TORES Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Maxwell Napisał (a):
>
> Oczywiście, każdy ma się czego wstydzić,
> każdy popełniał błędy nie tylko w młodości.
> Jasne. Ale są błędy i błędy. Wychwalać urok
> Armii Czerwonej, Stalina i w ogóle - może coś
> przekręcam, ale nie mam ochoty sięgać do tych
> paskudnych źródeł - osoba urodzona w roku 1923
> i niewątpliwie inteligentna absolutnie nie
> musiała. I w jej życiorysie jest wiele takich
> nad wyraz brzydkich, ponad standardowe błędy
> młodości, plam, od których się bynajmniej nie
> odcięła...
>
> Nie wiem czy świadomie ale napisałeś nieprawdę
> !
>
> Wiesława Szymborska wielokrotnie odnosiła się
> do swoich wczesnych publikacji a dokładnie
> jednego tomiku wierszy pt. " Póki my żyjemy".
> Usprawiedliwiała swóje postępowanie brakiem
> informacji o czasach w których przyszło jej
> żyć, traumą powojenną oraz brakiem
> ukształtowanej świadomości politycznej.
>
Otóż ja się wypowiedziami typu skruchy nie zetknąłem, natomiast słyszałem jej wypowiedzi w których właśnie swoją apoteozę Armii Czerwonej bagatelizowała, i no właśnie coś takiego było "że ona nie wiedziała..." No wybaczcie państwo, ale taka naiwność jest co najmniej wątpliwa.
> ... a tak a"propos .. pewnie za równie niesmaczne
> uznał byś wypominanie w dzień po katastrofie
> smoleńskiej, Lechowi Kaczyńskiemu jego słynnego
> doktoratu w którym powoływuje się na
> podstwowe, kanoniczne pojęcia marksistowsko -
> leninowskie jak wyzysk klasy robotniczej i walka
> klasowa proletariatu.
Otóż nie. Co prawda nie znam tego doktoratu - ciekawe, czy Ty go czytałes, czy tylko wiesz to, co na ten temat piszą niechętne Kaczyńskiemu osoby, których jest bardzo dużo - i ciekawe co tam jest naprawdę napisane...
Musiałbym ten doktorat przeczytać - jednak podejście naukowe może używać sformułowań o "wyzysku klasy robotniczej". Ale "wyzysk klasy robotniczej" to jedno, a stalinizm, Stalin i Armia Czerwona - to drugie. Nie porównujmy nawet. Dodatkowo, naprawdę, co innego praca doktorska, którą czyta kilka osób, a co innego wiersze entuzjastyczne... Poza tym, swoją działalnością na rzecz Polski - jesli naprawdę tam były jakieś winy - Kaczyński to z nawiązką odkupił.
Swoją drogą, ciekawe, jak u niektórych ten "antykaczyzm" siedzi głęboko...
Željezničar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Co do Szymborskiej, no cóż, łatwo jest walić w nią tymi wstydliwymi tekstami, ale w porównaniu z prawdziwymi
> szmaciarzami jak Ważyk, Putrament, Wasilewska nie zapisała się w tamtej historii aż tak negatywnie. Ciekawe że o tych > największych szujach mniej się pamięta, pewnie dlatego że nie dostali oni Nobla...
Tak jest. To trzeba mieć na uwadze. Z tego punktu widzenia ten Nobel to była dla niej niedżwiedzia przysługa.
Na marginesie - Gałczyński dla mnie jako poeta jest wielki, to co on potrafił zrobić, napisać, to arcydzieło, a niestety, też pisał wiersz jak to umarł Stalin i temu podobne utwory... Przy czym jemu akurat to wiele nie pomogło, i przez ośrodki "jedynie słusznej sprawy" był nad wyraz niszczony.
Nie będę dalej się wypowiadał, sympatycznie wyglądająca i chyba naprawdę sympatyczna starsza pani nie żyje, co o jej wierszydłach (bo dla mnie to nie są wiersze) zwłaszcza w porównaniu z osiągnięciami polskiej Poezji i polskich Poetów
sądzę - napisałem, o plamach przeszłości zapominać nie powinniśmy bo to nie są takie sobie drobiazgi, choć oczywiście gdzie jej (pod tym względem) do pewnych szuj, słyszałem też że była agnostyczką co też dla mnie nie świadczy o niej pozytywnie, człowieka zawsze żal, tyle.