Chyba sprawy zaszły za daleko, ani kibice mieniący się "nową falą" ,którzy chcą chodzenia na mecze w przyjemnej rodzinnej atmosferze i frakcja nastawioną na mordobicie- nie ustąpią tak łatwo. W którymś momencie nastąpi przesilenie ,nie chce tutaj być złym prorokiem ale jeśli biją swoich kibiców, kiedyś chcieli pobić trenera(Adamus) to mam wrażenie że i na włodarzy klubu mpgą podniaść rękę . Może co niektórym umknęły słowa wypowiadane przez Pana Filipiaka : ...[b]. Nie ukrywam, że boję się o zdrowie swoje i swojej rodziny. Nikt mi nie groził, ale to się może zdarzyć. W sobotę mam jeszcze jedno spotkanie z kibicami, którzy chcą rozmawiać. Dotychczasowe nie przyniosły rozwiązań. Ja nie odstąpię.[/b] Ze swej strony powiem tak. Na Cracovie chodzę od bardzo dawna i nie obce mi są "stadiony" Pasternika Ochojno ,Karpat Siepraw, Skawinki .. ale sobie powiedziałem po ostatnich incydentach, że moja noga nigdy więcej nie postąpi na tym stadionie, jeśli coś się nie zmieni ( wyjątek najbliższe derby). I nie zdziwię się jeśli Pan Filipiak powie - dość liczy się zdrowie rodziny i moje, gra nie jest warta świeczki. Tak że nie jest pewne świętowanie 100 lecia klubu choćby w II lidze ,bo można lecieć dalej -nie posiadając płynności finansowe . Wtedy wielkie mecze się będą szykować na 100 lecie z Proszowianką i Grnikiem Wieliczka. Ale kogo to obchodzi, skoro można wrócić z powrotem na Wisłę . Ktoś postanowił rozwalić ten klub - koń trojański ? Może jeszcze jakaś spektakularna akcja szarakanów - zrzucająca wina na JG i będziemy mieć po zawodach. A dużo nie brakuje aby nastąpiło " zmęczenie materiału ". Jeśli nie nastąpi opamiętanie koniec jest bliski - ale to jest moje zdanie i nie wątpię że każdy ma inne spojrzenie i inaczej to widzi. Cóż chciałem tylko się wypowiedzieć - jak to na forum bywa ;-)