No to fajnie!
Co poniektórym chyba już naprawdę sodóweczka uderzyła do głowy!
Już się wydawało, że zwycięstwo nad Lechem załatwia problemy tarć personalnych wokół osoby Trenera.
Jednak nie - ostatnio publikowany wywiad z Panem Wojtkiem na teraz.pasy pokazał, że konflikt ma trwać i trwać.
Poprzestanę w tym miejscu na kilku słowach oceny postawy Trenera:
1. brak instynktu samozachowawczego,
2. brak lojalności wobec Klubu (tak, wobec Klubu)
3. niezdecydowanie!
Ale wcale nie o tym chciałem pisać, bo i nie kwestia Trenera jest najważniejsza.
Ważne jest to jak my kibice traktujemy kogoś znacznie ważniejszego dla Klubu niż trener - czyli sponsora-właściciela.
Ten wywiad publikowany w ciągu kilku dni od wywiadu "dziennikarza" Kordyla pokazuje, że redakcji "Teraz Pasy" również miłym jest atakowanie z wielu kierunków polityki klubowej.
OK, można powiedzieć, że przecież każdy może prezentować w necie swoje poglądy i wszystko jest zgodne z przyjętymi kanonami. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi itd.
Jednak nie w tym przypadku. Publicznie bowiem wywleka się lub ułatwia wywlekanie konfliktów i niedoskonałości w organizacji klubowej na światło dzienne.
Pan Stawowy ma szereg prestensji do władz - każdy wie do kogo jest ta mowa kierowana, przecież nie do księgowej, kadrowej, czy kierownika obiektu, lecz do Zarządu. Ale ten Zarząd to nie jest jakieś bliżej nieokreślone co do personaliów grono, lecz konkretne osoby. Wszyscy wiemy, kto jest członkiem Zarządu i wszyscy wiemy, na ile kto faktycznie władzę sprawuje.
Wniosek z tego jest taki - to są słowa Trenera do Profesora.
Wniosek kolejny: jest konflikt trener - profesor.
Wobec tego, należałoby się zastanowić, jakie są możliwości wyjścia z sytuacji.
Dla mnie są trzy:
1. konflikt wygrywa trener
2. konflikt wygrywa profesor
3. konflikt wycisza się na drodze wzajemnych ustępstw, rozmów, i tp.
Czwartej drogi brak.
Czytelnym chyba dla każdego jest, że w takiej sytuacji najlepszym dla Klubu jest to trzecie rozwiązanie.
Wiadomo, że wyciszenie dość poważnego sporu wymagałoby czasu i co najważniejsze nieeskalowania pretensji. Jednak co również jasne jakiekolwiek ustępstwo nie powinno być odbierane przez któregokolwiek z uczestników sporu jako porażka, bo wtedy w zasadzie jest to rozwiązanie 1. lub 2.
I tu właśnie się zaczyna: zamiast przykryć to wszystko pod korcem i pomóc w ten sposób stronom do wzajemnego poznania argumentów i dogrania stanowisk, nawiązania kontaktów etc. to wrzuca się wywiad, po przeczytaniu którego dla każdego widać, że Rubikon został przekroczony.
Tak więc redaktor redakcji Teraz.Pasy w imię głasnosti i pełnej jawności postanowił sprawić, ze już nie ma pola dla negocjacji. Teraz w tym siłowaniu się na argumenty, serwowane publicznie ktoś już musi wygrać.
Jak rozumiem pojawiające się okienko "propagandowe" o procentujacym zaufaniu wskazuje, że Redakcja "kibicuje" trenerowi.
No to ja postawię teraz pytanie:
Załóżmy, ze W.S. wygrywa ten spór - zostaje na stanowisku, wraca Mirek, odchodzą ludzie, którzy (podobno) nic nie robią.
Czy w takim wypadku ktokolwiek zastanawiał się jak odbierze taką, bądź co bądź porażkę Profesor? Czy skutki tego nie będą bardziej dalekosiężne i wobec tego czy nie nastąpi wstrzymanie wspołpracy z Comarch? A jeśli tak, to co? Mamy jakąś alternatywę - jakiegoś nowego mitycznego sponsora, który teraz powie: Teraz.Pasy to ja? A może już jesteśmy sami w sobie tacy nieźli, że już żadna pomoc ze strony biznesu nam niepotrzebna, bo w końcu frekwencja jest ogromna a reklamy za bramkami to i tak pójdą za grube miliony jak świeże bułeczki.
Jeśli ktoś się do tej pory nad tym nie zastanawiał, to niech najpierw to trochę pokontempluje i przedstawi nam szaraczkom swoje wnioski.
Bez tej wiedzy wiem jedno: Comarch musi zostać.
Bo nie jest prawdą, że tylko "Zaufanie procentuje" wiem, że procentuje też wiele innych rzeczy - w tym włożony kapitał, wsparcie organizacyjne a dodając do tego jeszcze pomoc masy innych ludzi - wsparcie kibiców.
Suma dopiero tych rzeczy da efekt i KLUB MOŻE DALEJ ŻYĆ (słowo żyć należy pięciokrotnie podkreślić).
Inaczej to zosrtanie jedno: "miałeś chamie złoty róg, ostał ci się ino sznur" - czyli "zadufanie, które procentuje"
-
-
Comarch musi zostać!
Wielu szepta jeden odwazny glosno mowi!
Brawo Klaros.
Uważam, że Profesor nie pozwoli sobie na pewne sytuacje ( co widać ) i prędzej odejdzie Trener niż Profesor... Tu już chodzi o dużą kasę włożoną w Pasy! A pieniędzy Profesor napewno nie lubi rozdawać...
Jako od lat "klakier" klarosa popieram artykuł. Kto był w Poznaniu
widział co pomimo NIEPRAWDOPODOBYCH wręcz wysiłków setek oddanych na zawsze Lechowi naszych przyjaciół , którzy w ostatnich 3-ch latach podniesli KLUB z upadku , dzieje się z finansami Kolejorza.
To najlepszy przykład dla nas.
1. Kiedys za dawnych "przedMajchrzakowych" lat byl w Lechu Drzymala ale mu "powiedziano" - dawaj kase i się nie wtracaj. Lech zaplacil za to degradacja do 2-o ligowego "zaplecza".
2. Teraz juz byli na prostej , juz byli w UEFA ale nie udalo sie pozyskac inwestora (choć Kulczyk blisko był:-( ... to co uslyszalem od Lechitów na trybunach: zaległości finansowe
, animozje w drużynie...etc.
Nauczka z 1-ego: Kto finansuje ten rządzi! Moga być błędy ale multimilionerzy nie należą do ludzi co nie potrafią dokonywać "korekt" jak coś nie wychodzi...
Nauczka z 2-ego: nie jest łatwo o inwestora nawet jak sie jest klubem ~95% Wielkopolski!
Stawowego bronią wyniki. Profesora pieniądze. Nic dziwnego, że Stawowemu puszczają nerwy, gdy czuje oddech pana M. za sobą. Nie do pozazdroszczenia jest taka sytuacja - wróg czekający na potknięcie. Ponadto Trener zapewne może mieć poczucie krzywdy i rodzi się w nim bunt. Dlatego tak postępuje, zgadzam się z powyższym, irracjonalnie. Ja go rozumiem. Wiem jednak jak się to skończy, niestety z niekorzyścią dla Klubu!
Wiadomość zmieniona (18-09-04 21:13)
Zgadzam się w 100% z Klarosem, sam bym tego lepiej nie wyraził.....
wczoraj-dziś-jutro-zawsze CRACOVIA!
smutne,ale prawdziwe slowa twe..pozdrawiam
Niestety, ale sytuacja opisywana trwa już doś długo. Niestety, gdy byłem obużony wypowiedziami Stawowego dla prasy po konflikcie "wierzynkowym" zdecydowana większość kibiców nadal stała za Stawowym.
Nierozumiem dlaczego pasiacy utożsamiają interes Stawowego z interesem Cracovii. Tak w pewnych sprawach jest on zbieżny, ALE NIE WE WSZYSTKICH.
To niedopuszczalne co Stawowy mówi. Tak wielu go chwali za mówienie prosto z mostu, ale na Boga, CZY TO JEST W INTERESIE CRACOVII??
Klaros !!!! szacuneczek -tylko mała poprawka "...Redakcja "kibicuje" trenerowi...." to nie o trenera chodzi moj drogi Klarosie trener w tym wypadku jest pionkiem w grze bo chodzi o wykorzystanie zamieszania wokoł trenera (W.S ma zaufanie kibiców przynajmniej w jakies duzej czesci) wiec na tym koniku mozna podkopac dołek -moze nie pod ComArch ale napewno pod Profesorem robi sie to na kozysc P.M .
Nie wiem czy materiały na strone teraz pasy daje kazdy - czy tylko ktos kto daje sam z siebie ale nie raz przesadzaja (patrz jak było kiedys podpisane zdiecie Profesora "Dyktator") ale to nie dla mnie - nie chce aby kibice dzielili sie na Profesorkich i Misiorowych .Ale Teraz Pasy przedstawia - fakt duzo materiałów i tu duzy plus dla nich 0- ale takze nie sa pozbawieni tendencyjnosci -jak kazdy i pewnie ja teraz piszac tez moze pisze tendencyjnie
Bądźmy optymistami...
Tak długo Cracovia czekała nie na I ligę
ale na I ligę z realnymi szansami na to
by w niej odgrywać jakąś rolę znacznie, znacznie dłużej
że szkoda byłoby teraz zaprzepaścić to przez głupie konflikty
mam nadzieję, w części wydumane albo zaogniane.
Dlaczego chcę być optymistą?
Bo w lipcu był głośny konflikt na linii
Pan Profesor F.- Kazimierz Węgrzyn
nagłaśniany w prasie codziennej, która ma daleko większy zasięg niż strona internetowa
- i jakoś Węgrzyn w tym sezonie dalej u nas gra.
Profesor F. zainwestował, szkoda mu by było to stracić
a widzi, że Trenerowi S. dobrze idzie z drużyną
(i istnieje drużyna, a nie zlepek pikarzy)
Trenerowi też zależy na drużynie...
Sądzę, że istnieją tacy (pseudo-fani z drugiej strony Błoń),
którym zależy na tym, by
Cracovia była jak najniższej lidze
... ale my się im nie dajmy!
Istnieją tacy którzy nie przyjmują do wiadomości że prezesem nie jest P.Misior.
ooo własnie oto chodzi "awaria" !!! tylko pytanie dlaczego tak ciagana za P.M (z wielkim szacunkiem dla P.M) a nie sa teraz za Profesorem ? ? ? .
Ja tam nie wiem oco chodzi ...naraka
kkk248
"nagłaśniany w prasie codziennej, która ma daleko większy zasięg niż strona internetowa"
ja niekumaty kibic jestem i sie nie znam,
ale tak sobie kminię,
ze jakiś [b]ktoś[/b] kordylowi opowiedział co było w wierzynku, bo "sam z siebie" by sie nie dowiedział
co wolelibyście:
1.Misiora prezesa i -> 2 lige???
2.Czy prezesa Filipiaka - jego jak tak ktoś napisał "dyktature" i -> to co mamy teraz????
ma odp = 2.
awaria: z całym szacunkiem, ale G100 nawet na II lige byłaby za malutka
co racja to racja.
co do "odwagi". Nie wypowiadam sie w tym temacie, bo:
a) znów mój post może zostać opacznie zrozumiany
b) gdy "tchórzliwie" ruszylem tenże temat dokładnie miesiąc temu, to pewni zacni forumowicze podbijając inne posty zepchnęli go tak nisko, że spadł na trzecią stronę, a potem któryś z moderatorów temat wyciął.
Powtórze tylko to co tam napisałem. Jesli niektórym marzy się Cracovia z Ziołkowskim, Zegarkiem, Paluchem itp. itd w trzeciej lidze - to droga wolna. Jest Gornik Wieliczka. A prowodyrzy i podsycacze idiotycznej i bezsensownej "wojenki" z ComArchem będa mieli bliżej na stadion :)
Nie neguję zasług pewnych osób ani ich pracy. Zrobili bardzo dużo i to szanuję. Ale absolutnie nie upoważnia ich to do poczynań, które w imię chorych ambicyjek mogą zaszkodzić Klubowi
z mojej strony EOT
Karlos ciesze się,że ktoś to w końcu napisał.
Kolejny raz popieram Misia w 100%
no to ja - kolego paluch - w rewanżu poprę Ciebie :). Trener ma u mnie plusa, a z mojej listy jego błędów usuwam "brak alternatywnej taktyki na wyjazdy". Jak pokazał wczorajszy mecz taktyka taka już jest (jakbyśmy właśnie tak jak z Lechem, a nie "hurra do przodu" grali z Łęczną to też byloby 3:1, ale dla nas:). Bo Lech jest ostatnio niestety cienki, ale Łęczna jest jeszcze cieńsza. Ale... lepiej późno niz wcale :). Cieszy mnie to, że Trener uczy sie na swoich błedach.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)