Do Nowaczka nie można miec pretensji.. wraca dopiero do formy i na pewno będzie dobrze. Konstruowanie akcji i rozgrywanie piłki wygląda jeszcze nie najgorzej... ale wykończenie akcji... DRAMAT !! Stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji ale nie ma kto strzelać bramek... Szkoda sytuacji Wróbla... ale to co miał Baniowy to chyba ja bym nawet coś strzelił...;/ Stawowy ma u mnie olbrzymi szacunek ale powoli przestaje wierzyć w jego umiejętności... Tyle było gadania że grać będą ci w najlepszej formie i co? i gówno prawda... grają Ci których trener chce żeby grali... czy sytuacja z Aną nic trenera nie nauczyła? mówi że uczy się na własnych błędach (tylko czemu po dwa razy...). Zmiany jakieś nie takie... no i jeśli Baniowemu nie idzie to czemu nie da szansy Czerwcowi albo Szczoczarzowi? na Boga mieliśmy mieć tyle pożytku z niego miał się chłopak ogrywać... i co? no na ławce to on się nie ogra...
-
-
ocena formy drużyny
Dudziński, Bania, Giza powinni odpocząc czas dać szansę innym lepszym...
Oby Wojtek nie wstawił tylko Drumlaka do ataku....
Wróblowi dałbym jeszcze szansę.....
wczoraj-dziś-jutro-zawsze CRACOVIA!
Nie zapominajmy że powinno być co najmniej 4:0 gdyby tam gdzie Bania byłby ktokolwiek inny np.Cabaj albo ten rudy buc z jagi co o mało nie zabił Załuski
1. strzelać z dystansu to akurat dzis próbowano i to całkiem nieźle kilka razy. Skrzynia , Bania (świetny strzał , który obok znakomicie walniętego karnego podnosi nie najlepszy obraz Baniowego w tym meczu), Wróbel (chyba) inna sprawa ,że strzelano z dystansu tylko w pierwszej połowie.
2. Drumlak chyba to nasze lekarstwo na rogi...wygląda ,ze umie chłop je wykonywać
3. Kazek niepewny , zwłaszcza w pierwszej połowie. Rozumiem ,że zagrał bo chcemy go mieć na Lubin w formie. Musi więc grać.
4 Atak, hm a był dziś wogóle jakiś atak;-)
5. Pawka o wiele lepiej niż się spodziewałem po takiej przerwie.
Najsłabiej chyba z szybkością i przyjęciem piłki. Może na Bełchatów dojdzie do pełnej formy.
6. Słabiej niż zwykle Baranek - z tego co usłyszałem źle się dziś czuł.
7. Fąfel - bardzo przyzwoicie.
8. Basterek stary pasiak jako chyba jedyny nie przejął się werbalną krytyka i chodził uśmiechnięty;-)
Wygraliśmy i jest dobrze. Teraz 9 dni na spokojne treningi i wzmocnienie psychiczne druzyny.
Wolelibyście 1-1 i teksty trenera Jagi ,że Pasy są najmocniejszą drużyna z jaką grała jagna w tym roku;-)
Dobrą sytuację zmarnował Giza, w minutę później Nowak minimalnie chybił. Na bramkę białostoczan sunął atak za atakiem. W 26 minucie po akcji Skrzyńskiego próbując przelobować bramkarza, ładnym strzałem, który musnął poprzeczkę popisał się Stanisław Wróbel. Kolejną akcję Bani przerwał sędzia dopatrujący się spalonego.
W 30 minucie po wolnym Skrzyńskiego piłkę dostał Giza, ale chyba się nie spodziewał celnego podania, bo spudłował. W 38 minucie Kulig w ostatnim momencie przerwał akcję Nowaka i Wróbla. W 42 min. po zagraniu ręką Kuliga po ładnie wykonanym wolnym wspaniale obronił Załuska.
Nieliczne kontry Jagiellonii były likwidowane przez nasza obronę. Jedynie w 43 minucie po kontrze Jagiellonii i nieporozumieniu Węgrzyna z Olszewskim - dobrą sytuację zmarnował Kobeszko. W 44 minucie Dudziński otrzymał idealne podanie od obrońcy Jagiellonii i nie spodziewając się takiego prezentu - dał się ubiec Załusce. Kolejną doskonałą sytuację zmarnował Giza. W ostatniej akcji I połowy po ślicznej akcji Nowaka i Bani nie opanował piłki Wróbel.
Po rozpoczęciu II części spotkania nastąpiła prezentacja pirotechniczna.
Trener Stawowy nie chciał nadwerężać zdrowia doskonale grającego Nowaka, więc po przerwie zmienił go Makuch. W 51 minucie obrońcy Jagiellonii przerwali ładnie zapowiadającą się akcję Radwański-Bania, w 56 minucie Makuch strzelil minimalnie niecelnie, w 59 minucie Załuska w ostatnim momencie ubiegł Gizę. Niestety po przerwie celność podań i strzałów Wróbla była znacznie mniejsza niż przed przerwą - czyżby ten piłkarz nie miał kondycji na cały mecz?. W 63 minucie po wolnym Łatki - ładnie obronił Olszewski. W odpowiedzi ładna kontra Bani zakończyła się spalonym Dudzińskiego.
W 64 minucie po ładnej akcji Radwański - Giza - obrońca Jagiellonii Kulig (który wielokrotnie naprawiał błędy swoich kolegów) w ostatnim momencie wybił piłkę z pustej bramki. Po chwili strzał znajdującego się w idealnej sytuacji Bani obronił ładnie Załuska. W 69 minucie niemająca nic do stracenia Jagiellonia przeszła na bardziej ofensywny styl gry - obrońcę Warakomskiego zastąpił ofensywny pomocnik Speicher. W 73 minucie Załuska obronił strzał Gizy. W minutę później Giza przeszkodził Makuchowi w strzale głową. Minutę później w Cracovii zadebiutował Paweł Drumlak zmieniając Wróbla.
W 75 minucie zbyt koronkową akcję Przytuła-Drumlak-Dudziński-Makuch - przerwali obrońcy Jagiellonii. Pod koniec spotkania przewaga Cracovii stała się wprost miażdżąca. W 79 minucie Paweł Drumlak wybijając pierwszy róg na Kałuży - pokazał jak to się robi. Idealna centra trafiła wprost na głowę Węgrzyna, który minimalnie chybił. W dwie minuty później po ładnej akcji Drumlaka z Dudzińskim w idealnej sytuacji znalazł się Bania, ale Załuska ładnie obronił trochę nieprecyzyjny strzał naszego kapitana, który złapany przedtem kilka razy na spalonym chyba przestraszył się, że sędzia znów gwizdnie offside i niezbyt przyłożył się do strzału. Jakim cudem nie wpadła bramka po akcji Przytuła - Makuch w 83 minucie - tego nie wie nikt. Strzał tego ostatniego, odbity jeszcze od rozpaczliwie interweniującego obrońcy znokautował wprost leżącego już Załuskę.
Chwilę później po kolejnym strzale Bani - Załuska cudem zatrzymał piłkę nogami. W 89 minucie po akcji Drumlaka i Bastera pilnowany przez trzech obrońców Przytuła miał zbyt mało miejsca aby celnie uderzyć głową.
Cracovia zagrała zdecydowanie lepiej niż w poprzednich meczach. Wprawdzie ze skutecznością nadal jest bardzo słabo - ale nie narzekajmy.
A Szwajdych jest najlepszym zawodnikiem ŁKS :(((( - tak pisza na forum lodzian kibice tego klubu. ech :((((((
Miś. za przeproszeniem: ale ile bramek strzelił w ŁKS??
Pierwsza połowa - poza Wróblem - zupełny chaos i żenada.
Druga znacznie lepsza. O dwie klasy.
Przede wszystkim pomoc zaczęła wreszcie coś grać. Dla mnie Baran za 1 połowę - 1,5 (+głupia kartka), a w drugiej był nie do poznania. Obrona na zwykłym dobrym poziomie. Największe dla mnie niespodzianki, to naprawdę dobra gra Przytuły i Makucha, a przede wszystkim - Wróbla. Piszę to wbrew wielu - chyba niesprawiedliwym dla niego - opiniom na forum. Giza i Dudziński - dramat. I niestety także - Bania. Ja myślę, że Stawowy puścił Drumlaka do ataku widząc tragiczną skuteczność przy - w tym okresie - poprawnej grze w pomocy.
Baster żondzi :o))
Dla mnie wcale nie gramy słabo. Brakuje skuteczności i wykończenia akcji. Pierwsza połowa rzeczywiście była słaba - mało podań z pierwszej piłki podawaliśmy jeden do drugiego... Ale 2 połowa znacznie lepsza więcej zagrań z klepy no tylko skuteczność woła o pomstę do nieba. Brak zdecydowania w polu karnym. Także wbrew pozorom i tym co niektórzy mówią naszej drużynie nie brakuje wiele, żeby złapać optymalną formę. Środekpola to dzisiaj bardzo ładnie wyglądał przynajmniej przez ostatnie 60minut. A co do Bastera to ja go widze na lewej pomocy - chociaż oczywiście dzisiaj na obronie zagrał bezbłędnie.
Wybaczcie, ale jak słyszę krytykę Stawowego to mi się flaki w brzuchu wywracają. Ktoś napisał, że trzeba lepszego trenera (fachowca) Zwariowaliście już na dobre? Kolejny wygrany mecz, w którym wynik był kwestią ilości goli, które strzelimy. Mnie też do szału doprowadzał w napadzie Bania i Wróbel, ale tak czasami bywa. Wygraliśmy 1-0 a powinniśmy conajmniej 4-0. Gdyby Bania i Wróbel strzelili i byłoby np. 3-0 to po identycznym meczu pisalibyście inaczej. Dobrze zagrał Przytuła. W przeciwieństwie do spotkania z Radomskiem uważam, że wejście tego zawodnika było dobrym rozwiązaniem. Pozytywnie zaskoczył mnie też Makuch. Wróblowi też dałbym dość wysoką ocenę gdyby nie sytuacja z II połowy. Ja bym tak nie dramatyzował a Stawowego będę bronił. Złego słowa nie dam powiedzieć o tym trenerze!!
a te zabawy naszej obrony przed polem karnym cie nie wkurzały? ja zamykałem oczy :(
ludzie. czego wy sie czepiacie? MAMY TRZY PUNKTY I TO JEST WAŻNE. Jakby druzyna była tak bez formy jak piszecie, to byłoby 1:1. Ja naprawde wolę 3 pkt po takim meczu niż zero po przepięknym
Miś. Jak by nie było trzech punktów to bym sie zapłakał.
Maniex. Ja też. Ale są i dobrze jest. Na piękną grę przyjdzie czas jesienią . Teraz trzeba się bawić w inkasowanie trzech punktów za każdym razem (bo w porównaniu z ostatnim awansem do I ligi limit porazek i remisów - po 5 - jest wyczerpany). tak, wiem, wiem, było wtedy 6 porażek, ale ostatnia w ostatnim meczu z tym podobno najstarszym klubikiem w galaktyce, kiedy juz bylo wiadomo, że awansujemy. Na razie plan wykonany w 100 proc. I dopóki będzie wykonywany - nie ma czego krytykować, nespa?
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)