[quote]#post1649373 Warty dodania jest jeszcze jeden fakt, z pozoru stanowiący tylko daną statystyczną, ale jednak mający głębsze dno. W sezonie 2023/2024 8. zwycięstwo w sezonie osiągnęliśmy w maju, meczem z Rakowem, w 33 kolejce, meczem, którym przypieczętowaliśmy nasze utrzymanie w ekstraklasie. W tym sezonie, na ten wyczyn potrzebowaliśmy zaledwie 13 kolejek. Niby to tylko statystyka, ale pokazuje jak się zmieniliśmy. Nie gramy o remisy, byleby nie przegrać, w każdym pojedynku zespól gra o pełną pulę. Zmiana mentalności, podejścia, nieporównywalne większe zaangażowanie, ambicja, a co za tym idzie (wraz z wynikami) radość z gry i atmosfera w zespole. Te kulisy pokazują, że w zespole jest chemia. Oni naprawdę się cieszą grą i perfekcyjnie ze sobą współistnieją. Miód na moje serce. [/quote] I tu bardzo wyrażnie jest widoczna rola trenera i sztabu szkoleniowego . Oni też robia niesamowicie pozytywna pracę .

[quote]#post1649348 [quote]#post1648864 Byłem wczoraj na Cracovii po raz pierwszy po 9 latach, jeśli nie liczymy treningów noworocznych. Mówcie sobie co chcecie, ale taka pozytywna energia u nas to poprzednio chyba była 20 lat temu, w okresie pierwszych awansów za Filipiaka. Oby tak dalej! :) [/quote] Pierwszy Zieliński, gdzie co mecz to Rakels strzelał bramkę, a nastoletni Kapustka witał się z reprezentacją. Wtedy bardzo mocno powiało świeżością i na forum i na trybunach, oczywiście do czasu. Choć zgodzę się, że nie było takiej atmosfery jaka robi się obecnie wśród kibiców względem zmian w klubie.[/quote] Nie, nie gusto. Ferencvaros ma rację. Takiej atmosfery nie było od 20 lat i nie ma co porównywać z pierwszym Zielem. Owszem mieliśmy wtedy wyniki, fajnych grajków i tyle. Z góry było wiadome że zostanie to zdyskontowane przez Zarząd a kasa nie pójdzie nawet w 30% na Cracovię. Teraz na każdym froncie mamy odnowę i nadzieję na przyszłość. Czy to kadra, wyniki, czy zaplecze, czy marketing, czy strategia, gdzie nie spojrzeć działamy sensownie. Zaczynam wierzyć już nie tylko w to że przed śmiercią ujrzę tytuł mistrzowski, ale może nawet przed emeryturą. Ostatni raz tak miałem w pierwszym sezonie w Ekstraklasie po powrocie w 2005. Błyski nadziei były we wspomnianym 2016 a później jak przychodził Probierz i to tyle. Teraz już nie błysk ale wzeszło słońce, gwiazdy znikły nastał dzień :)

Może i dzień, ale nie chwalmy go przed zachodem, a już z pewnością nie przed południem.

Oto jest dzień Oto jest dzień Który dał nam Dróżdż Weselmu się i radujmy się nim A na chwalenie przyjdzie czas.

Kolejny vlog ze spotkania Cracovia - Motor https://www.youtube.com/watch?v=e8J6pFel-1Q