j.w.
Wszystko dotyczące wątku sportowego.
Ps.Osobiście liczę na 3 punkty. Widzew gra jeszcze słabiej niż my, wręcz beznadziejnie. Po dobrym zeszłym sezonie, obecnie Widzew zalicza się do grona słabeuszy ligi.
-
-
[mecz]Po meczu z Widzewem Łódź
Tak Widzew gra slabo ale jako pierwszy strzelil Legii bramce po 7 koljkach, takze to tez o czym mowi :P ale nie ma co 3 punkty musza byc!
dodać trzeba że na wyjeździe 0pkt w tym sezonie i trzeba się przełamać :) tyle że Widzew tego też potrzebują a My no cóż specjalizujemy się w ... podnoszeniu na duchu ;)
Nie zgodzę się że Widzew gra beznadziejnie gra dobrze ale miał silnieszych rywali od was a w meczach z Wisłą Leche czy Legią mogliśmy wygrac ale a to trener Napoleoniego nie wstawił a to pan sędzia Granat sędziuje jak idiota więc nie sugerujcie się tabelą tyko trzeba było oglądac mecze Widzewa u nas też nie wyobrażamy sobie innego wyniku jak nasza wygrana a to czy panie fenixks okaże czy Widzew zalicza się do grona słabeuszy to się okaże po rundzie Jesiennej a ciekawi mnie po czym to sądzisz po tych 7 kolejkach z takim zespołami jak Zagłębie GKS Legia Lech Wisła i Odra na wyjeździe.
PS.Zapraszam też do wypowiedzi na forum Widzewa www.widzewlodz.xad.pl
POZDRO
Post wewnętrznie sprzeczny kolego Maciekk. Skoro nie mozna po 7 kolejkach oceniac kto jest słabeuszem, to nie można tez oceniać, kto jest "takim" zespołem. ;)
Właśnie teraz raczej nie można ocenic kto będzie walczył o Ligowy byt a kto będzie w środku bo kto będzie walczył o Maistra to wiadomo Zagłębie i GKS to Vic i Mistrz polski Lech i Odra zawsze należał do zespołów trudnych na swoim terenie a z resztą widziałem mecze tych zespołów i wiem jak grali winnych meczach
fenixa troche poniosło :) ale ... dla Nas to bez znaczenia przegraliśmy z Polonią trudno sobie wyobrazić słabszy zespół na wyjazdach prezentujemy się katastrofalnie więc ... jak wygracie to wcale nie jest powiedziane że dlatego że jesteście tacy dobrzy :D, mimo wszystko licze na powtórke ostatniego meczu
Wychowanek ŁKS ulubieńcem kibiców Widzewa
Warto zapamiętać nazwisko Kuklis. Piotr Kuklis. Nie tylko dlatego, że jest teraz na topie, nie tylko dlatego, że strzela efektowne bramki. Pomocnik łódzkiego Widzewa jest w tym momencie wyrózniającą się postacią ekstraklasy, niedawno zadebiutował także w młodzieżowej reprezentacji Polski. I nie trzeba będzie pewnie długo czekać, by zwrócił na niego uwagę Leo Beenhakker - donosi DZIENNIK.
REKLAMA
czytaj dalej...
Kibicom w Polsce przedstawił się najlepiej jak umiał 31 marca 2007. Strzelił wtedy gola, dającego Widzewowi arcyważne zwycięstwo nad Górnikiem Zabrze, a zaraz po meczu odpowiedział reporterowi Canal Plus, na pytanie, jak smakuje premierowy gol w ekstraklasie: "Jak malina!"
"Wiele osób śmiało się później z tej mojej wypowiedzi, ale musiałem jakoś wybrnąć z sytuacji. Uważam zresztą, że była to lepsza odpowiedź niż zwykłe "znakomicie", albo "jak gorąca herbata na Alasce". Po moim drugim golu ktoś przypomniał mi to pytanie i wtedy powiedziałem, że jak kilka malin" - śmieje się Kuklis.
Kolejnych goli - a strzelił już w tym sezonie trzy, co na pomocnika jest wynikiem bardzo dobrym - nie wspomina już jednak tak miło. Nawet efektownego trafienia z Wodzisławia i gola strzelonego Legii.
"Żadna z tych bramek nie dała Widzewowi trzech punktów, a po to się je przecież strzela. Fajnie, że pokonałem jako pierwszy Jana Muchę, ale ja go właściwie tylko napocząłem. W kolejnych meczach zacznie tracić następne bramki" - spokojnie ocenia pomocnik Widzewa. Widać, że nie grozi mu uderzenie do głowy "wody sodowej". Ma ogromny wręcz dystans, do swoich dotychczasowych dokonań.
"Jeszcze nic nie osiągnąłem, nie ma się co podniecać albo robić ze mnie gwiazdy. Zagrałem kilka niezłych meczów, ale jestem zwykłym chłopakiem, który ciężką pracą doszedł do ekstraklasy. Każdy, kto chce, nie załamuje się, haruje na treningach i ma odrobinę szczęścia, może dojść do tego samego. Wykonałem dopiero kilka kroków do kariery, jaką chciałbym zrobić. A ambicje mam ogromne" - mówi Kuklis. O ambicji łódzkiego pomocnika od razu mówi także Michał Probierz, trener, który wyciągnął go z widzewskich rezerw i dał szansę najpierw w drugiej lidze, a potem w ekstraklasie. Teraz od Kuklisa zaczyna wyliczankę młodych zawodników, którzy jego zdaniem trafią do reprezentacji Polski: "To strasznie ambitny, pracowity chłopak. Warto w niego inwestować, warto na niego stawiać. Nigdy nie odpuszcza" - mówi DZIENNIKOWI były trener Widzewa.
"Fajnie, gdy używa się w stosunku do mnie określenia "ambitny", choć nie chciałbym zostać zaszufladkowany, jako taki "walczak". Chciałbym dać wszystkim powody, by mówili "ambitny i kreatywny" - mówi Kuklis, który we wrześniu zadebiutował w reprezentacji młodzieżowej: "To wspaniała historia, bo gra z orzełkiem na piersi jest wielką sprawą. Jak pierwszy raz założyłem biało-czerwoną koszulkę, poczułem przepływ dobrej energii" - opowiada.
Kuklis jest jedynym łodzianinem w pierwszym składzie Widzewa, ale pierwszych kroków nie stawiał na stadionie przy al. Piłsudskiego. "Wypominają mi czasem kibice, że zaczynałem w ŁKS. To trudna historia. Chodziłem przecież na mecze ŁKS, a potem byłem trochę rozdarty, bo w wieku, gdy się kształtuje się osobowość kibica, grałem w ŁKS, a teraz bronię barw Widzewa. Do obu klubów mam jednak szacunek. Choć w derbach walczę z całych sił dla swojej drużyny" - mówi ważąc słowa. Właśnie w derbowym meczu przed rokiem Kuklis zadebiutował zresztą w ekstraklasie: "Miałem przeszkadzać Rafałowi Niżnikowi. Wygraliśmy 2:1, tego meczu nigdy nie zapomnę" - mówi.
Z Piotrem Kuklisem rozmawialiśmy jeszcze przed wczoirajszym treningiem Widzewa. Czasu nie miał zbyt wiele, bo przed nim leżała książka do anatomii. Studiuje pedagogikę na Unwersytecie Łódzkim, dziś czeka go poprawkowy egzamin. "Jestem coraz bliżej tego trzeciego roku. Pierwsze terminy uciekły, bo musiałem wyjechać na konsultację kadry. Teraz czeka mnie ciężki test. Wcale nie mniej trudny i nie mniej ważny niż mecze w ekstraklasie" - przyznaje.
Żelisław Żyżyński
Widzew z Legią bardzo mi się podobał, grając z Widzewem trzeba być bardzo skoncentrowanym.
Dla nas takie mecze w przeszłości zawsze kończyły się niepowodzeniem i to bez względu na to czy trenerem był Stawowy czy Majewski.Kiedy jedziemy do drużyny ,która spisuje się do naszego meczu słabo to ogarnia nas jakaś dziwna niemoc.Drużyna potrzebująca punktów gryzie trawę,stwarza sytuację ,a my nie potrafimy odpowiedzieć tym samym.Miejmy nadzieję ,że zawodnicy wyciągnęli wnioski z chociażby tegorocznych wyjazdów i zagrają mądrze, dojrzale,ale przede wszystkim skutecznie.Zapowiada się w każdym razie bardzo trudny mecz z grającym u siebie przy prawie 10 tysięcznej widowni przeciwnikiem ,który bardzo potrzebuje punktów.
Kiedy ostatni raz przegralismy z Widzewem w 1 lidze?wie ktos?
15-04-84 roku przegraliśmy w Łodzi 1:0.Później aż do ub roku nie spotykaliśmy się z Widzewem w rozgrywkach ligowych.Były po drodze porażki w PP, czy w ub roku w PE.W zeszłym sezonie jak wszyscy pamiętamy wygraliśmy z łodzianami oba mecze.
dzieki
a rok wcześniej było 0:7 w I lidze
ale w 1948-ym wsadziliśmy im 7-0 :)
Widzew Łódź - Cracovia, 17:00, sędzia: Marcin Borski. ?
Witam.Mam nadzieje ze przyjedziecie do Nas w duzej liczbie i zaprezentujecie sie lepiej niz Wisła ktora tradycyjnie po meczu z Nami zostala wysmiana na trybunach;] Ostatnio z Wami cos Nam nie idzie.W Krakowie prowadzilismy 1:0 przegralismy w Łodzi prowadzilismy 1:0 tez przegralismy.Hmmm mam nadzieje ze teraz bedzie zwyciestwo bo nawet remis jest Nasza porazka.To ze kopacze dobrze grali z Legła to o niczym nie swiadczy.Licza sie punkty a tych nam brakuje.U nas pelna mobilizacja na ten mecz i nie tlyko na boisku lecz takze na trybunach.Oby wiec w sobote odbyly sie dwa doskonale mecz na trybunach i na boisku.
PS. Mam nadzieje ze w obydwu wygramy :)
Red Army 1910 - uwazaj zebys sie nie przeliczyl liczac na nasza duza liczbe :) U nas teraz cos sie niedobrego dzieje i nawet na meczach u siebie mamy licha frekwencje. Pradwe mowiac dobrze bedzie jak bedzie 300 osob :P
Pod wzgledem kibicowskim moze i wygracie, ale na bojsku to my bedziemy lapsi.No ewentualnie podzial punktow, ale to w najorszym wypadku ;)
Pozdrawiam...
kibic1991 jak bedzie nas tam 300 osob to stawiam Ci piwo!Stawiam ze max 200 niestety
Czwartek, 20 września (14:57)
- Jak na razie na wyjazdach nie udało nam się jeszcze zdobyć żadnego punktu, ale liczę, że wkrótce to się zmieni - mówi szkoleniowiec Cracovii Stefan Majewski.
Po siedmiu seriach spotkań "Pasy" z dorobkiem 10 punktów okupują szóste miejsce w ligowej tabeli. Zdobycz krakowian byłaby bardziej okazała, gdyby nie mizerna postawa zespołu w spotkaniach na obcych stadionach. - Z postawy zespołu u siebie jestem zadowolony, natomiast jeśli chodzi o mecze wyjazdowe to wydaje mi się, że grą zasługiwaliśmy na jakąś zdobycz punktową - dodaje trener Majewski. Wszystkie punkty zdobyte w tym sezonie jego podopieczni wywalczyli na stadionie przy ulicy Kałuży.
W najbliższej kolejce piłkarze Cracovii jadą do Łodzi na stadion Widzewa, który do tej pory nie wygrał w lidze ani jednego meczu.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)