Taki nabój tylko ,że ślepy ,tak samo jak sędzia lasyk
-
-
Legia Warszawa 3 - 2 Cracovia, sobota 23 listopada 2024, 20:15
Nabądź, błagam...
Nabądź czy łabądż, jeden ...uj..
Byla już chytra Baba z Radomia, jest Pazerny Wszołek z Warszawy, na koszulki i bilety..
[quote]#post1653187 [quote]#post1653152 [quote]#post1653142
- przy bramce na 3-4 w ostatniej końcówce akcji z powtórki TV nie widać faulu, który, chyba miał miejsce dużo wcześniej, tylko kiedy? Pamiętam taką akcję, gdzie nie uznano nam bramki w meczu z Lechią Gdańsk, bo nastąpił faul jakieś 1,5 min wcześniej. To absurd, bo może teoretycznie zdarzyć się sytuacja taka, że przez 5 minut piłka będzie w grze, aż padnie bramka (a fauli z obu stron będzie kilka niezauważonych).[/quote]
Nawet nie można tych akcji porównać. Z GKS faul był kilka sekund przed bramką i po prostu uniemożliwił obrońcy dojście do piłki i wybicie. Tu nie chodziło o to, że ileś tam wcześniej był faul, ale o to, że w efekcie faulu GKSowiec doszedł do piłki, zacentrował i padła bramka. Z kamery TV która akurat pokazywała mecz akurat może tego nie było widać. Ale żadna kamera nie pokaże wszystkiego... Dlatego jest ich wiele...[/quote]
OK. Widziałem powtórkę sytuacji od momentu jak piłkarz GKS dośrodkował... Jeżeli zyskał piłkę po faulu, to bramka nie powinna być uznana. Tutaj jednak powinien być jasno określony przepis, co do zastosowania VAR. Z końcówki samej akcji wynika, że wszystko było w porządku a jednak kilka sekund wcześniej był faul. To powinno być doprecyzowane w przepisach do kiedy cofamy się wstecz. Np. pięć wymian piłek lub 30 sekund. W jednym przypadku cofa się daleko wstecz a w drugim rozpatruje się samą końcówkę akcji (głównie czy był spalony lub rzut karny). To jest bez sensu i stwarza pole do interpretacji każdej sytuacji na zasadzie "widzi mi się" i przekrętów.[/quote]
Tu jest nie tylko problem czasu typu "30 sekund", czy "wcześniej był faul". Podanie, z którego padła bramka, nie doszłoby do skutku, bo napastnik GKS sfaulował obrońcę Cracovii uniemożliwiając mu przejęcie piłki - gdyby ją przejął, podający by piłki nie dostał i nie mógł podać. To jest po prostu faul już w samym sednie akcji bramkowej.
Według używanej terminologii: przy tej bramce KZ powinno być zaliczone GKSowccowi, który sfaulował Biedrzyckiego. 😉
.[/quote]
Tu jest nie tylko problem czasu typu "30 sekund", czy "wcześniej był faul". Podanie, z którego padła bramka, nie doszłoby do skutku, bo napastnik GKS sfaulował obrońcę Cracovii uniemożliwiając mu przejęcie piłki - gdyby ją przejął, podający by piłki nie dostał i nie mógł podać. To jest po prostu faul już w samym sednie akcji bramkowej.
Według używanej terminologii: przy tej bramce KZ powinno być zaliczone GKSowccowi, który sfaulował Biedrzyckiego. 😉[/quote]
To jest oczywista oczywistość. Biedrzycki chciał zagrać piłkę, prawdopodobnie po prostu wybić ją na róg, ale został od niej odepchnięty. Sytuacją podobna do pamiętnych derbów, w których Dytiatiew został powalony w walce o górną piłkę (przewrócić Dytiatiewa to samo w sobie jest coś!) a następnie sprawca spokojnie podał do niepokrytego napastnika (nie miał go kto kryć, bo stoper dalej leżał na trawie...).
[quote]#post1653244 [quote]#post1653187 [quote]#post1653152 [quote]#post1653142
- przy bramce na 3-4 w ostatniej końcówce akcji z powtórki TV nie widać faulu, który, chyba miał miejsce dużo wcześniej, tylko kiedy? Pamiętam taką akcję, gdzie nie uznano nam bramki w meczu z Lechią Gdańsk, bo nastąpił faul jakieś 1,5 min wcześniej. To absurd, bo może teoretycznie zdarzyć się sytuacja taka, że przez 5 minut piłka będzie w grze, aż padnie bramka (a fauli z obu stron będzie kilka niezauważonych).[/quote]
Nawet nie można tych akcji porównać. Z GKS faul był kilka sekund przed bramką i po prostu uniemożliwił obrońcy dojście do piłki i wybicie. Tu nie chodziło o to, że ileś tam wcześniej był faul, ale o to, że w efekcie faulu GKSowiec doszedł do piłki, zacentrował i padła bramka. Z kamery TV która akurat pokazywała mecz akurat może tego nie było widać. Ale żadna kamera nie pokaże wszystkiego... Dlatego jest ich wiele...[/quote]
OK. Widziałem powtórkę sytuacji od momentu jak piłkarz GKS dośrodkował... Jeżeli zyskał piłkę po faulu, to bramka nie powinna być uznana. Tutaj jednak powinien być jasno określony przepis, co do zastosowania VAR. Z końcówki samej akcji wynika, że wszystko było w porządku a jednak kilka sekund wcześniej był faul. To powinno być doprecyzowane w przepisach do kiedy cofamy się wstecz. Np. pięć wymian piłek lub 30 sekund. W jednym przypadku cofa się daleko wstecz a w drugim rozpatruje się samą końcówkę akcji (głównie czy był spalony lub rzut karny). To jest bez sensu i stwarza pole do interpretacji każdej sytuacji na zasadzie "widzi mi się" i przekrętów.[/quote]
Tu jest nie tylko problem czasu typu "30 sekund", czy "wcześniej był faul". Podanie, z którego padła bramka, nie doszłoby do skutku, bo napastnik GKS sfaulował obrońcę Cracovii uniemożliwiając mu przejęcie piłki - gdyby ją przejął, podający by piłki nie dostał i nie mógł podać. To jest po prostu faul już w samym sednie akcji bramkowej.
Według używanej terminologii: przy tej bramce KZ powinno być zaliczone GKSowccowi, który sfaulował Biedrzyckiego. 😉[/quote]
Ja bym w tej akcji KZ zaliczył sędziemu i VARowi 😜
- Edytowany
Mecze Legii Warszawa do końca 2024 roku:
Omonia Nikozja (wyjazd) - czwartek 28 listopada, 21:00
Stal Mielec (wyjazd) - niedziela 1 grudnia, 17:30
ŁKS Łódź (wyjazd) - czwartek 5 grudnia, 18:00
Zagłębie Lubin (wyjazd) - niedziela 8 grudnia, 17:30
Lugano (dom) - czwartek 12 grudnia, 18:45
Djurgardens (wyjazd) - czwartek 19 grudnia, 21:00
Prasa pisze o piekielnych 14 dniach, ja im życzę, by skupili się na meczu pierwszym oraz dwóch ostatnich, natomiast w drugim, trzecim i czwartym dostali przykładnego łupnia, jak my zrobimy swoje, to przewagę wtedy odbudujemy i nawet czarna mafia nie będzie miała satysfakcji. Wartością dodaną naszych dobrych dwóch ostatnich meczów jest terminarz Jagi, jest zatem szansa na odspawanie się ponowne od cwelki i dodatkowo dojście Jagi.
https://www.sport.pl/pilka/7,65039,31495299,piekielne-14-dni-przed-legia-i-jagiellonia-ekstremalny-przypadek.html#do_w=424&do_v=1189&do_st=RS&do_sid=1942&do_a=1942#s=BoxOpLink
[quote]#post1653199 [quote]#post1653187 ... To powinno być doprecyzowane w przepisach do kiedy cofamy się wstecz. ...[/quote]
O ile wiem, mogą się cofnąć do momentu autu lub wcześniejszego wstrzymania gry przez sędziego. Już były takie sytuacje, że był faul w polu karnym, przejęcie piłki, kontra gol, a VAR cofał się do tego faulu przy odbieraniu piłki i zamiast gola była 11 w drugą stronę.[/quote]
Faktycznie... była taka sytuacja u nas bodajże w meczu z ŁKS Łódź (może się mylę) w poprzednim sezonie, gdzie mieliśmy wybijać rzut rożny a tymczasem sędzia cofną akcję i podyktował rzut karny dla ŁKS. To jest taki skrajny przypadek, na który VAR zwrócił uwagę. Z tego co widać VAR interpretuje tylko podbramkowe sytuacje, chociaż nie koniecznie. Kiedyś w naszym meczu z Lechią Gdańsk o ile dobrze pamiętam nasz zawodnik był na spalonym. po czym piłka została wybita i akcja zaczęła się od nowa a sędzia bramki nie uznał... Niemniej sytuacja w meczu z GKS wygląda tak, że każdy kto ją będzie interpretował na swój własny sposób będzie miał rację. Załóżmy rozmowę, czy kłótnię pomiędzy kibicem Cracovii i Katowic tj.:
- kibic Cracovii powie: bramka wam się nie należała, bo była konsekwencją faulu na obrońcy i z tego wyszła akcja bramkowa;
- kibic Katowic powie: VAR decyduje o sytuacjach podbramkowych typu rzut karny, spalony a to co było wcześniej w polu gry jest nieważne.
Jeżeli sytuacja ta byłaby odwrotna i my zdobylibyśmy bramkę, wtedy spojrzenie na tą sytuację byłoby odwrotne i taka jest prawda. Przepis z VAR jest po prostu niedoprecyzowany.
[quote]#post1653314
- kibic Cracovii powie: bramka wam się nie należała, bo była konsekwencją faulu na obrońcy i z tego wyszła akcja bramkowa;
- kibic Katowic powie: VAR decyduje o sytuacjach podbramkowych typu rzut karny, spalony a to co było wcześniej w polu gry jest nieważne.
Jeżeli sytuacja ta byłaby odwrotna i my zdobylibyśmy bramkę, wtedy spojrzenie na tą sytuację byłoby odwrotne i taka jest prawda. Przepis z VAR jest po prostu niedoprecyzowany.[/quote]
Zbytnie uproszczenie moim zdaniem. Jakbyśmy zdobyli gola w podobny sposób co Katowice, na pewno spora cześć bronić słuszności tej bramki by nie zamierzała. Ok, może bardziej w stylu, fakt VAR popełnił błąd, ale wyniku meczu już się nie zmieni.
Poza tym VAR nie sprawdza tylko i wyłącznie sytuacji podbramkowych, było już na pęczki przypadku anulowania gola w wyniku przewinienia we wcześniejszej fazie akcji. Tu nie jest problemem niedoprecyzowania VAR, tylko dyletanctwa sędziów.
[quote]#post1653313 Mecze Legii Warszawa do końca 2024 roku:
ja im życzę, by skupili się na meczu pierwszym oraz dwóch ostatnich, natomiast w drugim, trzecim i czwartym dostali przykładnego łupnia, jak my zrobimy swoje, to przewagę wtedy odbudujemy i nawet czarna mafia nie będzie miała satysfakcji. [/quote]
Co do trzeciego się nie zgodzę. Z bólem serca stwierdzam, że lepiej dla nas będzie, jak ŁKS przegra.
Niech oni (znaczy cwelka) już ten Puchar Polski zdobędą, przynajmniej będzie mniejsze ciśnienie w PZPN na kręcenie wałów - bo jakieś trofeum na łazienkowską pojedzie.
- Edytowany
Kibic GKS nie miałby po prostu racji. To była ta sama akcja. Gra nie została w żaden sposób przerwana i minęło raptem 10-15 sekund.
edit, sprawdziłem. Faul był w 95'51", a gol w 96'06"
Swoją drogą doliczone było 5'
Mimo wszystko uważam, że przepis VAR wymaga doprecyzowania przepisów a na czym to ma polegać. Jednak to jest temat rzeka i temat dla władz piłkarskich FIFA czy UEEA, bo my tu tylko postrzegamy różne przypadki i sytuacje w różny sposób interpretowane dlatego, że "nikt nic nie wie, albo nie chce wiedzieć."
[quote]#post1653318 Kibic GKS nie miałby po prostu racji. To była ta sama akcja. Gra nie została w żaden sposób przerwana i minęło raptem 10-15 sekund.
edit, sprawdziłem. Faul był w 95'51", a gol w 96'06"
Swoją drogą doliczone było 5'[/quote]
I to tylko kolejny argument potwierdzający, że to był multiwałek. Nie było żadnych przerw w doliczonym czasie poza celebracją gola (i tak błyskawiczną), a za celebracje minut nie doliczają przecież. Więc nie dość, że po faulu, to dodatkowo gol zdobyty po czasie doliczonym
- Edytowany
Kulisy (ja oglądanie sobie jednak odpuszczę):
https://m.youtube.com/watch?v=ixDOOn0zcdc
[b]Edycja z 26.11.2024 o godz. 19:20 (scalono posty)[/b]
No tak, ocet bardziej zasłużył na nominacje niż Benek.
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-11/screenshot-20241126-191915-facebook-jpg-16392002.jpg[/img]
Ocet dobry grajek, niestety. Pierwsza bramka Legii była bez zarzutu.
[quote]#post1653314 Załóżmy rozmowę, czy kłótnię pomiędzy kibicem Cracovii i Katowic tj.:
- kibic Cracovii powie: bramka wam się nie należała, bo była konsekwencją faulu na obrońcy i z tego wyszła akcja bramkowa;
- kibic Katowic powie: VAR decyduje o sytuacjach podbramkowych typu rzut karny, spalony a to co było wcześniej w polu gry jest nieważne.
Jeżeli sytuacja ta byłaby odwrotna i my zdobylibyśmy bramkę, wtedy spojrzenie na tą sytuację byłoby odwrotne i[b] taka jest prawda. [/b]Przepis z VAR jest po prostu niedoprecyzowany.[/quote]
Nie masz racji. Akurat tu przepis jest bardzo precyzyjny (i nawet logiczny) - cofać można do poprzedniego wznowienia gry. Logiczne - tam był faul, gdyby był słusznie odgwizdany, to akcja by się tak nie potoczyła. Z drugiej strony - np. ewentualny faul na polu karnym, kontra i gol - gdyby sędzia wstrzymał, to uniemożliwiłby akcję dającą bramkę. Gdyby kibic GKS tak powiedział, to oznaczałoby to jedynie, że nie zna się na przepisach i zasadach VAR.
Przed wakacjami toczyła się tu dyskusja na temat czerwonej kartki dla Kapustki. Sędzia puścił grę uznając że jest OK, długo trwała gra, akcja się skończyła, VAR kazał sprawdzić i skończyło się czerwoną kartką.
Przepisy są precyzyjne. Można dyskutować, na ile słuszne (np. gol po minucie akcji po faulu - czy anulować?) - ale precyzyjne. Tu jednak, w sytuacji z tego meczu, nikt nie ma prawa mieć wątpliwości.
A tu trzeba być idiotą lub zaślepionym GKSowcem czy anty-Cracoviakiem (nie dotyczy Ciebie, bo najpierw widziałeś tylko końcówkę) by twierdzić, że w tej akurat akcji Var nie powinien interweniować bo "za późno".
W tej konkretnej sytuacji, gdyby to nasz napastnik tak pchnął przeciwnika, nigdy w życiu bym nie powiedział "to co było wcześniej nieważne".
I prywatny komentarz: nie znoszę, jak ktoś przypisuje mi coś z gruntu fałszywego i komentuje "[b]taka jest prawda[/b]". Pisałeś o tym, że spojrzenie nasze (w tym moje) byłoby odwrotne. To przysłowiowe [b]g... prawda[/b], a nie prawda.
Liga od kuchni:
https://m.youtube.com/watch?v=auwn6w3-rXM&pp=ygUObGlnYSBvZCBrdWNobmk%3D
[quote]#post1653351
I prywatny komentarz: nie znoszę, jak ktoś przypisuje mi coś z gruntu fałszywego i komentuje "[b]taka jest prawda[/b]". Pisałeś o tym, że spojrzenie nasze (w tym moje) byłoby odwrotne. To przysłowiowe [b]g... prawda[/b], a nie prawda.[/quote]
Napisałem to, co napisałem starając się być obiektywny i neutralny patrząc okiem kibica z jednej i drugiej strony całkowicie spokojnie bez emocji. Jeżeli uważasz, że zawsze potrafisz zachować obiektywizm, to sorry, że zbyt ogólnie to napisałem, co napisałem. Niezmiennie twierdzę, że pewne przepisy a w szczególności VAR są niedopracowane a może są, tylko nie ma rzetelnych informacji dla kibiców (tego nie wiem) i dają możliwości różnej interpretacji przepisów na swoją stronę. Większość kibiców kierując się emocjami interpretuje przepisy na korzyść swojego klubu. Wracając do karnego w meczu z Legią, to ktoś z forumowiczów napisał, że jest przepis, który mówi, że karnego za zagranie ręką w sytuacji gdy to nie wpływa na akcję, według nowych przepisów nie należy dyktować (czy tak jest, czy to jakieś przekłamanie, tego nie wiem i nie zamierzam sobie zawracać tym głowy). Niezmiennie twierdzę, że za podyktowanie tego karnego powinny być surowe kary (albo dla sędziów VAR jeżeli nie zareagowali albo głównego jeżeli nie zareagował na sygnalizację VAR). Gdybanie jest bez sensu ale w piłce historia się powtarza, więc odwrócę sytuację meczu z Legią o 180 stopni zakładając, że zamiast z Legią gramy mecz derbowy z GTS i nasz zawodnik w identycznych okolicznościach zagrywa piłkę ręką. Wtedy najprawdopodobniej sam bym bronił tezy, że rzut karny nie należał się w oparciu o wyżej wymieniony przepis. Pewnie większość kibiców też, bo taka jest prawda (powtarzam to po raz drugi).
- Edytowany
[quote]#post1653478 [quote]#post1653351
I prywatny komentarz: nie znoszę, jak ktoś przypisuje mi coś z gruntu fałszywego i komentuje "[b]taka jest prawda[/b]". Pisałeś o tym, że spojrzenie nasze (w tym moje) byłoby odwrotne. To przysłowiowe [b]g... prawda[/b], a nie prawda.[/quote]
(...)
Wracając do karnego w meczu z Legią, to ktoś z forumowiczów napisał, że jest przepis, który mówi, że karnego za zagranie ręką w sytuacji gdy to nie wpływa na akcję, według nowych przepisów nie należy dyktować (czy tak jest, czy to jakieś przekłamanie, tego nie wiem i nie zamierzam sobie zawracać tym głowy). Niezmiennie twierdzę, że za podyktowanie tego karnego powinny być surowe kary (albo dla sędziów VAR jeżeli nie zareagowali albo głównego jeżeli nie zareagował na sygnalizację VAR). Gdybanie jest bez sensu ale w piłce historia się powtarza, więc odwrócę sytuację meczu z Legią o 180 stopni zakładając, że zamiast z Legią gramy mecz derbowy z GTS i nasz zawodnik w identycznych okolicznościach zagrywa piłkę ręką. Wtedy najprawdopodobniej sam bym bronił tezy, że rzut karny nie należał się w oparciu o wyżej wymieniony przepis. [b]Pewnie większość kibiców też, bo taka jest prawda (powtarzam to po raz drugi).[/b][/quote]
No to po raz drugi brniesz w to samo bagno i obrażasz... Skąd wiesz, jaka jest prawda, jeśli piszesz o większości kibiców? Oczywiście, kibicujemy swoim, ale jednak jesteśmy obiektywni. Krytyka karnego dla Legii na forum u nas była śladowa... Ten karny, niestety, zgodnie z przepisami był słusznie podyktowany. Oczywiście, można mówić, co miał Skoovgard zrobić z ręką - ale niestety powiększył obwód ciała, karny słuszny. I co, "Kolego Taka Jest Prawda"? Krytykujemy, bo to nasza drużyna?
Ten sam argument - "nie wpływa na akcję" wyciągał były CWKSowiec Brat Żewłakow w telewizji. Przy czym on nie mówił o przepisie, a jedynie że by z tego nic być nie mogło... Gdyby tak było, to za całą masę fauli na polu karnym by nie dyktowano karnych "bo nie było szans, by z tego zrobiła się bramka". Takiego przepisu w tej chwili [b]nie ma[/b]. Może kiedyś go wprowadzą (co z jednej strony nie byłoby może tak głupie, z drugiej zaś strasznie uznaniowe dla sędziego...)
W każdym razie przepisu takiego nie ma, co bardzo wyraźnie podkreślił ekspert Pan Lyczmański w telewizji, Karny się należał. I TAKA JEST PRAWDA, "Kolego Taka Jest Prawda".
PS.
[quote]#post1653478 ]
Napisałem to, co napisałem starając się być obiektywny i neutralny[/quote]
No to Ci nie wyszło...
- Edytowany
Cwele sprawę z ręką sprytnie rozegrały. Nie wiem czy umyślnie czy nie. Nasi nie protestowali, a oni szybko wznowili grę i było po ptokach. Tutaj nawet trudno mieć pretensję do sędziów, bo to zagranie ręką bez powtórek nie rzucało się w oczy. Ale minutę później była sytuacja z Jugasem. 80% na karnego. Puszcza za bardzo podobne zagranie Żyry karnego dostała. W tym momencie hulały już powtórki obu sytuacji. Ale sędziowie woleli zadbać o karierę niż być sprawiedliwymi.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (2 użytkowników)
Goście (2)