[quote]#post1637300 Cieszy wygrana z z Jagą. To dobry znak. Z Koroną to był obowiązek.
Ale ile jeszcze przyjdzie nam oglądać tragicznych Maigarda oraz Rakoczego???
Wchodzi z ławki dzisiaj Atanasov i Bochnak i robią więcej niż ww dwaj.
[/quote]
słuchał konferencji po meczu?
dzielą drużynę na zaczynających i kończących mecz.
i właśnie Atanasov i Bochnak go skończyli jak zakładał trener...
-
-
Dawid Kroczek, trener Nadzieja
[quote]#post1637347 [quote]#post1637300 Cieszy wygrana z z Jagą. To dobry znak. Z Koroną to był obowiązek.
Ale ile jeszcze przyjdzie nam oglądać tragicznych Maigarda oraz Rakoczego???
Wchodzi z ławki dzisiaj Atanasov i Bochnak i robią więcej niż ww dwaj.
[/quote]
słuchał konferencji po meczu?
dzielą drużynę na zaczynających i kończących mecz.
i właśnie Atanasov i Bochnak go skończyli jak zakładał trener...[/quote]
Słuchał.
Dzisiaj się udało.
Nie mniej jednak dwaj michałki grają piach
Pozostaję sceptykiem jeśli chodzi o trenera i jego pomysł na Cracovię. Dla tych mniej przenikliwych forowiczow, tak cieszę się ze zwycięstw, życzę trenerowi jak najlepiej i mam nadzieję, że pójdzie za ciosem. 😉 Z plusów na pewno konsekwencja w obronie, umiejętność wykorzystania słabości rywala i drużyna chyba kupiła trenera i jego wizję.
Dla mnie jest to jednak zbyt jednowymiarowe, wajcha niebezpiecznie wychylona w jedną stronę. Coś jak klepanie bez sensu za wąsa tylko na odwrót🙃, zero klepania, zero utrzymania przy piłce.
Ok są punkty, jest trochę farta, terminarz ułożył się tak że gralismy w większości z tymi którzy chcą grać w piłkę. Przyjdzie seria gier z dziadami, skakaczo-auto-biegaczamii i wtedy zobaczymy czy mamy pomysł jak takie mecze rozgrywać i dowozić. Bardzo bym chciał🫡
Ludzie. Pomilczmy. Podelektujmy.
po prostu - cieszmy się . Wygraliśmy z mistrzem Polski i to na jego boisku . Po bardzo dobrym meczu !
Kiedy ostatnio nasza gra była tak analizowana?
https://m.youtube.com/watch?v=hizlMHUlEd0
Analiza od 1:10:00
Moja śp. Babcia mówiła mi, abym nigdy nie dyskutował z pijanym, od siebie dodam, że nie należy również dyskutować z pijanymi zwycięstwem, lub co być może najgorsze, pijanymi po zwycięstwie.
Dlatego dopiero dzisiaj wyjaśnię, licząc, że emocje już opadły, dlaczego uważam naszego trenera za szczęściarza.
Od razu podkreślę, że nie uważam tego za wadę, lepiej mieć trenera słabego ale szczęściarza niż znakomitego, którego gubią "indywidualne blendy".
Mecz z Piastem, praktycznie nie istniejemy w środku pola przez cały mecz, rywal strzela bramkę i kolejnych nie pakuje chyba tylko dlatego, bo podświadomie uważa, że nie jesteśmy w stanie niczego ugrać. Bach, ostatnia minuty, dwie poprawnie zagrane piłki - wyrównujemy. Szczęśliwy 1 pkt.
Mecz z Rakowem. Żałosna z obu stron kopanina na środku boiska, typowy mecz na 0:0, bach nieudane dośrodkowanie, a dwóch kretynów w granatowo- bordowych koszulkach obserwuje jak piłka niespiesznie ich mija i wpada do siatki. Po zakończeniu meczu na ekranie ukazują się statystyki Cracovia współczynnik oczekiwanego gola (czy jakoś tak to się nazywa) 0,05 czyli naprawdę bliski zera absolutnego - szczęśliwe 3 pkt.
Mecz z Jadźką, ktoś napisał, że 4 bramki na wyjeździe to nie jest kwestia szczęścia i ja się z tym zgadzam. Wygraliśmy najzupełniej zasłużenie. Szczęście leży gdzie indziej. Ten cały Siemieniec, ta nowa jakość w polskiej myśli szkoleniowe,j drugi raz z rzędu przepierdala koncertowo mecz z Cracovią. Jagiellonia ma zdecydowanie mocniejszy skład od nas, szczególnie w II linii i w napadzie. Trzech ich zawodników w zeszłym sezonie zdobyło łącznie ponad 30 bramek. Jadźka zaczyna mecz w przednich formacjach, można powiedzieć, drugim garniturem, ale ten drugi garnitur momentami robi nam z dupy jesień średniowiecza. Kretyn na ławce Jagiellonii jest jednak tak zadufany w sobie, że nie widzi, że mają problem z tyłu, a nie z przodu, po przerwie wpuszcza na murawę jeszcze lepszych pomocników i napastników - efekt, nic nie strzela, ale dostaje dwie bramki.
Tak, uważam, że zarówno wiosną jak i teraz trafiliśmy na zadufanych frajerów, którzy choć bardzo mocni, przegrywają przez swoją głupotę i to uważam, za element szczęścia.
Bo owszem, możemy już zahaczać o puchary, co oczywiście po meczu na forum nastąpiło, ale trzeba pamiętać o meczu z Widzewem, o meczu z Puszczą w zeszłym sezonie. Jak zaczniemy wygrywać mecze bez fuksa, bez frajerstwa rywali i z myślą taktyczną na boisku, wtedy uwierzę w pana trenera Kroczka. Na razie cieszę się z Wami, bo punkty są punktami.
co ty pierd.... daj sobie tydzień od używek ii napojów
@sterby#4472
Dużo racji w tym co piszesz, ale jest jedno ale.
To że gramy z głupkami, czy słabymi przeciwnikami to nie szczęście tylko polska liga. Nie tylko Siemieniec popełnił błędy, ale też Kroczek odpowiednio ustawił zespół. Gra na 0-0 z Rakowem to był krok rozsądny. I tutaj fartowne 2 punkty.
Zobaczymy jak się to będzie rozwijać. Zobaczymy jak na wiosenną jesień średniowiecza odpowie tak doświadczony trener jak Jan Urban.
5 dni później
[quote]#post1637791 @sterby#4472
Zobaczymy jak na wiosenną jesień średniowiecza odpowie tak doświadczony trener jak Jan Urban.[/quote]
Sympatyczny pan Janek został zaskoczony intensywnością gry, spotykam go czasem na Błoniach jak spaceruje nomen omen z psem.
Cóż , pan Janek ułożył dobry plan na ... 45 minut gry . A potem - jakiś to będzie . 😉
- Edytowany
A co tu tak cicho ??? Tylko o Urbanie. A gdzie sie podziali napie..alacze?
Mi sie najbardziej podobało dziś rozegranie SFG, po którym Benek "zdobył spalonego gola "
Bo są wyniki to napęd...cze tacy jak ja są cicho . A tak na poważnie to na razie jest ok trochę szczęścia szatnia chyba ok co jest bardzo ważne a trener zobaczymy co będzie dalej . Oby dla naszej Cracovii jak najlepiej.
Czekamy na kolejny krok i 3 punkty. Dobre słowo się doczeka.
Nie wiem czy mogę się zaliczyć do zacnego grona napierdalaczy, ale odpowiadam za siebie.
Trzeźwieję, a jak głowa przestanie mnie boleć, to napiszę swoje uwagi.
Wczoraj sobie pomyślałem, że na forum istnieją dwa tryby, oba zniechęcające do dyskusji.
Pierwszy "dajcie się nacieszyć zwycięstwem", a drugi "już wypełzają napierdalacze".
Na szczęście w realu, w dobrej kompanii, przy piwku, można jeszcze podyskutować, nie zgadzając się ze sobą, pozostawać we wzajemnym szacunku.
Zaczerpniete z X'a, początek w tym sezonie jest jednym z najlepszych w wykonaniu Cracovii
[img]https://cracovia.krakow.pl/uploads/media/2024-08/gvxnjrrxeaasnzl-png-32916822.png[/img]
Napierdalacze też cieszą się ze zwycięstwa, ale krótko i zdecydowanie po cichu ;)
Myślałem, że drużyna „nie kupuje” trenera Kroczka i jego pomysłu. Wygląda na to, że się myliłem. Dziś myślę, że ma duże szanse by być bardzo dobrym trenerem, a każdy mecz doświadczenia przybliża go do tego, bo teoretykiem wydaje się dobrym. Życzliwie będę śledził jego karierę.
wazne przyznac sie do błedu
Jak ktoś ma gen napierdalacza to się zawsze do czegoś przypierdoli. Często to są smutni sfrustrowani ludzie którzy nie znajdują w życiu żadnej radości. Mnie to nie przeszkadza dopóki nie rzygają frustracją w co drugim wątku na forum.
Cracovia liderem po emocjonującym meczu a tu jeszcze jakieś gorzkie żale.
Jakbyśmy wygrali ligę mistrzów to niektórzy i tak znajdą powód żeby beczeć.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (3 użytkowników)
Goście (3)