JAK W TEMACIE1 I NIE BIADOLIC ZE NIE MA BILETÓW! BENDĄ NA MIEJSCU A JAK NIE NO TO POZOSTAJE ATAK NA PŁOT LUB BRAME HHEHEHE !!
20 LAT ... WYSTARCZY ... WRACAMY
WISŁA DZIWKO DERBY BLISKO
-
-
JEDZIEMY ŚWIĘTOWAĆ DO POLKOWIC!!!
WŁAŚNIE A KIEDY MAJA NAM PSZYSŁASC BILETY??
Jasne że jedziemy !
Ale o biletach to raczej nie ma co myśleć :)
a wyjazd jest jakos organizowany nie oficjalnie? jakies busy czy cos?
Wiadomość zmieniona (20-06-04 19:28)
Z tego co ja slyszalem to biletow juz niema,ale wiekszosc jedzie bez biletow,i jak juz kolega wspomnial"POZOSTAJE ATAK NA PŁOT LUB BRAME HHEHEHE" !!!!!!!!!!
Tylko obierzcie jakas alternatywna trase bo psy pewnie od wroclawia beda sciagac wszystko na krakowskich blachach.
TZL tu masz racje. Jak pojedzie nas za dużo to moga coś wykombinować...
no to teraz napiszcie dokladne trasy i numery rejestracyjne pojazdow...jak ja nienawidze glupoty!!!
Nie ma co się sugerować brakiem biletów kibiców Górnika po 0-4 bedzie co najwyżej 500 osób a stadion mieści 4000 , Zagłębie już kupiło Lechitom 150 biletów . WSZYSCY na awans do Polkowic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
hehehe poprostu trzeba tam byc !!
OLE OLE TROCHE SIE NAJEBAŁEM
J.W. 99 - pomysł całkiem niezły. Wystarczy tylko pogadać z Zagłębiem i z 1000 wejściówek do odebrania przed meczem po drodze w Lubinie.
Gratuluję awansu.
Bez świętowania
Po dwóch dniach wypoczynku piłkarze i trenerzy Cracovii wrócili do pracy, spotykając się na wczorajszym rozruchu. To pierwszy etap przygotowań do rewanżowego meczu barażowego z Górnikiem w Polkowicach (sobota, godz. 17).
Wynik pierwszego spotkania nie pozostawił złudzeń, kto był drużyną lepszą. Rozegranie rewanżu powinno byćformalnością, a Cracovii nie powinno stać się nic złego. Jednak świętować awansu do ekstraklasy jeszcze nie można.
- Przygotowujemy się do najbliższego meczu tak samo jak do każdego innego spotkania - mówi szkoleniowiec Cracovii Wojciech Stawowy. - Nic nie zmieniamy w planach, mikrocykl będzie podobny. Konsekwentnie realizujemy plan. W czwartek po treningu wyjedziemy na krótkie zgrupowanie, do miejscowości położonej 10 km przed Polkowicami, gdzie spędzimy ostatnie chwile przed meczem rewanżowym. Spotkanie w Krakowie było pierwszą połową, jest jeszcze rewanż i nie można o tym zapominać, zlekceważyć rywala. Nie ma o tym mowy. Trzeba być w pełni skoncentrowanym na tym spotkaniu i bardzo dobrze przygotowanym. Cieszyć się będziemy dopiero po całym barażu. Czy jest czas na odpoczynek, na oderwanie się choćby na chwilę od piłki? Nie da się wyłączyć, trzeba jeszcze zebrać siły na ten tydzień wytężonej pracy, a potem się będziemy mogli wszyscy cieszyć. Chcemy osiągnąć cel, który jest bardzo bliski. Rozluźnienia na razie nie będzie. Trenować będziemy w tym tygodniu jeszcze na boisku przy ul. Kałuży. Najważniejsze są dobre przygotowania, na dobrym boisku, więc prace remontowe nie mogą nam przeszkodzić.
W meczu z Górnikiem najbardziej ucierpiał Krzysztof Radwański, który ma mocno rozbite śródstopie, ale do soboty powinien wydobrzeć.
W pierwszym pojedynku nie zagrał z powodu kartek Marcin Bojarski.
- Nie przejmuję się tym - mówi Marcin Bojarski. - To było coś pięknego patrzeć na grę kolegów. To był koncert gry. Okazało się, że nie ma ludzi niezastąpionych, widać koledzy z powodzeniem potrafili mnie zastąpić i cieszę się z tego. Widać, że skuteczność była po naszej stronie. Mieliśmy dobry początek rundy, potem nastąpił mały kryzys w połowie jej trawania, ale w końcówce wróciliśmy do dobrej formy.
Nic dodać nic ująć, krakowianie złapali najlepszą formę w najwłaściwszym momencie.
- To dopiero pierwsza połowa- stwierdził Krzysztof Przytuła.- W rewanżu zagramy tak jakby się dopiero zaczynała rywalizacja. Checmy też pokazać w Polkowicach, że jesteśmy lepsi. Nie udało mi się strzelić bramki, bo piłka nie ,siedziała" mi tak jak w meczu ze Szczakowianką, ale nie wymagajmy za wiele, w końcu było 4:0.
Źródło: Żuk - Gazeta Krakowska, 22.06.2004
Po zwycięstwie Cracovii z Górnikiem
Od poniedziałku Cracovia rozpoczęła przygotowania do najważniejszego meczu sezonu, czyli rewanżowego spotkania z Górnikiem w Polkowicach. W zajęciach nie uczestniczył kontuzjowany Krzysztof Radwański.
- Cel nie został jeszcze osiągnięty, w Polkowicach będziemy dążyć do zwycięstwa - tonuje hurraoptymistyczne nastroje trener Cracovii Wojciech Stawowy, choć w pierwszym meczu krakowianie pokonali przeciwników aż 4:0. Jednak w przygotowaniach "Pasów" nic się nie zmieni. Wczoraj piłkarze mieli typowy godzinny pomeczowy rozruch. Od dziś przez trzy dni będą ćwiczyć przed południem na boisku przy ul. Kałuży. Treningi będą przebiegały głównie pod kątem taktyki, trener Stawowy nie zamierza nic zmieniać i - jak sam twierdzi - ma być to tydzień pełnej koncentracji.
W czwartek po treningu i obiedzie piłkarze wyruszą do Polkowic.
W meczu z Górnikiem Cracovia zagrała nie tylko bardzo skutecznie, ale i czysto. Żaden zawodnik nie został ukarany żółtą kartką, a to oznacza, że w rewanżu "Pasy" zagrają w najmocniejszym składzie z Marcinem Bojarskim na czele (w pierwszym meczu pauzował za kartki).
Jedynym piłkarzem, który w sobotę doznał kontuzji, jest Krzysztof Radwański. Prawy obrońca Cracovii ma rozbite śródstopie. - To silne stłuczenie, opuchlizna już zeszła, tylko palce są sine i przy chodzeniu noga trochę mnie boli - wyznaje Radwański, który nie jest pewny występu w sobotnim spotkaniu.
Przed rokiem Radwański też miał pecha - nie zagrał w ostatnim meczu z Motorem Lublin (wygranym 2:0 przez Cracovię), który przypieczętował awans do drugiej ligi. Wówczas powodem absencji była kontuzja pięty i ścięgna Achillesa. - Kontuzje są wliczone w ten zawód - spokojnie podchodzi do sprawy sam piłkarz.
Cracovia jest już jedną nogą w ekstraklasie. Jeżeli w sobotę piłkarze wywalczą na wyjeździe korzystny dla siebie rezultat, to w niedzielę piłkarze wraz z trenerami planują świętowanie i przemarsz z kibicami na Rynku Głównym w Krakowie.
Cracovia już teraz myśli o wzmocnieniach składu. Prezes Paweł Misior potwierdza, że bardzo bliskie sfinalizowania są rozmowy z obrońcą Szczakowianki Jackiem Wiśniewskim i trenerem Albinem Mikulskim, który w "Pasach" pełniłby funkcję menedżera. Prezes Cracovii potwierdza zainteresowanie pomocnikiem Groclinu Piotrem Rockim i graczami GKS Bełchatów Marcinem Chmiestem i Dariuszem Pawlusińskim.
Od przyszłego poniedziałku, bez względu na rezultat meczu, zawodnicy dostaną tydzień urlopu. Trener Cracovii wybiera się z żoną na wędrówkę po polskich górach przez Rytro, Piwniczną, Zakopane, Krynicę i Szczawnicę. 5 lipca Cracovia wznawia treningi. W planach są obozy w Chorwacji, Białej Podlaskiej i gry kontrolne z Lechem Poznań, Amicą Wronki, Groclinem i z Hajdukiem Split.
Mierzą pod słupy
Firma Elektromontaż rozpoczęła prace na stadionie Cracovii. Wczoraj prowadzono pomiary, a w środę kopane będą doły pod słupy oświetleniowe. Dopiero wczoraj Cracovia otrzymała zgodę na bezprzetargowe wyłonienie wykonawcy murawy na głównym stadionie. Klub powinien go wybrać w przeciągu kilku dni. Prace powinny się zakończyć przed rozpoczęciem nowego sezonu pierwszej ligi, czyli przed 30 lipca.
Źródło: Waldemar Kordyl - Gazeta Wyborcza
Cracovia nie będzie się bronić. Uraz Krzysztofa Radwańskiego niegroźny.
W bardzo dobrych nastrojach spotkali się wczoraj piłkarze Cracovii na popołudniowym treningu na boisku przy ul. Kałuży. 4-0 z Górnikiem Polkowice to znakomita zaliczka przed sobotnim rewanżem o I ligę, ale jak mówią sami piłkarze, trzeba zachować czujność.
We wczorajszym rozruchu nie uczestniczył tylko lekko kontuzjowany Krzysztof Radwański, który ma stłuczoną stopę po sobotnim meczu: - Noga trochę spuchła, ale to nic groźnego, liczę, że we wtorek zacznę już truchtać, w środę podejmę normalne treningi.
Z kolegami ćwiczył Arkadiusz Baran, jego kontuzja okazała się niegroźna, do zajęć powrócił Robert Kolasa. Zatem sytuacja kadrowa w Cracovii jest bardzo dobra, przed meczem w Polkowicach trener Wojciech Stawowy będzie miał do dyspozycji wszystkich graczy - także Marcina Bojarskiego, który wraca do gry po 4. żółtych kartach.
- Czy Pan podtrzymuje sobotnią opinię, że sprawa awansu, mimo waszej wysokiej wygranej, nie jest jeszcze przesądzona? - pytam trenera.
- Nadal tak twierdzę! W sporcie nigdy przedwcześnie nie wolno świętować. Dlatego musimy zagrać w Polkowicach w pełni zmobilizowani, skoncentrowani tak, jakby był to pierwszy mecz, a nie spotkanie rewanżowe. Cztery bramki zaliczki to dużo, ale oczekuję, że rywal postawi wszystko na jedną kartę. Bo co mu pozostaje innego? Ja postąpiłbym podobnie na miejscu trenera Wojno.
- Jak w takim razie zagra Cracovia? Nastawicie się na obronę czterobramkowej zaliczki?
- Nie będziemy się w Polkowicach bronić! Nigdy nie preferowałem taktyki defensywnej, zawsze uważałem i uważam nadal, że najlepszą obroną jest atak. Jaki sens miałoby zmienianie wyuczonej taktyki, która sprawdziła się w lidze?
- Taki błąd na mistrzostwach Europy popełnił trener hiszpański, nakazując w meczu z Portugalią ryglowanie bramki. A w naturze Hiszpanów leży atak, gra ofensywna. Czym się to skończyło, wiemy...
- Nie ma nic gorszego niż w ostatniej chwili przestawienie zespołu na nieznaną mu, nie przećwiczoną taktykę. W Polkowicach postaramy się grać swój futbol oparty na ofensywie, presingu, dużej ruchliwości graczy, wymienności funkcji.
- Cracovię dzieli 90 minut od ekstraklasy. Czy ta świadomość nie sparaliżuje czasem graczy?
- Nie sądzę. Chłopcy osiągnęli już tyle, zaszli tak daleko, stoją u bram ekstraklasy i to powinna być dodatkowa mobilizacja. Widzę, że są skoncentrowani, że nie lekceważą rywala. Przed nami jeszcze jeden krok, może najtrudniejszy, bo uważam, że sobotni mecz w Polkowicach będzie najważniejszym pojedynkiem naszej drużyny w tym sezonie. Po tym meczu wszystko będzie już jasne. Osobiście wierzę, że wraz z kibicami będziemy sie mogli wspólnie radować po meczu.
- Jak wyglądają przygotowania do sobotniego meczu?
- Normalne zajęcia. W poniedziałek chłopcy mieli rozruch, we wtorek, w środę i w czwartek trenujemy na boisku przy ul. Kałuży. Po czwartkowym treningu pojedziemy na krótkie zgrupowanie w rejon Polkowic.
====
Marcin Bojarski:
Pierwsze 25 minut zadecyduje
W sobotnim meczu nie grał zawieszony za 4. żółte kartki Marcin Bojarski: - Oglądałem mecz z tunelu i nie denerwowałem się, bo koledzy grali świetnie.
- Oznacza to ostrą rywalizacje o miejsce w podstawowym składzie?
- I bardzo dobrze, myślę, że każdy trener cieszyły się z kłopotów bogactwa. W Cracovii jest na każdej pozycji po dwóch równorzędnych zawodników i w tym też tkwi nasza siła. Kontuzje, choroby, kartki nie dezorganizują naszej gry. Pamiętam jak w GKS Katowice do gry było ledwie 13 zawodników...
- Rewanż będzie formalnością?
- Absolutnie nie! Musimy zachować spokój, zimną krew. Uważam, że czeka nas w Polkowicach bardzo ciężki mecz. Zapewne rywal ostro zaatakuje. My, jak sądzę, nie pozostaniemy mu dłużni. Pierwsze 25 minut, moim zdaniem, ustawi przebieg spotkania. Podobnie jak koledzy wierzę, że potrafimy na boisku udowodnić jeszcze raz swoją wyższość.
Źródło: (AS) - Dziennik Polski
Nieoficjalnie reprezentując warszawską Polonie chciałem powiedzieć:
Też jedziemy do Polkowic tylko martwi mnie sprawa biletów.
Jest jakaś szansa aby kupić je nie bedac w Krakowie. (przypuszczam że zanim sie tam zjawimy nie bedzie już żadnych) poza tym mam jeszcze jedno pytanie. Czy są jakieś autokary do których dało by sie załadować?
prosze o jakaś szybką odpowiedź na marchok@o2.pl
CRACOVIA PASY Z POLONIĄ DO EKSTRAKLASY!!
a gdzie są te Polkowice dokładnie???
W Jaworznie na koniec jesieni było ok 1200 głow.W Gorzycach które miały być ostatnim wyjazdem ok 800. A CO Z POLKOWICAMI
Po Polkowicach zbiurka na Rynku koło Adasia i śpiewamy do rana
Wiadomość zmieniona (22-06-04 10:19)
ZDECYDOWANEI W JAWORZNIE BYLO WIECEJ NIZ 1.200 OSOB...
ok 1500 SORKA HYCEL
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)