Nzg Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Konserwo, Marciniak na spalonym nie był o ile
> dobrze pamiętam.
Owszem był :)
Mecz niestety oglądałem w Polsacie, ale dało to przynajmniej możliwość oglądania powtórek wraz z linią spalonego. Był na spalonym, choc nie tak wyraźnym jak Nowak w II połowie.
Generalnie sedzia naprawdę dobrze sędziował ten mecz, jak na debiutanta. Pomylił się bodajże raz przy jakimś "faulu" Stebleckiego, którego nie było. Za bład można tez uznać niepodyktowanego wolnego za faul na Strausie w dogodnej sytuacji (jakieś 17 metrów od bramki).
-
-
(GLOS) CRACOVIA - Piast Gliwice, 21.07 g. 18.00 (niedziela)
Jeśli mamy jednego wysuniętego gracza, to on powinien być zagrożeniem.
A Boljević nie jest żadnym zagrożeniem dla nikogo. Swoją drogą, to szkoda chłopaka, bo może byłby z niego niezły defensywny pomocnik, gdyby nie to, że pan od WF widzi w nim Fabregasa. Nie bycie Fabregasem nie jest jeszcze powodem, żeby komuś robić krzywdę. 6 miliardów ludzi (minus jeden Fabregas) nie jest Fabregasem. I żyją, nawet czasem grają w piłkę.
Nasze wybijanie z piątki... aż mi się nie chce pisać, bo byłyby to tylko nacechowane emocjonalnie truizmy i sofizmaty. Powiem więc krótko: marzy mi się drużyna Cracovii, która jest na tyle dobra, żeby tak grać. Ale to tylko marzenie...
Pilarz, Marciniak, Żytko, Dąbrowski, Boljević, Saidi- piłkarze, którzy na tych pozycjach, ewentualnie w tej dyspozycji, nie powinni zagrać następnego meczu.
Również oglądałem na Polsacie i linia wyraźnie wskazywała że spalonego nie było, chyba że były 2 spalone odgwizdane na Marciniaku. Urzywając dzisiejszego argumentu o ile dobrze pamiętam Miszcza, komentator to potwierdził:)
Sędzia był ok, chociaż błędy miał. Faul na Strausie na żółtą kartkę w pierwszej połowie gdy wbiegał w pole karne? Idealna sytuacja dla nas, niecałe 20 metrów do bramki, dobre miejsce do strzału z wolnego. Takie pierwsze z brzegu:)
Ferencvaros Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Pilarz, Marciniak, Żytko, Dąbrowski, Boljević,
> Saidi- piłkarze, którzy na tych pozycjach,
> ewentualnie w tej dyspozycji, nie powinni zagrać
> następnego meczu.
He he.. idealnie się to wpisuje w skład jaki wytypowałem na mecz w PP. Żaden z wymienionych przez Ciebie zawodników nie gra na tej pozycji na której grał dziś. 3 wogóle nie gra :)
---------------Matko Perdijić
-- Kuś -- Wełna -- Szeliga - Zejdler
-----------------Boljević----------------
Stablecki --Bernhardt --Strauss --Żurek
------------------Nowak
Po pierwsze pozdrawiam tych, którzy pisali, że Ruben Jurado jest słabym napastnikiem. Dziś był zawodnikiem meczu.
Narazie nie widać cienia szansy na to, byśmy grali o coś więcej niż 14-sta pozycja w tabeli. Obrona jak zwykle dramatyczna. Nie wiem, czy ludzie w tym Klubie są aż tak indolentni i ślepi, czy Żytko ma jakiegoś haka na osoby z zarządu, ale trzymanie w Cracovii tego człowieka to przestrzeliwanie własnego kolana. Kosanović nie jest lepszy. Jego broni tylko w miarę dobre uderzenie. Bramkę strzelił, ale o grze we własnym polu karnym nie ma bladego pojęcia. Marciniak - 9 na 10 podań do przeciwnika.
Dlaczego od kilku sezonów powtarza się sytuacja, ze kluby z mniejszymi budżetami potrafią zatrudnic obrońców, którzy zapewnią względny spokój pod swoją bramką ? Czemu w Koronie, Górniku czy nawet w ekipie naszego dzisiejszego pogromcy defensorzy nie przyglądają się bezradnie, jak nieobstawiony zawodnik pakuje piłkę do siatki ? Czy rzeczywiście nie stać nas na nikogo lepszego niż wiecznie przestraszony Żytko czy też po prostu osobom odpowiedzialnym za transfery nie zależy na tym, aby Cracovia była szanowanym klubem ?
Czy mi się przywidziało czy Straus schodząc z boiska odepchął Siemiona ? Gwiazdy obrażają się już w pierwszej kolejce ? To nie wrózy nic dobrego.
konserwa Napisał(a):
> Przestańcie tu zatem żyć złudzeniami, wynikającymi z wielu czynników,
> zejdźcie na ziemię i zrozumcie, że z tym trenerem NIGDY nie będziemy mieć drużyny
> walczącej o coś więcej niż o utzymanie.
Z tym trenerem NIGDY nie walczyliśmy o coś mniej niż czub tabeli.
O utrzymanie walczyli za to: Majewski, Płatek, Lenczyk, Ulatowski, Szatałow, Pasieka i Kafarski
Racja! Zatem magia tego faktu wystarczy, by tak było dalej.
Nie potrzeba nam stoperów, Żytko jest najlepszy, nie musimy się bronić przy stałych fragmentach, ani zawracać sobie głowy jakimiś głupimu przesądami o grze obronnej. Mamy klepać wszerz, nawet wtedy gdy jest okazja wyjść z kontrą w przewadze.
I tak będziemy w czubie, bo tak było w 2003 - 2005 i w ub. sezonie.
Rozumiem młodszych forumowiczów i ich ekscytacje, ale Ty powinieneś być człowiekiem mocniej stapającym po ziemii, a nie hołdującym myśleniu magicznemu.
Byłem zadowolony gdy rok temu Stawowy przychodził, bo wierzyłem że coś zmieni (na krtótką metę zmienił), byłem też ciekaw czy sam się zmienił (nic a nic). Niestety w 2005 Stawowy miał lepszych wykonawców a przede wszystkim solidny środek obrony, defensywnego pomocnika i prawdziwego napastnika. teraz nie ma nic, poza jak ktoś tu napisał swą [i]idee fix[/i]. I dlatego uważam, że z nim nic nie osiągniemy, no chyba że...
Jedyny sposób to dać mu asystenta, który odegra podobną rolę jak Jończyk 8 lat temu. Będzie odpowiadał za taktykę a Stawowy niech tworzy atmosferę w szatni i opowiada te swoje dyrdymałki budujące KULT.
Że obrona to dramat, a trenera nie mamy, to się zgodzę.
Ale że ogólnie było źle, to się nie da powiedzieć. Przegraliśmy 2:3 z jakby nie było klubem grającym w pucharach, który w tym sezonie też pewnie odegra ważną rolę w tabeli. Z przodu mimo tego, że Boljevic przeszedł obok meczu, a Saidi jest wyraźnie bez formy, wyglądało to całkiem całkiem.
Jestem pewien, że jakby wczoraj był na boisku Yago, to pomimo tego, że nie trenował od maja, stracilibyśmy przynajmniej o 2 bramki mniej.
W ataku i momentami w pomocy wygladalo to przyzwoice, natomiast obrona dramat co zreszta bylo do przewidzenia.
Dalej twierdze ze niezakontratowanie Yago to byl blad ,chlopcy walczyli do konca to zdecydowany +przy przyzwoitej
obronie wygralibysmy ten mecz 2-1 bez problemu .
Jezeli Panu Wojtkowi sie wydaje ze zaskoczy kogos w lidze tiki -taka to ma racje wydaje mu sie .
W obronie nie ma wyjscia musi wpuscic Welne bo gorzej juz byc nie moze
Według Stawowego Wełna nie nadaje się do tego stopnia, że lepiej nie mieć na ławce żadnego obrońcy niż jego.
Nasza obrona (jeżeli można nazwać tak tą czwórkę zagubionych graczy znajdujących się najbliżej w okolicach Pilarza) to istny DRAMAT! Nasuwają mi sie takie dwie refleksje. Pierwsza dotyczaca naszej polityki transferowej, kiedyś potrzebowaliśmy rozgrywającego i sprowadzaliśmy wszystkich tylko nie kreatywnego zawodnika. Potem przerabialiśmy temat napastnika. I przecież można grać bez napastnika. Teraz wszyscy kibice wiedzą, że potrzeba nam DOBREGO i DOŚWIADCZONEGO STOPERA, który pokierowałby blokiem obronnym (właściwie to potrzeba nam pary stoperów). Wszyscy wiedzą tylko nie ludzie odpowiedzialni za transfery. Bardzo proszę nie pisać, że okienko transferowe jeszcze otwarte, albo że nikt do nas nie chce przyjść bo przecież ktoś w końcu bierze kasę w tym klubie za tą działkę (i SZANUJMY się nie jesteśmy dróżyną z Koziej Wólki, tylko solidnym wypłacalnym, profesjonalnym klubem)!!! I refleksja druga, jeżeli nie nastąpi cudowny zbieg okoliczności to mecz z Ruchem będzie znowu zgatunku tych o 6 pkt. Jeżeli go przegramy to niestety możemy "obudzić" się po 6 kolejkach z ZEROWYM stanem konta ... i nowym trenerem!
gdzie po 6 kolejkach... po 6 kolejkach będzie za późno. jeśli dostaniemy w dupę w Poznaniu i z Ruchem, to Staw już powinien polecieć. Była taka sytuacja za Szatałowa, gdzie zmiana trenera odbyła się zdecydowanie za późno
Zauważcie, że w systemie proponowanym przez Stawowego nie ma miejsca na typowego rozgrywającego. Piłkę mają mieć środkowi pomocnicy, którzy mają ją krótko dogrywać do napastników. Tu kłania się rola Boljevicia, który musi cofać się po piłkę, kłaść stempel w każdej akcji, a później wracać w okolicę pola karnego by szukać strzału na bramkę. Stawowy objął ryzykowną taktykę, która dopracowana do perfekcji ma szansę dać bardzo dobry efekt. Wszystko zależy od dalszej pracy na treningach, bo moim zdaniem Cracovia proponuje atrakcyjny, lecz nieefektywny sposób gry.
Z resztą nie my pierwsi i ostatni głowimy się nad tym. Tu próbowali coś wymyślić http://krotkapilka.pl/artykul,pierwsze_wrazenie_po_beniaminkach,915
Wszyscy "to" widza i pietnuja - tylko nie Stawowy.
Cytat z weszlo.
Musimy wam się przyznać, że popełniliśmy duży błąd, przewidując, że w meczu Cracovii z Piastem czeka nas piach, nuda i wyklinanie kolejnych pozorantów. Błąd, bo trudno było przypuszczać że krakowska tiki-taka made by Stawowy zakłada granie? z wyłączeniem defensywy. Dziś na stadionie przy Kałuży obejrzeliśmy prawdziwy, radosny futbol i aż nie możemy się doczekać kolejnych meczów, bo znów powinno być wesoło. A mówiąc już w pełni serio: kto nie wbije Cracovii gola w tej rundzie, ten frajer. Bo Cracovia sama się o to prosi i wystawia na strzał praktycznie przez cały mecz.
Do tej pory obiekt ?Pasów? jeszcze z czasów Ekstraklasy kojarzył nam się z notorycznymi wpierdolami i kompletną bezradnością ? zarówno w ataku, jak i w obronie. Dziś faktycznie mamy tam hiszpańskie granie, nawet na wzór tiki-taki, ale też ciągłe kontry rywali. W ataku wygląda to jeszcze dość zgrabnie, bo Cracovia w końcu postawiła na kilku ciekawych grajków (Steblecki, Danielewicz, Bernhardt), ale główny problem polega na tym, że drużyna Stawowego stosuje pewien dziwny wariant ?futbolu totalnego?. Jak atakujemy, to wszyscy, jak bronimy, to? nikt. Piłkarze Piasta, mimo że byli wypruci po wycieczce do Azerbejdżanu, po prostu nie mogli nie skorzystać z prezentów, jakie sprawiali Żytko czy Kosanović.
Ale problemem były nie tylko kontry. Nawet przy stałych fragmentach czy ataku pozycyjnym przeciwnika, Cracovia całkowicie się gubiła. Każde wstrzelenie piłki w jej pole karne śmierdzi dziś golem, a jeśli przy tym przeciwnik dysponuje Podgórskim, który potrafi wrzucić na nos, to mecz powinien się kończyć prawdziwą demolką. Kilka ciepłych słów należy zatem poświęcić Damianowi Zbozieniowi, który w jedenastce rywala zaprezentował dziś spokój godny najlepszych snajperów i dziś to on ? ex-aequo z Michałem Kucharczykiem ? jest liderem w klasyfikacji strzelców.
Tak się zastanawiam,dlaczego na ławce rezerwowych nie było ani jednego obrońcy np.Wełny ?
Przecież mając takich niedaczników w obronie jak Żytko,każdy kto by wszedł za niego byłby lepszy.
Nie wiem czy Stawowy już całkiem stracił orientacje,czy nie widzi co się dzieje i z uporem stawia na zawodników / w obronie / którzy nie robią postępów a nawet grają coraz gorzej ?
bramki z wczorajszego meczu
[url=http://www.youtube.com/watch?v=JmGe6ziNulM&feature=youtu.be]youtube.com[/url]
Chciało im się grać - biegali / walczyli aż miło było patrzeć... stwarzali okazje do zdobycia kolejnej bramki.
W sumie dobry mecz, brakło trochę szczęścia i głupie błędy i nie zwalał bym winy tylko na obrońców, bo przy stałych fragmentach broni cała drużyna ( patrz 2 bramka gdzie Edgar zawala krycie)
Przy trzeciej podobnie, to nie obrońcy zawinili.
Co nie zmienia faktu iż w innych sytuacjach obrona zagrała nie dobrze.
Reasumując jak dalej będą grać z takim sercem i determinacją to będzie dobrze.
Indywidualnie to Saidi słabiutki a Strausowi coś w główce się zagotowało - może pobyt na ławce, spowoduje że ochłonie.
Jak w meczu były miłe złego początki
tak w sezonie mogą być złe, miłego początki...
Jeden przegrany mecz nie przekreśla mistrzostwa - ot zwykły falstart, który każdemu może się zdarzyć .
Zapowiada się "pasjonująca" walka o utrzymanie.
Znowu... :(
dobra, starczy tego napieprzania ;) Mecz się fajnie oglądało, a do utraty pierwszego gola nawet super. Piłeczka chodziła jak po sznurku, kopacze się szukali i wychodzili na pozycje. Nie był to "toporny" styl gry. Później, po utracie gola, coś zaszwankowało - trema ? Strach ? Ważne jest, że walczyli do końca i że nie podłamał ich wynik 1-3. No cóż, wielu kopaczy naszych, "orłami" nigdy nie będzie. Gdyby byli, nie kopali by piłki w naszych koszulkach. Mamy zawodników, o określonych umiejętnościach. Zwracam uwagę, że nasza polityka transferowa opiera się na zdobywaniu zawodników z karta na ręce oraz stosunkowo tanich na tzw. przyszłość. Każdy, od kibica poprzez Stawowego, DS oraz Filipiaka wie, ze potrzeba DOBREGO stopera....mam nadzieję, że wkrótce taki nas wzmocni...Oglądałem mecze pozostałe i nasze się wysuwa na czoło, jeżeli chodzi o tzw. widowisko. Opinią "weszło" się nie przejmuję, maja taki styl pisania a Cracovia dla nich ze względu na "sympatię" będzie celem do pisania fajnych tekstów ;)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)