w temacie o transferach FC Elbląg napisał:
"(...)więc skoro chce grac 3 w obronie, to niech atakuje skrzydłami (Szwajdych, Jeleń, Nowak, Bojarski, Pawlusiński) i w ataku wystawi 3 napastników, system 1-3-4-3 byłby lepszy niż 1-3-5-2 i wystawianie Nowaka na środku byle zaklepać wakat... nic na siłę..."
i tu jest dużo słuszności bo ten system przyniósł by nam więcej krozyści. nasze 3-5-2 w praktyce nie wygląda tak jak powinno. bo nasi obrońcy grają w środku a cofać się muszą boczni pomocny co sprawia że po przejęciu piłki do przebiegniecia mają całe boisko i nie nadarzaja za akcja. boczni obrony powinni grac szeroko stoper asekurowac a kryc napastnikow nasi defensywni pomocny wtedy bronilibysmy 5 i atakowali 5. zazwyczaj jak akcja jest po prawej stronie to ostatnim kryjacym po lewej jest skrzydłowy. to jest duże niebezbieczeństwo a pozatym pomocnik nie nadaza za akcja. w srodku rozgrywaja defenswny ktorzy nie potrafia tego zrobic a do boku schodzic musi moskala albo witkowki co sprawia ze w polu karnym przy wrzutce jest jeden pilkarz i dupa zbita.
przygladnijcie sie jak wyglada nasze 3-5-2 bo ja od dawna to obserwuje i wcale nie jest tak jak powinno. Majewski niby taki taktyk a tak naprawde nasze 3-5-2 wogole nie dziala bo skrzydlowi sa kryjacymi obroncami tak naprawde i dupa z atakow skrzydlami...
-
-
Trener Majewski / Ćmikiewicz - treningi, sparingi , taktyka...(temat zbiorczy)
jeśli Majewski ma obiekcje, żeby zrobić z Bojara atakującego, to niech kupią bo jest do wzięcia za grosze Pawła Abotta, nastrzelał się w niższych ligach angielskich mnóstwa bramek, ten chłopak walczy jak lew i ma mentalność zwycięzcy - tak jak lubi Doktor :]
...co do taktyki, cóż Cracovia marzeń, to 1-3-4-3 na obecną chwilę w składzie: Cabaj - Nowak M. (Wiśniewski, wtedy zmiana z Baranem G. na środku obrony), Baran G., Wojciechowski (Kulig) - Nowak P. (Szwajdych, Jeleń), Baran A., Kłus, Pawlusiński - Witkowski, Moskała, Bojarski
bardziej realnie: Cabaj - Wojciechowski, Wiśniewski, Kulig - Nowak P., Baran A., Kłus, Pawlusiński - Moskała, Bojarski
Rezerwowi: Pączek, Wacek, Skrzyński, Witkowski, Szwajdych, Jeleń, Kostrubała
idealna meczowa "18" :]
Oj czuje ,że chłopaki długo będą ten mecz z Bytomiem pamiętać ;)
:
" PIŁKA NOŻNA CRACOVIA: nowe metody Stefana Majewskiego
Wprowadzamy profesjonalizm - wycedził przez zęby zdenerwowany trener Cracovii Stefan Majewski. Hasło padło w szatni zaraz po wstydliwej porażce (0:1) z Polonią Bytom i nie zostało rzucone na wiatr. Wczoraj ci zawodnicy "Pasów", którzy grali w sobotnim meczu przekonali się, co szkoleniowiec miał na myśli.
W klubie musieli stawić się już o ósmej rano i w sumie spędzili w nim - nie wliczając przerwy na obiad - grubo ponad dziesięć godzin. Na Wielickiej nie siedzieli bezczynnie. Punktualnie o ósmej zaczęła się bowiem bardzo szczegółowa analiza konfrontacji z bytomianami. Krytycznych uwag było mnóstwo, bo wykład trwał prawie cztery godziny. A precyzyjniej - tyle trwała jego pierwsza część. Temat wałkowano również po południu. Drugi set był trochę krótszy - zaczął się o 15, a skończył przed 18. Dopiero wtedy zawodnicy przebrali się i wyszli na trening. Nie chcieli komentować nowych metod pracy trenera. Nie są one jednak żadnym novum. Podobne rozwiązania stosował w Wiśle Kraków Dan Petrescu. Jego podopieczni też spędzali w klubie cały dzień, a między treningami odpoczywali w hotelu. - Tak jest w Anglii - wyjaśniał Rumun. Petrescu stosował ponadto niekonwencjonalne sposoby motywacji. Głośno było o wizycie zawodników "Białej Gwiazdy" w należącej do właściciela klubu fabryce kabli, którą zwiedzali za karę po kiepskim występie. - Muszą zobaczyć jak ciężko pracują zwykli ludzie - tak sens eksperymentu tłumaczył rumuński szkoleniowiec. Majewski do ComArchu zespołu raczej nie zaprowadzi, bo akurat tam niektórzy jego piłkarze ze swoimi pensjami czuliby się cokolwiek biednie. Musi jednak szybko znaleźć sposób, żeby zespół odzyskał rezon. Pytanie, czy swój cel osiągnie przez coraz mocniejsze przykręcanie śruby piłkarzom. Wrażenie, że w meczu z Polonią Cracovii bardziej niż dyscypliny brakowało dobrej atmosfery miało wiele osób. A jej nie buduje się twardą ręką. Sami zawodnicy przekonują, żeby jeszcze nie ogłaszać stanu klęski żywiołowej. - Rok temu po trzech kolejkach też mieliśmy trzy punkty i chyba siedem straconych bramek - przypomina Łukasz Skrzyński. - Początki sezonu z reguły są ciężkie: pojawiają się presja, nerwy, stawka; wszystko musi się poukładać. Jasne, takie wpadki nie mogą nam się przydarzać, jeśli chcemy się liczyć w lidze, ale panikować też nie powinniśmy. Gramy teraz dwa mecze u siebie, więc musimy się odkuć. W tym ciekawym momencie do drużyny dołączył Przemysław Kulig. Bardzo słaba gra zespołu w konfrontacji może być dla niego szansą na szybkie wywalczenie sobie miejsca w podstawowym składzie. Na razie 27-letni obrońca pokazał się w Młodej Ekstraklasie. - Najważniejsze jest to, że wreszcie zacząłem grać, bo nie robiłem tego od dłuższego czasu. To był dla mnie mały sprawdzian kondycyjny. Jak było? Całkiem dobrze - oceniał.
PRZEMYSŁAW FRANCZAK - Gazeta Krakowska
Nie wiem czy nie jestem przewrażliwiony, ale Leo Beenhakker przedstawia polskich trenerów jak niekumatych rzemieślników drugiej kategorii. Odnosi się personalnie tylko do dwóch. Raczej pozytywnie kojarzy Michniewicza, a pije do reprezentanta całego środowiska - Stefana Majewskiego, nazwiska jego nie wymieniając, a tytułując go jedynie "trenerem Cracovii":
[i]- To naturalne, że że żaden z polskich klubów od 11 lat nie zagrał w Lidze Mistrzów. Niech się za to na mnie nie obraża trener Cracovii czy prezes innego polskiego klubu. Alarmuję tylko dlatego, że polska piłka ma możliwości, by zmienić obecną sytuację - zastrzega Holender.[/i]
Źródło:
Majewski liczył, że będzie selekcjonerem i pewnie trochę obgadał Leo :D
hehe cała sprawa przypomina mi 3 tom Potopu i komentarz wolentarza Zagłoby do kasztelana Czarnieckiego metod dyscyplinowania wojska
"..i samiście byli świadkami, gdy pana Żyrskiego, człeka znacznego, kazał po majdanie końmi włóczyć za to tylko, że z podjazdem nie dotarł tam, gdzie miał rozkaz. Ze szlachtą, mości panowie, trzeba po ojcowsku, nie po dragońsku... Powiesz mu: ?Panie bracie, a bądź łaskaw, a idź?, rozczulisz go, na ojczyznę i sławę wspomniawszy, to ci dalej pójdzie niż dragon, który dla lafy służy."
Niewątpliwie nasi piłkarze za Stawa i Białasa mieli po ojcowsku. A teraz mają "po Czarniecku".
No cóż zobaczymy jaki efekt to przyniesie.....albo z samego strachu aby ich Stefan nie trzymał dalej "na koszarniaku" rozniosą Babe Jage po wspaniałym meczu (oczywiście 1-0 :D - "roznieść jeden do zera" patent KAJAK-a) albo padną zupełnie i będa się snuć po boisku.
"DP: Terapia Majewskiego
Data: 16/08/2007
Autor: DP
Piłkarze Cracovii dzisiaj też przyjadą do klubu przed ósmą rano
Od poniedziałku w Cracovii trwa swoista terapia zaordynowana przez trenera Stefana Majewskiego. W poniedziałek i wtorek zawodnicy spędzili w klubie po 12 godzin, były dwa treningi dziennie, dwie analizy, najpierw przegranego meczu z Polonią, potem zapoznawano się ze stylem gry najbliższego rywala Jagiellonii Białystok.
We wczorajszy świąteczny dzień trener też nakazał zawodnikom stawić się na godzinę 8 rano. Analizowano grę Jagiellonii, potem zawodnicy przeprowadzili 100-minutowy trening, po którym dowiedzieli się, że w czwartek mają także zjawić się przy ul. Wielickiej o godzinie 8. Wczoraj drugiego treningu już nie było, około godziny 12 piłkarze rozjechali się do domów.
- Czy to nie jest rewolucja w Pana metodach treningowych? - zapytaliśmy trenera Majewskiego.
- A czy coś się zmieniło w cyklu treningowym? Zawsze w poniedziałek i we wtorek były po dwa treningi. W środę jeden, w czwartek też jeden.
- Ale teraz doszły do tego analizy spotkań. To chyba rodzaj treningu taktycznego...
- Analiza spotkań jest konieczna. Skoro przekazuje się uwagi zawodnikom i one do nich nie docierają, to widać trzeba to powiedzieć 10 razy. Dlatego poświęcamy temu tyle czasu. Naszą analizę opieramy na faktach, na zapisie wideo. Chcemy optymalnie wykorzystać czas treningów.
- Nie boi się Pan przemotywowania zawodników?
- Odpowiedź otrzymamy w sobotę na boisku.
- Kibice liczyli, że bramki dla Cracovii strzelać będzie Kamil Witkowski. Trzy mecze - gola brak.
- Nawet na treningu widać, że Kamil denerwuje się na siebie. On musi strzelić pierwszego gola w lidze i wtedy wszystko zaskoczy.
- W grze wewnętrznej sprawdzał Pan na prawej obronie Przemysława Kuliga. Czyżby miał zagrać na tej pozycji w sobotę?
- Kulig mało grał, więc trzeba go jak najczęściej sprawdzać, choćby w grach wewnętrznych. A co do składu, to nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte.
We wczorajszym treningu nie uczestniczył Paweł Szwajdych, który po meczu z Polonią ma stłuczone ścięgno Achillesa. Nie wiadomo, czy w czwartek będzie ćwiczył. Z treningu, z powodu bólu przywodziciela, zszedł Dariusz Pawlusiński. Ale piłkarz twierdzi, że to niegroźny uraz.
Jak zawodnicy reagują na postanowienia trenera Majewskiego? Kiedy dowiedzieli się, że w czwartek znowu mają być w klubie o 8 rano, miny im zrzedły. Poproszony o opinię Tomasz Moskała odrzekł tylko: - No comment. Inni też nie kwapili się do rozmów.
Tylko kapitan drużyny Arkadiusz Baran powiedział krótko: - Jesteśmy już sobą trochę zmęczeni, przecież od kilku dni w klubie spędzamy prawie 12 godzin dziennie. Piłkarz powinien być wypoczęty, a ja czuję się zmęczony.
AS ? Dziennik Polski
"padną zupełnie"
"Jesteśmy już sobą trochę zmęczeni, przecież [b]od kilku dni[/b] w klubie spędzamy prawie 12 godzin dziennie. Piłkarz powinien być wypoczęty, a ja czuję się zmęczony."
Praca w czawrek od 8 do 12? i się męczą?
To chyba na rentę trza ich wysłać... ;)
Teraz juz wiadomo, czemu nikt ich nie chce za granicą...
Ja sumie przeciwko takiej metodzie pracy z piłkarzami bym PRAWIE nie mial nic przeciw. W profesjonalnych klubach na zachodzie jest PRAWIE podobnie.
Ale jak to było w tej reklamie... ?
W wielu klubach zawodnicy spędzają wiele czasu na jego obiektach. Dzień wygląda mniej więcej tak:
00.00 - badania lekarskie, mocz i krew do badania (m.in. dowiemy się, co wczoraj wieczorem robiłes)
00.30 - rozruch, lekki trening "szybkościowy"
01.30 - śniadanie
02.00 - analiza ostatniego lub najbliższego meczu
03.30 - trening taktyczny, czysto piłkarski
05.30 - badania lekarskie, analiza wydolności etc.
06.30 - masaże, regeneracja, odnowa biologiczna, może... spotkania z psychologiem (raz na jakiś czas)
08.00 - obiad i do domu... z przykazaniami co do jedzenia, zachowania etc. a np. trener plus wynaczeni zawodnicy spotkanie z mediami, kibicami etc.
Ale żeby to mogło być zrobione to:
- po pierwsze trzeba mieć bazę (nie tylko boisko czy inny kawałek trawnika ale również laboratorium analityczne, odpowiednią ilość miejsc i sprzętu do regeneracji, kuchnię z jadalnią, niemal "przedszkolne leżaczki" i wiele, wiele innych rzeczy) i odpowiedni sztab ludzi
- nie można tego wprowadzać "z niedzieli na poniedziałek", najpierw należy piłkarzom uświadomić potrzebę tego dla ich dobra, dla dobrego wykonywania przezeń pracy; dziś piłkarze mogą odbierać taką nagłą zmianę jak dziecko, któremu z niezrozumiałych dlań przyczyn nie pozwala się zjeść drugiej paczki czipsów
No i teraz widać tę róznicę słowa PRAWIE.
Aczkolwiek należy przyznać, że z poziomu "MINUS DWADZIEŚCIA" (co do bazy) powoli, bo powoli ale dochodzimy do poziomu "ZERO" z perspektywami rozwojowymi. Niestety, struktura "geograficzna", rozproszenie naszych i comarchowych "posiadłości" stanowi bodaj najistotniejszy problem dalszej rozbudowy
no właśnie...12h na Wielickiej na dłuższą metę nie da się wytrzymać bez wpadnięcia w ostrą depresje;)...ale też myśle ,że jak piłkarze zaczną grać to i Stefan skróci "koszarniaka" do 6-7 godzin z przerwą obiadową w środku a wtedy to już żadne "ajwaj" ;)
Khalidzie przezacny... jaką przerwą obiadową? Gdzie i co przy Wielickiej można zjeść? Hanmurgera czy hotdoga na stacji beznynowej? Frytki z colą w McDrive? Zawodnik w trakcie wielogodzinnego treningu powinien dostać to, co trener z jakimś dietetykiem czy iinnym fizjologiem ustali... I to jest to jedna z przyczyn tego PRAWIE.
A jeżeli "odstąpi", do 6 - 7 godzin - to tym bardziej zostanie to odebrane tylko i wyłącznie jako "nie do końca zasłużony klaps". Tylko powtarzam: to również trener nie może traktować, jako danie "klapsa". Albo przyjmujemy taką metodę pracy (z pełnym uzasadnieniem trenera i zrozumieniem zawodników) albo w ogóle się w to nie bawmy. Oczywiście przy przyjęciu ze zrozumieniem braków bazy i sztabu ludzkiego.
Na dziś - bez powiedzenia o co w tej "zabawie chodzi" - będzie tylko narastać żal, rozgoryczenie i wzajemna niechęć ludzi, ktorzy "jadą na współnym wózku"
Ależ oczywiście TD . Masz w 100% racji. Z tym ,że my nie wiemy jak Stefan to zawodnikom uzasadnił.
ps: a juz 1000% :D racji masz w tym ,że jedzenie przy takim systemie powinno być zorganizowane ...bo inaczej Bojar będzie do domu wyskakiwał na obiad rodzinny a Dudzic wcinał frytki bo mama daleko (nazwiska oczywiście przypadkowe....)
zjesc dobrze mozna u Czardasza na Wolskiej :)
Podobno już za nie długo ma być przy Wielickiej profesjonalna stołówka.
A Maczugowska bedzie wyrabiac ciasto na pierogi [udami]
hahahahahahahahahahha
Nie moglem sie powstrzymac :D
Czyli Drumlak byl krolikiem doswiadczalnym?:)
;]
3 pytania do trenera;
I..Dlaczego filary Cracovii grają poniżej swojego poziomu /w kolejności od najsłabszego/?
1.Bojarski.
2.Radwański.
3.Nowak.
4.Moskała.
II.Dlaczego zmienił Pan Barana kiedy po przerwie zaczął prezentować poprawną grę?
III.Dlaczego wstawia Pan Kuliga/a nie Wacka/ i Witkowskiego/Dudzic/ którzy nie mają aktualnie dyspozycji nawet na naszą słabą O.E.?
P.S.Cieszy mnie natomiast dostrzeżenie dużych możliwości Kostrubały.
Albert weź sobie polej głowe zimną wodą bo widze ze cos nie takz Toba.
I. Bojar najlepszy w pierwszej połowie, Radwanski przyzwoicie, Nowak jak go nie ma w srodku jest ok i Moskała strzela bramke.
II. Barana bolała noga jakbys nie zauważył a pozatym tyle strat co zrobił to ja byum go zdjął po 15 minutach
III. Bo Kulig jest kozacki a Wacek moze grać w OE bo tam sie nadaje zeby go mieszały dzieci. Witkowski musi się zgrać z nami szkoda że zszedł w przerwie bo ciekaw byłem alatku Wiciu, Dudzic
Cześć, wygląda na to, że interesuje Cię ten temat!
Kiedy utworzysz konto, będziemy w stanie zapamiętać dokładnie to, co przeczytałeś, dzięki czemu możesz kontynuować dokładnie w miejscu, w którym skończyłeś. Otrzymasz również powiadomienia, gdy ktoś Ci odpowie. Możesz także użyć „Lubię to”, aby wyrazić swoje uznanie. Kliknij przycisk poniżej, aby utworzyć konto!
Aktualnie przeglądający (1 użytkowników)
Goście (1)