Gronix w teorii bym się z Tobą zgodził, ale w praktyce nie miałby kto grać w ekstraklasie.
Dajmy na to taką sytuację z zeszłego sezonu: Górnik Zabrze, Ruch, gts i Śląsk i pewnie kilka jeszcze drużyn miałoby realne problemy z licencją, gdyby na poważnie traktować wymogi licencyjne.
I kto miałby ich zastąpić jeśli większość zespołów nie I ligi nie jest w stanie wymogów co do stadionu spełnić?
Realnie - nie ma tylu zespołów. Może tak na dziś dzień to byłoby Podbeskidzie, Sosnowiec, Katowice, Tychy, Mielec i z niższych lig pewnie Widzew itp.
Naprawdę, (będę tu operował przykładem Sandecji) takie stadiony jak w Sączu może nie są najnowocześniejsze, ale wstydu nie przynoszą. Jak pisałem - jest to właściwie to samo co w Chorzowie z wyjątkiem tego że nie ma jednej trybuny. A pewnie takie wymogi licencyjne dotyczą bzdur w stylu: za mało osobnych wejść na trybuny (w NS jest tylko jedno), za mało miejsc parkingowych dla vipów czy inne tego typu głupoty. Kosmetyczne, nieistotne.
Ale te durne powody sprawiają że jak to określił JF robi się "turniej miast". Które miasto da na remont/nowy stadion, a które nie.
W ekstraklasie powinny grać najlepsze zespoły, a nie powinno się to odbywać przez kalkulację.
Ale akurat moim zdaniem wymogi licencyjne co do stabilności finansowej powinny być twarde i te zespoły w drugim zdaniu wymienione powinny zaczynać od IV ligi (no może dla gts - u i ruchu specjalny karny wyjazd do B klasy), ale w zamian wszystkie zespoły z I ligi powinny mieć możliwość bezproblemowego uzupełnienia listy zespołów.
Więc podsumowując w jedynym zdaniu: wymogi stabilności finansowej - egzekwować, ale akurat na stadionowe wymogi dot. bzdur można oko przymknąć.