Coś kolega Vasago zaspał więc go wyręczę.
Poczuć smak zwycięstwa...
Ostatnie krucjaty „Krzyżaków” kończą się punktowymi zdobyczami, cennymi lecz czas przypomnieć sobie smak zwycięstwa. Spotkanie z Cracovią, będzie do tego wyśmienitą okazją...
Przegrali, ale....
Starcie „Stalowych Pierników” z Unią Oświęcim zapowiadało się bardzo emocjonująco i w rzeczywistości takie było. Toruński zespół pokazał kawał dobrego hokeja, jednak pomimo tego nie wywiózł trzech punktów z terenu rywala. Pierwsza tercja zakończyła się niespodziewanym, dwubramkowym prowadzeniem „Krzyżaków”, jednocześnie rozbudzając nadzieje Kibiców z grodu Kopernika. Niestety później na skutek częstego przebywania toruńskich zawodników w boksie kar, inicjatywę przejęli gospodarze. Mecz zakończył się zwycięstwem po dogrywce „unitów” w stosunku 3:2, jednak nie sposób nie zauważyć bardzo dużej ilości nałożonych kar na „Stalowych Pierników”, w końcu sześć kar w jednej odsłonie spotkania to rzadkość. Z resztą sam trener Morawiecki przyznał, że niektóre kary zostały nałożone „zbyt pochopnie”. Tak czy siak, należy się cieszyć z choćby małego punkciku i wierzyć, że Oświęcim jeszcze w tym sezonie zostanie zdobyty...
Zatrzymać Cracovię...
Zeszłoroczny beniaminek ekstraklasy, w tym sezonie radzi sobie rewelacyjnie i jak dotąd nie przegrał spotkania. Jedynie w Gdańsku zgubił punkty wygrywając dopiero po dogrywce. Krakowski zespół uporał się już z problemami kadrowymi, gdyż WGiD zatwierdził już wszystkich zawodników do gry w ekstralidze. Michał Piotrowski wraz z bratem oraz Piotr Sarnik już zaczęli punktować, popularny „Mentwol” już trzy razy umieszczał krążek w siatce przeciwnika, tak więc warto zwrócić uwagę na tego zawodnika. Skład wygląda imponująco, na dodatek trener Rudolf Rohacek to świetny fachowiec i z pewnością w pełni wykorzysta potencjał drzemiący w drużynie spod Wawelu, z resztą wyniki mówią same za siebie. Jednak kiedyś „maszynka” musi się zaciąć i miejmy nadzieję, że już w piątek na Tor-Torze Cracovia polegnie, a toruńscy hokeiści zdobędą trzy punkty. W końcu remis ze Stoczniowcem, Tychami oraz przegrana po dogrywce w Oświęcimiu cieszy, ale nie wystarcza. Trzeba zacząć wygrywać u siebie, a „małe punkty” wywozić z twierdz rywali...
V@ldi (ze strony Torunia
Liga zaczyna czuć respekt
-
-
TKH Toruń - Cracovia ( Toruń, piątek 14 października godz 18 )
D.J.Cat Napisał:
-------------------------------------------------------
> Coś kolega Vasago zaspał więc go wyręczę.
>
>
Ja zakładam wątki tylko w przypadku meczy na lodowisku Cracovii, dlatego musicie zachować czujność;)
Przechodze do wątku dotyczącego w/w meczu.... Nie wiem jak to nazwać, ale odnoszę wrażenie, że każdy z kibiców znudzony jest serią zwycięstw naszych hokeistów.... Dowiodła tego chyba frekwencja w ostatnim meczu z Zagłębiem Sosnowiec.... Nie jest to żart - sam mam podobne odczucia.... Ta porażka wisiała na włosku w ostatnim meczu z Zagłębiem Sosnowiec i każdy bał się żeby to akurat nie było wtedy (oczywiście przy stanie 2-4).... Jeśli mamy ponieść pierwszą porażkę to właśnie w takim meczu, bez kompromitacji, bez zbędnego rozgłosu.... No cóż - najlepiej by było gdyby play offu nie było w tym sezonie, wtedy juz dzisiaj bylibyśmy spokojni o mistrza i takich zmartwień by nie było.... Niech nikt nie myśli, że zwariowałem i chciałbym by nasi hokeiści ten mecz przegrali!!!!!!!!!!!!!!
Jak przegramy to rozgłos tak czy siak będzie. Cała Polska hokejowa będzie miała radochę, może nie licząc Tychów. Czekają na to jak Żydzi na Mesjasza.
JA mysle ze zle nie bedzie , w koncu gramy po raz pierwszy w optymalnym skladzie
Niestety nie zagramy w pełnym składzie.
Jak wyczytałem w dzisiejszym Dzienniku Polskim Michał Piotrowski został ukarany odsunięciem aż od SZEŚCIU / sic ! / spotkań.
Zagra więc dopiero 28 października w wyjazdowym meczu z Tychami.
nie chce byc pesymista , ale pamietajac mecze sprzed roku w Toruniu , patrzac na sklad i forme TKH obecna ,czuje ze przegramy , mam nadzieje ze sie zdziwie , ale jestem tego pewien w 80% :D
AjKot Napisał:
-------------------------------------------------------
> Niestety nie zagramy w pełnym składzie.
> Jak wyczytałem w dzisiejszym Dzienniku Polskim
> Michał Piotrowski został ukarany odsunięciem aż od
> SZEŚCIU / sic ! / spotkań.
> Zagra więc dopiero 28 października w wyjazdowym
> meczu z Tychami.
Wcale nie jestem zaskoczony tą decyzją.... Obawiałem sie nawet gorszego werdyktu.... Wszelkie źródła informacji podawały, że M. Piotrowski otrzymał karę za uderzenie sędziego i stąd były moje obawy.... Taki czyn niestety zawsze jest surowo karany, dlatego obawiałem się, że kara może być nawet jeszcze wyższa.... Werdykt oczywiscie jest śmieszny i to nie ulega wątpliwosci - biorąc pod uwagę fakty jakie rzeczywiście miały miejsce.... A w tym przypadku fakty wyglądały inaczej niż zinterpretował to sędzia, tzn. sędzia nie został uderzony kijem, tylko lekko szturchnięty, po to by zwrócił uwagę na zegar, który się zatrzymał.... Niestety sędziowie (nie tylko w hokeju) często są najwazniejszymi postaciami widowiska sportowego i to co zapiszą w protokole jest święte.... Niestety my nie wiemy co oni tam piszą i myślę, że tego nawet nie wie nikt w klubie.... Są jednak obserwatorzy, których zdanie też powinno mieć jakieś znaczenie.... Zakładając, że w tym przypadku faktycznie miał miejsce atak na sędziego i został uderzony kijem to śmiem twierdzic, że kara nawet jest za niska....
Za www.hokej.net
Hokeiści TKH/ThyssenKrupp/Energostal stają przed arcytrudnym zadaniem. Przeciwnikiem toruńskiego zespołu będzie niepokonana w tym sezonie ekipa Comarch/Cracovii Kraków. - Zwycięska passa krakowian skończy się dzisiaj - zapowiada trener gospodarzy Jarosław Morawiecki.
Krakowianie pod wodzą Rudolfa Rohaczka (także trenera reprezentacji Polski) wygrali 12 kolejnych spotkań. Aż 11 razy uczynili to w regulaminowym czasie gry, a tylko raz - po dogrywce. Wtedy rywalem Comarch/Cracovii był Stoczniowiec Gdańsk. W pierwszej rundzie rozgrywek hokeiści TKH/ThyssenKrupp/Energostal ulegli pod Wawelem aż 1:6. Po dwóch tercjach podopieczni Morawieckiego przegrywali jednak tylko 1:3. Gdyby przy takim wyniku krążek po strzale Milana Furo nie trafił w spojenie słupka z poprzeczką albo Jarosław Dołęga wykorzystał rzut karny, rezultat tego meczu mógł być zupełnie inny. - Spodziewam się teraz trudniejszego pojedynku. Do bramki powrócił Tomek Wawrzkiewicz, który broni wprost fenomenalnie - powiedział Rohaczek. - W Krakowie torunianie stawili nam zacięty opór i tym razem na pewno nie będzie łatwiej.
Hokeiści TKH/ThyssenKrupp/Energostal przystąpią do tego spotkania w niemal pełnym zestawieniu. Zabraknie jedynie Tomasza Nikiela, narzekającego na uraz kolana. Daniel Laszkiewicz (na zdjęciu), mimo bólu w kręgach szyjnych, zdecydował się na występ w dzisiejszym meczu i jest do dyspozycji trenera Morawieckiego. - Czeka nas naprawdę ciężki pojedynek. Krakowianie potwierdzają w każdym spotkaniu swoje ogromne możliwości. Mają świetnych strzelców: Leszka Laszkiewicza, Damiana Słabonia czy Karela Hornego - powiedział Morawiecki. - My z kolei mamy duże problemy ze zdobywaniem goli. Zagramy z kontry. Atakując w ten sposób, czujemy się najlepiej. Comarch/Cracovię kiedyś dopadnie kryzys i przegra w końcu mecz. Chciałbym, by stało się to już dzisiaj.
Rywalizacja na Tor-Torze będzie prestiżowa dla obu ekip. W zeszłym sezonie torunianie przegrali walkę o brązowy medal właśnie z drużyną spod Wawelu. Ciekawy pojedynek powinni stoczyć obaj bramkarze: Rafał Radziszewski i Wawrzkiewicz. To podstawowi golkiperzy reprezentacji Polski i takie spotkanie jest doskonałą okazją do udowodnienia wyższości nad rywalem.
Mówi Daniel Laszkiewicz
Filip Łazowy: Zagrasz w piątkowym pojedynku?
Daniel Laszkiewicz: - Tak. Co prawda nadal odczuwam bóle w kręgach szyjnych, ale takiego meczu nie mogę odpuścić. Nie lubię leżeć bezczynnie w domu. Jeśli czuję, że jestem w stanie wystąpić na lodzie, to daję z siebie wszystko. Gdyby rywal był słabszy, to jeszcze bym się zastanawiał, ale przeciwko ekipie z Krakowa, po prostu muszę zagrać.
W tym sezonie nie omijają Ciebie kontuzje.
- Mam strasznego pecha. Pęknięta kość śródstopia, uraz twarzy a teraz jeszcze kręgi szyjne. Podczas meczu z GKS Tychy zostałem uderzony w plecy. Miałem mieć rezonans magnetyczny, ale bóle, które mi dokuczały, zaczęły ustępować i mogłem ponownie trenować. Limit nieszczęścia na ten sezon chyba już wyczerpałem.
Dzisiejszy rywal spisuje się rewelacyjnie. Poradzicie sobie?
- Krakowianie nie mogą na nic narzekać. Mają pieniądze, świetny skład i bardzo dobrego bramkarza. Wyniki zresztą doskonale to potwierdzają. Ale kiedyś na pewno przegrają. Nie ukrywam, że chciałbym, aby to się stało już dzisiaj.
Będziesz miał kolejną okazję zagrać przeciwko bratu...
- Bardzo się z tego powodu cieszę. Będzie możliwość rozmowy z Leszkiem. Ale nie w czasie meczu. Na lodzie jesteśmy rywalami. Tam nie ma żadnych sentymentów. Każdy walczy dla swojej drużyny. Nie ma mowy o odpuszczaniu.
W Krakowie przegraliście aż 1:6...
- Pamiętam ten pojedynek. Popełniliśmy pod Wawelem mnóstwo indywidualnych błędów, które rywale skrzętnie wykorzystali. Rozmawialiśmy już na ten temat i wyciągnęliśmy wnioski. Chciałbym, aby dziś na Tor-Torze kibice szczelnie wypełnili trybuny i głośnym dopingiem wspomogli nas w tym niezwykle ciężkim pojedynku.
Rozmawiał Filip Łazowy
Krążka do bramki przeciwnika nie będą wbijać także kibice "Pasów", zresztą na mecz do odległego Torunia wybiera się ich niewielu. Z drużyną nie jedzie także Michał Piotrowski, bo w środę został skazany na sześć meczów zawieszenia za szturchnięcie (wg protokołu sędziowskiego - uderzenie) kijem sędziego Tomasza Przyborowskiego. Piotrowski odcierpiał już dwa mecze, na lód wróci dopiero 28 października (z GKS-em Tychy). - Za uderzenie sędziego jest kara od trzech miesięcy wzwyż, ale po rozmowie z sędzią Przyborowskim zmieniliśmy artykuł na "niesportowe zachowanie" - tłumaczy przewodniczący Wydziału Gier i Dyscypliny PZHL Ryszard Molewski. - Jakby to wyglądało, gdyby każdy sobie szturchał sędziego kijem? - zastanawia się. - Kij służy do grania, a nie szturchania.
Piotrowski jest załamany. - Nigdy nie miałem nawet kary meczu. Sześć spotkań jest lepsze niż trzy miesiące, ale to nie zmienia faktu, że nie mogę grać - żali się.
Pary 13. kolejki: Wojas/Podhale - Dwory/Unia (g. 18.), TKH Toruń - ComArch/Cracovia (g. 18. 30), KH Sanok - Zagłębie.
G.W.
Próba ognia
Dziś o 18.30 TKH ThyssenKrupp Energostal zmierzy się z Cracovią. Czy "Stalowe Pierniki" powstrzymają zwycięski marsz krakowian? Daniel Laszkiewicz po rozjeździe zdecyduje czy zagra w tym spotkaniu.
Dziś graczy TKH czeka próba ognia. Na własnym lodowisku podejmują niepokonanego dotąd lidera Polskiej Ligi Hokejowej. Cracovia kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa - czasami w dogrywce i będzie niezwykle trudnym przeciwnikiem dla ekipy Jarosława Morawieckiego.
O punkty i kasę
Po cięciach finansowych w TKH ThyssenKrupp Energostal zawodnicy nie mają innego wyjścia jak wygrywać, jeśli chcą zarabiać więcej. Prezes Marek Kończalski postawił zawodnikom twarde warunki albo są punkty, albo nie ma kasy. Mecz z Cracovią jest dla nich pierwszą okazją do poprawy w tabeli i na koncie. Łatwo jednak nie będzie. Cracovia idzie przez rozgrywki jak burza. Podopieczni Rudolfa Rohaczka potrafią od pierwszej minuty postawić warunki gry, jak i wyjść obronną ręką z dużych tarapatów. Ostatnio w Sosnowcu przegrywali z Zagłębiem już 2:4, by wygrać zdobyć kolejnych pięć bramek z rzędu i wygrać 7:4. Torunianie, jak dotąd, dwa razy w miarę skutecznie "gonili wynik" - w Gdańsku ze Stoczniowcem zremisowali 2:2 przegrywając 0:2 i w Toruniu z GKS-em wyrównali na 2:2.
Czy zagra Daniel?
W ekipie TKH jest jedna niewiadoma w składzie. Daniel Laszkiewicz po kontuzji kręgosłupa w spotkaniu z GKS Tychy powoli dochodzi do siebie.
- Plecy ciągle mnie bolą - mówi Daniel Laszkiewicz. - Na szczęście nie jest to jednostajny ból, pojawia się przy nagłych skrętach tułowia. Dolegliwość nie jest aż tak dokuczliwa, żebym nie mógł trenować i grać. Niemniej ostateczną decyzję co do występu w meczu z Cracovią podejmę na rozjeździe bezpośrednio przed spotkaniem. Z drugiej strony ja każdą nieobecność na treningu i meczu traktuję jako największą karę. Czy nie obawiam, się że w meczu na szczycie kontuzja się pogłębi? Gdy już wychodzę na lód to o tym nie myślę, liczy się tylko walka o zwycięstwo. Starcie z Cracovią jest dla nas bardzo ważne. Musimy zdobyć punkty, by poprawić swoje miejsce w tabeli. Bardzo chcemy przerwać passę zwycięstw "Pasów". Po porażce w Krakowie już wiemy na co ich stać, jak grają. Specjalnie przygotowywaliśmy się do tego starcia i teraz żal byłoby mi nie wziąć w nim udziału. Sądzę, że jeśli nie przydarzą nam się indywidualne błędy oraz będziemy konsekwentnie realizować założenia taktyczne, to możemy odnieść sukces. W piatek rano będziemy jeszcze dokładnie omawiać taktykę na Cracovię. Myślę, że będzie dobrze. Ja zagram w meczu, który TKH wygra.
źródło: Marcin Drogorób - Gazeta Pomorska - 14.10.2005
Tu transmisja bezpośrednia :
http://www.hokej.torun.com.pl/index.php?strona=334
Mecz jest o 18.30.
po I tercji 0-0
13 min sędzie główny nie uznał bramki dla Cracovii :(
Śliwa kara meczu
I 5 min kary. :(
0-1:)
Leszek Laszkiewicz:)
39' odłożona kara dla zawodnika TKH w tym czasie Cracovia zdobywa bramkę L. Laszkiewicz (B. Piotrowski)
JJJJJJJJJJJJEEEEEEEEEEEEEESSSSSSSSSSTTTTTTTTTTTTT
Na trybunach liczna ekipa Biało-Czerwonych kibiców pod wodzą Karvina:)
A Podhale niestety przegrywa z Unia 4:5.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)