piękny wieczór dzięki chłopakom:)jee
-
-
ZAGŁĘBIE LUBIN - CRACOVIA 2 : 5
a tak siedziałem w pizzeri i sie koelgi pytam po 4 bramce ''ciekawe co napisze siwylubin'' :) pozdro dla Ciebie !
Brawo Pasy. Gratulacje z okazji zwycięstwa. Bardzo dobry mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie. Oby tak dalej.
Pozdrawiam
Korona & Cracovia
SaNtO widzisz jednak nie jestem taki zły :]
I jeszcze raz ostrzegam my wygraliśmy z Pogonią 5:0 a spadliśmy uważajcie
ciii ;) będzie dobrze my nie wygraliśmy 5-0 tylko 5-2 więc nie spadniemy ;) spaść to musi gks i tyle w temacie
U Was bylo widac zgranie zespolu. Bo wystepujecie w tej paczce juz kolejny sezon. A u nas byl kompletny balagan. Ale gratuluje zwyciestwa.
Pozdrawiam
Ja sie nawet cieszę z tych dwóch straconych bramek - żeby chłopakom sodówa nie uderzyła :) - bo prawda jest taka, że z tą grą możemy wiele zwojowac w lidze, pod warunkiem, że cały czas będziemy grać w pełni skoncentrowani
Tolek co ty wogule gadasz trenet postawil na stary sklad i nie wygralismy zgraniem naszego zespolu a waszym niezgraniem tylko poprostu bylismy lepsi a wiosna w II lidze szczescie bylo po waszej stronie ;/
brak słów... coś fantastycznego... :D:D:D:D:D
Ty juz kurwa w domu chamie ?
Z Krakowa zameldowały sie dwa przepełnione busy(jeden przez policję dotarł na ostatnie 30 minut)i ok.40 samochodów na krakowskich blachach.Były tez delegacje z Poznania i Gdynii!!220-230 w sumie nas na sektorze gości zasiadło:)
. kolejka ekstraklasy piłkarskiej: Zagłębie Lubin - Cracovia 2-5 (0-4)
Otwarcie na piątkę
Kazimierz Węgrzyn strzela głową gola na 1-0
Fot. Maciej Gillert
Po 20 latach piłkarze Cracovii powrócili do ekstraklasy i uczynili to w znakomitym stylu, pokonując z Lubinie Zagłębie 5-2. Wymarzony start, świetna gra "pasów", ale w pierwszej połowie, bo w drugiej od stanu 0-5 jakby przestali grać!
Trener Wojciech Stawowy zdecydował się na pozostawienie Drumlaka na ławce rezerwowych (w minionym tygodniu leczył kontuzję, mało trenował), na lewe skrzydło powrócił Paweł Nowak i jak się potem okazało, był to strzał w dziesiątkę.
Obawiano się, czy debiut w ekstraklasie nie spali psychicznie niektórych graczy Cracovii - aż 7 graczy debiutowało w I lidze. Tymczasem od pierwszych minut lepiej prezentowali się krakowianie. Grali uważnie w obronie, świetnie funkcjonowała ich druga linia. Największą zaletą Cracovii była jednak umiejętność przechodzenia do błyskawicznych, szybkich kontrataków. Gościom przychodziło to tym łatwiej, że obrona Zagłębia grała w zupełnie nowym ustawieniu z debiutantem Kłosem, dwoma Czechami Pokornym i Kolouskiem i prezentowała się fatalnie.
Pierwszy kwadrans był w miarę wyrównany, w 4 min Piotr Bania minął już Madaricia, ale wypchnięty przez obrońcę w bok, nie zdołał oddać strzału. Potem w 12 i 17 min dwa razy groźnie zaatakowało Zagłębie, po dośrodkowaniach z lewej strony najpierw Łobodziński nie trafił z 6 m w piłkę, potem Niciński uderzył piłkę głową z 7 m nad poprzeczką.
W 22 min sezon ligowy 2004/2005 otworzyła bramka 37-letniego Kazimierza Węgrzyna, po dośrodkowaniu Pawła Nowaka. Nie minęło 60 sekund, a znowu bramkarz gospodarzy wyciągał piłkę z siatki - tym razem strzelał Nowak. Skrzydłowy Cracovii rozegrał już w I lidze 25 spotkań w barwach Wisły, ale nigdy do tej pory bramki nie zdobył.
Cracovia wcale nie zamierzała bronić 2-bramkowej przewagi. Atakowała przy każdej okazji, wykorzystując szybkość swoich pomocników i napastników. W 38 min swoją bramkę strzelił król strzelców II ligi Piotr Bania, w 43 min drugiego gola w tej połowie zdobył Nowak. Wspaniała jego połowa - dwa gole, dwie asysty. Znakomita i skuteczna gra "pasów": na 5 strzałów, piłka 4 razy znalazła się w siatce.
Druga połowa, Zagłębie ambitnie ruszyło do ataku. Kilka razy zakotłowało się pod bramką Cracovii. W 52 min Pach z paru metrów strzelił głową tuż obok słupka. W 69 min znowu zagapili się obrońcy Cracovii, ale uderzenie Murdzy z 12 m minęło słupek.
W 73 min krakowianie po golu Bojarskiego prowadzili 5-0 i... przestali grać. Z boiska zeszli Przytuła, potem świetnie "czyszczący" grę Baran i w grę krakowian wkradł się chaos.
Efektem były dwa gole, najpierw Murdzy z karnego (zbędny faul Bastera), potem Piętki. To była kara za niefrasobliwą grę w defensywie. W końcówce gospodarze mieli jeszcze dwie świetne okazje, niewykorzystane przez Mierzejewskiego i Łobodzińskiego, dwa razy świetnie interweniował za przedpolem Olszewski.
5-2 dla Cracovii. Wynik oczywiście znakomity, w I połowie krakowianie zagrali na wysokim poziomie. Ale druga połowa w ich wykonaniu była już słabsza, a o ostatnich 15 minutach chciałoby się zapomnieć jak najszybciej.Te ostatnie minuty powinny być dobrą lekcją dla krakowskiego zespołu, tak nie wolno grać!
(AS)
Zagłębie Lubin - Cracovia 2-5 (0-4)
0-1 Węgrzyn 22 min
0-2 Nowak 23 min
0-3 Bania 38 min
0-4 Nowak 43 min
0-5 Bojarski 73 min
1-5 Murdza 78 min karny
2-5 Piętka 83 min
Zagłębie (4-4-2)
Madarić 3
R. Kłos 3
Pokorny 3
Żytko 3
Kolousek 2
Pach 3
Szczypkowski 3
(66 Piętka) 4
Strąk 3
Jackiewicz 2
(46 Mierzejewski) 3
Niciński 3
(61 Murdza) 3
Łobodziński 5
Cracovia (4-4-1-1)
Olszewski 7
Radwański 6
Skrzyński 7
Węgrzyn 7
Baster 6
Bojarski 7
Baran 7
(80 Drumlak)
Przytuła 6
(72 Makuch)
Nowak 8
Giza 8
Bania 7
(86 Szczoczarz)
Sędziowali: Tomasz Pacuda oraz Krzysztof Myrmus (obaj Częstochowa) i Radosław Siejka (Łódź). Żółte kartki: Strąk (66, faul), Piętka (71, faul) - Baster (49, faul). Widzów 5000.
Tak padŁy gole
0-1
Centrował z prawej strony Nowak, wbiegający na 6 metr Wegrzyn celnie uderzył głową.
0-2
Tym razem podawał z prawej strony Bojarski, piłkę przepuścił Bania, a nadbiegający Nowak wepchnął ją do siatki.
0-3
Giza ograł bramkarza Maradicia, podał na 8 m, gdzie nie obstawiony Bania głową podwyższył rezultat.
0-4
Dośrodkował z prawej strony Giza, a Nowak z kąta, z 10 m uderzył precyzyjnie w długi róg.
0-5
Strzelał z wolnego z 17 m Skrzyński, mocne uderzenie wybił w bok Madarić, do p. kolejka ekstraklasy piłkarskiej: Zagłębie Lubin - Cracovia 2-5 (0-4)
Otwarcie na piątkę
Kazimierz Węgrzyn strzela głową gola na 1-0
Fot. Maciej Gillert
Po 20 latach piłkarze Cracovii powrócili do ekstraklasy i uczynili to w znakomitym stylu, pokonując z Lubinie Zagłębie 5-2. Wymarzony start, świetna gra "pasów", ale w pierwszej połowie, bo w drugiej od stanu 0-5 jakby przestali grać!
Trener Wojciech Stawowy zdecydował się na pozostawienie Drumlaka na ławce rezerwowych (w minionym tygodniu leczył kontuzję, mało trenował), na lewe skrzydło powrócił Paweł Nowak i jak się potem okazało, był to strzał w dziesiątkę.
Obawiano się, czy debiut w ekstraklasie nie spali psychicznie niektórych graczy Cracovii - aż 7 graczy debiutowało w I lidze. Tymczasem od pierwszych minut lepiej prezentowali się krakowianie. Grali uważnie w obronie, świetnie funkcjonowała ich druga linia. Największą zaletą Cracovii była jednak umiejętność przechodzenia do błyskawicznych, szybkich kontrataków. Gościom przychodziło to tym łatwiej, że obrona Zagłębia grała w zupełnie nowym ustawieniu z debiutantem Kłosem, dwoma Czechami Pokornym i Kolouskiem i prezentowała się fatalnie.
Pierwszy kwadrans był w miarę wyrównany, w 4 min Piotr Bania minął już Madaricia, ale wypchnięty przez obrońcę w bok, nie zdołał oddać strzału. Potem w 12 i 17 min dwa razy groźnie zaatakowało Zagłębie, po dośrodkowaniach z lewej strony najpierw Łobodziński nie trafił z 6 m w piłkę, potem Niciński uderzył piłkę głową z 7 m nad poprzeczką.
W 22 min sezon ligowy 2004/2005 otworzyła bramka 37-letniego Kazimierza Węgrzyna, po dośrodkowaniu Pawła Nowaka. Nie minęło 60 sekund, a znowu bramkarz gospodarzy wyciągał piłkę z siatki - tym razem strzelał Nowak. Skrzydłowy Cracovii rozegrał już w I lidze 25 spotkań w barwach Wisły, ale nigdy do tej pory bramki nie zdobył.
Cracovia wcale nie zamierzała bronić 2-bramkowej przewagi. Atakowała przy każdej okazji, wykorzystując szybkość swoich pomocników i napastników. W 38 min swoją bramkę strzelił król strzelców II ligi Piotr Bania, w 43 min drugiego gola w tej połowie zdobył Nowak. Wspaniała jego połowa - dwa gole, dwie asysty. Znakomita i skuteczna gra "pasów": na 5 strzałów, piłka 4 razy znalazła się w siatce.
Druga połowa, Zagłębie ambitnie ruszyło do ataku. Kilka razy zakotłowało się pod bramką Cracovii. W 52 min Pach z paru metrów strzelił głową tuż obok słupka. W 69 min znowu zagapili się obrońcy Cracovii, ale uderzenie Murdzy z 12 m minęło słupek.
W 73 min krakowianie po golu Bojarskiego prowadzili 5-0 i... przestali grać. Z boiska zeszli Przytuła, potem świetnie "czyszczący" grę Baran i w grę krakowian wkradł się chaos.
Efektem były dwa gole, najpierw Murdzy z karnego (zbędny faul Bastera), potem Piętki. To była kara za niefrasobliwą grę w defensywie. W końcówce gospodarze mieli jeszcze dwie świetne okazje, niewykorzystane przez Mierzejewskiego i Łobodzińskiego, dwa razy świetnie interweniował za przedpolem Olszewski.
5-2 dla Cracovii. Wynik oczywiście znakomity, w I połowie krakowianie zagrali na wysokim poziomie. Ale druga połowa w ich wykonaniu była już słabsza, a o ostatnich 15 minutach chciałoby się zapomnieć jak najszybciej.Te ostatnie minuty powinny być dobrą lekcją dla krakowskiego zespołu, tak nie wolno grać!
(AS)
Zagłębie Lubin - Cracovia 2-5 (0-4)
0-1 Węgrzyn 22 min
0-2 Nowak 23 min
0-3 Bania 38 min
0-4 Nowak 43 min
0-5 Bojarski 73 min
1-5 Murdza 78 min karny
2-5 Piętka 83 min
Zagłębie (4-4-2)
Madarić 3
R. Kłos 3
Pokorny 3
Żytko 3
Kolousek 2
Pach 3
Szczypkowski 3
(66 Piętka) 4
Strąk 3
Jackiewicz 2
(46 Mierzejewski) 3
Niciński 3
(61 Murdza) 3
Łobodziński 5
Cracovia (4-4-1-1)
Olszewski 7
Radwański 6
Skrzyński 7
Węgrzyn 7
Baster 6
Bojarski 7
Baran 7
(80 Drumlak)
Przytuła 6
(72 Makuch)
Nowak 8
Giza 8
Bania 7
(86 Szczoczarz)
Sędziowali: Tomasz Pacuda oraz Krzysztof Myrmus (obaj Częstochowa) i Radosław Siejka (Łódź). Żółte kartki: Strąk (66, faul), Piętka (71, faul) - Baster (49, faul). Widzów 5000.
Tak padŁy gole
0-1
Centrował z prawej strony Nowak, wbiegający na 6 metr Wegrzyn celnie uderzył głową.
0-2
Tym razem podawał z prawej strony Bojarski, piłkę przepuścił Bania, a nadbiegający Nowak wepchnął ją do siatki.
0-3
Giza ograł bramkarza Maradicia, podał na 8 m, gdzie nie obstawiony Bania głową podwyższył rezultat.
0-4
Dośrodkował z prawej strony Giza, a Nowak z kąta, z 10 m uderzył precyzyjnie w długi róg.
0-5
Strzelał z wolnego z 17 m Skrzyński, mocne uderzenie wybił w bok Madarić, do piłki doskoczył Bojarski i przelobował bramkarza Zagłębia.
1-5
Po faulu Bastera na Łobodzińskim w polu karnym Murdza pewnie wyegzekwował jedenastkę.
2-5
Z 14 m mocno uderzył Piętka, piłka odbiła się od słupka i wpadła do sia
1-5
Po faulu Bastera na Łobodzińskim w polu karnym Murdza pewnie wyegzekwował jedenastkę.
2-5
Z 14 m mocno uderzył Piętka, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.
Marcin Bojarski: Wyszło bardzo dobrze
Magdalena Rozmus: Czy spodziewał się Pan tak wysokiego zwycięstwa?
Marcin Bojarski: W tym sezonie mamy grać dla kibiców, efektownie, ofensywnie. Dzisiaj wyszło nam to bardzo dobrze. Zobaczymy, jak będzie dalej. Mamy w zespole kilku świetnych piłkarzy, którzy mogą namieszać w lidze.
Kibice uznają, że jesteście dobrze przygotowani do sezonu.
- Przede wszystkim mamy świetnego trenera, który wie, co robi. Były trudne momenty, ale trener wiedział, jak to poukładać, i teraz widać tego efekty. Nie można się zachłystywać sukcesem, bo to dopiero pierwszy mecz. Następne mecze pokażą naszą wartość.
Grał Pan już w ekstraklasie w barwach Legii. Jak gra się w Cracovii?
- Kiedyś byłem młody i niedoświadczony. Dopiero wypływałem na szerokie wody. Teraz jestem innym zawodnikiem i mogę się tylko cieszyć, że trafiłem do tak obiecującego zespołu.
Czy Cracovia zagrała dziś na 100 procent?
- Na pewno pokazaliśmy się z dobrej strony. Ostatnie 20 minut nie wiadomo czemu odpuściliśmy i popełniliśmy trochę błędów, które w kolejnych meczach trzeba będzie wyeliminować.
Początek meczu dla Cracovii. Goście górowali nad rywalem techniką, kulturą gry, łatwo się utrzymywali przy piłce, potrafili wymienić kilka podań z pierwszej piłki. Na ich tle zagłębiacy - choć przecież grali u siebie - sprawiali wrażenie niepewnych i przestraszonych, nie mieli pomysłu na grę. Widać było, że bramki dla Cracovii są kwestią czasu i tak rzeczywiście było.
Pierwszego gola dla "Pasów" w I lidze zdobył najbardziej doświadczony w tej drużynie 37-letni Kazimierz Węgrzyn. Najpierw prawą stroną przedarł się Paweł Nowak, zagrał do środka, a tam wysoki Węgrzyn strzelił głową do bramki tuż obok bramkarza (22. min). Nim krakowscy kibice zdążyli się nacieszyć, było już 2:0. Tym razem Marcin Bojarski płasko dogrywał wzdłuż bramki, na długim słupku zamykał akcję Nowak i z kilku metrów skierował piłkę do siatki (24. min).
Gra w tym okresie w wykonaniu Cracovii była znakomita. Piłkarze krakowscy wyprzedzali rywala, stwarzali sytuacje, wymieniali między sobą nawet ponad dziesięć podań, chwilami ośmieszali rywala. Trzeciego gola zdobył głową Piotr Bania (38. min), a dogrywał piłkę Piotr Giza. Jeszcze przed przerwą czwartego gola strzelił najlepszy w tej części gry Nowak. Znów dośrodkowywał Giza, a Nowak zakończył ładnym strzałem z woleja. Krakowianie przed przerwą pięć razy strzelali na bramkę, a zdobyli cztery gole! Skuteczność znakomita.
Początek drugiej połowy był nieciekawy. Cracovia cofnięta, rywale sprawiali wrażenia pogodzonych z wysoką porażką. "Pasom" udało się strzelić jeszcze piątego gola - tym razem Marcin Bojarski znalazł się blisko bramki i dobił obroniony strzał z wolnego Łukasza Skrzyńskiego (72. min). I dość nieoczekiwanie w tym momencie krakowianie przestali grać. A właściwie cofnęli się tak bardzo i grali w obronie tak niefrasobliwie, że lubinianie z łatwością przedostawali się tuż pod bramkę Sławomira Olszewskiego. W 74. min Marek Baster sfaulował w polu karnym Wojciecha Łobodzińskiego, a okazję zamienił na bramkę Zbigniew Murdza. Kolejne bramki dla gospodarzy wisiały na włosku, bo obrona "Pasów" nadal grała zbyt swobodnie. Po indywidualnej akcji lewą stroną Sławomir Pach wyłożył idealnie piłkę Rafałowi Piętce, a ten z 14 metrów płaskim strzałem pokonał Olszewskiego. Chwilę później boisko opuścił kulejący Bania. Okazuje się na szczęście, że kontuzja nie jest poważna.
Gdyby przed meczem ktoś ofiarował Cracovii 5:2, wzięłaby z ogromną radością. Choć takim wynikiem mecz się zakończył, można mówić o pewnym niedosycie, a nawet niepokoju, bo przecież następni rywale "Pasów" będą lepsi niż zagłębiacy. Inna rzecz, że trudno wymagać od drużyny idealnej gry, gdy prowadzi aż 5:0.
OOO nowa flaga FC:):
[img]http://www.teraz.pasy.net/fotogalerie/2004/liga-jesien/zaglebie/images/zag23.jpg[/img]
łożesz.... czy ktos moze cos powiedziec na ten temat ?
moze to Polkowiczanie oczarowani nasza gra i zmobilizowani przyspiewka "bawcie sie z nami, wiesniaki bawcie sie z nami" postanowili sie przerzucic ;)
To nasz FC z Wrocławia...
to zapewne dzieło ipswicha.
ee to pewnie Geopijatyk aka fan oderki
Na bardzo fajny wywiadzik z ,,baniowym" natrafiłem przegladajac portal sportowefakty. Polecam, bo Bania mowi calkiem fajne rzeczy.. mnie rozmowa wciagnela choc przy koncu dotyczy szans pieskow w meczu z Realem..
osobiscie polecam.. aha oto link
http://www.sportowefakty.pl/index.php?dysc_id=1&k1_id=1&k2_id=1&dzial_id=1&news_id=39875
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)