Tak miało być na Oderce - szkoda, że jednakowoż wielu Forum nie czytuje...
-
-
Tematy piłkarskie przed Górnikiem Zabrze
Górnik przegrał ten sparing 4:1
MateoKSG:
[i]Górnik przegrał ten sparing 4:1[/i]
Sparing: 1.FC Slovácko - Górnik 4:1 (2:1)
Bramki: dla 1.FC Slovácko - Pospěch (4., 35.), Kolář (63.), Stajič (78.), dla Górnika - Karwan (10.). Spotkanie rozegrane zostało w czeskiej miejscowości Uherské Hradiště.
Źródło:
==
PAP i Onet.pl podają natomiast, że bramkę dla Górnika zdobył Hernani.
Skład Górnika: Lech - Felipe, Karwan, Hernani, Popiela - Gaudinho, Andraszak, Liczka, Bukalski - Chałbiński, Aleksander.
Ponadto zagrali: Leciejewski, Stawowy (he, he, nie TEN, tylko ten co go Pawka w II ligowej premierze - z Polarem - robił na szaro i zielono;), Szałęga, Joao Paulo, Wierzbicki,
Bramkę dla zabrzan strzelił Karwan (mimo, że gral ze złamanym nosem), albo Hernani (na tej samej stronie GZ są inni strzelcy w leadzie i w tekście;)
Górnik zagrał osłabiony brakiem reprezentantów młodzieżówki (Piotr Brożek, Juszkiewicz, Wojciechowski), kadry do lat 18 (Okińczyc) i 17 (Siedlarz). Nie grali też Kuzera (rajdowiec;) i Buśkiewicz ani Moskal
Dla porównania skład z 1:1 z Zagłębiem tydzien temu:
Piotr Lech
Kamil Kuzera (36. Wojciechowski)
Michał Karwan
Hernani
Jarosław Popiela
Felipe
Łukasz Juszkiewicz
Krzysztof Bukalski
Piotr Brożek (55. Andraszak)
Arkadiusz Aleksander
Paweł Buśkiewicz (81. Moskal)
No dla I składu Zabrza to "osłabieniem" jest chyba tylko brak zawodnika o nazwisku Brożek (ten, ten;) i częściowo Juszkiewicz
Wodzisław w sparingu przed nami strzelil 3 bramki. I nam też
Gornik w sparingu przed nami strzelil 1 bramkę. Znaczy sja - trzeba im strzelić [b]dwie[/b]
-------------------
z dedykacją dla jutrzejszego sparingpartnera:
Czerwiec "amator"
co na to powie Kolator?
Wiadomość zmieniona (03-09-04 22:17)
Mysle Mis, ze ze strzeleniem 2 bramek bedzie mniejszy problem niz ze strata 3-ch... Tyle, iz jest to rowniez wzgledna sprawa, bo pomijajac kuriozalny mecz z Lubinem, w pozostalych "normalnych" z tym strzelaniem nie bylo zbyt rewelacyjnie (1+2+1). Mowilo sie zwykle, ze aby sie utrzymac, trzeba wygrywac u siebie plus jakies remisy na wyjazdach, a zeby walczyc o cos wiecej, do wygranych u siebie trzeba dodawac zwyciestwa na wyjazdach. Nam na razie ta druga opcja mimo wszystko chyba "nie grozi". A dlaczego, wszyscy w lidze juz wiedza...
Ogromnie popieram apel Swistaka o nie bluzganie na Gornika. (Zreszta zawsze podkreslam, ze nie powinno byc bluzgow na zadna druzyne gosci, nie tylko dlatego, ze sa to goscie. Swoja droga ciekawe, czy ci bluzgajacy, gdy do ich domu przybywaja goscie rowniez na nich bluzgaja???).
Ze swoich osobistych kontaktow wspominam Gornika niezwykle sympatycznie. Zlozylo sie pewnego czasu tak, ze mysmy awansowali do II ligi, a Gornik do niej spadl - nie pamietam dokladnie kiedy, jakos w latach 80-tych. Gralismy pierwszy mecz u siebie i usadowilismy Gornika w hotelu "Pod Kopcem". Wieczorem w przeddzien meczu umowilismy sie z zabrzanami na kolacje, wlasnie tam. Bez naszych pilkarzy oczywiscie:)))
Trenerem Gornika byl wtedy Wladyslaw Zmuda (nie ten pilkarz z kadry Gorskiego, ale o identycznym imieniu i nazwisku trener, ktory prowadzil m.in. Slask Wroclaw i Widzew Lodz). Pojechalismy tam z Wojtkiem Marchewczykiem zeby jak przedstawiciele gospodarzy m. in. dogladnac, czy czegokolwiek zabrzanom nie brakuje. Grzecznie zjedlismy kolacje z cala druzyna gosci majac przy stoliku asystenta Zmudy Podedwornego, bylego pilkarza Cracovii, a pozniej nawet trenera mlodziezowej kadry Polski, oraz Staszka Gzila - ogromnie sympatycznego i inteligentnego pilkarza. Byl chyba wtedy kapitanem. Siedzial rowniez z nami jeden z dzialaczy zabrzanskiej sekcji, z zawodu adwokat, ktorego nawet imienia nie pamietam, bo zostal juz po prostu Adwokatem:). Po kolacji chlopaki rozeszli sie do swoich pokoi, a my zostalismy nadal w restauracji. Po pewnym czasie, gdy wypilismy juz pare kieliszkow, Adwokat stwierdzil, ze nie ma co wydawac dalszych pieniedzy (my stawialismy jako gospodarze) i zaprasza nas do siebie do pokoju. Tam otworzyl walizke w ktorej byly same "polowki"!!! Walczylismy chyba do 3-ciej lub czwartej nad ranem (a moze i dluzej:)). Zakonczylo sie zaproszeniem nas do Zabrza nie przy okazji rewanzu, ale za tydzien, bez wzgledu na wynik meczu, o ktorym zreszta nie zamienilismy ani slowa. Jaki byl wynik, niestety nie pamietam:))) Za to do Zabrza oczywiscie na nastepny tydzien pojechalismy. Przyjmowali nas po krolewsku i Zmuda, i Podedworny i oczywiscie Adwokat:))) Mam nawet zdjecia z tego pobytu. Zanim zaczelismy "urzedowac" oprowadzili nas po stadionie na ktorym wlasnie swiezo polozono tartan (Gornik mial w tych czasach bardzo silna sekcje lekkoatletyczna). Obiekt wygladal naprawde wspaniale.
Zadzierzgniete wiezy zaowocowaly kontaktami pomiedzy druzynami mlodziezowymi. Zabrzanscy juniorzy byli m.in. u nas na turnieju z okazji 80-ciolecia naszego Klubu (ktory zreszta przez moj blad wygrali, choc mysmy mieli wtedy swietna I druzyne juniorow). Pozniej Gornik wrocil do I ligi, a my niestety poszlismy w innym kierunku, ale zawsze uklady na poziomie mlodziezowym byly bardzo dobre. Pare lat po moim wyjezdzie z Polski trafil do Gornika Piotrek Gruszka z druzyny rocznika 71 Jozka Figla. (Figiel sprowadzil tez z Ton Dude, ktory zostal pozniej rowniez ligowym zawodnikiem).
Natomiast moja kibicowska sympatia do Gornika siega jeszcze konca lat 60-tych (bodaj 67 lub 68) kiedy zabrzanie jako pierwsza polska druzyna weszli do cwiercfinalu PKME i grali w nim z Manchesterem United nieznacznie przegrywajac. Jezdzilem wtedy na mecze do Zabrza, a ich kibice, ktorzy zawsze na meczach mieli jakies polowki, czestowali mnie na trybunach kolejnymi wypelnionymi "musztardowkami" i wypijalismy za powodzenie Gornika i Cracovii.
Jak to mowil pan Havranek: to sem ne vrati:)) ... ale sympatia i uznanie dla Gornika pozostalo we mnie chyba juz na zawsze.
Ostatnio też mieliśmy podobny sparing z Hutnikiem Kraków (przegrana w podobnym stylu) Wszyscy obawiali sie meczu ligowego z Pogonią , który ostatecznie wygraliśmy 4:0.
Lexal: jesli mnie pamięć nie myli to Górnik w ciągu ostatnich 22 lat ( tyle pamietam) grał bez przerwy w ekstraklasie.... ( no chyba, ze chodzi o sezon 80/81?)
Serdeczna Pozdrowienia dla Fanów C R A C O V I od kibiców GÓRNIKA ZABRZE Szacunek dla WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!Pozdro
Torcida GÓRNIK ZABRZE mam nadzieje że ten mecz będzie pięknym widowiskiem KSG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Liczka po sparingu:
- To był bardzo dobry mecz z silnym rywalem - mówi trener Werner Liczka. - Zwycięstwo gospodarzy było w pełni zasłużone choć to my zdobyliśmy pierwszego gola. Hernani zszedł potem z boiska kontuzjowany po zderzeniu z czeskim napastnikiem. Musieliśmy eksperymentować z obroną, z konieczności do środka poszedł Popiela. Na boisku pojawili się także Stawowy, Wierzbicki, Szałęga, dla których był to ważny test z silnym rywalem. Mogli zobaczyć ile im jeszcze brakuje do najlepszych. Miałem nieco pretensji do moich zawodników, którzy podeszli do meczu jak do... sparingu, a nie jak do meczu ligowego. To są złe nawyki, z którymi musimy walczyć.
Mateo:
Wygrana z Ptakovią jest rzeczą bardzo trudną, ale... tylko w Szczecinie ;)
Lexal:
z Gornikiem w II lidze gralismy w sezonie 78/79. Oba mecze przegraliśmy:
u siebie 1:4, w Zabrzu 1:3
Gornik wtedy awansował z przewagą 13 pkt nad drugą drużyną (a były to czasy gdy za zwyciąstwo przyznawano 2 pkt, a nie trzy;). Tą drugą był Star, ktory rozjechalismy w debiucie 5:0
My zajęliśmy jako beniaminek dobre 7 miejsce, choć... jeślibyśmy zdobyli [b] jeden punkt[/b] więcej, to mielibysmy tyle samo punktow co trzecie Tychy.
No, ale co się odwlecze... do I ligi awansowaliśmy trzy lata poźniej
Podobnie jak ty (jako stary, głupi i niekumaty Miś) mam bardzo dużą sympatię do Górnika, choć wolę ŁKS :)
Dokladnie, Mis. To bylo po awansie w 78 r. Trudno wszystko pamietac, a archiwum nie prowadze. 5-0 ze Starem to mecz, na ktory napisalem pierwszy program, jeszcze bez zdjecia na frontowej stronie. Pozniej wydawalismy programy przez kilka lat.
Do LKS ja rowniez zawsze czulem duza sympatie, a chyba najbardziej lubilem te druzyne z Szadkowskim, Suskim, Sarna i oczywiscie Sadkiem.
Dobrze pamietasz Tomecki, to ja sie pomylilem o pare lat:))
no to jeszcze do kompletu mecze II ligowe z Zabrzem (pierwszoligowe podal PAS gdzieś wyżej)
1955 1:4 (dom), 0:2 (w)
1978/79 1:4 (dom), 1:3 (w)
i pucharowe:
1965 2:3
1969 2:3
1979 0:4 ( z [b]Górnikiem II Zabrze[/b]!!!)
Do Misia :
Wiem ze Cracovia to nie Pogoń dlatego wygramy 1:0 ;)
Mateo:
mówisz oczywiście o przedmeczu Opravcy - Torcida?
Cracovia ma tajną broń ;), ktorą ujawni na meczu z KSG.
[b]Kiedyś WRESZCIE trzeba z tym Górnikiem wygrać. Jak nie teraz, to kiedy?[/b]
Chociaż pamietam taki mecz - jesienią 83. Cracovia gniotła nieprawdopodobnie. A Górnik zrobił dwie kontry w calym meczu. Jedną spatalaszyl niemilosiernie, w drugiej Palasz strzelil już celnie. I było 0:1.
A w rewanżu na wiosnę 84, w meczu, o którym krążą legendy, Cracovia prowadzila 2:0. A potem - tenże Pałasz złamał dwa palce naszemu bramkarzowi - Wojciechowskiemu i zrobilo się z tego 2:3.
Ale jak twierdzi historyk z dziada pradziada "dolfuss" - historia sie nie powtarza
ze statystyki wynika ,ze Cracovia przegra ,po tym jak ostatnio Cracovia gra przewidzec mozna tez przegrana ze wskazaniem ladnej gry Cracovii ,ale moze wrescie cos sie zmieni
Austria remisuje 2-2 czyli wszystko jest mozliwe
Wiadomość zmieniona (04-09-04 22:01)
Moze na poczatek meczu zspiewaja wszyscy Wisła to stara .... a potem ruch to stara ... Bylo by zajebiscie
a może mundur niebieski.................................
"Moze na poczatek meczu zspiewaja wszyscy Wisła to stara .... a potem ruch to stara ... Bylo by za***iscie"
tak byłoby świetnie...
czyżby jakaś prowakacja?...
szkoda gadać...
Wazne zeby byla super atmosfera na meczu i dobre spotkanie z happy endem dla nas:) czyli zwyciestwo Górnika hehehe:D
a wy lepiej sobie czipy zabierzcie ze sobą bo mieliście kupe czasu na ich wyrobienie............żeby potem nie było !!!!
Wiadomość zmieniona (05-09-04 13:39)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)