- Edytowany
"Patrzę na tabelę Mistrzostw KHL — i wnerwia mnie to. W jej dolnych rejonach znajdują się cztery kluby regionu syberyjsko-dalekowschodniego: "Amur", "Admirał", "Sybir"i " Kunlun". Chińczyków w KHL od dawna postrzegamy jako odrębną Ligę, robiącą wszystko po swojemu,o niezbyt zrozumiałych priorytetach, z niezrozumiałymi decyzjami,. Ale szkoda Sybira, a zwłaszcza Dalekiego Wschodu.
Liczyłem jednak na coś więcej. Daleki Wschód jest regionem, który musi ciułać punkty właśnie na początku, kiedy czołowe kluby tylko się bujają i wtedy jest szansa aby je ograć, przede wszystkim w Chabarowsku i Władywostoku. Mimo to nawet na jesiennym odcinku oba te dalekowschodnie kluby nawalają.
No ale dobra,takie porażki są jeszcze do przetrawienia, póki co można je tolerować. O wiele gorsze są skandale. "Admirał" przeszedł do historii z trenerem jeszcze w sierpniu, teraz tą samą drogą poszedł "Amur". Oba kluby same się niszczą, a przecież jeszcze kilka lat temu w większości dawały rade, nie tylko walczyły o Play-off, no i tam wchodziły. Smutny widok.
Worobiow - szanowany w naszym hokeju człowiek, dobry trener, może bardziej raczej jako asystent niż główny. Było mu ciężko w Chabarowsku - zajął miejsce Siergieja Swietłowa, którego energia - jak pokazało życie - wystarczyła tylko do wyciągnięcia potencjału tego zespołu , szczerze mówiąc, na poziom ledwo VHL
Ostatniej wiosny do "Amura" przyszli ludzie nie czujący hokeja, odsunęli Aleksandra Mogilnego, wcielili w życie swoje pomysły. Oczywiste jest, że w pierwszej kolejności Swietłow im mieszał szyki - dlatego został technicznie usunięty. Początki Worobiowa były trudne, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, nie znał specyfiki Dalekiego Wschodu,brakowało motywacji.
Niemniej jednak Vladimir nie zasłużył na takie chamskie potraktowanie , zwłaszcza jeśli rozważymy dramatyczne wydarzenia w jego życiu osobistym. Wynagrodzenie trenera nie jest kluczową linią wydatków w budżecie klubowym, a wszystkie szczegóły zakończenia jego umowy mówią dobitnie o nieprofesjonalizmie władz "Amura". Na pewno wpłynie to na dalsze wyniki.Żal mi kibiców "Amura", jednego z moich ulubionych klubów.
Kozhevnikov: Byłoby fajnie, gdyby khl jakoś zwróciła uwagę na Daleko Wschód
https://www.championat.com/hockey/news-4467511-kozhevnikov-bylo-by-pravilno-esli-by-khl-kak-to-obratila-vnimanie-na-dalnij-vostok.html
Teraz w naszym hokeju nie ma profesjanolizmu - liczy sie wynik. O ile dobrze rozumiem, wcześniej w KHL nie było czegoś takiego.
A co z "Admirałem"? Klub w niektórych meczach coś tam próbuje grać, ale co z tego jak we Wladywostoku nic z tego nie wynika i ciągle przegrywają. Mówiłem już o tym, że na Dalekim Wschodzie wiele zależy od klasy trenera i jego wsparcia od szefostwa. Nie będę zaskoczony, jeśli drugi raz w sezonie w Admirale trener pójdzie w odstawke
Byłoby dobrze, gdyby KHL w jakiś sposób zwróciła uwagę na ten region. Mamy ogromny kraj, wśród czołowych elit państwa jest teraz osobliwe odnoszenie sie do Dalekiego Wschodu, a hokej tam staje się piątym kołem u wozu. Traci na tym i KHL,i cała Rosja