szpetota Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> P4$!4K Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > 15000 kontroli miesięcznie czyli 500 dziennie.
> > Czy tylko mi sie wydaje czy ta liczba jest
> > ogromna?
>
>
> A jako kontrola liczony jest jeden pasażer, czy
> jeden autobus, tramwaj ?:)
Tak jest napisane w linku. Ale wydaje mi się jednak, że chyba pasażer;)
-
-
Kanary MPK
hrobry masz wpierdul jak Cie spotkam;) za krytykowanie mojego nie wyparzonego ryja:) hehe a tak na poważnie to przecież kanary widzą kto da się spisać a komu odpuścić bo i tak nie zapłaci i nagrody nie dostaną
da się jakoś namierzyć kanara, huj mi dziś młodego spisał i mandat wlepił, a młody ma bilet miesięczny który okazał temu imbecylowi.
teraz musze dymać na wawrzyńca, zrobić opłatę :/ ale mnie frajer wnerwił :///
za co mu dał mandat jak ma bilet ?
młody podjeżdża jeden przystanek do tramwaju na który ma bilet, a ten osioł stwierdził ze tak nie można.
żeby jeszcze nie miał nic to rozumiem.
chyba ma rację twierdząc, że tak nie można chociaż się nie znam na przepisach aż tak dokładnie. zawsze wydawało mi się, że jeden przystanek to ściema, która pozwala się wyratować bo mówi się, że pomyliłem tramwaje/autobusy. wiem tez ze ewentualnie karta liniowa działa jak jedzie sie inną linią na tej samej trasie
Bilet okresowy jest ważny na [b]trasie tej linii, z dodatkowym uzwzględnieniem jednego przystanku[/b]. Przykładowo, mając kartę na 179 można podjechać 503 do przystanku Bieżanowska,
no to mea culpa. skoro tak to sprawa jest jasna ale bez podjechania na Wawrzynca chyba sie nie obejdzie
O tym jednym przystanku więcej była dyskusja kilka stron wcześniej. Mnie się wydaje, że przepis ten należy rozumieć inaczej. Jadąc inną linią niż wykupiona, należy wysiąść na pierwszym przystanku, po ostatnim wspólnym. Gdy jeździłem MPK próbowałem się tego dowiedzieć, od tych urzędasów, ale nikt nie raczył odpowiedzieć. Zobaczymy, co powiedzą marcinowi_ksc, chyba, że załatwi to polubownie i dalej nie będziemy wiedzieć, co znaczy ten przepis.
Jutro zobaczymy co powiedza a czy polubownie to juz od nich zależy.
Z tego co wyczytałem w przepisach taryfowych to mam rację, ale sądy sądami, sprawiedliwość musi byc po naszej stronie ;)
Anulowali ale mieli rację. Tzn wiedzialem ze maja racje dlatego paliłem Jana ;)
Ok, a dostałeś jakąś "wykładnię", tego jednego przystanku ?
Pewnie jest tak, że jak by się jechało od Bagateli na mecz mając kartę na linie na Cichy to gdyby nas złapano między Piłsudskiego a Filcharmonią to wtedy by się nie przyebali. Jechało sie po trasie ale się trasa rozjechała i sie wysiada na pierwszym możliwym za rozjazdem. Rozjazd musi być w trasie a nie przystanek od trasy.
Często są kanary w liniach aglomeracyjnych?
Tak jak napisal bart.
dodam ze ktos kto pisal ten regulamin mogl to zrobic bardziej sensownie.
Gdyby mlody jechał linia 124 a nie 184 to by bylo ok. Bo 124 po jednym przystanku od cmentarza do mogilskiego ma wspolny odcinek z linią 52, a 184 sie tylko z linia 52 krzyżuje.
Tylko ze ten odcinek od cmentarza, obie linie autobusowe maja wspolny.
Wiec na chlopski rozum jest to bez różnicy, czym sobie podjedzie, ale nie dla upierdliwego kontrolera.
Gość na Wawrzyńca nie powiedzial w sumie nic sensownego. Poprostu anulowal i tyle. Moze jakbym mu dal dojsc do slowa to by cos powiedział wiecej ;)
Ale.....jebac kanarow :D
Pasiak 1906 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Często są kanary w liniach aglomeracyjnych?
swojego czasu jak startowałem tam ( z czego nie jestem dumny :X ) to na tablicy ogłoszeń mieli dokładne wytyczne, co jak i gdzie sprawdzać, pamiętam, że każda linia była szczegółowo opisana na jakich etapach w niej sprawdzać, bardzo często można się spotkać, że na danym odcinku mamy nie raz dwie kontrole pod rząd w tym samym pojeździe bo jedni wysiądą a drudzy wysiądą a gdzieś dalej na innym odcinku nigdy jeszcze kanara nie spotkaliśmy, o ile chodzi o aglomeracyjne to można chyba ich tylko spotkać w granicach miasta, rzadko się zapuszczają za Kraków bo to wiąże się z niejednokrotnie długim oczekiwaniem na powrotny autobus (zwłaszcza w zimie nie wyjeżdżają za Kraków) poza tym jednak boją się (bez obrazy) różnej maści "wieśniaków" tak jak mniej więcej w Krakowie pijanych, żuli czy innej klasy pasażerów do których nawet nie podejdą podczas kontroli a będą się szarpać z jakąś babinką; był również wytłuszczony absolutny zakaz sprawdzania biletów na liniach prowadzących na lotnisko, wiązało się to z turystami, bardzo często przychodziły skargi na wyłudzanie pieniędzy w takiej postaci, że np: wmawiali turyście, że nie opłacił biletu za bagaż większy od określonych rozmiarów, co już dawno zostało zniesione - do dziś żałuję, że chociaż fotki tego nie zrobiłem ;-)
7 dni później
Jest tzw. grafik vmiasto jest podzielone na 3 spółki =3 dzielnice. Podgórze, śródmieście , huta. Każda ze spółek każdego dnia kontroluje inna z tych dzielnic. Poza granicami stref nie ma rejonizacji i każdy może jeździć jak chce. Rejonizacja nie obowiązuje również od godziny 22giej do godziny 6tej rano. Tak było dAWniej , ale myślę , że nic się nie zmieniło w tym względzie.
Kiedyś ponoć nie kontrolowali do kopalni by turystów zbytnio nie trzepać. Dopiero za kopalnią walili mandaty. Naocznie stwierdzone i potwierdzone od jednego z kanarów. Jak jest dalej to pieron wie.
Na drodze powrotnej już normalnie się trafiały kontrole.
Z wywiadu z L.Liottim: "[i] Nie do końca jeszcze zorientowałem się w komunikacji miejskiej. Ostatnio mieliśmy małe kłopoty z Dennisem, gdy chcieliśmy podjechać kilka przystanków tramwajem. Nie zdołaliśmy kupić biletów i akurat trafiła się kontrola.[/i]" - Częsty przypadek. (:D
[url]http://www.cracovia.pl/hokej/news/wiadomosci/louis_liotti_musimy_dobrze_wejsc_w_mecz_i_do_konca_grac_skoncentrowani[/url]
39 dni później
Dostałem mandat za brak biletu, w tramwaju, w którym nie działał automat biletowy. Nie miałem tylu drobnych na bilet u motorniczego. Kanary jak tylko się zorientowały, że nie zamierzam kupić biletu u motorniczego, to rozpoczęły kontrolę (pal licho że siedzieli centralnie przed niedziałającym automatem i biorąc pod uwagę fakt tłoku w tramwaju, raczej nie wsiedli przystanek wcześniej). Mandat przyjąłem, będąc świecie przekonanym że na Wawrzyńca sprawę załatwię od ręki. Tam jednak, powiedziano mi że MPK nie jest od myślenia za mnie i że mogłem się zabezpieczyć, kupując bilet wcześniej, albo w ogóle nabyć bilet okresowy. A to że automat się zepsuł to nie ich wina, tylko osoby która ten automat zepsuła...
I teraz moje pytanie. Czekać na wezwanie sądowe do zapłacenia tego mandatu i liczyć się z tym że sąd również kompletnie mnie oleje (i ile taka usługa by mnie kosztowała, gdybym przegrał), czy też nie mam racji i grzecznie zapłacić to 120 zł?
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)