[quote]#post1654236 to jak się rzucacie za każdym razem na jakąś ofiarę jest zabawne. forumowy wyrok zapadł i winny Ravas wszystkich niepowodzeń[/quote] Nie. Nie jest winny wszystkich niepowodzeń. Jak zwykle upraszczasz i zarzucasz innym coś czego nie napisali. Niewytłumaczalne jest dla nas tylko to, dlaczego mimo tak słabej formy cały czas jest wystawiany. A gdy się dowiedzieliśmy, że zdaniem trenera jest w top 3 bramkarzy w lidze, to doznaliśmy szoku. No chyba, że chodzi, że w top 3 pod względem puszczonych goli. To bez wątpliwości. Nie wiem ilu bramkarzy puszczało gole w Lechii i Motorze, ale jest pewne prawdopodobieństwo, że w tej klasyfikacji Heniek jest samodzielnym liderem. W zasadzie tą odpowiedzią trener przyznał się, że nie ogarnia gry obronnej lub ewentualnie napluł w twarz wszystkim obrońcom. Bo jeśli jesteśmy trzecią w lidze drużyną pod względem puszczonych bramek, a bramkarza mamy "top 3" to wina leży w kolejności po stronie obrońców , trenera i pozostałych graczy z pola.

Brak jakiejkolwiek wartości dodanej . Niewiele daje zespołowi, nerwowy, spięty, niepewny . Sztab ma teraz 2 miesiace by ten problem jakos rozwiązać .

Mi Ravas przypomina troche Przyrowskiego ... Ciezko powiedziec czy to faktycznie braki w wyszkoleniu , czy pech ale fakt faktem jest, ze nie raz nawet stojac w miejscu, obronil by strzal. A on robi jakies dziwne fikolki i zawsze ta pilka odbije sie gdzies tak nieszczesliwie ze wpadnie. Nawet strzelona prosto w niego czesto wpada. Mysle ze plan byl taki , zeby wypromowac go i sprzedac z zyskiem ... ale po takiej rundzie chyba zbyt wielu chetnych nie bedzie ... a jak dalej bedzie gral, to zabierze nam jeszcze pare punktow. Oj teskno za Hrosso ...

[quote]#post1654254 na pozycji bramkarza zawodnik stojący między słupkami potrzebuje zaufania trenera. jeśli ma potencjał by bronić lepiej to to zaufanie jest szalenie istotne i trener je musi przekazywać a nie sadzać na ławce. jeśli problem jest w głowie to tymbardziej słuszna droga. nie zmienia się bramkarza co kolejkę właśnie poto by dać mu stabilizację, bramkarze jako ostatni saperzy muszą być traktowani szczególnie. pewnie stąd zaufanie trenera, którym go obdarzył. widocznie to nie bramkarz jest problemem. ja analizując nasze stracone bramki też dochodzę do takiego wniosku. poza położeniem się na doopie przed Makiem z trudem przypominam sobie w ostatnim czasie większe wpadki. nie ogarnia, napluł w twarz. macie jakieś dziwne fiksacje. dobry trener prowadzi niezłą drużynę i ma ją w czubie tabelki a Wy na forum jak opętani biegacie jak w pożarze. nie ma pożaru. nie trzeba nikogo rzucać na pożarcie. dajcie im spokojnie pracować dyrektorzy piłki[/quote] Czy "do usranej śmierci" to wystarczająco dużo czasu żeby Ravas się poczuł pewnie? Czy kolejne zawalane mecze dodają mu pewności siebie czy ją obniżają? Jak jest w dołku to sam pewnie chętnie by zrzucił z siebie odpowiedzialność na jakiś czas.

Ostatni strzał Zagłebia połowę bramkarzy z naszej ligi łapie i wznawia grę. Z Motorem spacer na środek pola i oglądanie jak murzyn go obiega i strzela do pustaka (dupę i mecz ratuje nam wtedy stoper). W pozostałych meczach oglądanie jak wrzutki latają mu nad głową albo przed nosem i czekanie na strzał. To jest bramkarz który pomaga wskoczyć na pudło? Madejski też przestał czynić cuda, więc zasłużenie siadł. Teraz pora dać mu znowu szansę bo on przynajmniej na początku potrafił w pojedynkę ratować wynik.

@Rock#1477 Zamiast Katowic motorynka, z resztą zgadzam się w stu procentach. Szczerze, i to nie jest złośliwość, nie przypominam sobie, by w tych 17 kolejkach wyłapał choć jedno dośrodkowanie.

Kiedys pytalem w tym watku czy jest gdzies kompilacja jego dobrych interwencji z czasow ekstraklasy, sam nie bylem w stanie znalezc. Widocznie nie ma czym sie chwalic. W przypadku Madejskiego kompilacji rowniez nie ma, ale jest chociazby obrona karnego i dobitki a ja osobiscie pamietam pare jego interwencji z cyklu "nie do wyciagniecia" mimo,ze babole mu sie rowniez przydarzaly. To jest ta roznica, to jest ta wartosc dodana, bledy sie beda zdarzac, ale chodzi o ponadprzecietne interwencje, ktore sa wartoscia dodana dla druzyny, tak jak drybling Rozgi, przepychanie sie i szybkosc Kallmana, techniczna wrzutka Hasica. Tutaj niestety nie ma co tego szukac. Nie chodzi,zeby sie nad nim pastwic, niech po prostu siadzie na lawce, zeby mu glowa odpoczela. Zreszta teraz konczy sie runda, wiec w sumie to troche musztarda po obiedzie.

Kilka razy pojawiłao się tutaj stwierdzenie "Ravas niczego nie zawalił, to wszystko wina obrońców". Pomijając fakt, czy zawalił czy nie (moim zdaniem gol z Zagłębiem zawalił) to bramkarz jest wtedy coś wart gdy wyciągnie piłki, które koledzy z obrony zawalili. Gdyby obrona niczego nie zawalała to wystarczyłby byle bramkarz, na przykład młodzieżowiec Burek, i wyłapywałby piłki lecące mu w rękawice. Bramkarza cenimy, gdy zrobi kilka nieprawdopodobnych interwencji. Wtedy wybaczamy mu nawet błędy. Jak na przykład Cabajowi. Oglądałem pobieżnie skróry i widziałem jak jakiś bramkarz ekwilibrystycznyk kopnięciem wybił piłkę skierowaną po rykoszecie do bramki przez obrońcę. Nie wiem kto to był. Ele jak widzę taką interwencję to jestem w stanie wybaczyć jakieś błędy. Ravas jest przykładem bramkarza bezjajecznego. Łapie co mu leci w rękawice, jak jest trudniej to puszcza. Owszem udało mu się wybronić sam na sam z LzS, ale to jedyna interwencja, która mi przychodzi do głowy.

@leszeczek#4153 No i jeszcze jedna sytuacja z lipca, z medalikami. I to tyle. Literalnie dwie sytuacje na 17 występów. Dwie interwencje dobrzy bramkarze to mają czasem w jednej połowie meczu, a nie w całej rundzie. Dla mnie też to bramkarz bezjajeczny, dokładnie taki sam mam sposób postrzegania jakości bramkarza, świadczy dobrze o nim, gdy broni to, co zawali obrona.

[quote]#post1654260 (...) Oj teskno za Hrosso ...[/quote] Fascynuje mnie to wzdychanie do Hroššo widoczne w wielu wątkach. No ale tak to jest, że siedząc na ławie błędów się nie popełnia i bramek nie puszcza... Chyba niektórzy liczą to jako czyste konto ;). Półtora roku temu pisałem tu, że jeszcze będziemy tęsknić za Niemczyckim. I ja właśnie tęsknię ;). Balans pomiędzy popełnianymi błędami a dawaniem czegoś ekstra miał wedlug mnie najlepszy spośród naszych ostatnich bramkarzy. Parę razy położył się za wcześnie na tyłku ale sporo nam też wybronił. Był u nas o połowę krócej niż Hroššo a zagrał dwa razy więcej meczów niż Słowak. Ravas może i ma potencjał na bycie top3 bramkarzy ligii ale na razie to z formą nie dojeżdża.

Bo Hrosso mocno przyczynił się do zdobycia PP i SPP.

Ravas ma potencjał do zostania top3 ligi ale pierwszej. Jest tam takie specjalne towarzystwo w którym widziałbym go do końca kariery .

Hrosso siedział cicho na dupie, a jak wchodził to bronił więcej niż przyzwoicie. Dlatego niezrozumiała jest wymiana jego na Ravasa, który nie dość, że na dupie nie siedzi to jeszcze gra poniżej oczekiwań, I mam przeczucie graniczące z pewnością, że przytula co miesiąc więcej kasy niż Lukas.

W końcu... wypierdalaj i nigdy nie wracaj to tej bramki pajacu

Chłopie równaj do Seby bo pokazał ci co znaczy wybronić mecz

Dzisiaj kolejny świetny występ Heńka tym razem na rozgrzewce. Nie ma co ukrywać, że nasz Ravas to światowa czołówka bramkarska dzięki niemu w dzisiejszym meczu uzyskaliśmy punkt mimo braku obecności naszej gwiazdy na boisku… powiedzcie mi, który bramkarz na świecie potrafi tak wpłynąć na losy spotkania jak Heniek będąc rezerwowym? Tylko najwybitniejsze jednostki! Dziękuję za dzisiaj i tak trzymaj

Brawo. Wreszcie czyste konto.