów oszukani. Wzięliźmy udział w wojnie, ponieważ Amerykanie twierdzili, że Saddam Husajn ma broń masowego rażenia. Okazało się, że broni nie ma. Więc zostaliśmy oszukani co do celu w jakim mieliśmy uczestniczyć w wojnie. Ogólne zasady prawa międzynarodowego są tu chyba takie same jak prawie cywilnym. Zostałem oszukany co do charakteru qpionego towaru, mam prawo go zwrócić i żadać odszkodowania. I kto tu śmie mówić o "honorze polskiego zołnierza", "dezercji" etc. Wojna okazała się niezgodna z celem w jakim ją miano wywołać, więc nie powinno się jej wywoływać, a jeżeli już ją wywołano, to nalezy ją natychmiast przerwać. W tych warunkach honor Polski i Wojska Polskiego może zostać utrzymany tylko pod jednym warunkiem: natychmiastowego wycofania wojsk polskich z Iraq. Następnie należy administracji amerykanskiej wytoczyć proces o odszkodowanie z powodu oszukania nas co do celu wojny.
maaciek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie jest to symptomatyczne że na PiS głosują
> ludzie słabo wykształceni(w większości
> prowincja),nieudacznicy którzy w życiu nic nie
> zrobili i smarki które chcą Polski od morza do
> morza.
> Jest parę procent ludzi totalnie zmanipulowanych
> ponieważ telewizje w łapach trzyma kaczka
> (raport OBWE)
Jakos nie moge siebie, ani moich znajomych tu odnaleźć.
konserwa Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> 1. Co do wzrostu, bezrobocia i deficytu zdaje się
> że nasze stanowisko trochę się zbiegły.
> Oceniamy to z różnych perspektyw ale zgodni
> jesteśmy że to jest pozytyw, czyli nieprawdą
> jest że pod rządami PiS takowych brak
> Rzeczywistośc zawsze jest złożona i ja też nie
> zamierzam nikomu wciskać że to wszystko jest
> zasługą rządzących, ale jeśli rząd nie
> przeszkadza gospodarce to chyba dobrze, to chyba
> liberalne podejście. Jęsli rząd część
> wygospodarowanych środków przeznacza na cele
> społeczne to też chyba nienajgorzej. Kiedy to
> robić jak nie w okresie prosperity ?
kiedy to robić? trudne pytanie. nie jestem ekonomistą. jako człowiek prosty, studiujący, pracujący dorywczo (nie zawsze legalnie), ale już za niedługo pracujący aż do emerytury, to chciałbym by w każdym okresie czy to bogactwa, czy biedy na socjal nie wydawano ani złotówki. jako przeciwnik państwa opiekuńczego nie patrzę przychylnie na całą sferę socjalną (a dlaczego niby ZUS ma być obowiązkowy, zróbmy coś wreszcie z KRUSEM, itp). z drugiej strony, zdaje sobie sprawę, że państwo, społeczeństwo musi przyjmować rolę dobrej cioci, co częstuje cukiereczkami. balans trudny do uchwycenia, by nie powiedzieć niemożliwy. nie mamy społeczeństwa mentalnie przygotowanego na państwo libertyńskie, ale życie w zgnitym socjalu już przerabialiśmy. nie wiem, nie wiem kiedy pozytywnie oceniać politykę społeczną, a kiedy powiedzieć 'basta! za dużo przejedzone, teraz inwestujemy!'
mam jednak przeświadczenie, że nikt tak nie zatroszczy się o swoje problemy jak sam zainteresowany. pomoże mu infrastruktura, godziwe warunki do życia itp. nie pomoże 1000 zł becikowego (oczywiście mam o to pretensje również do PO)
swoją drogą, to jest dla mnie w ogóle zagadka jak PiS mając Gilowską w rządzie może jeszcze krzyczeć wieszać psy na liberałach.
> Na Boga, parę lat temu przed referendum unijnym
> to pan Tusk najbardziej gardłował, że
> skorzystamy na wejściu, że otworzą się Rynki
> pracy. Czemu zatem dziś taki lament?
> Nie popadajmy w demagogię jeśli zarobki u nas
> są 5-8 krotnie niższe niż na adekwatnych
> stanowiskach na Zachodzie to nic nie powstrzyma
> ludzi przed wyjazdem, nie powstrzyma ich ani PiS
> ani PO ani LiD.
> Co zrobić? A co mozna zrobić w ramach gospodarki
> rynkowej. Nie da się nagle z dnia na dzień
> podnieś pensji, to proces na 10-15 lat.
> To jest dużo szerszy problem, on dotyczy zresztą
> całej Europy i dotyka geopolityki. Co zrobić by
> zapewnić siłę roboczą gospodarce a
> jednocześnie nie otworzyć się zanadto np. przed
> islamem.
Co można zrobić w gospodarce rynkowej z dnia na dzień? obniżyć koszty pracy.
pamiętaj też, że co innego to możliwość, a co innego konieczność.
> Z tego co pamiętam Gilowska komentowała tak
> przyjęcie ulgi prorodzinnej w podwójnym
> wymiarze, co było solidarnym dziełem calutkiego
> Sejmu (ponad 400 za) i wpisywało się już
> ewidentnie w logikę kampanii.
żeby to smutno podsumować (przeczytałem to chyba nawet na tym forum). mąż stanu myśli o następnych pokoleniach, polityk o następnych wyborach. Polska cierpi na brak mężów stanu. w parlamencie nie ma ani jednego.
>
> Chodziło mi o to że korupcja ma wymiar
> gospodarczy. kiedys czytałem takie
> wyliczenie,(nie wiem na ile prawdziwe) że
> korupcja w latach 1989-2005 pochłaniała rocznie
> 0,25-0,75% PKB.
> Jeśli to sobie przeliczymy przez te 17 lat to
> otrzymamy setki miliardów jeśli nie biliony
> zmarnotrawionych złotych. To są niewybudowane
> autostrady, lotniska, to jest średnia pensja o
> 200-300zł niższa niż mogłaby być.
> Zgadzam się w pełni że wywołanie strachu przed
> braniem/dawaniem to tylko część polityki
> antykorupcyjnej, ale to częśćnieodzowna. Taka
> jest już natura ludzka, że strach jest tu
> najlepszym ogranicznikiem, zwłaszcza jeśli idzie
> o tą drobną formę korupcji
> (szpitale,szkoły,uczelnie) aczkolwiek najbardziej
> dolegliwą dla przeciętnego obywatela.
> Oprócz tego muszą nastąpić dalsze kroki o
> których piszesz, deregulacje, ograniczenie
> władzy urzędów, prawo przetargowe itp.
> Ale nie miej pretensji do PiSu że tego jeszcze
> nie ma. Rządzili 2 lata, a co zrobiono przez
> wcześniejsze 17 - KOMPLETNIE NIC. Poza wmawianiem
> ludziom że Kaczyńscy to oszołomy bo mówią o
> jakiejś korupcji czy mafii.
> Bądźmy obiektywni w dziele walki z korupcją
> najwięcej sie zdarzyło przez ostatnie 2 lata i
> mam nadzieję że wiele się jeszcze zdarzy...
ja, oczywiście walki Kaczyńskich z korupcją nie neguję. o efektach ciężko mi mówić. nie dalej jak tydzień temu byłem świadkiem wręczeniu banknotu w dowodzie rejestracyjnym pewnemu krawężnikowi. ale że istnieje teoria małych liczb, to nie mogę tego odnosić do skali kraju.
ja jednak podkreślam, że sposób tej walki nie podoba mi się. gdzie korupcja drobna jest spotykana, każdy wie ('panie doktorze, ja muszę mieć kategorię D'). jak już wspominałem, nie wierzę by aura psychozy mogła w znaczącym stopniu przyczynić się do zlikwidowania tej korupcji (choć pewnie swój wpływ ma). a nie wiem za bardzo co PiS zrobił w kierunku zwalczania biurokracji..
i jeszcze jedno pytanie. czy do likwidacji korupcji wielkoskalowej (rywinowskiej) potrzebne jest Centralne Biuro Antykorupcyjne? nie wystarczyło stworzyć komórki CBŚ, ABW czy standardowej policji? mamy wiele służb i wiele możliwości..
> Jeździ także do Paryża czy do Wilna.Wiesz
> dobrze że sprawa Joaniny nie jest do końca
> załatwiona, pisałem wcześniej że przed nami
> szczyt w Lizbonie, pisałem że na poprzednim
> szczycie byliśmy sami przeciw 24 państwom, a
> mimo to udało się pozostawić tą sprawę
> otwartą.Bez weta!
> Czy my naprawdę musimy się spieszyć? Układ
> sił w Europie się zmienia. Mamy za sobą coraz
> bliższe nam stanowisko Paryża (coraz
> ostrożniejszego wobec berlina), na wiosnę
> zmienią się rządy w Hiszpanii, która w tej
> sprawie wydaje się być naturalnym sojusznikiem,
> myślęże jeszcze kilka głosów mniejszych
> państw możemy pozyskać.
> SUKCESEM jest to że ta sprawa jest wciąż
> OTWARTA i jest to jak pisałem wcześniej jeden z
> dwóch duzych sukcesów - drugi sam uznałeś,
> kwestia zmiany stosunku UE wobec Rosji i polityki
> energetycznej.
można patrzeć tak minimalistycznie, dlaczego nie ;) tylko, że dla mnie nie zamknięcia do końca sprawy Joaniny jest już porażką, zważywszy na komentarze prezydenta po powrocie do Polski.
Sarkozy robi krok w stronę Europy Środkowo-Wsch, musi, jeśli chce by Francja na powrót była realną, liczącą się siłą. to jest nasza szansa. nie wiem jednak na ile ona jest realna, jeśli wciąż ciągnie się za nami łatka hamulcowego.
Europa dąży do coraz głębszej integracji. nie narodów, a regionów. w związku z pogłębiającą się integracją, PARADOKSALNIE komplikuje się sprawa Belgii, która może się rozpaść na dwa państwa (choć na dzień dzisiejszy może to wydawać się science-fiction). jeśli Polska chce z powodzeniem umacniać się w Europie, to w tej integracji musi uczestniczyć (by okazać się solidarna), zachowując swoją narodową tożsamość (by nie tracić siły). ten drugi element wychodzi Kaczyńśkiemu całkiem nieźle. co z pierwszym, którego się tak panicznie boi? 'ten rower bez koła nie pojedzie'
> Ja też nie chcę takich stosunków z Niemcami,
> ale czy na wszystko mamy wpływ?
> Czy Kaczyński zaczął tą licytację czy może
> było odwrotnie ?
> Może to Schroeder a później Merkel
> wyciągnęła na salony ziomkostwa i panią
> Steinbach?
> Może to Niemcy zerwały z dotychczasową
> polityką i zaczęły już bez ogródek domagać
> się odszkodowań, restytucji mienia. Oczywiście
> nie ustami pierwszoplanowych polityków.
> Dzisiejsze Niemcy są innym krajem niż pod
> rządami Kohla, nawet trudno mieć im to za złe,
> ileż lat można jeszcze przepraszać za wojnę i
> żyć poczuciem winy. Niemniej nie oznacza to że
> Polska ma milczeć i bez oporów godzić się na
> dość radykalną zmianę polityki tuż za
> zachodnią granicą.
choć pokusa jest wielka to nie wolno nam patrzeć na Niemcy przez pryzmat II WŚ. to jest szkodliwe. dyplomacja to zbyt delikatna sfera, by mogła z uśmiechem na twarzy przełknąć taki ciężar.
zgadzam się, że za zepsucie kontaktów na linii Warszawa - Berlin najbardziej (niemal wyłącznie) odpowiedzialny jest Schroeder. szczerze nienawidzę tego polityka, nie cenię go, posądzam, o brak dobrej woli w sprawach Europejskich i oskarżam o lobbing w Europie spraw rosyjskich. ale nie wrzucaj Merkel do tego wora. pamiętam jak dochodziła do władzy. nie było z jej strony złej woli wobec Polski. na dobrą sprawę, to Polacy wykreowali Steinbach. jej całe powiernictwo jest istotnym problemem, czy jednak dyplomatycznym?
a cała masa gaf, jak choćby zignorowanie Trójkąta Weimarskiego w związku z artykułem w jakimś brukowcu? wyobraź sobie sytuację: Fakt umieszcza na okładce zdjęcie MErkel przerobioną na robocopa i jakiś debilny podpis 'Merkel to babochłop, którego by pies końcem kija nie tknął'. Merkel w związku z tym odwołuje swoją wizytę w Warszawie. Jest to poważne? Nie. Naraża się na śmieszność? Tak.
gdy Putin podczas spotkania z nią wpuścił swojego ślicznego pieska, Merkel zademonstrowała siłę i nie nadała po sobie poznać, że w rzeczywistości sra w gacie. to nie polityka na kolanach, to spokojna, gentlemańska demonstracja siły.
> Święte słowa gdybyśmy taką politykę jak
> przez ostatnie lata prowadzili od 1991 czy nawet
> 1993r bylibysmy na pewno dużo dalej w przodzie.
>
hm. szesnaście/czternaście bez istotnych reform, bez istotnego progresu. bez konstrukcji, a z dużą destrukcją (korupcji, WSI owszem, ale i jedności społecznej). nie sądzę byśmy byli dużo dalej niż dziś. śmiem twierdzić, że bylibyśmy dokładnie w tym samym miejscu.
> Widzisz problem w tym, że nie tylko w czasie tej
> kampanii nie słyszę żadnych ofert programowych,
> nie widzę spójnych wizjii Polski. Taki stan
> utrzymuje sięod 2005r
> Wtedy jeszcze PO przedstawiała jakieś konkrety,
> większość z nich była zresztą zbieżna z
> programem PiS (CBA,WSI projekt IV RP) inne może
> nie do końca, inne wogóle (podatek liniowy) ale
> były to jakieś oferty programowe.
> Po tej jednak serii porażek z 2005r jakiś amok
> ogarnął część liderów i słyszę odtąd
> tylko bzdury i bajdurzenie.
wizja jest, tylko Tusk, Schetyna i ich grupa nie do końća potrafią sobie poradzić z przedstawieniem tego. zapatrzyli się na kampanię PiSu sprzed dwóch lat i próbują zobić dokładnie to co PiS wówczas. tylko, że już za późno na budowanie takiego betonu wyborczego, konwencja się wyczerpała.
chodzi o budowę Polski samorządowej. o oddaniu kluczowych decyzji ludziom w ich ręce. chodzi o to, by mieli większą możliwość decydowania o swoim życiu. chodzi o zaufanie, obustronne, władzy do obywatela, obywatela do władzy. chodzi o wybudzenie ludzi z marazmu - by przestali być tak pierdołowaci i ciotowaci, a wzięli sprawy w swoje ręce. nauczenie ich przedsiębiorczości i odpowiedzialności. by wszyscy byli traktowani sprawiedliwie, co nie zawsze oznacza równo. chodzi także o pewną bzdurę, która ma kluczowe znaczenie w życiu - o uśmiech, o szczęście, by obywatele żyli w szczęściu. rachunek jest prosty - jeżeli każdy obywatel zadba o swoje szczęście i osiągnie swój cel, będziemy mieć społeczeństwo szczęśliwych ludzi.
to tylko taki wyznacznik ideowy. teraz do tego należy dopisać tysiąc siedemset ustaw. mam pewną nadzieję, że Platforma sobie z tym poradzi. Teraz PO nie może o nich głośno mówić, bo jest kampania. Ale jeśli uda im się rządzić samodzielnie, momentalnie liczę na odrodzenie pomysłu 3x15 i tego z czym szli dwa lata temu do wyborów.
> jest jednak pewna nadzieja. Oczywiście po
> wyborach wiele się nie zmieni (znikną
> przystawki, zmieni się rozkład mandatów) i w
> końcu trzeba będzie zawrzeć tą najbardziej
> sensowną koalicję PoPiS. Moją nadzieją jest
> Rokita,Marcinkiewicz,Sikorski i Płażyński, tak
> coś czuję że w miesiąc dwa po wyborach
> stworzą partie i popodbierają z PO i PiSu po
> 20-30 posłów i uda się wreszcie przełamać
> impas.
> powstanie rząd który popchnie ten kraj do
> przodu, kontynuując to co dobre (bo trochę tego
> jest) a dodając nowe elementy, których dotąd
> wdrożyć się nie dało ze względu na
> ograniczenia arytmetyczne. Czego sobie i Tobie
> życzę
POPiS jak najbardziej. ale nie wolno oddać wszystkich resortów siłowych w ręce PiSu. POPiS bez Kaczyńskiego i Ziobry. POPiS bez Tuska i Komorowskiego. Rząd ekspercki jest nierealny, ale ścięcie głów kontrowersyjnych liderów możliwe jak najbardziej. oby! :)
> PS: Z pewnością merytorycznością pobilismy tą
> wczorajszą debatę na głowę
heh, w to nie wątpię ;)
Jeszcze jedna istotna sprawa. Ja nie chcę pluć na rząd. Ten rząd nie skompromitował się wyjątkowo bardziej niż inne rządy. Było źle, jak zwykle. Ja mam głównie pretensje do PiSu o dwie fundamentalne sprawy, których wybaczyć nie będę mógł:
- niespotykany dotąd podział społeczeństwa (na wszelkie możliwe sposoby)
- nie umiejętność (zdecydowanie przez złą wolę) zachowania balastu pomiędzy trójpodziałem włądzy. brutalne i niegrzeczne ataki na WŁADZĘ sądowniczą budziły niesmak i może nawet trochę strach. temu mówię nie.
Zubereg też Ciebie lubię dlatego zaliczam Ciebie do tych parę procent zmanipulowanych .
ciekawy jestem jak zachowa się fan club Ziobry (Santo i s-ka) gdy wieczorem w przeddzień wyborów Ziobro zwoła konferencję prasową (w ramach wypełniania obowiązków prokuratora generalnego) i ogłosi sukces rozbicia przez policję "zorganizowanego gangu" w Krakowie.
AA - o tym dlaczego urzędnicy biorą mówił wczoraj Tusk. Chodzi o to by mieli mniejszą władzę. Im mniej zależy o widzimisię urzędnika tym mniej korupcji. Nie sztuką jest gonić złodzieja, sztukę jest uniemożliwić mu kradzież.
Adam Akustyk Napisał(a):
> -Jestem przeciwko
> poglebianiu integracji europejskiej Gosciu dramat...
Biorąc pod uwagę obietnice wyborcze PO,LiD to nieważne która partia wygra ,bo pewne jest że po wyborach będziemy żyć w RAJU !!!
Maaciek
By być dyplomatycznym napiszę...to nie manipulacja. Co innego stawiamy na pierwszym miejscu jeśli chodzi o uzdrowienie kraju.
papas006 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Biorąc pod uwagę obietnice wyborcze PO,LiD to
> nieważne która partia wygra ,bo pewne jest że
> po wyborach będziemy żyć w RAJU !!!
Już zyjemy- nie zauważyłeś ??
maaciek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zubereg też Ciebie lubię dlatego zaliczam Ciebie
> do tych parę procent zmanipulowanych .
Maaciek a mi się wydaje że to ty jesteś zmanipulowany przez Tuska. Nie potrafisz samodzielnie myśleć, potrafisz tylko przytaczać wypowiedzi "autorytetów".
"Zdaniem ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygło, zachowanie publiczności Donalda Tuska podczas piątkowej debaty telewizyjnej przypominało zachowanie "kiboli" na stadionach piłkarskich. - Moje argumenty były bardziej przekonujące i część sympatyzująca ze mną miała powody do radości - odpowiada Tusk"
Sam nie wiem jak tą wypowiedź rozumieć,bo sam jestem kibolem.Czy kibol to jest w tym przypadku określeniem obraźliwym czy wręcz przeciwnie.Czy zachowania kiboli żywiołowo reagujących na stadionie, na wydarzenia jest czymś złym ,negatywnym,godnym potępienia czy wręcz przeciwnie.Ciekaw jestem czy pan Szczygło był kiedyś na meczu ,czy zna zachowania jak to nazwał kiboli tylko w czysto teoretycznym kontekście.
a co to jest kurwa Szczygło?
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)