Stefan Białas, były trener m.in. Cracovii i Legii, ocenia szanse zespołów przed sobotnim meczem piłkarskiej ekstraklasy w Krakowie.
„Pasy” w zeszłym sezonie zajęły czwarte miejsce, a teraz bronią się przed spadkiem. To szok dla Pana? - Szok może nie, ale zaskoczenie na pewno. Jeden sezon gra się dobrze, a w kolejnym idzie gorzej. To normalne. Na pewno jednak dziwię się, że Cracovia była na miejscu spadkowym. Jestem teraz daleko od niej, ale wydaje mi się, że tę sytuację spowodowały wewnętrzne tarcia w klubie. Przecież zespół gra tą samą kadrą, odszedł tylko Bartosz Kapustka, a doszło kilku dobrych graczy. Nowi potrzebują jednak czasu na adaptację. A tak w ogóle, to może oczekiwania były zbyt duże?
Profesor Janusz Filipiak otwartym tekstem powiedział, że klub szuka trenera, bardziej pod kątem przyszłego sezonu. To mało komfortowa sytuacja dla Jacka Zielińskiego, bo traci autorytet. - Bezwzględnie tak. Szefowie klubu mogą kogoś szukać na następny sezon, ale powinni to robić bardzo dyskretnie. Sądzę, że to poważny błąd prezesa.
Dlaczego Magiera nie poradził sobie w Cracovii? - Jak to sobie nie poradził? Dla mnie był OK! W pewnym momencie usłyszał jednak, że przyszedł z Legii i niech do niej wraca. Tak mówili o nim choćby kibice. - Nie dał się zapamiętać z fenomenalnych występów, zagrał w Cracovii tylko pięć spotkań... - To zawodnik z cienia, od czarnej roboty. Podobnie działa jako trener. Nie błyszczy, jest skromnym człowiekiem. Uważam, że Cracovia straciła coś, czego powinna żałować.
Czytaj więcej:
http://www.gol24.pl/ekstraklasa/a/stefan...,12002266/