no cóz Moskała non stop w dobrej formie tylko ze on jest zazbramkowym napastnikiem
-
-
Odchodza/Przychodza - 2005/2006
1Cabaj
2Piątek (przeciez prezes to dzis powiedział)
3Skrzyński
4Wawrzyczek(bedzie grał On, nie Swistak gdyż nie zgodzi się na role rezerwowego, a Swistak"ChodząceNieszczęście" sie zgodzi, a jakis manewr musi byc na środku obrony, gdy nie ma wzmocnień)
5Radwański
6Przytuła
7Baran
8Giza
9Bojarski
10Bania
11Pawlusiński
no, a w każdym meczu bedzie wchodził 12Drumlak, 13Nowak, 14Szczoczarz... dalej zostana i uzupełnią tą zapowiadaną 18(19-tkę): 15Baster, 16Swistak, 17Moskała, 18Wacek, 19Olszewski - w takiej kolejności.
po sezonie wkurzy się Drumlak na role rezerwowego i pójdzie w atmosfere wzajemnych pretensji. Moskała odejdzie na 100%!. no chyba, że ktoś złapie kontuzje i wskoczy na Jego miejsce (odpukać!).
trzeba pamietać, że w tym roku żadna poważna kontuzja sie nikomu nie przyplątała - kolejne świadectwo fuksu jaki mielismy w tym sezonie ABY AWANSOWAC DO UEFA!
Citke powinni wywalić już dawno. Z całym szacunkiem dla jego osoby i umiejętności (w przeszłości) piłkarskich - chłopak nic nie pokazał w całej rundzie. Kazek wg mnie powinien zostać - już nie jako pierwszy stoper, ale jako zmiennik. Wiśniewski niech idzie przed siebie.......gdzie tylko będą go chcieli. Piątek - słabiutki, nawet bardzo słabiutki (może dlatego, że nie grał za wiele). Moskała licze i ufam - że chłopak zacznie w końcu strzelać bramki a nie tylko biegać. Baniowy - myśle, że już za wiele w ekstraklasie nie strzeli bramek.
Jeżeli bedziemy grać praktycznie nie zmienionym składem to:
1) wrócić do systemy 4:4:2 !!!!!
2) Baster do pomocy !!!!!!
3) Szczota powienien grać conajmniej po 45 minut w każdym meczu !!!
4) dać szanse w bramce Olszy (oczywiście nie uważam, że Cabaj jest złym bramkarzem - mysle jednak, że w ostatnich meczach tego sezonu Staw powinien dać odpocząć Cabajowi i wstawić Olsze) !!!
Skład: Cabaj - Radwański, Skrzynia, Wawrzyczek, Świstak - Baster, Przytuła, Giza, Pawlusiński - Bania, Bojar
no i oczywiście większa rotacja w składzie - skoro mamy - jak twierdzi Stawowy równorzędnych zawodników - to nie możemy się kurczowo trzymać tego samego składu - Stawowy nie może bać sie zmian - w tym sezonie zmiany były tylko wtedy jak były wymuszone......... .
No i chyba tyle. To jest moje zdanie. Oczywiście każdy może mieć inne :)))))
Pozdro
CRACOVIA 1906% KRAKÓW
inne zdanie brdzie miał Trener. Oto jego skład (pewniaki duzymi literami :P)
CABAJ
RADWAŃSKI, SKRZYŃSKI, ŚWISTAK, BASTER
PRZYTUŁA, GIZA, BARAN, PAWLUSIŃSKI
BANIA, BOJARSKI
na zmiany będą wchodzić NOWAK, Tatara i Dzwonek (aby zadowolić Profesora :))
reszta będzie tradycyjnie wysiadywać
Patrz- MIŚ, nic dodać nic ująć.Aby tylko pokłady szczęścia i moc była z nimi.Myśle że okres przygotowawczy choć nie długi, będzie wreszcie dobrze przygotowany.???
Citko juz beczy do dziennikarzy . Pizda grochowa kolejna. Nie lubie takich pilkarzy. JEst w danym klubie to wszystko cacy i ach ech och! a odchodzi i mowi o straconym roku, o nadziei na znalezienie trenera,ktory wykorzysta jesgo walory i ktory da mu wiecej szans...
Marek Citko żegna się z Cracovią. Występował w jej barwach od lipca ubiegłego roku. W sezonie 2004/2005 nie rozegrał ani jednego meczu w pełnym wymiarze - pisze "Dziennik Polski".
- Poszedłem do prezesa Filipiaka, podziękowałem mu za rok grania - powiedział "Dziennikowi Polskiemu" Marek Citko. - To był dla mnie, niestety, rok stracony. Kiedy przychodziłem w lipcu ubiegłego roku, miałem nadzieję na podstawowy skład. Nie dostałem od trenera Stawowego zbyt wielu szans. Uważam, że moje przyjście do Cracovii to była wielka pomyłka. Kto wie, czy to nie był najgorszy okres w mojej karierze. W Legii też nie grałem, ale tam od razu zostałem wystawiony na odstrzał. W Cracovii słyszałem, że będę grał. I nie grałem. Moje nadzieje były płonne. Już w kwietniu dałem sygnał mojemu menedżerowi w Szwajcarii, że z końcem sezonu odejdę z "Pasów".
- Nie wiem, gdzie będę grał w przyszłym sezonie. Wolałbym występować w Polsce, tylko w takiej drużynie, gdzie dostanę szansę. Chciałbym trafić na trenera, który potrafi wykorzystać moje umiejętności, walory - zakończył Marek Citko.
Dziennik Polski
Miś: zgoda
Red Man: obawiam się, że będą ponownie jakieś tam Skotniki, sparingów minimum, że by się chłopacy w upałach nie zmęczyły i kontuzję sobie nie zrobili, w pucharze wystawimy juniorów i przegramy w pierwszej rundzie, że by się pozbawić ewentualnych pucharowych meczów
jak czytam wasze sklady to mysle ze z jakogos powodu nie chcecie lub nie pamietacie jak Wacek smiga na prawej obronie :)
My pamiętamy, ale Trener już widac zapomniał :)
W PP grać musimy przynajmniej cztery - pięć spotkań, bo od razu idziemy do strefy grupowej.
A wczoraj nie mówili czsasem podczas meczu ze PP wraca do pucharowej formuly od tego sezonu ??
klaros...ma nie byc w tym sezonie grup w PP
A co do Wacka...nie błyszczal w Cracovii II...może dlatego że to rezerwy???
ja pamietam, ze Wacek owszem smigał ale mając na przeciwko Łade Biłgoraj, Niedźwiedzia, i Siarke. W drugiej lidze nie było juz tak dobrze
dario nie przesadzaj. W jesieni zeszłego sezonu Wacek zostal przez dwa powazne raczej serwisy wybrany odkryciem roku na tej pozycji. No a na wiosnę nie gral - wiadomo dlaczego.
Obserwowałem uważnie jego "powtórny debiut" z Groclinem. 13 minut, sześć podań (wszystkie celne!), ani razu nie "przejechany". Wiem, że Radzewicz, którego miał naprzeciwko to nie Romario, ale grać umie... A co z drugiej strony robił Sikora z Basterkiem pod koniec to wszyscy wiedzą
zobaczycie jeszcze co Wacek pokaże !!!!
przepracuje okres letni i będzie błyszczał.....
wacek nam nie pomoże zdobyć mistrza, jak WSPOMNIAL KOLEGA TRZEBA NAM ŻĄDŁA!! i Stopera teraz, najbardziej
.
giewu:
Cracovia: skołowany Witold Wawrzyczek
Waldemar Kordyl
Obrońca "Pasów" Witold Wawrzyczek wyjechał na testy do drugoligowego Dynama Drezno. Zaczął sobie szukać nowego pracodawcy, gdy usłyszał, że klub zamierza rozwiązać z nim kontrakt.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie środowa wypowiedź prezesa Cracovii. - Pozwoliłem mu na testy, ale nie zamierzam z niego rezygnować - powiedział prezes klubu Janusz Filipiak.
Wawrzyczek nic z tego nie rozumie. - Trzy tygodnie temu dowiedziałem się z gazet, że mogę odejść z Cracovii. Teraz znów jestem potrzebny - dziwi się.
Obrońca pojechał do Drezna (choć ma ważny kontrakt z Cracovią do czerwca 2007 r.), bo nie chciał dłużej siedzieć na ławce lub grać w zespole rezerw. Zgodę od Filipiaka dostał jednak zanim prezes zrezygnował z usług Kazimierza Węgrzyna. Czy rosły obrońca (193 cm) przekona do siebie trenera Wojciecha Stawowego?
- Witek ma mocny strzał i obdarzony jest dobrymi warunkami fizycznymi, ale przegrywał rywalizację z innymi obrońcami w sferze taktyki - tłumaczył częsty brak Wawrzyczka w pierwszym składzie trener Stawowy.
Wawrzyczek nieprzypadkowo znalazł się w Niemczech. Przez kilka lat występował w Bundeslidze w Energie Cottbus i Karlsruher SC. Wciąż dobrze go pamięta trener Dynama Christoph Franke. W Dynamie (8. miejsce w 18. zespołowej lidze w sezonie 2004/05) miałby zastąpić 38-letniego lewego obrońcę Steffena Heidricha, który zakończył sportową karierę. W zespole tym gra już były piłkarz Wisły Kraków Mariusz Kukiełka. Czy to on rekomendował Wawrzyczka?
- Nie musiał. Dobrze znam trenera i język niemiecki. Muszę się tylko przypomnieć, bo minęły trzy lata, odkąd przestałem grać w Bundeslidze - odpowiada zainteresowany. - Szanuję trenera, dlatego nie załatwiałem sprawy na telefon, tylko osobiście stawiłem się w Niemczech.
Wawrzyczek będzie uczestniczył w sparingach i w krótkim obozie Dynama. Do Krakowa ma wrócić 24 czerwca. - Nie jestem zły na Cracovię, ale wolałbym mieć bardziej czytelną sytuację - przyznaje piłkarz.
Tymczasem na internetowej stronie www.dynamo-dresden.de pojawiła się informacje, że menedżer niemieckiego klubu Siegmar Menz chętnie by podpisał z Wawrzyczkiem kontrakt do czerwca 2006, z opcją przedłużenia o kolejny rok.
"Wawrzyczek nic z tego nie rozumie. - Trzy tygodnie temu dowiedziałem się z gazet, że mogę odejść z Cracovii. Teraz znów jestem potrzebny - dziwi się"
No i tak się dzieje jak się niewłaściwe gazety kupuje, jeśli to jego rzeczywista wypowiedź to współczuję, ale znając fantazję krokodyla, to pewnie jego kolejna nadinterpretacja.
a ja rozumiem. Nie trzeba Panie Witku czytać gazet. Przyjamniej tej jednej, w której Krokodyl wypisuje bzdury. Trzeba bylo po takim infie iść do klubu i się zapytać.
KORDYLOWI GRATULUJEMY RZETELNOŚCI I NIEZALEŻNOŚCI
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)