Liczyłem, że ten tekst ukaże się gdzie indziej, ale za parę godzin zaczyna się 6 kolejka i przestanie być aktualny, więc wklejam tutaj. Dotyczy sytuacji z młodzieżowcami w poszczególnych klubach I ligi. Wszystko podane z punktu widzenia kibica Cracovii. Jak kogoś interesują same konkrety, może spokojnie przeskoczyć do drugiej części tekstu. Co jakiś czas będę uzupełniał dane, jeśli będzie w ogóle takie zapotrzebowanie.
-------------
[b]Młodzieżowcy w I lidze[/b]
Wymóg wystawienia młodzieżowca w składzie pierwszoligowego zespołu wprowadzony został w 2011 roku. Przyjmuje się, że zawodnikiem o takim statusie jest osoba, która w roku kalendarzowym, w którym następuje zakończenie danego sezonu, kończy 21 lat lub mniej. Obecnie dotyczy to zatem chłopaków z rocznika 1992. O tym, że niewielu z nich mogłoby liczyć na grę bez specjalnego zapisu w regulaminie, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wprawdzie niektórzy z powodzeniem występowali nawet na ekstraklasowych boiskach - wystarczy wspomnieć naszego Mateusza Klicha, ale resztę czekały rezerwy bądź gra w Młodej Ekstraklasie.
Niezależnie od tego, jakie skutki przyniesie nowa zasada, trzeba się do niej przyzwyczaić, zwłaszcza że wkrótce może zacząć obowiązywać również w najwyższej klasie rozgrywkowej. Póki co błyskawicznie wpłynęła na sposób, w jaki trenerzy dobierają składy swoich zespołów, warto więc przyjrzeć się temu bliżej. Kto występuje jako młodzieżowiec w poszczególnych klubach? Na jakich pozycjach i z jakim skutkiem? Skąd się biorą ci wszyscy zawodnicy? Krótko mówiąc, jak to wygląda w praktyce?
[b]Garść przepisów[/b]
Jak wiadomo, na boisku przez cały czas musi przebywać choć jeden młodzieżowiec. Jeśli zatem ściągamy z placu gry jedynego gracza o tym statusie, musimy na jego miejsce wprowadzić innego. Steblecki za Zejdlera, Dąbrowski za Stebleckiego, proste. Karą jest walkower, więc nie ma mowy o jakiejkolwiek niesubordynacji. Inaczej wygląda sprawa z sytuacjami losowymi. Po czerwonej kartce dla młodego zawodnika nie trzeba robić dodatkowej zmiany. Również kiedy dany zespół nie jest w stanie wystawić do meczu pełnej jedenastki, może spokojnie grać w dziesięciu bez młodzieżowca.
Wbrew pozorom, nie wszystko w regulaminie jest jasne. Do dziś trwa konflikt między Arką Gdynia i Wartą Poznań, której działacze domagają się walkowera za przegrany 2:0 mecz 1 kolejki obecnego sezonu. Kością niezgody jest osoba Juliena Tadrowskiego, który wprawdzie ma odpowiedni wiek, ale swoją piłkarską edukację nabywał we Francji. Przepisy natomiast mówią wyraźnie, że gracz młodzieżowy musi być zarejestrowany w dowolnym polskim (czyli zrzeszonym w PZPN) klubie przynajmniej 3 lata między 15 i 21 rokiem życia, lub przynajmniej musi istnieć taka możliwość w przyszłości.
W Gdyni śpią spokojnie, gdyż klub jeszcze przed przystąpieniem do rozgrywek uzyskał z Departamentu Prawnego PZPN wykładnię mówiącą, że "jeśli zawodnik posiada obywatelstwo polskie, a nie był szkolony przez polski klub, to mimo powyższego uznaje się, iż w przypadku spełnienia pozostałych kryteriów, jest uznawany za zawodnika młodzieżowego". W świetle tego Tadrowski mógłby być traktowany jak normalny młodzieżowiec. Stoi to jednak w sprzeczności z treścią uchwały, dlatego Warta wciąż czeka na odpowiedź z PZPN. Ciekawostką jest to, że chodzi tak naprawdę o 10 minut czasu gry. Do 80 minuty na boisku przebywał bowiem dziewiętnastoletni Mateusz Szwoch. Na wszelki wypadek w późniejszych meczach Mateusza zmieniał już kolejny młody gracz - w końcu nigdy nie wiadomo, co dokładnie wymyślą w związku.
Z innymi obcokrajowcami występującymi w I lidze nie ma takich problemów. Rozgrywający ŁKS-u Agwan Papikjan wraz z bratem Wołodią pochodzą wprawdzie z Armenii, ale piłkarskiego rzemiosła uczyli się w Łodzi, dlatego mogą być traktowani jako zawodnicy młodzieżowi. Mimo odpowiedniego wieku na status młodzieżowca nie mają natomiast co liczyć Alexandre de Souza Alves Lima z Brazylii, występujący w barwach Miedzi Legnica, oraz reprezentant łotewskiej młodzieżówki, Deniss Rakels z GKS-u Katowice.
[b]Kupię, sprzedam, wynajmę[/b]
Brak perspektyw dla młodych zawodników, którzy po ukończeniu wieku juniora musieli rozbijać się po niższych ligach, to jeden problem. Drugim jest sam poziom szkolenia młodzieży w naszym kraju. Różnica między grą własnych wychowanków, a czołowych zawodników danej drużyny potrafi być bardzo duża, dlatego obecnie poszczególne zespoły starają się maksymalnie wzmocnić swój młodzieżowy potencjał. Paradoksalnie często to słabszym klubom łatwiej pozyskać dla siebie ciekawszych graczy. Wszystko rozbija się o szczegóły umów transferowych. Zespoły o stabilnej sytuacji finansowej wolą inwestować we własnych graczy, albo takich, których po udanym sezonie będą mogli pozyskać na stałe. Interesuje je zatem przede wszystkim transfer definitywny bądź wypożyczenie z opcją pierwokupu. Na to zaś wiele ekstraklasowych klubów nie chce się zgodzić, jeśli w grę wchodzą ich najlepsi wychowankowie.
To dlatego często właśnie zespoły z mniejszymi możliwościami dopinają kadrę ogrywając co większe talenty z klubów T-Mobile Ekstraklasy, które nie mieszczą się w składach swoich drużyn. Po zeszłym sezonie spora część z nich udała się na kolejne wypożyczenie albo gra w Młodej Ekstraklasie, zwłaszcza jeśli dany gracz utracił już status młodzieżowca. Sytuacja na rynku na pewno zmieni się znacznie, gdy również w najwyższej lidze zacznie obowiązywać podobny przepis.
Zawsze można też liczyć na łut szczęścia. Najlepszy interes zrobiła oczywiście Polonia Bytom, dzięki pozyskaniu Jakuba Świerczoka, który nie znalazł uznania w oczach działaczy i trenerów naszego klubu. Młody zawodnik odpowiedział 12 golami i transferem do 1.FC Kaiserslautern. Co ciekawe, ten utalentowany napastnik mógłby grać jako młodzieżowiec także w tym roku. Kto wie jednak, czy w ogóle dostałby swoją szansę tak wcześnie, gdyby nie nowe przepisy?
Zawodnicy jakich klubów T-Mobile Ekstraklasy dominują w pierwszoligowych rozgrywkach? Najczęściej przewijają się trzy nazwy. Zagłębie Lubin od lat szczyci się najlepszą drużyną w Młodej Ekstraklasie, jednak sam klub rzadko korzysta ze swojej młodzieży. Cracovii udało się wyciągnąć stamtąd m.in. Damiana Dąbrowskiego, na szczęście z opcją pierwokupu. Również Górnik Zabrze ogrywa swoich młodych piłkarzy na boiskach I ligi. Znajdziemy tu też liczną kolonię zawodników Jagiellonii Białystok - mistrzów Polski juniorów starszych z poprzedniego roku.
[b]Bramkarz czy napastnik?[/b]
Jaką pozycję najlepiej obsadzić młodzieżowcem? Przeglądając kadry poszczególnych klubów trudno znaleźć wskazówki. Najwidoczniej dla trenerów bardziej liczy się stan posiadania - zarówno jeśli chodzi o młodych graczy, jak i ich starszych kolegów. Trudno przecież sadzać na ławce najlepszego gracza w zespole tylko po to, aby wystawić zamiast niego utalentowanego młodzieżowca. Dlatego najczęściej po prostu łata się nimi dziury w składzie, nawet jeśli dana pozycja nie do końca pasuje zawodnikowi. To dlatego Mateusz Mąka z Zawiszy Bydgoszcz przymierzany jest przez trenera Szatałowa do gry w obronie, choć znacznie lepiej czuje się on w grze ofensywnej. Podobnie Julienowi Tadrowskiemu z Arki Gdynia zdarzyło się już grać jako stoper, boczny obrońca i skrzydłowy.
Na zdrowy rozsądek wydaje się, że młodzieżowców lepiej trzymać z dala od własnej bramki, bo to oni popełniają najwięcej błędów. Mimo to aż cztery drużyny wystawiają w swoich składach młodzieżowych bramkarzy. W przypadku Dolcanu i Okocimskiego, są to aktualni reprezentanci kadry U-21. Obaj dobrze spisują się w ligowych rozgrywkach i stanowią podporę linii defensywnych w swoich klubach. W Okocimskim w ogóle brak jest starszego golkipera. Również stoper Bartosz Kopacz, jedno z odkryć poprzedniego sezonu, kiedy występował w Ruchu Radzionków, jest nie tylko najważniejszym młodzieżowcem Zawiszy Bydgoszcz, ale też jednym z czołowych graczy zespołu, który stawiany jest w gronie faworytów do wygrania ligi.
Podobnie jak oni, także wielu innych zawodników ma doświadczenie w reprezentacjach młodzieżowych. W I lidze spokojnie dają sobie radę, zwłaszcza że zasady są równe dla wszystkich klubów i w każdym z nich występują ich rówieśnicy. Mateusz Szwoch jako rozgrywający Arki Gdynia zaliczył już cztery astysty. Piotr Ceglarz z Termaliki Bruk-Bet Nieciecza i Bartek Pawłowski z Warty Poznań strzelili po dwie bramki i pewnie na tym nie skończą. Bardzo duże nadzieje wiąże się w Legnicy z grą skrzydłowego Patryka Szymańskiego, nad którego grą rozpływa się w zachwytach trener Bogusław Baniak. Już teraz można zatem przewidywać, że co bardziej utalentowani młodzi zawodnicy, jeśli tylko nie przewraca się im w głowach i są umiejętnie prowadzeni przez swoich trenerów, nie tylko nie będą odstawać od starszych kolegów, ale mogą stanowić prawdziwą podporę swoich zespołów.
A jak to wygląda w poszczególnych klubach? Poniższe zestawienie powstało na podstawie dotychczasowych pięciu rozegranych kolejek. Przy nazwie drużyny znajdziemy zawodnika, na którego szczególnie warto zwrócić uwagę, lub który po prostu występuje najczęściej. Zespoły ułożone są według aktualnej pozycji w tabeli, bo pewnie i tak interesują was najbardziej nasi rywale w walce o awans. Miłej lektury.
[b]Flota Świnoujście[/b] - Bartosz Śpiączka (napastnik)
W poprzednim sezonie Flota miała lekki problem z młodzieżowcami, ze względu na liczne kontuzje i kartkowe absencje. Teraz jednak w składzie posiada pięciu zawodników o tym statusie, więc kryzys został zażegnany. Swoje szanse na boku obrony dostali po kolei Paweł Bielecki i Patryk Fryc, których w piątej kolejce zastąpił świeżo wypożyczony z Górnika Zabrze pomocnik, Mateusz Wrzesień. Na wyróżnienie zasługuje napastnik Bartosz Śpiączka, choć póki co grywa głównie końcówki meczy. Jego gol pozwolił pokonać w pucharowych rozgrywkach Górnika Zabrze, dzięki czemu w kolejnej rundzie Flota zmierzy się z Cracovią. W lidze zanotował z kolei trafienie w meczu przeciwko GKS-owi Tychy.
[b]Zawisza Bydgoszcz[/b] - Bartosz Kopacz (środkowy obrońca)
Zawisza może pochwalić się nie tylko skuteczną linią ataku, ale też bardzo dobrą defensywą. Na duże uznanie zasługuje zatem szybko rozwijający się stoper Bartosz Kopacz. W poprzednim sezonie błyszczał w barwach Ruchu Radzionków, od kilku lat występuje też w młodzieżowych reprezentacjach. Warto pamiętać, że jest on jedynie wypożyczony z Górnika Zabrze, gdzie najprawdopodobniej wróci po sezonie. Póki co Bartek gra dobrze, zdobył nawet gola przeciwko Okocimskiemu. Niestety teraz utalentowanego gracza czeka przerwa w rozgrywkach, ze względu na złamaną kość jarzmową. Co ciekawe, akurat w pucharowym meczu z Pasami, wygranym przez nasz zespół 0:2, młody zawodnik nie zagrał.
Poznaliśmy za to Mateusza Mąkę, który zastąpił Kopacza w meczu 5 kolejki przeciwko Arce. Podobnie jak wówczas, trener Jurij Szatałow dość nieoczekiwanie ustawił młodego pomocnika o ofensywnych skłonnościach na boku obrony, co wyraźnie mu nie służy. Tym razem zaakcentował to dwiema żółtymi kartkami i w konsekwencji osłabieniem swojego zespołu.
[b]Termalica Bruk-Bet Nieciecza[/b] - Piotr Ceglarz (rozgrywający)
Termalica to jeden z nielicznych zespołów, gdzie w pierwszej jedenastce regularnie pojawia się aż trzech młodzieżowców. W pomocy już drugi sezon występuje z powodzeniem Piotr Ceglarz, autor bramek w meczach z GKS-em Tychy i Okocimskim Brzesko. Oprócz niego chodzi o graczy wypożyczonych na ten sezon. Pewny plac wywalczył sobie szybko obrońca Michał Nalepa z Wisły Kraków, którego po kilku udanych meczach czeka jednak odpoczynek za czerwoną kartkę (faul taktyczny). W ataku gra natomiast wypożyczony z Górnika Zabrze Szymon Sobczak, zmieniany często przez Jana Pawłowskiego, dziewiętnastolatka z Jagiellonii Białystok. Szymon również może się pochwalić golem strzelonym GKS-owi Tychy.
[b]Dolcan Ząbki[/b] - Rafał Leszczyński (bramkarz)
Tego gracza kibice Cracovii zapamiętają z pewnością na dłużej - to m.in. jego ambitna postawa pozwoliła Dolcanowi cieszyć się ze zwycięstwa nad Pasami. Dwudziestoletni golkiper Rafał Leszczyński broni w Dolcanie Ząbki już drugi sezon i uznawany jest przez część kibiców za najmocniejszy punkt drużyny. Regularnie powoływany jest do młodzieżowych reprezentacji, znajduje się też w orbicie zainteresowań warszawskiej Legii. Jeśli dalej będzie się prezentował tak, jak do tej pory, wkrótce możemy zobaczyć go na ekstraklasowych boiskach. Dolcan traci wprawdzie dużo bramek, ale winą za nie obarczyć należy przede wszystkim niefrasobliwie grającą obronę. Z drugiej strony Rafał ma dużo szczęścia - często ratują go słupki i poprzeczki, jak choćby w sytuacji niewykorzystanej przez Bartka Dudzica.
[b]Sandecja Nowy Sącz[/b] - Sebastian Szczepański (pomocnik)
Choć Sandecja posiada w swoim składzie aż ośmiu młodzieżowców, póki co korzysta wyłącznie z pomocników - Sebastiana Szczepańskiego i jego zmiennika Bartosza Szeligi, który zdołał strzelić bramkę Olimpii Grudziądz. Obaj występują w pierwszym zespole Sandecji już od dłuższego czasu. Niestety w meczu 4 kolejki z Polonią Bytom Sebastian skręcił kostkę, co otworzyło drogę do debiutu dla Mateusza Młynarczyka. W ostatniej chwili wypożyczonego został też Piotr Mroziński z Widzewa Łódź (defensywny pomocnik), który mimo młodego wieku ma już ekstraklasowe doświadczenie.
[b]Warta Poznań[/b] - Bartłomiej Pawłowski (napastnik)
O miejsce zarezerwowane dla młodzieżowca w Warcie Poznań ubiegają się przede wszystkim pomocnik Michał Jakóbowski i napastnik Bartłomiej Pawłowski. Po tym jednak, jak Bartek strzelił po bramce Stomilowi i Dolcanowi, w drużynie może się znaleźć miejsce dla obu graczy. Obaj grają w Warcie jedynie na zasadzie wypożyczenia, bez opcji pierwokupu. Bartek jest formalnie zawodnikiem Jagiellonii Białystok, z kolei Michał, który trafił do Warty w kwietniu, to wychowanek Lecha Poznań.
[b]Arka Gdynia[/b] - Mateusz Szwoch (rozgrywający)
Od początku sezonu pewne miejsce w gdyńskiej jedenastce ma Julien Tadrowski, o którego problemach pisałem już wcześniej. W Arce występuje najczęściej na pozycji prawego obrońcy z zadaniami ofensywnymi, czasem jednak łata dziury w środku obrony bądź jako skrzydłowy. To kolejny z zawodników, którzy regularnie grywają w młodzieżowych reprezentacjach. Innym graczem, który rozwija się pod skrzydłami trenera Petra Němeca jest dziewiętnastoletni Mateusz Szwoch, aktualny Mistrz Polski w kategorii juniorów starszych. Utalentowany rozgrywający zaliczył w tym sezonie już cztery asysty i zbiera za swoje występy zasłużone pochwały. Oprócz dobrego ostatniego podania, Mateusz posiada także instynkt strzelecki. W zeszłym sezonie w rezerwach Arki (IV liga) w 13 występach zdobył aż 11 bramek. Warto wspomnieć też o pomocniku Michale Rzuchowskim, z którym również wiąże się w Gdyni spore nadzieje. Ostatnio występował w barwach Legii w Młodej Ekstraklasie. Początkowo grywał w Arce jako zmiennik, przeciwko Zawiszy dostał jednak szansę gry od pierwszej minuty spotkania.
[b]Olimpia Grudziądz[/b] - Robert Pisarczuk (defensywny pomocnik)
Młodzieżowcy Olimpii występują póki co na zmianę, głównie z defensywnymi zadaniami. W pierwszych dwóch kolejkach zagrał wychowanek klubu, obrońca Grzegorz Gebauer. Następnie zastąpił go wypożyczony z Zagłębia Lubin pomocnik Robert Pisarczuk. W poprzednim sezonie wywalczył mistrzostwo Młodej Ekstraklasy, brał też udział w turnieju finałowym Mistrzostw Polski juniorów starszych. W meczu 5 kolejki przeciwko Standecji cały mecz rozegrał z kolei Tomasz Adamczyk, w zależności od potrzeby obrońca lub pomocnik.
[b]Miedź Legnica[/b] - Patryk Szymański (skrzydłowy)
Miedź dysponuje zdecydowanie najszerszą kadrą młodzieżowców w całej I lidze - jest ich aż dwunastu. Główne skrzypce gra wśród nich dysponujący wyjątkową szybkością Patryk Szymański, sprowadzony do Legnicy z ŁKS-u Łomża, gdzie zdobył w zeszłym sezonie 10 bramek. Zawodnik podpisał trzyletni kontrakt, więc trener Bogusław Baniak może mieć z niego w przyszłości dużo pociechy. Jego zmiennikiem jest inny utalentowany pomocnik, Damian Lenkiewicz. Do tego jako napastnik wchodzi na końcówki spotkań Daniel Retlewski. Cała trójka dała się poznać z dobrej strony podczas sparingów, udowadniając trenerowi, że może liczyć na klubową młodzież. Jak już pisałem, wchodzący często boisko Alexandre de Souza Alves Lima z Brazylii, mimo odpowiedniego wieku nie posiada statusu młodzieżowca, gdyż zbyt krótko występuje na polskich boiskach.
[b]Kolejarz Stróże[/b] - Konrad Ferenc (bramkarz)
Z braku własnych zawodników, Kolejarz zmuszony był sięgnąć po czterech młodzieżowców z klubów T-Mobile Ekstraklasy. Początkowo pełnym spotkaniu rozegrali dwaj pomocnicy. Grzegorz Arłukowicz ma na koncie zdobyte z Jagiellonią Białystok Mistrzostwo Polski juniorów starszych, z kolei nieco częściej wykorzystywany Rafał Pietrzak z Górnika Zabrze ostatni sezon spędził na wypożyczeniu do Piasta Gliwice. Po nich jednak trener postawił na bramkarza Zagłębia Lubin, Konrada Ferenca, który ma już na koncie trzy kolejne występy.
[b]GKS Katowice[/b] - Tomasz Wołkowicz (napastnik)
Podstawowym napastnikiem GKS-u Katowice jest osiemnastolatek Tomasz Wołkowicz. To właśnie on jest autorem gola, który w 89 minucie spotkania zagwarantował GKS-owi szczęśliwy remis z Pasami. Dla innego napastnika z pierwszej jedenastki, Łotysza Denissa Rakelsa, mimo młodego wieku jest już zbyt późno na status młodzieżowca. Pozostali młodzi gracze GKS-u, jak skrzydłowy Alan Czerwiński czy siedemnastolatkowie Dariusz Zapotoczny i Adam Toszek, póki co wchodzą na boisko jedynie w ostatnich minutach meczy.
[b]Stomil Olsztyn[/b] - Dawid Ptak (bramkarz)
Dawid Ptak to kolejny młodzieżowy bramkarz, ogrywający się na boiskach I ligi. Został on wypożyczony z Jagiellonii Białystok i ma na koncie 9 ekstraklasowych występów. Na występy może też liczyć czasem Rafał Remisz, który występował już sporo w poprzednim sezonie. Do tego duże nadzieje wiążą w Olsztynie z Karolem Żwirem, napastnikiem kadry U-17.
[b]Bogdanka Łęczna[/b] - Mateusz Żukowski (skrzydłowy)
Młodzieżowy potencjał Bogdanki to przede wszystkim wychowankowie - Tomasz Tymosiak i Mateusz Żukowski. Większe zaufanie trenera zdobył Mateusz, który rozegrał na skrzydle cztery ostatnie mecze ligowe. Napastnik Michał Zuber, grający w większości spotkań poprzedniego sezonu, póki co doczekał się jedynie półgodzinnego występu.
[b]ŁKS[/b] - Agwan Papikjan (rozgrywający)
W składzie ŁKS nie brakuje młodzieżowców, zwłaszcza z okolic Łodzi. Z pewnością wpływ na to mają kłopoty finansowe klubu, który długo zwlekał z podpisaniem kontraktów dla nowych nabytków. Początkowo najważniejszym młodzieżowcem był pomocnik Dawid Sarafiński, którego na końcówki meczów zmieniali napastnicy Golański i Kubicki. Po słabszym występie przeciwko Olimpii Grudziądz trener postanowił jednak dać szansę Agwanwi Papikjanowi, młodzieżowemu reprezentantowi Armenii. Razem z bratem Wołodią posiadają status młodzieżowca ze względu na wieloletnią grę w łódzkich klubach. Agwan udanie dyrygował linią pomocy swojego zespołu, wyróżniając się na tle starszych zawodników, ale brakuje mu jeszcze kondycji, by rozgrywać pełne mecze na równym poziomie.
[b]Okocimski Brzesko[/b] - Dawid Mieczkowski (bramkarz)
Tak jak już wspominałem, w kadrze Okocimskiego na pozycji bramkarza znajdziemy wyłącznie młodzieżowców. Mocniejsza pozycję ma Dawid Mieczkowski, reprezentacyjny kolega Rafała Leszczyńskiego z Dolcanu. Miejsce w składzie wywalczył też były obrońca pasiastej drużyny ME - Konrad Wieczorek, grający tu u boku Mateusza Urbańskiego i Tomasza Baligi. Co ciekawe, jest to jedyny młodzieżowy zawodnik z pola w drużynie Okocimskiego.
[b]GKS Tychy[/b] - Mateusz Kupczak (napastnik)
Trener Piotr Mandrysz odważnie stawia na młodzież, choć patrząc na skład, nie bardzo ma inne wyjście. Stałe miejsce w pierwszej jedenastce ma Jakub Bąk, bramkostrzelny pomocnik z Korony Kielce, który przed sezonem próbował szukać szczęścia w Arce. Regularnie występuje także grający już w poprzednim sezonie napastnik Mateusz Kupczak, wypożyczony z Podbeskidzia Bielsko-Biała. W ostatnich dwóch meczach do drużyny wskoczył na powrót lewy obrońca Mateusz Mączyński, również znany z wiosennych występów. Dużo mówi się o talencie kolejnego Mateusza - Wawocznego, który póki co wchodzi wyłącznie na końcówki spotkań.
[b]Polonia Bytom[/b] - Kamil Banaś (boczny obrońca)
Polonia Bytom to kolejna drużyna, gdzie po młodzieżowców, głównie własnych wychowanków, sięga się właściwie z przymusu. Niestety póki co nie rokują oni takich nadziei, jak występujący tu w zeszłym sezonie Jakub Świerczok. Regularnie grywają obrońca Kamil Banaś i pomocnik Przemysław Szkatuła. Oprócz nich dłuższe występy zaliczyli obrońca Paweł Gamla, pomocnik Kacper Grzybek i ledwie siedemnastoletni napastnik Kamil Wałęsa, autor jedynej ligowej bramki, zdobytej przez Polonię w tym sezonie.
-
-
Młodzieżowcy w I lidze
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)