5-2 po dwóch tercjach.
Heh mieli rację w Polsat-Sporcie, gdy mówili podczas pierwszego meczu, że Rudi przygotowuje reprę pod kątem meczu z Kazachami :-) Szkoda, że po drodze zapomniał o Francji i Holandii :-(
-
-
Hokejowe mistrzostwa świata dywizji 1 -ej.
Polska - Kazachstan 5:2 (2:0, 3:2, 0:0)
Bramki: Jacek Płachta 4, 9 i 28, Mariusz Dulęba 30, Mateusz Rompkowski 37 - Maksim Komisarow 29, Aleksandr Koreszkow 36
Kary: 10 min. - 14 min.
czy ktos wie czy jest jeszcze w ogole szansa na awans?
jesli kazachstan wygra z francja po dogrywce (mala szansa, ale zawsze) a my - za 3 punkty z estonia, to 3 druzyny (Polska, Francja i Kazachstan) beda mialy po 11 punktów; co wtedy sie liczy - tabelka bezposrednich meczow, czy bramki w calym turnieju?
mała tabelka i wchodzą Francuzi... zakładam, że w normalnym czasie remis 0:0 (inny wynik, bramkowy nie ma znaczenia)
1. Francja 2 4 4:0 (3 na nas i 1 z Kazachami)
2. Polska 2 3 5:6 (3 na Kazachach i 0 na Francuzach)
3. Kazachstan 2 2 2:5 (0 na nas, 2 na Francuzach)
tak przynajmniej mnie się wydaje :(:(:(
a gdyby bramki, to stab teraz jest taki:
Kazachstan 21:7 (czyli +14)
Polska 18:10 (czyli +8)
Francja.. jeszcze nie wiadomo... na razie 11:6 (czyli +5) a po meczu z Chinami 21:6 (czyli +15)
czyli też nic z tego :(:(:(
dla Kazachow dzisiejszy mecz praktycznie bez znaczenia, to i odpuscili.
Na Forum Gazety Wyborczej, po omówieniu spotkania z Kazachstanem, pojawiły się wpisy, w tym Gościa aa.
Przekleiłem go w całości, bo zgadzam się z nim w 100 %-tach.
"Czerkawski - Co ?
Mogłeś pomóc tej reprezentacji i awans byłby pewny, zamiast obrażać sie jak
panienka, bo skrzywdzili koleżkę Oliwę. Podobnie inni " czołowi" hokeiści,
którzy zrezygnowali z wyjazdu, bo nie opłacało się grać w kadrze i woleli "
mieszać beton na budowie, bo za to więcej pieniędzy". Fujary, odpuściliście
niepowtarzalną okazje i grube pieniądze. Okazję- bo grupa B jest słaba jak nigdy
i była do wygrania, a kasę- bo występując w MŚ grupy A można i zarobić i
wypromować sie. Spece od mieszania betonu- nie znacie chyba słowa inwestycja.
Lepiej chyba zainwestować w grę za małe pieniądze w MŚ grupy B, a potem czerpać
zyski, niż nie mieć nic. Chyba, ze od początku nie wierzyliście, że awans jest
możliwy".
no chyba że dziś ma być "dzień sensacji" i Chiny wygrają lub zremisują z Francją.
Ktoś w to wierzy?:):):):)
i już nieaktualne: Francja - Chiny 10:0
KUPIĆ PŁACHTĘ!
Masz racje AjKot.
Marnie się Czerkawski zachował.
Co sie stalo z dead29 oj sorry N.T-Merynosem -czyzby kopnął w kalendarz po wygranym z Kazachami meczu???
Eh ta monotonia rokrocznie z kims przegrywamy walkę o awans do elity światowego hokeja.
Mogliby dla odmiany raz spaść do grupy C przynajmniej zobaczyłoby się fajne mecze
( Australia, Izrael, Korea Północna, Meksyk!!!) :-) ;-)
Albo jeszcze niżej do gr D, a tam: Luxemburg, Mongolia, Nowa Zelandia....Republika Południowej Afryki ;-) ;-)
Witam miałem kłopot z łączem, ta wygrana to moim zdaniem fuks, ale przynajmniej w sts wygrałem:) A tak wogule to gratulacje ale kto strzelił 3 gole Płachta. Nie widziałem meczu no ale gratki się należą.
DEAD29-Merynosie--wogule --pisze sie tak -w ogóle.Dobrze że gratulujesz tylko szkoda że Twoi podhalanie z Koluszem na czele nic nie grają!!!
No i wygraliśmy 4-3 po dogrywce ostatni mecz z Estonią.
Bramka i bardzo dobra gra Leszka Laszkiewicza
a takze trafienie Grzesia Pasiuta
to mile akcenty tego spotkania
za PAP-em:
Hokeiści Francji wygrali mistrzostwa świata dywizji 1, grupa A, w chińskim Qiqiharze i powrócili do światowej elity. Drugie miejsce zajęli Polacy, a trzecie - Kazachowie. Do dywizji 2 zostali zdegradowani Chińczycy.
Wyniki:
Holandia - Chiny 9:3 (5:0, 1:2, 3:1) Polska - Estonia po dogrywce 4:3 (1:2, 2:0, 0:1, 1:0) Kazachstan - Francja 1:3 (0:1, 1:0, 0:2)
Końcowa tabela:
1. Francja 5 13 24- 7
2. Polska 5 10 22-13
3. Kazachstan 5 9 22-11
4. Estonia 5 7 16-17
5. Holandia 5 6 20-19
6. Chiny 5 0 8-45
Przyszłoroczne mistrzostw świata elity odbędą się w Quebec i Halifaxie.
Zdaniem dyrektora sportowego PZHL, byłego trenera reprezentacji, Leszka Lejczyka polscy hokeiści spisali się w Qiqiharze na miarę swoich możliwości. "Reprezentacja miała postawione zadanie zajęcia pierwszego-drugiego miejsca. Zajęła drugie, co oddaje jej możliwości. Do drużyny wprowadziło się kilku młodych zawodników - jak na przykład Rompkowski, czy dysponujący dobrym strzałem Labryga. Dobra hokejowa przyszłość rysuje się też przed Pasiutem, o ile wyeliminuje niedostatki fizyczne. Lata pracy potwierdziły przydatność w reprezentacji Jacka Płachty, Leszka Laszkiewicza, a także - Sobeckiego.
Jednakże gra niektórych zawodników pozostawiła pewien niedosyt. Przebieg meczów polskiej drużyny w Qiqiharze pozwala wysnuć i inny wniosek - nasi zawodnicy nie byli do końca przystosowani do nowego sposobu sędziowania. Dały znać o sobie opory niektórych klubów PLH wobec nowego stylu sędziowania"
Ja mam pytanie, bo nie znam niuansów... czy Chiny, analogicznie do Japonii "nigdy nie spadną"?, czy tez jako "azjaci" traktowani sa Kazachowie?
Rok temu grali w naszej grupie Chorwaci w tamtej nie wiem kto.
W tym roku awans do przyszłorocznych mistrzostw świata gr b awansowały Chorwacja i Korea ta południowa
Ta notatka z dzisiejszego Dziennika Polskiego kończy jakby sezon hokejowy 2006/2007.
Dotyczy oceny naszego występu na Mistrzostwach Świata okiem Leszka Laszkiewicza:
Leszek Laszkiewicz o Polakach w hokejowych MŚ: - Cofamy się.
- Z Chin wróciła nasza reprezentacja hokejowa, która w MŚ dywizji 1 zajęła drugie miejsce.
- Czy nie mogliście ugrać więcej, wyprzedzić Francuzów? - pytamy wicekróla strzelców turnieju, gracza Cracovii Leszka Laszkiewicza.
- Francuzi byli na tych mistrzostwach poza naszym zasięgiem. Pokazali w Chinach hokej na wysokim poziomie, byli świetni technicznie, szybcy, nie byliśmy z nimi w stanie podjąć walki. Taka jest, niestety, prawda. Zasłużenie awansowali do elity, potwierdzili to w ostatnim meczu, pokonując Kazachstan 3-1. Szkoda natomiast straconych punktów z Holendrami i Estończykami. Z tymi pierwszymi prowadziliśmy 3-0, zamiast ich "dobić", doszło do remisu, wygraliśmy dopiero w karnych. Z Estonią się męczyliśmy, dobrze, że Jarek Różański w dogrywce trafił do siatki. Pozostaje zatem niedosyt.
- Gdzie jest teraz polska reprezentacja? Przed rokiem byliście na trzecim miejscu, teraz na drugim...
- Na pewno nie można mówić o postępie. Stoimy w miejscu, jeśli nawet się nie cofamy. Mało jest w Polsce dobrych hokeistów, stąd tak duże problemy z selekcją. Trudno trenerowi zebrać 20 dobrych graczy. Jeśli kluby nie zaczną szkolić młodych hokeistów, to nie widzę w Polsce przyszłości przed naszą dyscypliną.
-Najbardziej pochlebne recenzje w naszej drużynie zbierał Pan i 38-letni Jacek Płachta, który został wybrany najlepszym napastnikiem turnieju. A obaj nie uczestniczyliście w zgrupowaniu w Krynicy. Podobno zawodnicy narzekali, że treningi z obozie były za lekkie...
- To jest temat nie dla mnie, ale dla trenera. Wiem jedno, każdy zawodnik wie, czego mu brakuje, powinien więc sam, indywidualnie pracować nad podniesieniem swoich kwalifikacji hokejowych. Nam brakuje tego profesjonalnego podejścia do hokeja.
-
-Jak były zorganizowane mistrzostwa w Chinach?
- Fatalnie! organizacja była bardzo kiepska, doprawdy nie wiem, jak IIHF mogła przyznać Chinom mistrzostwa świata. Szatnie na lodowisku maleńkie, ciasne, siedzieliśmy jeden na drugim. Lód fatalny, nierówny, na dodatek źle wymalowano logo głównego sponsora (Skody) i trzeba było ścinać taflę. W hotelu wysiadło po dwóch dniach ogrzewanie, a o jedzeniu lepiej nie mówić, wszystko pływało w oleju. Objadałem się więc... arbuzami, można powiedzieć, że byliśmy na dietetycznym jedzeniu.
-A samo miasto, Qiqihar?
- Jest olbrzymie, mieszka tu ponad 5 milionów ludzi, ale też smutne i biedne. Przejeżdżaliśmy natomiast przez Pekin, to już miasto jakby z innej plenety, są już tu nowoczesne, znakomite czteropasmowe jezdnie. Obiekty olimpijskie powstają w oszałamiającym tempie. Polski konsul mówił nam, że to budują tutaj w trzy miesiące, na co normalnie trzeba by kilku, a nawet kilkunastu lat. Jestem przekonany, że Pekin zaimponuje światu podczas igrzysk olimpijskich.
Rozmawiał:
ANDRZEJ STANOWSKI
Laszkiewicz: Dramatyczne organizacyjnie mistrzostwa
Hokejowa reprezentacja Polski na zakończonych ostatnio w chińskim Qiqiharze Mistrzostwach Świata I Dywizji zajęła drugie miejsce i nie awansowało do światowej elity. Najskuteczniejszym polskim napastnikiem i drugim na całych mistrzostwach był Leszek Laszkiewicz z Cracovii, który zdobył pięć goli, a przy trzech asystował.
Michał Białoński:
Gratuluję dobrego występu na mistrzostwach. Obraz naszej kadry nie jest jednak wesoły. Gdyby nie Pan i Jacek Płachta bylibyśmy pewnie nie na drugim, a na trzecim od końca miejscu!
Leszek Laszkiewicz:
Poczekajmy jeszcze dwa lata, to i Chiny nam dokopią. Świat robi postępy w hokeju.
Jak od strony organizacyjnej wyglądał ten turniej?
- Był na dramatycznym poziomie pod każdym względem. Aż dziw bierze, że Chińczykom pozwolono zorganizować mistrzostwa w takich warunkach. Jedzenie było straszne. Wszystko pływało w oleju. W hotelu było zimno. Klimatyzacja wysiadła po dwóch dniach. Tak samo telefony w pokojach, które od uderzenia pioruna w okolicy hotelu przestały działać. Z lodem było nie lepiej. Źle namalowali reklamę skody na środku i musieli ją poprawiać dzień przed startem mistrzostw. Zrobili to akurat tuż przed naszym treningiem, więc musieliśmy omijać tę strefę, bo farba się rozlewała na lód.
Co się stało w meczu z Holandią. Prowadziliście 3:0, ale straciliście punkt, bo doszło do karnych?
- Nie wykorzystaliśmy żadnej z kilku okazji do podwyższenia na 4:0. Na pewno "pomarańczowi" by się nie podnieśli, gdyby ten gol padł. Zamiast go strzelić, zaczęliśmy popełniać głupie faule w środkowej tercji. To nas kosztowało sporo, bo grając w osłabieniu, straciliśmy dwa gole.
Dużą niespodzianką była łatwa wygrana z Kazachami. Z drugiej strony, jednak za łatwo rozstrzelała nas Francja.
- Z Francuzami tego dnia byliśmy bez szans. Im wychodziło wszystko, a nam nic. Odkąd gram w reprezentacji, nie pamiętam tak dobrze spisującej się Francji. Zawodnicy tak dobrze byli przygotowani do turnieju, tak "najeżdżeni", że na lodzie nie mieliśmy czasu na nic, nawet na przyjęcie krążka. Zresztą po meczu nasi rywale stwierdzili, że wyszedł im najlepszy mecz, jaki rozegrali w tym sezonie. Gdy odczułem na własnej skórze, jak grają Francuzi, byłem przekonany, że pokonają Kazachów i awansują do elity.
Jak Pan ocenia swój występ?
- Jestem zadowolony ze swej dyspozycji. Do końca mój wyjazd nie był pewny przez kontuzję mięśnia przywodziciela. Gdy już udało się ją wyleczyć, obawiałem się, że przez powstałe z powodu kontuzji zaległości treningowe nie wytrzymam trudów turnieju. Pech chciał, że jeszcze w Chinach złapała mnie grypa. Jakoś to jednak przetrzymałem.
Jakoś? Razem z Jackiem Płachtą i Arkadiuszem Sobeckim, którego można nazwać okryciem mistrzostw, byliście naszymi liderami!
- Faktycznie, sporo czasu spędzałem na lodzie w każdym meczu. Jako pierwszy wychodziłem na przewagi, grałem w osłabieniach. Wszystko to złożyło się na solidną dawkę obciążeń. Były to jednak ostatnie spotkania w sezonie, więc łatwiej mogłem się nastawić psychicznie, by dać z siebie wszystko.
Przed mistrzostwami przedłużył Pan kontrakt z ComArchem/Cracovią o rok. Teraz musi Pan przejść operację zatok.
- I chcę to zrobić jak najszybciej. Najbliższe trzy dni poświęcę na aklimatyzację, a później od razu udam się do lekarza, by umówić się na pierwszy wolny termin na operację.
Źródło: gazeta.pl
Wiceprezes PZHL Marek Kostecki, który był kierownikiem polskiej ekipy w Qiqiharze, uznał drugie miejsce za dobry wynik. Także wyróżnił postawę Leszka Laszkiewicza oraz młodych -Rompkowskiego, Grzegorza Pasiuta czy Labrygi. Dodał, iż Chińczycy wyrazili chęć zaangażowania pięciu polskich graczy do ich drużyn, grających w Lidze Azjatyckiej. Chińczykom spodobała się gra Sobeckiego, Gonery, Laszkiewicza, Jarosława Kłysa, Płachty.
Jeszcze nam Laszkę podkupią;)
[i]wyróżnił postawę Leszka Laszkiewicza oraz młodych -Rompkowskiego, Grzegorza Pasiuta czy [b]Labrygi[/b][/i]..
bo to sie ma w genach...
no to "konkursik"
kto wie o czym mówię... UWAGA: Pan AjKot nie może brać udziału :):):)
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)