potter - są obydwaj :)
-
-
PRZED SEZONEM 2007/08 - wpisy nie na temat będą kasowane!!!
5 dni później
Polscy hokeiści zagrają o 10 meczów więcej
mibi2007-06-18, ostatnia aktualizacja 2007-06-18 19:33
Nowy sezon Polskiej Ligi Hokejowej rozpocznie się 7 września, a hokeiści nie będą się nudzić - rozegrają co najmniej o 10 meczów więcej, niż w minionych latach. Z 36 meczów w części zasadniczej dawka meczowa wzrośnie do 46 spotkań (w wypadku grupy silniejszych) lub nawet 48 (grupa słabsza). To wynik zmian, jakie wprowadził zarząd PZHL.
- Niech się nasi hokeiści dobrze przygotują do sezonu, bo będą grali już więcej niż Szwajcarzy - apeluje prezes PZHL-u Zenon Hajduga. W sezonie 2007/2008 w PLH zagra podobnie jak ostatnio 10 drużyn: Wojas/Podhale Nowy Targ, GKS Tychy, ComArch/Cracovia, Stoczniowiec Gdańsk, Zagłębie Sosnowiec, TKH Toruń, TH Unia Oświęcim, Naprzód Janów, KH Sanok i Polonia Bytom. Zwiększony limit meczów weźmie się z tego, że przed podziałem ligi zostaną rozegrane nie dwie rundy, jak rok temu, a cztery. Później mocniejsza "szóstka" zagra dwie rundy, a słabsza "czwórka" - pięć.
- Zwiększenia liczby spotkań domagali się wszyscy trenerzy PLH. Spojrzeliśmy na inne ligi - czeską, słowacką, fińską i szwedzką i faktycznie - graliśmy dużo mniej niż oni, więc postanowiliśmy to zmienić - tłumaczy prezes Hajduga. Oprócz pierwszego piątku, w pozostałe TVP Sport będzie transmitować wybrany mecz (o godz. 19.15). Natomiast o g. 23 w kanale sportowym, a także w TVP 3 zostanie wyemitowany magazyn hokejowy, w którym będzie można zobaczyć wszystkie gole z kolejki.
Prezes Hajduga czyni zabiegi, by mistrz Polski - Wojas/Podhale otrzymał prawo organizacji turnieju półfinałowego Pucharu Kontynentalnego. - Rozmawiałem z odpowiedzialnym w IIHF-ie za te rozgrywki dyrektorem Federico Saviozzim. Pytał tylko, czy w Nowym Targu mają hotele, by zorganizować taki turniej, więc uspokoiłem go, że akurat prezes Wojas ma dwa hotele w pobliskim Zakopanem, więc są szanse, że do Nowego Targu zjadą się mistrzowie innych krajów - dodaje prezes Hajduga.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Cos mi sie wydaje,ze biedny rohacek za dlugo w Polsce przebywa i zatracil kontakty nawet z ojczyzna!No chyba,ze wam nie potrzeba stranieri,bo narazie cicho sza.....A laszka schorowany jakis.........
zajmij się swoim klubem Bundy
Budny a czy musza byc z ojczyzny Rohaczka ? cos na mistrzostwach swiata nie blyszczeli
nasi poludniowi sasiedzi liga czeska owszem niezla ale juz slowacka to pyta ze hej.
Jezeli nasi dzialacze poprawia choc troszeczke swoj refleks szachistow to sie nie
martw o nas....
Góral przyszedł na przeszpiegi.Nic sie na razie nie dowiesz góralu..Nasi działacze nauczyli się działać cicho i bez rozgłosu. Ale w pewnym momencie cię nasze transfery zaskoczą.Nie liczcie w nowym targu na to że znów weźmiemy miernoty (stranieri).Jestem pewien że ci co dojdą to będą transferowe hity!!!!!!.
To góral ale z Bieszczad chyba.
masser, popatrz prosze na grajacego czarnymi Nakamure...
http://www.youtube.com/watch?v=fcnJ2moP-K0&mode=related&search=
a potem wrocimy do tematu refleksu szachisty :)
przedchwila na RMFie mowili ze bracia Laszkiewiczowie sa na liscie transferowej...
tylko czy ich klub tam umieścił czy pzhl ?
Ponad 130 hokeistów znalazło się na listach transferowych. Listy zostały sporządzone w środę w PZHL, na podstawie deklaracji klubów i poszczególnych zawodników - poinformował przewodniczący Wydziału Gier i Dyscypliny PZHL, Ryszard Molewski.
- Listy transferowe zawierają 138 nazwisk. 89 pozycji zajmują gracze zgłoszeni przez kluby, pozostałe - to deklaracje samych hokeistów. Można więc rzec, iż 1/3 zawodników Polskiej Ligi Hokejowej (PLH) i pierwszej ligi znalazła się na listach - powiedział Ryszard Molewski.
Dla przykładu wymienił nazwiska Waldemara Klisiaka, braci Daniela i Leszka Laszkiewiczów czy 35-letniego Marka Batkiewicza.
Okno transferowe dla polskich hokeistów będzie otwarte do 20 grudnia. Natomiast kluby będą mogły pozyskiwać zagranicznych graczy do 31 stycznia.
źródło: hokej.net
TO że Laszkiewiczowie są na liście nic nie znaczy.Obaj z Cracovia maja ważne umowy i ewentualny kupiec musiał by wyłożyć wielkie pieniądze.Twierdzę że nikogo w Polsce na nich nie stać .
Są na liście, ale zgłoszeni przez ich poprzednie kluby, Jastrzębie i Toruń.
CRACOVIA SACRA
Remisu nie przewidziano
22.06.2007.
Mina Filipa Drzewieckiego mówi sama za siebie. - Nigdy nie wrócę do Stoczniowca - ogłosił publicznie hokeista. Fot.N.Barczyk
Filip Drzewiecki, młody zdolny i utalentowany hokeista Energi Stoczniowca Gdańsk, złożył odpowiednie pisma w swoim macierzystym klubie i postanowił przenieść się do Cracovii. Zanosi się jednak na brazylijski serial, bo jedna strona chce sprzedać drogo, zaś druga - kupić tanio. - Na szczęście obowiązuje ?prawo Bosmana? (po raz pierwszy w hokeju!) i są opracowane odpowiednie taryfikatory - słyszymy od Ryszarda Molewskiego, szefa Wydziału Gier i Dyscypliny.
Absurd
Marek Kostecki, prezes gdańskiego klubu, mimo urlopu pilnie śledzi poczynania na rynku transferowym. Z odejściem Filipa chyba się jednak nie pogodził. Ceną odstępnego zamierza krakusów powalić na kolana. - To chyba naturalna kolej rzeczy, skoro chłopak przez 16 - 17 lat szkolił się u nas. T miałby odejść z klubu za ?czapkę gruszek?? - irytuje się prezes Kostecki. - Koszt rocznego szkolenia naszej młodzieży wynosi 250-280 tys. zł. Można byłoby szybko obliczyć, ile kosztowało wykształcenie Filipa. Owszem, byłem za wprowadzeniem ?prawa Bosmana?, ale nieco na innych zasadach. Chciałem, by obowiązywał wyższy limit wiekowy (28 lat - przyp. red). Teraz taki młodziak poczuje trochę grosza i natychmiast smaruje pismo do klubu z prośbą o zmianę barw klubowych. Cenię umiejętności Drzewieckiego, ale nie potrafię miarodajnie powiedzieć, jaka kwota mogłaby nas zadowolić.
160 tys. zł - gdy taką wymieniamy cenę, w słuchawce telefonicznej zapada cisza. - Może 200 tys. zł - pada odpowiedź. A po chwili charakterystyczny głos prezesa oznajmia: - To niezła kwota, ale my i tak nie chcemy się go sprzedać.
autor: Włodzimierz Sowiński
info ze strony dziennika sportowego
tak się zastanawiam po co klub wystawił na listę Marcina Kopczyńskiego ???
chłopak ma talent i odpowiednio prowadzony może być niezłym hokeistą.
marcin_ksc Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> tak się zastanawiam po co klub wystawił na
> listę Marcina Kopczyńskiego ???
>
> chłopak ma talent i odpowiednio prowadzony może
> być niezłym hokeistą.
A czy to syn grającego niegdyś w Cracovii Adama Kopczyńskiego?
Marcin to syn brata Adama Kopczynskiego.
Wczoraj w PS była wypowiedź Laszkiewicza w sprawie tej listy transferowej i był on bardzo zdziwiony ,że on i brat sie na niej znaleźli.Później wypowiadał sie jakiś gość z PZHL i kontekst tej całej rozmowy był taki ,że bardzo dużo nazwisk znalazło sie na niej w wyniku bałaganu jaki panuje w związku.
I jeszcze a propo tej listy absurdu:
Zawodnik sparaliżowany po wylewie krwi do mózgu jest na liście transferowej zatwierdzonej przez Polski Związek Hokeja na Lodzie. Wszystko zgodnie z przepisami.
38-letni Adam Fraszko w przeszłości był najlepszym strzelcem ekstraklasy i reprezentantem kraju. Ostatnio grał już niewiele, wreszcie stracił miejsce w składzie TKH Toruń. Kilka tygodni temu miał wylew krwi do mózgu, był w stanie krytycznym. Do dziś leży w szpitalu, ma sparaliżowaną lewą stronę ciała.
Skąd sparaliżowany zawodnik na liście transferowej? Anna Wytrykowska, sekretarz Wydziału Gier i Dyscypliny PZHL: - Nie wiem. Faktycznie, to jakieś nieporozumienie. Nie znamy jego stanu zdrowia, więc zatwierdziliśmy po prostu listę graczy, którą przysłał nam klub.
Działacze TKH twierdzą, że trzymali się przepisów. - Każdy zawodnik, który grał w naszym zespole w dwóch ostatnich latach, traktowany jest jako nasz hokeista. PZHL nazwał to listą transferową, więc nieporozumienie to nie nasza wina - uważa wiceprezes TKH Paweł Gurtowski.
Piotr Korczak rok temu miał uraz kręgosłupa. Kontuzja wyklucza uprawianie sportu. Też jest na liście. Tak jak Aleksander Myszka i Łukasz Kiedewicz, którzy rok temu wyjechali do Anglii i rzucili hokej. Trzymając się takiej logiki, trzeba do PZHL wysłać informacje o zawodniku, który by zginął? Gurtowski: - Cóż... Według przepisów, trzeba napisać, że nie przedłużyliśmy z taką osobą umowy.
Anna Wytrykowska: - Po poznaniu faktów rzeczywiście cała nasza lista dość dziwnie wygląda.
Usunąć jakieś nazwiska z listy nie jest łatwo. W PZHL musi zebrać się specjalna komisja.
Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń
małe co nieco z treningu...
[IMG]http://i13.tinypic.com/65zrk2r.jpg[/IMG]
[IMG]http://i19.tinypic.com/6gocadh.jpg[/IMG]
[IMG]http://i9.tinypic.com/639r8kn.jpg[/IMG]
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)