Mis znowu pierd.....sz - SSA Pogon nie spadla do 4 ligi tylko wogole przestala istniec bo zbankrutowala ! Wiec o czym ty tutaj piszesz ?
Zastosowana przez ciebie analogia jest chu... warta skoro piszesz ze C. spada do 4 ligi a potem pojawia sie w 1 lidze to gdzie tu analogia do spadku z 1 ligi do 2 i wystepowaniu nowej spolki w 2 lidze ?
Stajesz sie kolego zenujacy w swoich interpretacjach faktow
Ps. w zasadzie mam w du... co sadza kibice innych druzyn o klubie ktoremu kibicuje ale twoje ociekajace jadem wypowiedzi mnie po prostu wkurw....
Ps. 2.
nie chce mi sie pisac ilu pilkarzy mialo z aktualnego skladu jakiekolwiek zwiazek z Pogonia zanim do niej trafili. Ale jestem pewien ze wiekszy niz zawodnicy C. z nia.
Ps. 3 Mis zmien nick na zmija moze ?
-
-
TŁOKI GORZYCE JESTEŚMY COŚ WAM WINNI!!!
Dodam jeszcze (pomimo mozliwosci edytowania) jedna wypowiedz:
Ferecvaros przeciwstawiles Misiowej zawisci logiczne myslenie za to wielkie brawa. Tylko Mis zapomnial napisac ze gdyby SSA Pogon spadla rzeczywiscie do 4 ligi kibice dalej jej kibicowali i nikt nie wyrazilby (i chyba nikt by nie proponowal) zgody na to zeby w Szczecinie byl nowy klub. Tyle ze Mis w swym misiowatym zawiscio/zaslepieniu pomija pewne fakty zeby pasowaly bardziej do jego pokretnej teoryjki.
Mis nowe wcielenie
[img]http://hem.passagen.se/blurk/black.gif[/img]
Dla nie qmatych - "Czarna Zmija" :) To byl serial...
Itsme - nic nie zmieni faktu prawnego, ze kibicujesz Piotrcovii wystepujacej pod szyldem Pogon Szczecin. taki jest fakt, a z faktami sie nie dyskutuje.
Itsme- powiem Ci tak- "goń sie".
Napisalem do Misia a nie do Ciebie.
I nie zapominaj- moj post byl o tym, ze w Krakowie sytuacja moglaby byc analogiczna do tej w Szczecine, ale nie napisalem, ze jest to dobre. Bo kupowanie druzyny z innego miasta tylko po to, aby dostarczac ludziom tania rozrywke to zwykle.... no nie powiem co.
Mialem na mysli, ze wielu kibicow, w tym pewnie i ja, przyjelaby ten nowotwor, z powodow takich czy innych. Nie zgodzilyby sie na kibicowanie nowemu zespolowi tylko nieliczne jednostki ( byc moze wlasnie Mis ktorego pozdrawiam i korzystajac z okazji zycze wesolego Bozego Ciala ;))))))) - nie mysl, ze skoro mam w tej kwestii inne zdanie to jednocze sie ze sledziem, zeby Cie zaatakowac ).
A tak swoja droga0- temat o Tlokach sie pieknie rozwija :))))))
Ferencvaros napisał(a):
> Itsme- powiem Ci tak- "goń sie".
> Napisalem do Misia a nie do Ciebie.
> I nie zapominaj- moj post byl o tym, ze w Krakowie sytuacja
> moglaby byc analogiczna do tej w Szczecine, ale nie napisalem,
> ze jest to dobre. Bo kupowanie druzyny z innego miasta tylko po
> to, aby dostarczac ludziom tania rozrywke to zwykle.... no nie
> powiem co.
Po pierwsze czy to zdanie (jedyne ktore odnosi sie do twojej wypowiedzi) tak zinterpretowales ?? Cytuje "Ferecvaros przeciwstawiles Misiowej zawisci logiczne myslenie za to wielkie brawa. " Napisalem tylko o twoim logicznym mysleniu.
Po drugie nikt nie musial kupowac druzyny zeby ja przeniesc bo Ptak byl jej wlascicielem juz sporo lat.
> Mialem na mysli, ze wielu kibicow, w tym pewnie i ja,
> przyjelaby ten nowotwor, z powodow takich czy innych. Nie
> zgodzilyby sie na kibicowanie nowemu zespolowi tylko nieliczne
> jednostki
Jaki nowotwor ? Nie rozumiem. Ta spolka istnieje juz od wielu lat tyle ze zmienila nazwe na ambitniejsza ;)
Ps. nie ja w tym watku wywolalem temat Pogoni. Ja go jedynie kontynuuje :) A kto rozpoczal - wystarczy cofnac sie do poczatkow watku :)
itsme,
ja również nie ropzpocząłem w tym poście watku Pogoni, ale opluty przez Ciebie pozwolę sobie odpowiedzieć:
udając (jak pewien Twój Kolega) ciężko skrzywdzone niewiniątko naginasz prawdę do swoich potrzeb, licząc może na to, że w spokojne, nie nasycone emocjami kłamstwa ludzie prędzej uwierzą niz w zbyt emocjonalnie podaną prawdę. fakt masz świetny przykład, który nasladujesz. To się nazwywa "żyrowqanie".
Zaiste szybką ewolucję przeszedł osobnik, który jeszcze niedawno mial w sygnaturce "PTAKU BYDLAKU".
Piszesz:
[i]Jaki nowotwor ? Nie rozumiem. Ta spolka istnieje juz od wielu lat tyle ze zmienila nazwe na ambitniejsza ;)[/i]
Otoż nieprawda. Zgodnie z materialami ze strony "pogon.v.pl" (a może oni też sprzysięgli się przeciwko tobie i wykrzywiają historię?), SSA Piotrcovia Piotrkow Trybunalski istniała od 23 września 2002 do 8 lipca 2003. To [b]niecałe 10 miesięcy, a nie "wiele lat".
Skoro przenoszenie znanego klubu piłkarskiego na drugi koniec Polski, odzieranie go z barw i tradycji, po to, aby zaspokoić czyjeś ambicje jest legalne i honorowe, to załóz sobie spółke handlową np. w Teatrze Wielkim w Warszawie i przenieś całość do Golenowa na przykład. To też będzie "zgodne z prawem", a Minister Kultury (podobnie jak tu PZPN) przyklaśnie temu. Zwłaszcza, jak odpowiednio posmarujesz.
O ile większy szacunek mam (co nie oznacza, że lubię te kluby - przeciwnie) do Piasta i Lechii, które w podobnej sytuacji jak wy tartowały od zera (i to nie od darowanej wam za zasługi IV ligi, a od B-klasy (Piast) czy VI-ligi Lechia.
O wiele większy szacunek mam dla klubów, które więcej od Was osiągnęły w piłce a teraz tułają sie nisko, ale nie kradną innym drużyny (Stal Mielec, Gwardia Warszawa)
A skoro to do Ciebie nie trafia, to może trafią może słowa uwielbianego w Szczecinie Kurasa?
[i]03.07.03/17:15 Mariusz Kuras: "piotrkowska Pogoń będzie jakimś dziwnym tworem"[/i]
czy Marka Pawlaka (rok temu nosiliście go na rękach, teraz go opluwacie;):
[i]Marek Pawlak: "Gdyby ktoś chciał zrobić coś podobnego z Pogonią, broniłbym jej pazurami" [/i]
(a zrobi, zrobi, i to już niedługo - wszystko na to wskazuje. Ale wtedy - za ten obecny wasz brak pokory - bede sie z tego cieszyl)
a skoro to Cię nie przekonuje, to moze przemówi do Ciebie, wspaniały człowiek, Florian Krygier (chyba coś Ci mowi to nazwisko?).
Wyjaśnienie dla kibiców z Krakowa: Krygier to szczeciński Lustgarten, wspołzałozyciel i twórca potęgi Pogoni, rownie zywotny jak wspołzałożycierl Cracovii
Powiedział on:
[i]08.07.03/00:02 Florian Krygier: "To nie będzie jednak ta właściwa Pogoń, ale zupełnie inna" [/i]
(też z pogon.v.pl)
albo taki newsik (tez z pogon.v.pl):
07.07.03/19:34 Kto w Piotrcovii (Pogoni) Szczecin?
czy taki:
02.07.03/19:41 Piotrcovia Szczecin faktem!!!
albo taki:
30.06.03/00:17 Dość negocjacji z PTAKiem - Pogoń jest dziełem Szczecina !
Jak widzisz - to nie my wymyslilismy nazwę Piotrcovia Szczecin, tylko ci, którzy teraz liżą tylek panu Antoniemu. Ale widać coś za slabo mu włazicie bez masła, bo biedaczek czuje się urażony:
http://www.pogon.v.pl/news.phtml?id=5588
ale wierzcie mu, wierzcie dalej... Nie dawniej niż rok temu stanowczo twierdził:
14.06.03/13:25 PTAK: "Nie ma mowy o żadnych przenosinach!"
a Wy honorowo uważaliście to za
10.06.03/00:18 Mega przekręt...
****
Zaznaczam, ze teksty z portalu szczecinian przerzucilem metodą ctrl C/ ctrl V
bez najmniejszych ingerencji
Niestety, moje komentarze na pogon.v.pl sa bez wyjątku cięte, mimo, ze (w odróżnieniu od ciebie) w gościach zachowuję sie zdecydowanie grzeczniej niz w domu.
Twoje obludne posty na tym forum (w odróżnieniu od moich) tu nie sa cięte.
Gdy zjawiłes sie po raz pierwszy na forum pomyślałem "o, rozsądny śledź". Ale ta maska szybko spadla. A ja jestem taki, że jak ktoś do mnie chamsko, to mu odpowiadam dwa razy bardziej chamsko. I pluję jadem [b]tylko na tych[/b], którzy wcześniej oplują moich kolegów lub mnie. W tym poście - ostatnim do ciebie, bo nie obchodzi mnie co odpiszesz - starałem się hamować ;)
Mniej obłudy itsme
no cóż Itsme ale moim zdaniem (nieobiektywnego obserwatora;-) zapędzono Cię w "kozi róg";-)
a wracając do tematu....
DP:
16 kolejka 6-7 XI 99
Tłoki Gorzyce - Cracovia 2-1 (2-1)
Bramki: Rochecki (25), Karasiński (28 k.) - Baster (11). Sędziował Robert Hyjek z Rzeszowa. Żółte kartki Murdza, Tarkowski oraz Zegarek, Ziółkowski.
Widzów 1500.
Tłoki: Bilski - Murdza, Baćmaga, Syguła - Rochecki, Konopelski (90 Góreczny), Ławriszyn, Szmuc - Kusiek, Tułacz, Karasiński (84 Tarkowski).
Cracovia: Paluch - Kowalik (74 Zięba), Walankiewicz, Bagnicki, Wacek - Fudali, Janik (84 Kmak), Ziółkowski, Księżyc, Baster - Zegarek.
Jak przystało na mecz na trzecioligowym szczycie, nie zabrakło w nim walki i emocji. Może tego wszystkiego było aż zanadto, gdyż arbiter nieraz musiał temperować waleczne zapędy piłkarzy obu drużyn. Lecz i tak gra toczyła się w gorącej atmosferze, podsycanej przez kibiców obu drużyn. O "wyczynach" szalikowców Cracovii będzie jednak później, gdyż nie one decydowały o zaciętości tego ciekawego spotkania.
Pierwsze minuty szczytowego meczu to wzajemne badanie możliwości przeciwnika i próby przechytrzenia "wrogiej" defensywy. Zakończyło się to chyba tylko wyciągnięciem wniosków na dalsze minuty gry, gdyż bramkarze nie mieli w tym czasie wiele zajęcia. Wreszcie w 11 minucie spotkania nerwy dały się we znaki gospodarzom, którzy grając pod psychiczną presją jako lider, nieco się odsłonili, dopuszczając na własne przedpole atak krakowian. Nie byłoby z tej sytuacji może i nic groźnego, gdyby do piłki nie dopadł Baster. Nie zastanawiając się długo prostym strzałem pomiędzy gorzycką obronę zaskoczył Bilskiego i piłka zatrzepotała w siatce gospodarzy. Ten zimny prysznic nie był na rękę zespołowi Tłoków, jednakże podziałał na jedenastkę trenera Antoniaka bardzo mobilizująco. Miejscowi w niedługim czasie uzyskali lekką przewagę na boisku, ale cóż z tego, skoro nie potrafili skutecznie wykończyć obiecująco zapowiadających się akcji zaczepnych.
Losy spotkania diametralnie się odmieniły w 25 min gry. Rzut rożny przyniósł gospodarzom wyrównanie. Za takie rozegranie stałego fragmentu gry miejscowym należą się spore brawa. Dośrodkowanie z prawego rogu Tułacza poszybowało na lewe skrzydło, do lecącej piłki wyskoczył Karasiński i - mimo asysty krakowskiej obrony - główkował w stronę bramki. To było idealne zagranie, bowiem lot piłki przytomnie mocnym uderzeniem z woleja przedłużył Rochecki i zmylony Paluch bezradnie patrzył, jak futbolówka wpada do siatki. Nie upłynęły trzy minuty, a ponownie pod bramką Cracovii zrobiło się gorąco. W narożniku pola karnego doszło do starcia Kowalika z Kusiakiem, za co arbiter podyktował jedenastkę przeciwko krakowskiemu zespołowi. Na nic zdały się przekonywania zawodników Cracovii, iż ta decyzja jest niesłuszna. Po karnym, którego perfekcyjnym egzekutorem był Karasiński, Tłoki objęły prowadzenie. Wprawdzie Paluch wyczuł intencje gorzyckiego napastnika, jednakże piłka leciała zbyt blisko słupka, aby krakowski golkiper zdołał jej sięgnąć i sparować na róg.
W tym momencie mecz nabrał prawdziwych rumieńców. Krakowianie zaczęli powoli stawiać wszystko na jedną kartę, uparcie dążąc do wyrównania. Gospodarze zaś mieli świadomość, iż przewaga jednej bramki to niewiele i jeszcze różnie mogą potoczyć się losy tego spotkania. Trzecia bramka praktycznie ustawiłaby już mecz do końcowego gwizdka. Mając przed sobą takie cele, napastnicy uparcie gnali do przodu. W 38 min krakowianom przytrafiła się doskonała kontra, lecz jej zakończenie wypadło nadzwyczaj blado. Główkujący Fudali uderzył piłkę nie dość, że zbyt lekko, to jeszcze trafił wprost do rąk bramkarza Tłoków. Podobnym wyczynem mógł się pochwalić Księżyc, którego strzał z rzutu wolnego bezbłędnie wyczuł Bilski.
Tuż przed przerwą atak miejscowych o mały włos nie ograł defensywy krakowian. Dwójkowy atak Konopelski - Karasiński nieźle namieszał w polu karnym Cracovii, a ten ostatni chytrze odegrał piętą do tyłu, gdzie już nadbiegał Szmuc. Szczęśliwym dla krakowian trafem rozminął się on z piłką. Po tej akcji bojówki szalikowców Cracovii przedarły się na przeciwną stronę boiska, pod bramkę Tłoków i kilku krakowskich pseudokibiców usiłowało wszcząć burdy z policją. Tutaj szybko sytuacja została opanowana, lecz wtedy z głównego sektora przyjezdnych na boisko wpadł tłum szalikowców i rozpoczęły się trwające kilka minut walki z policją. Kiedy nastał porządek, na co wpływ miała również prośba piłkarzy Cracovii, którzy próbowali uspokoić i nakłonić awanturników do spokoju, arbiter nakazał dokończenie pierwszej połowy.
Po zmianie stron spotkanie w dalszym ciągu stało pod znakiem walki. Już praktycznie na otwarcie drugiej części meczu szybka akcja gości napędziła sporo strachu gorzyckiej obronie, a strzał Janika z 5 metrów Bilski z największym trudem zdołał sparować na róg. Sporo kontrowersji wzbudziła sytuacja z 53 min. W ostrym starciu na polu karnym Tłoków upadł Zegarek, jednakże sędzia nie zdecydował się pokazać na "wapno", choć mógł to uczynić. Mimo tego krakowianie parli dalej. W 58 min szybki Baster uruchomił na środku pola karnego Ziółkowskiego i dopiero ofiarna interwencja Bilskiego, który rzucił się pod nogi krakowskiego napastnika, zapobiegła wyrównaniu na 2-2. Dla równowagi świetną sytuację także zmarnowali miejscowi. W 66 min praktycznie sam na sam z Paluchem znalazł się Kusiak, ale piłka podana mu przez Tułacza fatalnie skiksowała i z zapowiadającej się "setki" wyszły nici. Warto jeszcze wspomnieć o kilku rajdach Tułacza, któremu jednak w najważniejszych momentach zabrakło pomysłów na skuteczne wykończenie akcji, bądź celne odegranie do kolegów. Ze strony "pasów" bliski zdobycia wyrównującego gola był Księżyc w 77 min, kiedy to piłka po jego strzale z ostrego kąta odbiła się od Syguły i w minimalnej odległości minęła słupek bramki miejscowych.
W ostatnich minutach, choć obydwie jedenastki nieco opadły z sił, to i tak bramkarze nie mogli spać spokojnie. Jednakże te ataki nie były na tyle groźne (fatalne wykończenie!), by wynik miał ulec zmianie.
Józef Antoniak (Tłoki):
- Był to mecz walki z różnymi okresami lepszej i gorszej gry. Jednak uważam, że byliśmy zespołem lepszym, stwarzającym więcej sytuacji bramkowych aniżeli Cracovia. Nie wiem, skąd biorą się teraz insynuacje - arbiter podjął słuszne decyzje. Nie rozumiem więc tych pretensji pod naszym adresem, że sędzia nam pomógł. Przed spotkaniem przyjęliśmy taktykę gry z kontry, a to nam dzisiaj kompletnie nie wychodziło. Utracona szybko i w głupi sposób bramka podrażniła chłopców. Kiedy więc ruszyliśmy frontalnie do przodu, zaowocowało to zdobyciem dwóch goli i taki rezultat dowieźliśmy do końcowego gwizdka.
Ireneusz Adamus (Cracovia): - Spotkanie, jak było to widać, okazało się wyrównanym widowiskiem, nawet z większą inicjatywą Cracovii. Przykro o tym mówić, ale wyszło na to, że nie zawsze to co na boisku, to w protokole. Moim zdaniem, przegraliśmy niezasłużenie. Pracę sędziego niech oceni kwalifikator, który jednak mile jest tutaj przyjmowany i nie sądzę, by coś złego napisał. Uważam, że rzut karny podyktowany został niesłusznie. Mało tego, Kowalika faulował przeciwnik, a kiedy później Zegarek był faulowany, arbiter nie zareagował.
na tym meczu w Gorzycach w 99 roku została potargana na płocie przez szturmujących pasiaków mała flaga , pamietająca jeszcze 1 ligą na Cracovii
YEAH... pamiętam też mecze z TŁOKAMI na Kałuży, nienawidzę ich. DZIŚ zrewanżujemy się z nawiązką.
CRACOVIA vs. TŁOKI 5:0
Miś, jesli mowimy o tym samym meczu to wtedy kiedy Tłoki mialy juz zapewniony awans do 2 ligi, my wygralismy 1-0 u siebie a bramke zdobyl TOMEK WACEK uderzajac pilke "szczupakiem", mam nawet zdjecia z tego meczu,m.in. jak Wacek leci tym szczupakiem :D
i dalej dlug nie splacony :] pozdro
Mam nadzieje, że ich z II ligi wyjebie jakieś Heko czy inne Czermno....
Wieś za wieś yyyyy tzn wet za wet :-)
zapomnij stary :]
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)