Witam wszystkich.
Zapraszam do udziału w konkursie Graffiti 1944
[IMG]http://i41.tinypic.com/2e4hrp 3.jpg[/IMG]
Więcej informacji na stronie www.wielkapolonia.pl/graffiti1944
Pozdrawiam
-
-
Konkurs Graffiti 1944
Zważywszy na typową wśród krakowian opinię o Powstaniu najbardziej prawdopodobne graffiti to wielki napis " I po co Wam to było".
FortArt Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zważywszy na typową wśród krakowian opinię o
> Powstaniu najbardziej prawdopodobne graffiti to
> wielki napis " I po co Wam to było".
Bo człowiek rodzi się po to aby być wolnym ;) Chyba nie uważasz że powinniśmy siedzieć cicho, nawet jeśli w przyszłości bardziej by nam się to opłaciło
Bilans powstania.
"Powstanie zakończyło się klęską militarną, ale także polityczną. Ta próba obrony niepodległości Polski była nieudana. Po II wojnie światowej kraj znalazł się w radzieckiej strefie wpływów, a władzę przejęli zależni od Moskwy komuniści. Być może Stalin, widząc determinację Polaków, zrezygnował wówczas z zamiaru wcielenia Polski do ZSRR i dzięki temu późniejsza komunistyczna Polska zachowała pozory suwerenności. Pewne jest natomiast, że powstanie warszawskie zadało cios radzieckiej propagandzie, ukazując AK jako sojuszniczkę Hitlera. Zachodnia opinia publiczna zyskała natomiast możliwość ujrzenia prawdziwego oblicza przywódcy ZSRR. Bierność potężniej Armii Czerwonej w czasie trwania powstania warszawskiego z całą jaskrawnością ukazała zbrodnoczość Stalina."
To fragment z mojej byłej ksiązki do historii, z którym się zgadzam. Dlatego ja byłbym bliżej napisu "Dziękujemy" niż tego co napisał FA. Ale to pewnie dlatego, że ja nie jestem krakowianinem:)
Pasiak_Rabka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> FortArt Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Zważywszy na typową wśród krakowian
> opinię o
> > Powstaniu najbardziej prawdopodobne graffiti
> to
> > wielki napis " I po co Wam to było".
>
> Bo człowiek rodzi się po to aby być wolnym
> Chyba nie uważasz że powinniśmy siedzieć
> cicho, nawet jeśli w przyszłości bardziej by
> nam się to opłaciło
W Krakowie siedzieliśmy cicho. I w tej ciszy doczekaliśmy końca wojny. Dlatego do 200 tysięcy zabitych w powstaniu warszawiaków nie dołączyli nasi przodkowie.
W Krakowie jednak od zawsze dominowała opinia, ze PW to było bezcelowe i głupie zniszczenie miasta, o tej opinii napisałem i tylko o tym. Dyskusja o tym czy powstanie było potrzebne czy nie trwa w tym narodzie od 65 lat i żadnego zbliżenia stanowisk nie ma i nie będzie. Z takich tematów polecam jeszcze "Czy powstanie listopadowe miało szansę" i "czy styczniowe było potrzebne". Trzy świetne okazje pomachać patriotyzmem i mocno licznik postów podkręcić.
Sam wybuch powstania i wola walki moim zdaniem jest postawą jak najbardziej bohaterską. Nie ważna czy odniesione zostało zwycięstwo czy też klęska, ważne, że walczyli za ojczyznę. Chwała Bohaterom!
Otwieram drugi temat i drugim V kolumna kala polską historię.
Za to pierd.olenie miałbyś w czasie powstania sąd wojenny.
Powstanie wybuchło, bo musiało wybuchnąć. Tego chciała historia. Za to dostaliśmy poczucie Honoru, godności polskiego żołnierza i pamięć o nim. To część polskości, którą musimy pielegnować. Ktoś kto to chce przeliczac na budynki może zasługiwać tylko na pogardę.
Dzięki takim właśnie "akcjom" AK jak Powstanie Warszawskie możemy dzisiaj się cieszyć wolną Polską. FA jeżeli uważasz, że było to niepotrzebne zniszczenie miasta to nie możesz uważać się za patriotę.
Co Ty za bzdury opowiadasz? A jak uwazam ze Pilsudski robił zle to moge? Powstanie było wykrwawieniem resztek tkanki zdolnej do przejecia władzy w obliczu sowieckiej inwazji, nieuchronnej zresztą. Tragiczna decyzja. Bardzo tragiczna. Polacy maja to do siebie ze lubuja sie w swietowaniu klesk.
Kuman - sad wojenny za suwerennosc myslenia? Dobre, dobre.
Kamil:
"Nie ważna czy odniesione zostało zwycięstwo czy też klęska, ważne, że walczyli za ojczyznę."
- to by bylo moze i dobre, gdyby nie bylo skazane na kleske od momentu wybuchu, a nawet wczsniej. Denerwuje mnie zerojedynkowe traktowanie tego. Podobnie jest z okragłym stołem, teza ze gdyby nie on, to by byla druga Rumunia. A huja prawda. Mozna bylo zrobic to inaczej, i byli tacy ktorzy juz wtedy tak mowili. Nikt ich przed sadem nie stawiał. Irytuje mnie teoria o nieomylności AK.
PW było błędem, straciliśmy stolicę i kwiat naszej młodzieży. Zresztą takim samym jak bezmyślna polityka Becka, który uwierzył w gwarancje brytyjsko-francuskie, które wciągnęły nas w II WŚ ( Gwarancje były bez pokrycia, WB nie posiadała armii lądowej zdolnej przeprowadzić ofensywę a armia francuska ze swoją przestarzałą doktryną wojenną aż do maja 1940 nie była w stanie przeprowadzić pełnej mobilizacji !! ) .
Nastawienie Polaków do powstań idealnie przedstawił Kabaret Moralnego Niepokoju w jednym ze skeczy :
Chłop- Czy powstanie ma szanse na zwycięstwo ??
Kościuszko- O tym pomyślimy po powstaniu .
Mat3king oczywiście powstanie było pięknym przejawem poświęcenia i patriotyzmu ale straty były niebotycznie większe niż efekty . Trzeba też zwrócić uwagę na wyjątkowo perfidną rolę Związku Patriotów Polskich (= radzieckich ) i ich audycji w Radiu Moskwa .
Inna kwestia to bezrefleksyjne zachowanie dowództwa AK liczącego na pomoc sowietów, przecież wiedzieli co się stało z polskimi partyzantami po wspólnych akcjach z armią czerwoną w ramach operacji Burza .....
Ciii... [i]Nie trzeba głośno mówić[/i] przecież.
Negowanie sensu tego powstanie teraz tylko szkodliwe. Czasu i tak się nie cofnie, za to uwłacza się godności w nim poległych. To część naszej historii i tradycji. Myślicie, że jakby się poczuli żołnierze i cywili w nim walczący? Przecież to nazywanie ich okrężna drogą idiotami.
Zwróćcie uwagę jak to odbierają ci, którzy przeżyli powstanie - żaden z nich go nie neguje, za to wszyscy są dumni z udziału w nim. Nastroje wtedy w stolicy były takie, że to powstanie musiało wybuchnąć. Wielu czekało na nie od początku okupacji, dowództwo AK ciągle było krytykowane za powściągliwość na tym polu. Ta siła musiała w końcu znaleźć swoje ujście. I owszem, za podważanie jego sensu stawało się przed sądem wojennym.
Gdyby do niego nie doszło to teraz AK byłoby by krytykowane za stanie z bronią u nogi, za to, że można było samemu zdobyć stolice i nie dać się później bolszewikom, że alianci przecież by pewnie pomogli. My teraz wiemy znacznie więcej, niż wiedziało dowództwo AK.
Poza tym wszystkim, jak już chcemy koniecznie szukać obiektywnych korzyści, to trzeba pamiętać o tym, że to, że Armia Czerwona weszła później na Węgry i do Czechosłowacji, a nie weszła nigdy do Polski, jest m.in. efektem Powstania Warszawskiego.
łatwo jest oceniac Powstanie po fakcie.... jestem wiecej niz pewien ze 99 % tego forum wzięłoby w nim udział gdyby zyło w tamtych czasach...
Kamil_Cracovia Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sam wybuch powstania i wola walki moim zdaniem
> jest postawą jak najbardziej bohaterską. Nie
> ważna czy odniesione zostało zwycięstwo czy
> też klęska, ważne, że walczyli za ojczyznę.
> Chwała Bohaterom!
Kamil, czy to nie Ty w którymś wątku wspominałeś jak to byłeś na komisji wojskowej i strasznie liczyłeś, że Cię NIE wezmą?
Jeśli to nie Ty to sorki, ale na 100% ktoś z Bóg/Honor/Ojczyzna w sygnaturce - bardzo mnie to rozbawiło.
"Poza tym wszystkim, jak już chcemy koniecznie szukać obiektywnych korzyści, to trzeba pamiętać o tym, że to, że Armia Czerwona weszła później na Węgry i do Czechosłowacji, a nie weszła nigdy do Polski, jest m.in. efektem Powstania Warszawskiego."
Brawo. Doskonale spostrzezenie.
Tylko ze to dlatego, ze Polacy pomni kleski PW 1944 nie zdolali przez cały okres komuny zebrac sie i stanac z bronia jak Wegrzy lub Czesi. Polacy nie mieli ochoty (poza niewielkim tak naprawdę w skali kraju buntem Poznanskim) obalic systemu siłą. Kleska PW zabila w Polakach heroizm, i sprawiła ze lek przed kolejna hekatomba odebrał im wole walki zbrojnej.
Biedron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kamil, czy to nie Ty w którymś wątku
> wspominałeś jak to byłeś na komisji wojskowej
> i strasznie liczyłeś, że Cię NIE wezmą?
> Jeśli to nie Ty to sorki, ale na 100% ktoś z
> Bóg/Honor/Ojczyzna w sygnaturce - bardzo mnie to
> rozbawiło.
Tak to ja napisałem. To, że nie chciałem iść do wojska tylko po to żeby czyścić kible w jednostce nie znaczy, że w razie wybuchu wojny nie stanąłbym w obronie swojej ojczyzny.
Adam Akustyk Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Kleska PW zabila w Polakach heroizm, i
> sprawiła ze lek przed kolejna hekatomba odebrał
> im wole walki zbrojnej.
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Polacy jako jedyni stawiali czerwonym zbrojny opór po 1945 roku.
AA, tego systemu nie można było obalić siłą. Tzn. na pewno nie przed 85/86 rokiem, a wtedy było już wiadomo, że wszystko załatwione będzie między partią, a Michnikami i Geremkami, którzy - tu już powinniśmy być zgodni - nie mieli zamiaru z nikim się bić.
Czy PW zabiło w narodzie heroizm? Nie wiem, Ty też tego nie wiesz. Tutaj możemy sobie gdybać. Ciężko to jednoznacznie ocenić. Nikt tego nigdy nie badał, nie było to konfrontowane z rzeczywistością. Ja byłbym skłonny twierdzić, że jednak nie.
W sumie to temat strasznie się rozmył i to od samego początku, miało być o graffiti upamiętniającym Powstanie na murze klubowym Polonii, a my prowadzimy sobie dyskusje historyczne.:)
@ Garry.
Ale jak ju wytłukli/zatłukli/zamkneli wszystkich z Podziemia Niepodległosciowego, to nikt poza Poznanczykami o wolnośc nie walczył siłą.
@ Kuman.
Mozna bylo, tylko nikt nie chciał. Kazdy mowil tak jak Ty, i nikt nie probował na szersza skale. Wiesz ze podczas Powstania na Wegrzech w 1956 tylko Franco chciał wysłac wojska z pomoca dla Wegrów?
De facto status quo z Jałty byl to na reke tym, ktorzy mogli cokolwiek podziałac. Zarowno wschod jak i zachod, ktoremu III wojna byla nie na reke.
Czy PW zabilo heroizm? No zabilo. Np ja to badałem - na niewielka co prawda skale ale badałem. Było zero poparcia (no moze przesada, ale znikome) spolecznego dla takich postaw. I zaraz po wojnie, i w latach 80 tych. W stanie wojennym zbrojny opor ograniczał sie do gonitw z ZOMO raz na miesiac i strajkow okupacyjnych, gdzie ci sami czesto robotnicy ktorzy rozszarpali ubeka na poznanskim dworcu w 1956, siedzieli na ziemi, i trzymajac sie za rece spiewali piesni religijne. Ja nie wartosciuje tego, tylko stwierdzam fakt.
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)